Przejdź do zawartości

Adam Mickiewicz

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Adam Mickiewicz

Adam Bernard Mickiewicz (1798–1855) – polski poeta i publicysta, filozof, tłumacz, mistyk, wieszcz narodowy.

Ballady i romanse (1822)

[edytuj]
 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Ballady i romanse.
  • Czucie i wiara silniej mówi do mnie,
    Niż mędrca szkiełko i oko.

    „Martwe znasz prawdy, nieznane dla ludu,
    Widzisz świat w proszku, w każdej gwiazd iskierce;
    Nie znasz prawd żywych, nie obaczysz cudu!
    Miej serce i patrzaj w serce!”
  • Jedzą, piją, lulki palą,
    Tańce, hulanka, swawola;
    Ledwie karczmy nie rozwalą,
    Cha, cha! chi, chi! hejża! hola!

Dziady (1823–1832)

[edytuj]
 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Dziady (dramat).
  • Ciemno wszędzie, głucho wszędzie,
    co to będzie, co to będzie?
    • Źródło: cz. II
  • Język kłamie głosowi, a głos myślom kłamie (…).
  • Kto za życia choć raz był w niebie, Ten po śmierci nie trafi od razu.
    • Źródło:; cz. IV, Wrocław 1997, s. 86.
  • Mrok tajemnic nas otacza,
    Pieśń i wiara przewodniczy.
  • Kto nie doznał goryczy ni razu, ten nie dozna słodyczy w niebie.
  • Bo kto nie był ni razu człowiekiem, temu człowiek nic nie pomoże.

Konrad Wallenrod (1828)

[edytuj]
 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Konrad Wallenrod.
  • Arko! tyś żadnym niezłamana ciosem,
    Póki cię własny lud twój nie znieważy;
    O pieśni gminna, ty stoisz na straży
    Narodowego pamiątek kościoła.
  • I dzień mój cały jest oczekiwaniem,
    A gdy wieczornej doczekam się pory,
    Chcę ją przedłużyć rozpamiętywaniem;
    Ja życie moje liczę na wieczory.
  • Tyś Konrad, przebóg! spełnione wyroki,
    Ty masz być mistrzem, abyś ich zabijał!
  • Tyś niewolnik, jedyna broń niewolników – podstępy.

Księgi narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego

[edytuj]
 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Księgi narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego.
  • Bo kto siedzi w Ojczyźnie i cierpi niewolę, aby zachować życie, ten straci Ojczyznę i życie; a kto opuści Ojczyznę, aby bronił Wolności narażeniem życia swego, ten obroni Ojczyznę i będzie żyć wiecznie.

Pan Tadeusz (1834)

[edytuj]
 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Pan Tadeusz (poemat).
  • I ja tam z gośćmi byłem, miód i wino piłem, A com widział i słyszał w księgi mieściłem.
    • Źródło: księga XII, wers 862, Warszawa 1985, s. 361.
  • Stanąwszy nad strumieniem, rzuciła na trawnik
    Z ramion swój szal powiewny, czerwony jak krwawnik;
    • Źródło: księga III, Umizgi w Pan Tadeusz czyli ostatni zajazd na Litwie, Wydawnictwo Oleksiejuk, Ożarów Mazowiecki 2012, s. 72.
  • O wiosno! kto cię widział wtenczas w naszym kraju,
    Pamiętna wiosno wojny, wiosno urodzaju!
    • Źródło: księga XI, w. 117–118
    • Zobacz też: wiosna
  • Uwiązany na taśmie ze srebrnym kutasem.
    • Źródło: księga II Zamek
  • Szlachta z Moskwą okropną walkę zakończyli, I chronią się gromadnie w domy i stodoły, Opuszczają plac boju, gdzie wkrótce żywioły Stoczą walkę.
    • Źródło: księga IX, wers 45–48, Warszawa 2000, s. 298.

Wykłady paryskie

[edytuj]
  • Księża i prałaci, wy oczekujecie zbawienia tylko od złota, od kanonu i protokołów, a tych środków, których nie posiadacie, domagacie się od władzy ziemskiej; wy, którzyście powinni podźwignąć i zbawić ziemię, się od ziemi, żeby ona was podźwignęła i zbawiła. Nie mówcie, że ludy was opuszczają; to wy je opuściliście; one was szukają na posterunku waszym i tam was nie znajdują; one chcą się podźwignąć, a wy je w dół spychacie.
  • Lud, który walczy o swoją niepodległość albo o rozszerzenie swoich swobód… powinien nie ufać wysokim dostojnikom Kościoła, którzy wszyscy jednakowo są przywiązani do kultu absolutyzmu bez względu na to, czy ten absolutyzm jest mahometańskim, czy heretycki, czy nawet ateistyczny.

Inne

[edytuj]
  • Aby kraj mógł żyć, trzeba, aby żyły prawa.
    • Źródło: Czesław Czapliński, Juliusz Erazm Bolek, Adwokaci w walce o sprawiedliwość, PIW, 2004, s. 7.
    • Zobacz też: kraj, państwo, prawo
  • Ach! jabym cię za rękę po tych skałach wodził,
    Jabym trudy podróżne piosenkami słodził,
    Jabym pierwszy w ryczące rzucał się strumienie
    I pod twą nóżkę z wody dostawał kamienie; I przeszłaby twa nóżka wodą niedotknięta,
    A całowaniem twoje ogrzałbym rączęta; Spoczynekby nas czekał pod góralską chatą; Tam zwleczoną z mych barków okryłbym cię szatą,
    A tybyś przy pasterskim usiadłszy płomieniu,
    Usnęła i zbudziła na mojem ramieniu...
  • Bez serc, bez ducha – to szkieletów ludy.
    Młodości! podaj mi skrzydła!
    Niech nad martwym wzlecę światem
    W rajską dziedzinę ułudy…
  • Bo dzieło zniszczenia
    W dobrej sprawie jest święte, jak dzieło tworzenia:
    Bóg wyrzekł słowo stań się, Bóg i zgiń wyrzecze!
  • Gdy cię nie widzę, nie wzdycham, nie płaczę;
    Nie tracę zmysłów, kiedy cię zobaczę;
    Jednakże, gdy cię długo nie oglądam,
    Czegoś mi braknie, kogoś widzieć żądam,
    I tęskniąc sobie zadaję pytanie:
    Czy to jest przyjaźń, czy to jest kochanie?
  • I chwilę jednę tak górnie przeżyli,
    Jak ich przodkowie niegdyś całe życie.
  • I was dostrzegam, o dumni badacze!
    Gdy wami burza jak śmieciem pomiata,
    Zamknięci w sobie, jak w konchy ślimacze,
    Chcieliście mali obejrzeć krąg świata.
  • I wypowiedziałam światu całą miłość moją jednem słowem Pańskiem, które stało się ciałem; odtąd żyłam w Synie moim i Synem moim.
  • Jeśli istnieje głos tak zwany „z piersi” i głos tak zwany „z głowy”, toż samo można by rzec o zapale. Jest pewien zapał pochodzący z głowy, pewne natchnienie z głowy, i takie znajdujemy u Horacego. (…) Kochanowski, przeciwnie, przemawia z głębi serca, ma często żar iście poetycki, ale ten żar nie może ożywić każdego utworu; często wybucha, ale i przygasa.
  • Kraj nasz jest głównym siedliskiem najstarszego i najbardziej tajemniczego ze wszystkich narodów, narodu izraelskiego. Na ziemiach polskich przeznaczenie związało ściśle dwie narodowości, na pozór tak sobie obce.
    • Źródło: Maria Janion, Niesamowita Słowiańszczyzna, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2007, s. 33.
    • Zobacz też: Żydzi
  • Kto metal kwasi, pali
    Skwasi metal i czas;
    My ze złotych metali
    Bacha ciągnijmy kwas
    • Źródło: Pieśń filaretów
  • Mądrość musisz sam z siebie własną dobyć pracą.
    • Źródło: Nic, co ludzkie… Aforyzmy, sentencje i przysłowia, oprac. Henryk Jurand, LSW, 1982, s. 70.
  • Mierz siłę na zamiary,
    Nie zamiar podług sił!…
  • Na każdem miejscu i o każdej dobie,
    Gdziem z tobą płakał, gdziem się z tobą bawił,
    Wszędzie i zawsze będę ja przy tobie,
    Bom wszędzie cząstkę mej duszy zostawił.
  • Nie wiem, czy jaki inny kraj może się pochlubić zbiorem podobnym do tego, który posiada Polska… Mówię o zbiorze Kantyczek… Uczucia w nich wypowiedziane, uczucia macierzyńskie, gorliwej czci Najświętszej Panny dla Boskiego Dzieciątka, są tak delikatne i święte, że tłumaczenie prozą mogłoby je spospolitować. Trudno by znaleźć w jakiejkolwiek innej poezji wyrażenia tak czyste, o takiej słodyczy i takiej delikatności.
  • O matko Polko! źle się twój syn bawi!
    Klęknij przed Matki Bolesnej obrazem,
    I na miecz patrzaj, co jej serce krwawi:
    Takim wróg piersi twe przeszyje razem!
  • Piękny kościół, w którym nie ma Boga.
    • Opis: wypowiedź na temat poezji Słowackiego.
  • Pomoc, której kapitaliści użyczają klasie robotniczej, należy uważać za ustępstwo wydarte egoizmowi przez postęp ludzkości, a nie za akcję płynącą z miłości chrześcijańskiej.
  • Precz z moich oczu! – posłucham od razu;
    Precz z mego serca! – i serce posłucha;
    Precz z mej pamięci! – nie tego rozkazu,
    Moja i twoja pamięć nie posłucha.
    • Źródło: Do Maryi w: Poezye, t. I, Kraków 1899, s. 192.
  • …Ręce za lud walczące, sam lud poobcina,
    Imion miłych ludowi – lud pozapomina…
    Wszystko przejdzie. Po szumie, po huku, po trudzie,
    Wezmą dziedzictwo cisi, ciemni, mali ludzie.
  • Słowianie utożsamili chrześcijaństwo z niemczyzną i niewolą.
    • Źródło: Maria Janion, Niesamowita Słowiańszczyzna, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2007, s. 103.
    • Zobacz też: Słowianie, chrześcijaństwo
  • Socjalizm jest to słowo całkiem nowe. Kto słowo to stworzył? Nie wiadomo. Najstraszliwsze są te słowa, których nikt nie urobił, a które wszyscy powtarzają. (…) Socjalizm pojawił się po raz pierwszy urzędowo w dniach lutego w programach ludowych. Nikt nie zna nazwisk ich autorów. Nieznana ręka nakreśliła w owych programach wyraz socjalizm, ku wielkiemu przerażeniu wszystkich zadowolonych Baltazarów Francji. Stare społeczeństwo i ci wszyscy, co je reprezentują, choć nie pojęli znaczenia wyrazu, wyczytali w nim wyrok śmierci na siebie. Stare społeczeństwo wzywa Chaldejczyków z kół rządowych i policji oraz magów z ulicy de Poitiers, aby odcyfrowali te wróżebne znaki; lecz ani obywatel Barrot, ani obywatel Thiers nic z tego nie rozumieją i dają władzy jedną tylko radę, żeby wymazać słowo, którego nie można odcyfrować.
  • Tegoczesny socjalizm jest tylko wyrazem uczucia tak starego jak poczucie życia, odczucia tego, co w naszym życiu jest niepełne, okaleczałe, nienormalne, a zatem tego, co nieszczęśliwe. Uczucie socjalne jest porywem ducha ku lepszemu bytowi, nie indywidualnemu, lecz wspólnemu i solidarnemu. Uczucie to objawiło się z siłą zupełnie nową, przyznajemy; jest to nowy zmysł, który człowiek duchowy zdołał sobie wytworzyć; jest to nowa namiętność.
  • Wiedzcie, że dla poety jedna tylko droga:
    W sercu szukać natchnienia i dążyć do Boga!
    • Źródło: Grażyna, Improwizacja
  • Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu (…)
  • Zwyciężonemu za pomnik grobowy
    Zostaną suche drewna szubienicy,
    Za całą sławę krótki płacz kobiécy
    I długie, nocne rodaków rozmowy…

O Adamie Mickiewiczu

[edytuj]
  • A za to wszystko on niczego nie pragnął, krom tego, żeby: „od wioseczki do wioseczki, z borku do borku, ze smugów na smugi, śpiewano jego piosneczki” i pragnął „dożyć tej pociechy, żeby jego księgi zbłądziły pod strzechy.” Nie dożył jej niestety; ale jego pragnienie spełni się z czasem, bo jego pieśni mówią do ducha tego ludu, który „wierzy głęboko” i jest w nich „znajomość tych praw żywych, ” w które on sam wierzył.
    • Autor: Władysław Chotkowski
    • Źródło: Władysław Chotkowski, Z pogrzebu Mickiewicza na Wawelu 4 lipca 1890 roku, Mowa Władysława Chotkowskiego w kościele, s. 187.
  • Adam ogarnął całą skalę duchową pragnień, wyraz dał odpowiedzi, kolor i kształt każdemu przedmiotowi; ześrodkował w sobie treść istoty ludów słowiańskich z ich swobodą dziecinną i powagą starców, z ich praktycznością i wiarą w siły nadprzyrodzone; w duchu tego człowieka, jak w olbrzymiej brązowni odlewały się wszystkie giesta [!] najróżnorodniejsze i całe od razy wykończone przechodziły do skarbnicy literatury narodowej.
  • Adama Mickiewicza zna i ceni cały świat cywilizowany. Porównywano go już tyle razy z poetami innych narodów, a zawsze się przekonano, że przy największych nawet obcych nie traci na wartości. Nawet Niemcy uznają go za wielkiego poetę. Mickiewicz należy bowiem do największych poetów całego świata, a zasługą jego, że całemu światu pokazał, jakie to doskonałe dzieła, jakie piękne poematy dadzą się układać w polskim języku. On wsławił nasz język, przydał zaszczytu imieniowi polskiemu, on obcym pokazał, jak wysoko wznieść się potrafi u nas poezya. Dzięki jemu nie potrzebujemy się wstydzić naszej narodowej literatury przed najoświeceńszymi nawet narodami, a polska poezya nie cofnie się i nie ustąpi kroku żadnej innej.
  • Jak dąb rozłożysty, wysoko wyrosły na ojczystej dąbrowie, tem potężnie stoi, że korzenie głęboko zapuścił w łonie ziemi, tak pieśni Adama czerpią soki żywotne z przeszłości, podań, pojęć i wiary narodu i przez to trwały byt mają zapewniony, są czas i burze przeminą wobec nich bezsilne. Grunt jego duszy, z którego te pieśni wyrosły, jest tak do głębi religijny, że przez siedmnaście lat ostatnich żywota nie zaśpiewał nic, gdy na struny jego harfy rzuciła nieszczęsna ręka całun obłędu.
    • Autor: Władysław Chotkowski
    • Źródło: Władysław Chotkowski, Z pogrzebu Mickiewicza na Wawelu 4 lipca 1890 roku, Mowa Władysława Chotkowskiego w kościele, s. 187.
    • Zobacz też: dąb
  • Jeden portret!… ów w Krymie, na skale oparty,
    Między Azją a niebem, sam!… ten tylko warty
    Poety i spomnienia – o reszcie? nie gadam –
    Lub mówię „To jest ładne… to Mickiewicz Adam…”
  • Jego pieśni porywały niepojętą potęgą, unosiły niewysłowionym urokiem, zapalały świętym ogniem, a dziś jeszcze siła ich wpływu nie słabnie; one dziś jeszcze są krynicą ochłody dla ducha strapionego. Kwiaty jego poezyi mają tę woń nieokreśloną a uroczą, która cały umysł ogarnia, bo składają się na nią zapachy naszych lasów i puszcz litewskich i ogrodów, łanów dojrzałych i łąk zielonych, zdobnych we wzorzyste kobierce polnych kwiatów, przejmujących wonią powietrze ojczyste, zaprawione prochami ojców, którzy śpią w mogiłach po krwawych trudach i znoju. Pieśni jego strzelają w górę i kąpią się w niebios błękicie, a stamtąd spadają rosą poranną czystego natchnienia na kwiaty uczuć i zioła nadziei, gdy w skwarze nieszczęść i upale kłopotów więdnieć poczynają, aż serca się pokrzepią i dzwigną nową otuchą.
    • Autor: Władysław Chotkowski
    • Źródło: Władysław Chotkowski, Z pogrzebu Mickiewicza na Wawelu 4 lipca 1890 roku, Mowa Władysława Chotkowskiego w kościele, s. 186–187.
  • Mój nauczyciel polskiego w gimnazjum wileńskim, prof. Stanisław Cywiński (…), uczył mnie, że „nie życie Mickiewicza jest komentarzem do jego dzieł, ale dzieła Mickiewicza są komentarzem do jego życia”. (…) W rzeczywistości publicystyka polityczna Mickiewicza, jego próby syntezy historycznej w Księgach pielgrzymstwa… wykazują tylko bankructwo metod romantyzmu w rozwiązywaniu zagadnień politycznych i syntezach historycznych, a jego aktywna działalność polityczna byłaby groteską, gdyby nie był wieszczem i gdyby to wszystko nie było tak tragiczne.
    Natomiast jako poeta jest istotnie tytanem i kto wie, czy nie pierwszym poetą Słowiańszczyzny. W liryce przewyższa go Tiutczew, ale Puszkin był od niego mniejszy w skali talentu.
  • Nazywany „pierwszym z Polaków” lub największym człowiekiem Polski, stworzył Mickiewicz dzieło, które przez wieki jest naszym „chlebem macierzystym”.
    • Autor: Zbigniew Sudolski, Mickiewicz. Opowieść biograficzna, wyd. Ancher, Warszawa 1998, s. 8.
  • On u tronu Niebios Królowy szukał natchnienia i z polskiej mowy składał harmonijne pienia na pokrzepienie dusz ludzkich, jakby mu aniołowie dostrajali lutnię do niebiańskich tonów. Jak owe trąby Chrobrego, o których wieść niesie, że zanurzone w Solawy, Łaby i Osy wodach, wydawały z szumem ich nurtów muzykę i pieśń tryumfów, unoszoną falami do morza, jak trąby kapłanów w Izraelu zapowiadały dzień uroczysty przejednania z Bogiem – tak i te pieśni Adama wskrzesząją pamiątkę dawnej chwały i przymierza z Bogiem, gdy słupy żelazne, bite niegdyś w nadgraniczne rzeki, już padły i gdy wrogie sąsiady już się worały w ojczyste miedze, a dziś już u ognisk domowych, a nawet u ołtarzy Pańskich obcą pieśń nam śpiewać każą.
  • Stracić ją [poezję Mickiewicza] – to coś więcej niż sprzeniewierzyć się jej treściom moralnym, to prawie tyle, co przestać być Polakiem.
    • Autor: Julian Przyboś
    • Źródło: Zbigniew Sudolski, Mickiewicz. Opowieść biograficzna, op. cit., s. 8.
  • [Śmierć Mickiewicza była], niezależnie od swojej biologicznej nagłości i gwałtowności, jakby logicznym podsumowaniem sytuacji, w jakiej się znalazł. Mickiewicz widział beznadziejność politycznej sytuacji w Europie. Kilka miesięcy wcześniej zmarła jego żona, poumierali przyjaciele. Wiadomo już było, że wojna krymska nie przyniesie spodziewanego przełomu dla Polski, duch historii został wyciszony. Zaczynała się nowa epoka, w której nie było już dla Mickiewicza roli. Bo zagrał już wszystkie: poety, profesora, rewolucjonisty, dandysa, proroka, polityka. Nie tylko zagrał. Był każdym z nich.
  • To król na ducha bezkrólewiu, wódz na myśli bezdrożu, hetman na górnych szlakach, kędy sama tylko prawda zwycięża. Kapłan i stróż tego znicza wiekuistego, który z dawnych przechowany wieków, jak „w arce przymierza, pomiędzy dawnemi a młodszemi laty," stanowi węzeł nierozerwalny naszej jedności, spójnię siły i dźwignię ratunku. Karmiciel narodu, który chleb żywotnej pociechy, dany sobie od Boga, szczodrą ręką łamał narodowi i karmił w dniach głodu duchowego, krzepił jego siły, umacniał nadzieję i w górę serca dźwigał. To piewca narodowej chwały, naszej żałoby i skarg naszych odgłos i wyraz, ducha narodu naszego zwierciadło, bo w pieśniach jego przegląda się naród, odnajduje to, co myślał, co czuł, co bolał; a młodzi w nich, jak w obrazie, uczą się kochać to, co kochali ojcowie.
    • Autor: Władysław Chotkowski
    • Źródło: Władysław Chotkowski, Z pogrzebu Mickiewicza na Wawelu 4 lipca 1890 roku, Mowa Władysława Chotkowskiego w kościele. s. 181–182.
  • We mgle nabrzeże i drzewa
    jeszcze nie zostały upamiętnione,
    wody Niemna
    zlewając się z melodią brudnego bruku Kowna
    sącząc się w strofy Mickiewicza,
    w pieśni buntownicze i pieśni smutku;
    nieśmiertelność jeszcze nie dotknęła pióra (…)
    księżyc oświetla śpiącą kobietę –
    muzę,
    wiatr kartkuje modlitewnik Maryli (…),
    oddech Maryli tak blisko (…),
    wyciosuje się w marmurze
    małe miasto,
    żeby jego kamienie polubić zacisnąwszy zęby
    wygnanie nie zastąpiło ojczyzny
    a wokół zielenieją lasy
    żywe jeszcze i chłodne
    Niemna sine wody
    • Autor: Judita Vaičiūnaitė, Z „Elegii Niemna” (2. Świeca Adama Mickiewicza), tłum. Katarzyna Krzyżewska
  • Wiele jeszcze przed wieszczem
    I uniesień, i nieszczęść:
    Szlak do Turcji przez Prusy i Francję;
    Wieszczył, grzeszył i święcił,
    Lecz zachował w pamięci
    Biały Śmiełów, srebrzystą Konstancję.
  • Wszystko jest dziełem Mickiewicza, który pierwszy wyłamał się z ciasnych szranek ku światłu i życiu, i stanął poezjami swymi na wyżynie Goethego i Byrona i duchem sięgnął ku nim. Przez wyłom, którego on dokonał, poszli wszyscy, co do pochodu siłę mieli.
  • Wzniosłym przykładem połączenia wielkości z zacnością jest też Adam Mickiewicz, największy z polskich poetów, najdoskonalszy przedstawiciel polskiego charakteru, narodowego ducha i dążności.
  • Znowu Mickiewicza widuję, onegdaj był u mnie, wiem, po co przychodzi, i zaraz grać siadam. Ostatnio długo mu grałem, bojąc się na niego spoglądać, a słyszałem, że płacze. Jak wychodził, za głowę mnie ścisnął (…) pierwsze tego wieczora wymówiwszy słowa: Bóg ci zapłać! Przeniosłeś mnie… Nie dokończył, bo łzy go znowu za gardło ścisnęły.
    • Autor: Fryderyk Chopin
    • Źródło: Stanisław Krawczyński, Zaklęty świat chopinowskich dźwięków, „Alma Mater” nr 130–131, grudzień-styczeń 2010–2011, s. 36.

Zobacz też

[edytuj]
Wikisource