Gabriela Borejko

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Małgorzata Musierowicz,
autorka Jeżycjady

Gabriela Borejko (potem Pyziak, następnie Stryba; ur. 1961) – postać fikcyjna, bohaterka powieści Małgorzaty Musierowicz.

Uwaga: W dalszej części znajdują się cytaty ze szczegółami fabuły lub z zakończenia utworu.

Wypowiedzi postaci[edytuj]

  • A ja wierzę w miłość (…). Ona zwycięża zawsze, prędzej czy później. Bo nawet wtedy, gdy się w nią nie wierzy – ona przecież jest. I działa. A jej działanie, tak jak działanie prawdy, jest niezawodne.
    • Źródło: Małgorzata Musierowicz, Imieniny
  • Byłam u niego niedawno. Bardzo źle wyglądał. I był, wiesz, w złej formie – ogólnie. Wychodząc pomyślałam po raz pierwszy, że… że on kiedyś umrze. I że ten świat wtedy bardzo się zmieni, na niekorzyść. (…) Dla nas wszystkich (…). Dla jego uczniów, on był… Boże, co ja mówię! – on jest. Jest! Jak opoka. Jest stałą wartością pośród wszystkich tych płynnych i zmiennych kryteriów – zamyśliła się i dodała: – Jedną z nielicznych stałych wartości.
  • Całe dobro, jakie nas otacza, to właśnie suma pojedynczych odpowiedzi na radosne sygnały dobrych ludzi. Ale te sygnały wysyła każdy z nas. Dobre sygnały. I złe. A im więcej wysyłamy tych dobrych, tym większe szanse, że ludzie odpowiedzą nam tym samym.
    • Źródło: Małgorzata Musierowicz, Kwiat kalafiora, wyd. Akapit Press, Poznań 2003, s. 41.
    • Zobacz też: dobro
  • Co wy z tym Pawełkiem? (…) Toż to mydłek. Zupa mleczna. Kakao z pianką i ptyś.
    • Źródło: Kwiat kalafiora, op. cit., s. 52.
    • Zobacz też: kakao
  • Ci, którzy mają małe oczka, bywają nikczemni: wnioskuje się o tym z przykładu małp.
  • Ci, którzy mówią głosem miękkim i bezdźwięcznym, bywają łagodni; wnioskuje się o tym z przykładu owcy. Ci zaś, którzy mówią głosem wysokim i wrzaskliwym, bywają narwani; wnioskuje się o tym z przykładu kóz
    • Opis: do Idy cytując Arystotelesa.
    • Źródło: Kwiat kalafiora, op. cit., s. 11.
    • Zobacz też: głos, koza
  • Dzieci też mają prawo do wolności i do postępowania w zgodzie z własną naturą.
    • Źródło: Małgorzata Musierowicz, Sprężyna, wyd. Akapit Press, Łódź 2008, s. 75.
  • Ida, pospiesz się, błagam, bo tu już rozwiązanie blisko, a ja nie mam pomysłu na to, czym przeciąć pępowinę, do cholery. Czy to mogą być nożyczki do paznokci?
    • Opis: gdy Janina Ogorzałka rodziła dziecko.
    • Źródło: Małgorzata Musierowicz, Pulpecja, wyd. Akapit Press, Łódź 2004, s. 96.
  • Ja często mam to uczucie, że… że jestem okropnie, niewybaczalnie nie w porządku (…). Kiedy widzę ludzi chorych albo bardzo nieszczęśliwych… wiem, że powinnam, na dobrą sprawę, rzucić wszystko i iść tam, pomagać. Ale przecież mam swoje własne ciężary. I tak się po prostu nie da.
    • Źródło: Małgorzata Musierowicz, Noelka
  • Ja wiem, że to nieprawdopodobne (…). Ale naprawdę w środku wciąż mam tylko siedemnaście lat. Wiesz, czasem patrzę w lustro i nie mogę się nadziwić, że tak mi się ten… kostium marszczy pod oczami!
  • Jak ja ich wszystkich kocham (…).
    • Opis: w myślach o swojej rodzinie.
    • Źródło: Noelka
  • Jeśli dobra będę szukać w sobie samej, to okoliczności nie będą miały na mnie wpływu. Dobro nie leży w okolicznościach.
    • Źródło: Kwiat kalafiora, op. cit., s. 60.
  • Każda filozofia życiowa jest bardzo prosta. Każda jest też po swojemu naiwna. Bo świat nie jest ani prosty, ani nieskomplikowany. Przeciwnie. Ale jeśli człowiek próbuje sobie jakoś to wszystko uporządkować i sprowadzić do paru prostych prawd – to świat jednak staje się odrobinę mniej skomplikowany, a życie odrobinę prostsze.
    • Źródło: Pulpecja, op. cit., s. 156.
    • Zobacz też: filozofia
  • Każde dziecko o tym wie, że się nie śpiewa, kiedy się je.
  • Każdy jest doświadczony przez życie. (…) Ale to nie może automatycznie oznaczać pesymizmu.
    • Źródło: Opium w rosole, op. cit., s. 215.
    • Zobacz też: pesymizm
  • Każdy ma coś tam do roboty. Po to jesteśmy na tym świecie, żeby mieć coś do roboty. Żeby się przydać komuś lub czemuś.
    • Źródło: Pulpecja, op. cit., s. 156.
  • (…) lepiej je [bolesne tematy] omijać niż rozdrapywać stare rany.
    • Źródło: Pulpecja, op. cit., s. 86.
    • Zobacz też: rana
  • Mnie nie trzeba nic tłumaczyć, ja jestem inteligentna i z miejsca sama rozumiem.
    • Opis: do Janusza Pyziaka.
    • Źródło: Kwiat kalafiora, op. cit., s. 7.
  • Mole książkowe też są potrzebne na tym świecie i mają prawo do bycia sobą, tak jak i ty masz.
    • Źródło: Sprężyna, op. cit., s. 75.
  • Może dla mnie miłość to trwanie i harmonia, a dla ciebie – burza, romantyczne porywy i ciągłe rozstania. Kto to wie.
    • Źródło: Pulpecja, op. cit., s. 158.
    • Zobacz też: miłość
  • Może ta zdolność do poświęceń przychodzi z wiekiem.
    • Opis: w liście do Idy.
    • Źródło: Małgorzata Musierowicz, Ida sierpniowa, wyd. Akapit Press, Poznań 2002, s. 75.
    • Zobacz też: poświęcenie
  • Możliwe, że tylko tyle możemy zrobić dla tych, których kochamy. Umilić im jakoś ten groźny świat.
    • Źródło: Małgorzata Musierowicz, Nutria i Nerwus, wyd. Akapit Press, Łódź 1995, s. 113.
  • Musisz komuś oddać swoje życie, bo nie będziesz żyła naprawdę.
    • Źródło: Małgorzata Musierowicz, Tygrys i Róża, wyd. Akapit Press, Łódź 2006, s. 24.
  • Nie ma żadnego „ja” (…). Nie ma żadnego „ty”, bo sami w sobie nie istniejemy. Swoje istnienie czerpiemy z wzajemnej zależności wszystkich od wszystkich i wszystkiego od wszystkiego. Jesteśmy – jednym.
    • Źródło: Imieniny, op. cit.
  • (…) nie mogę jej ciągle nakazywać i zakazywać. Ona dorasta. Chce być samodzielna.
    • Źródło: Tygrys i Róża, op. cit., s. 59.
  • (…) nie wolno żyć tylko dla siebie. Bo to nie tylko nieładnie, ale nawet niezdrowo. Może w ogóle po to jesteśmy na świecie, żeby pomagać innym?
    • Źródło: Małgorzata Musierowicz, Dziecko piątku, wyd. Signum, Kraków 1993, s. 121.
  • Nigdy nie należy ryczeć z powodu jakiegoś faceta, posłuchaj mojej rady. Mówi ci to osoba, która właśnie ryczała godzinę temu. (…) To mija (…). Trochę powoli, ale mija.
  • Nikomu nic nie przyjdzie z tego, że ja się rozkleję.
    • Źródło: Opium w rosole, op. cit., s. 57.
  • Od dziś należy uśmiechać się, dla eksperymentu, do każdej napotkanej osoby. W kolejce, w autobusie, na ulicy. Wysyłać eksperymentalne sygnały dobra, tak, na taki sygnał powinno się uzyskać odpowiedź tego okrucha dobroci, który ma podobno każda ludzka istota.
    • Źródło: Kwiat kalafiora, op. cit., s. 42.
    • Zobacz też: uśmiech
  • Podejrzliwość jest ohydną cechą i źle świadczy nie o tym, kogo podejrzewamy, tylko o nas, niestety.
  • – (…) Popatrz na mnie, mąż mi uciekł na antypody, Pyzunia nawet go nie obchodzi… – tu jednakże głos Gabrysi wyraźnie się załamał. – A ja się przecież trzy-trzy-mam prawda?… (…) A w każdym razie udaję, że się trzymam – uzupełniła rzeczowo Gabrysia.
    • Źródło: Opium w rosole, op. cit., s. 58.
    • Zobacz też: Pyzunia
  • Siostra jako taka (…) jest bardzo dobrym wynalazkiem.
    • Źródło: Pulpecja, op. cit., s. 49.
  • Skąd wiesz, że nie idę, wiśniowa brunetko?
    • Opis: do rudowłosej Idy.
    • Źródło: Kwiat kalafiora, op. cit., s. 15.
  • Szczęście jest chyba czymś takim, jak okulary pana Hilarego.
    • Źródło: Dziecko piątku, op. cit., s. 102.
  • Tak naprawdę (…) to tym właśnie koniecznie trzeba się przejmować. Tą jedną sprawą… miłością.
    • Źródło: Kwiat kalafiora, op. cit., s. 58.
    • Zobacz też: miłość
  • Tato (…). Wybacz, że będę okrutnie szczera. Gdyby którejś z nas wyrosły nagle ośle uszy, ty nadal twierdziłbyś, że nie zauważyłeś niczego niezwykłego.
    • Źródło: Kwiat kalafiora, op. cit., s. 156.
  • To normalne w miłości, że ludzie podporządkowują się sobie nawzajem.
    • Źródło: Małgorzata Musierowicz, Nutria i Nerwus, op. cit., s. 18.
  • To, co dają za darmo, na ogół nic nie jest warte.
    • Źródło: Opium w rosole, op. cit., s. 97.
    • Zobacz też: cena, wartość
  • Uśmiech bywa aktem męstwa, smutek to słabość i postawa zbyt wygodna. Być radosnym i dobrym, kiedy świat jest smutny i zły, to mi dopiero odwaga.
    • Opis: cytując profesora Dmuchawca.
    • Źródło: Opium w rosole, op. cit., s. 56, 57.
    • Zobacz też: uśmiech, odwaga, smutek
  • Wszyscy jesteśmy duże, smutne, niedobre dzieci.
    • Źródło: Kwiat kalafiora, op. cit., s. 162.
  • Wszystkie inne matki spokojnie czekają na powrót dzieci, ufając, że instynkt samozachowawczy powstrzyma je przed wpychaniem się pod tramwaje oraz ciężarówki.
    • Źródło: Dziecko piątku, op. cit., s. 21.
  • Zawsze uważałam, że dawać – znaczy otrzymywać. Rozumiałam to tak, że jeśli ja komuś daję całe serce – otrzymam to samo. Ale to właśnie było wielkie uproszczenie, ta moja interpretacja. Och, jak już popadam w taką sentymentalną terminologię, staruszko, to pociągnę to dalej: zabrano mi serce i zwrócono, po wytarciu w nie butów. (…) Ja już mam pewien dystans do tej sprawy. Teraz rozumiem, że Ja… nusz nigdy nie był człowiekiem odpowiedzialnym. Był, i jest nadal, prawdziwie lekkomyślny. Więc nie mógł zachować się odpowiedzialnie, to nie leżało w jego możliwościach. Skąd miał to umieć? A tymczasem miłość po prostu musi łączyć się z odpowiedzialnością. Inaczej jest czym innym. Miłość to jest… trwanie. To jest bardziej akt woli, niż nam się wydaje.
    • Źródło: Pulpecja, op. cit., s. 157.

O Gabrieli Borejko[edytuj]

  • Gaba to potrafi (…). Potrafi naprawdę współczuć. Potrafi brać na siebie ciężary innych ludzi. Jak to jest możliwe, że jej samej nie jest zbyt ciężko?
    A może jest jej ciężko, tylko ona po prostu ma w sobie tyle siły.
    Ale skąd czerpie tę siłę?
    I jak się ta siła rodzi?
  • Gabriela była dzielną, wesołą i normalną kobietą.
    Problem polegał na tym, że świat wokół niej stawał się coraz bardziej nienormalny.
    To dlatego bała się oglądać dzienniki telewizyjne.
    I dlatego miała wciąż uczucie, że czemuś jest winna. Nawet wtedy, gdy komuś pomagała; wtedy może nawet jeszcze bardziej, bo jej się zdawało, że oszukuje sumienie.
    • Źródło: Nutria i Nerwus, op. cit., s. 63
  • Gabriela (…) nie była z tych, co się załamują. To raczej ona wyglądała, jakby zdolna była połamać wszystko wokół. (…) miała lat osiemnaście, sylwetkę i mocne ręce koszykarki oraz jasne włosy przystrzyżone po chłopięcemu. Okrągła jej twarz była opalona i rumiana.
    • Źródło: Ida sierpniowa, op. cit., s. 83.
  • Gabrysia była uśmiechnięta jak zawsze, na przekór wszystkim dramatycznym wydarzeniom, jakich nie oszczędziły jej ostatnie lata.
    • Źródło: Opium w rosole, op. cit., s. 57.
  • Gabrysia, którą w każdej sytuacji życiowej cechowało poczucie humoru – zwłaszcza na swój temat – teraz też uśmiechnęła się nad sobą. Pokręciła głową.
    • Źródło: Dziecko piątku, op. cit., s. 20.
  • Gabrysię często przepełniało uczucie miłości, ale nie lubiła się do tego przyznawać, nawet przed sobą. Czuła się bezpieczniej, kiedy myślała o sobie jako o kimś energicznym, szorstkim i pozbawionym sentymentów. I wielu ludzi też tak o niej myślało. A Gabrysia tymczasem potrzebowała wciąż jeszcze kogoś do pokochania. Gromadziła wokół siebie rodzinę, przyjaciół, nawet obcych, nawet psy i koty zabłąkane na ulicy.
    • Źródło: Noelka
  • Istny Seneka w spódnicy… nie, w dżinsach.
    • Opis: Gabriela w oczach Laury.
    • Źródło: Tygrys i Róża, op. cit., s. 42.
  • (…) jest istotą o potężnym ładunku ciepła ludzkiego; co tworzy rzadko spotykaną kombinację z jej stanowczym i niewątpliwie silnym charakterem. Kobiety tak skomponowane zawsze mnie zachwycają.
  • – Moja kuzynka Gabriela – ogłosiła Joanna, popychając Gabrysię przed sobą jak okazowy egzemplarz jałówki. – Medalistka ze spartakiady. Zabójczo rąbie w kosza.
    • Źródło: Kwiat kalafiora, op. cit., s. 27.
  • (…) nie zniosłaby myśli, że sprawia komuś kłopot.
    • Źródło: Małgorzata Musierowicz, Córka Robrojka, wyd. Akapit Press, Łódź 1996, s. 65.
  • Och, mogłaby tak stać i patrzeć na śpiące dzieci całymi godzinami.
    • Źródło: Pulpecja, op. cit., s. 15.
  • Ona ma wielki talent lingwistyczny. Ma w ogóle mnóstwo różnych zalet i talentów (…).
    • Postać: Ida Borejko
    • Źródło: Ida sierpniowa, op. cit., s. 31.
    • Zobacz też: talent, zaleta
  • Organicznie niezdolna do kłamstwa.
  • Pani Gabriela jest oczywistą feministką i jako taka nie może występować w moich rozważaniach o kobietach.
    • Postać: Piotr Ogorzałka
    • Źródło: Opium w rosole, op. cit., s. 166.
  • Podskakiwała teraz w miejscu, czekając na zielone światło, uśmiechała się do kasztanowców rosnących w parku za skrzyżowaniem, poświstywała przez zęby i czuła się rześko oraz młodo. Co prawda, blisko jej było do wieku bardziej niż średniego, zaś do swego życiowego dorobku zaliczyć już mogła tytuł doktora habilitowanego, a także: syna w liceum, młodszą córkę na wydaniu, i nawet (za sprawą starszej córki) wnuczkę, Milę. Ale, jak sama często stwierdzała ze zdziwieniem, duchem zakotwiczyła się, ot, gdzieś tak – na siedemnastym roku życia.
    I w ogóle trzymała się nieźle.
    • Źródło: McDusia, wyd. Akapit Press, Łódź 2012, s. 6, 7.
  • (…) pomalowała mazidłem powieki na kolor zielony, uznała, że wygląda jak jaszczurka, starła farbę z oczu i poszła się przebrać.
    • Źródło: Kwiat kalafiora, op. cit., s. 175.
    • Zobacz też: jaszczurka
  • Tak zrosła się już ze swoim pokrzykującym i poszturchującym stylem, że za nic nie mogła przełamać się i wykrzesać z siebie nieco zwyczajnej czułości.
    • Źródło: Kwiat kalafiora, op. cit., s. 161.
  • W latach licealnych Gabrysia Borejko wymyśliła sobie Eksperymentalne Sygnały Dobra, za pomocą których miała zamiar zmieniać świat. Wtedy, a nawet jeszcze parę lat temu, na pewno czynnie by zareagowała w takiej sytuacji. Może by perswadowała. Może próbowałaby nawiązać kontakt. Ale teraz, już dorosła i doświadczona, wiedziała dobrze, że tuż obok żyją ludzie, z którymi raczej trudno się porozumieć i że są nawet tacy, których można się już tylko obawiać. Rozsądek nakazywał odwrót.
    Tylko że nie lubiła być taka rozsądna.
    • Źródło: McDusia, op. cit., s. 10

Zobacz też[edytuj]