Ida Borejko
Wygląd
Ida Borejko (potem Pałys; ur. 1964) – postać fikcyjna, bohaterka powieści Małgorzaty Musierowicz.
- – A ja zawsze noszę czystą bieliznę, odkąd poznałam Waldusia – wyjaśniła marzycielsko, wprawiając rodziców w zupełną konsternację.
- Źródło: Małgorzata Musierowicz, Kwiat kalafiora, wyd. Akapit Press, Poznań 2003, s. 21.
- Zobacz też: bielizna
- Co do nieśmiałości: któż jej nie zna!
Ale jest na to niezły sposób, wypróbowany przez osobę bardzo mi bliską: najpierw trzeba uwierzyć w siebie, a potem o sobie zapomnieć.- Opis: w liści do Klaudiusza.
- Źródło: Ida sierpniowa, wyd. Akapit Press, Poznań 2002, s. 169.
- Zobacz też: nieśmiałość
- (…) człowiek, wbrew obiegowym opiniom, niewiele może zmienić w tym, jaki jest.
- Źródło: Małgorzata Musierowicz, Córka Robrojka, wyd. Akapit Press, Łódź 1996, s. 199, 200.
- Drogi Tunio jest typem gastryka (…). Charakterystyczne bruzdy od nosa do ust i niżej. Za parę lat dosłownie to już będzie zgryźliwy zrzęda. Dalej: ma wyraźnie zarysowane odruchy starokawalerskie. Skąpiradło! Nigdy nie przyniósł Natalii kwiatów okazalszych niż pojedynczy fiołek alpejski. Jeśli w ogóle. No i ta drobiazgowość! Wszystko musi być na swoim miejscu. Przychodzi do niej i zaraz zaczyna ustawiać wazonik tam, gdzie go widział ostatnim razem. Ja bym z takim nie wytrzymała, a cóż dopiero ten flejtuch Nutria. Moim zdaniem, instynkt samozachowawczy zadziałał u niej dosłownie w ostatniej chwili. Tak czasem bywa, zwłaszcza z nią. Pamiętasz? – była malutka i cofnęła się na ułamek sekundy przed tym, jak z dachu zleciała cegła. (…) Cegła świsnęła jej koło nosa i roztrzaskała się pod nogami.
- Źródło: Małgorzata Musierowicz, Nutria i Nerwus, wyd. Akapit Press, Łódź 1995, s. 95, 96.
- Zobacz też: Natalia Borejko
- (…) dziewczynka wychowana bez dobrego wzorca męskiego może łatwo zdziwaczeć, wyrosnąć na wredne monstrum i występować potem w telewizji, gadając uczone banały i machając sobie samej przed nosem rozczapierzonymi dłońmi.
- Źródło: Małgorzata Musierowicz, Żaba, wyd. Akapit Press, Łódź 2006, s. 58
- Dzisiejsza młodzież (…). Za nic mają zarówno pokolenie wstępujące, jak i zstępujące. Rozbuchany egoizm – nie chciałabym generalizować, ale niestety zjawisko jest powszechne – kładzie się im na oczy jak ciemna przepaska (ładnie powiedziane).
- Źródło: Córka Robrojka, op. cit., s. 27.
- Zobacz też: młodzież
- Gdybym teraz umarła, to chyba zaraz poszłabym wprost do nieba, ponieważ czuję, że dusza moja jest czysta jak kwiat, choć ciało mam chore. Na świnkę.
- Jeśli nienawidzimy w dobrym celu, to tym samym przyznajemy, że dobry cel uświęca złe środki.
- (…) każdy może zgłupieć od tego nagłego wybuchu lata. A już myślałam, że zima stulecia przeciągnie się z czerwca na lipiec.
- (…) każdy, prędzej czy później, ma z dziećmi kłopoty, więc nawet Kreska może je mieć. Kłopoty z dziećmi są nieodłączne od życia, ponieważ mamy kłopot z istnieniem jako takim, a nasze dzieci oczywiście również.
- Źródło: Małgorzata Musierowicz, Sprężyna, wyd. Akapit Press, Łódź 2008, s. 148.
- Ludzie, no trzymajcie mnie, bo ja za momencik będę lewitować. Albo nie. Jestem na to zbyt zmęczona. Po prostu położę się i zemdleję.
- Źródło: Małgorzata Musierowicz, Tygrys i Róża, wyd. Akapit Press, Łódź 2006, s. 29.
- (…) miłość bliźniego to zadanie bardzo trudne. Kto wie czy nie najtrudniejsze.
- Źródło: Małgorzata Musierowicz, Noelka
- Im więcej rozmawiamy z dziećmi, brzmi konkluzja, tym korzystniej wpływa to na ich rozwój intelektualny.
- (…) kto by tam zrozumiał mężczyzn, podobają się im przeróżne doprawdy dziwolągi.
- Źródło: Córka Robrojka, op. cit., s. 75.
- Kto siorbie, dostanie po torbie (…).
- Źródło: Małgorzata Musierowicz, Pulpecja, Wyd. Akapit Press, Łódź 2004, s. 120.
- Mnie męczy przykre przeświadczenie (…), że połowiczna dobroczynność nie ma sensu.
- Źródło: Noelka
- Na Jowisza! Gdyby każdy ojciec, który się dowiaduje, że zostanie dziadkiem, miał od razu dostawać zawału, domy starców świeciłyby pustką, geriatrzy musieliby robić drugą specjalizację, a na świecie zostałyby wyłącznie dojrzałe, piękne kobiety, gotowe stać się dumnymi babciami.
- Źródło: Żaba, op. cit., s. 62.
- Nie wiem, naprawdę, jak ty mogłaś tej niedojdzie powierzyć dzieci (…). Przecież ona samej siebie nie potrafi upilnować.
- Opis: o Natalii do Gabrieli.
- Źródło: Nutria i Nerwus, op. cit., s. 111.
- Niektórzy szaleją za frytkami! – co w niejednym przypadku prowadzi do wypadku, zaś w braku rozwagi wiedzie do nadwagi (…).
- Źródło: McDusia, wyd. Akapit Press, Łódź 2012, s. 25.
- (…) odkąd ojczyzna nasza odzyskała wolność, co objawiło odejściem wojsk radzieckich z naszego terytorium, zaczęło się on w zastraszającym tempie pokrywać gipsowymi pomniczkami krasnoludków!
- Opis: do synka.
- Źródło: Córka Robrojka, op. cit., s. 74.
- Zobacz też: Polska
- Odpowiedzialność za przyszłe społeczeństwo wymaga poświęceń.
- Źródło: Ida sierpniowa, op. cit., s. 137.
- Zobacz też: odpowiedzialność
- Ojczyzna nasza wyglądałaby może inaczej, gdyby pewne standardy wpajano każdemu od dziecka. Niestety, nie wszystkie rodziny o tym pamiętają (…). Nikt nie powinien donosić na nikogo (…).
- Źródło: Małgorzata Musierowicz, Czarna polewka, wyd. Akapit Press, Łódź 2006, s. 222.
- Oni nie mogą mieć za wiele okoliczności łagodzących, bo natychmiast z nich korzystają. Im trzeba powiedzieć, co mają zrobić. Wtedy – i tylko wtedy! – to zrobią. Sami z siebie jakoś nie wiedzą.
- Opis: o mężczyznach.
- Źródło: Czarna polewka, op. cit., s. 82.
- Opatrzyłam jej kończyny i pozszywałam przygryziony język. Choć teraz właściwie sądzę, że trzeba było zająć się raczej językiem Piotrusia. Przyszyć mu go do brody albo i do ramienia.
- Źródło: Żaba, op. cit., s. 61
- Patrycja, ja ci chyba dzisiaj coś wyszarpię, ty mał-mał… – tu Idą zreflektowała się, zerknęła na swego Mareczka, po czym opanowała się w imponującym tempie i dokończyła w natchnieniu: – …ty mał-gerytko!
- Źródło: Pulpecja, op. cit., s. 29.
- (…) pod twoją czysto werbalną niechęcią do pici przeciwnej skrywa się cały ocean tajonych pożądań.
- – Podejrzewam, że mam anemię, alergię i reumatyzm. Aha, i nerwicę serca.
Podeszła do lusterka, wiszącego nad biurkiem, i obejrzała sobie gardło.
– I anginę – dodała.
- (…) prawda o krasnoludkach jest taka, że krasnoludków nie ma.
- Opis: do synka.
- Źródło: Córka Robrojka, op. cit., s. 73.
- Zobacz też: krasnoludek
- Prawdę powiedziawszy, każdy jest sprężyną wydarzeń, chce czy nie chce (…).
- Źródło: Sprężyna, op. cit., s. 218.
- Przecież nienawiść też jest złem (…). A jeśli nienawidzi się zła w złym człowieku… (…) To wtedy nadaje się złu moc zarażania. Jak można zwalczyć zło, kiedy się jest nim zarażonym?
- Źródło: Ida sierpniowa, op. cit., s. 117.
- Słabszych zawsze trzeba bronić.
- Źródło: Ida sierpniowa, op. cit., s. 146.
- Twój rodzic twierdzi, że utwór „Für Elise” Ludwika van Beethovena, wygrywany na elektronicznym piszczku, jest bluźnierczą ohydą.
- Opis: do synka.
- Źródło: Córka Robrojka, op. cit., s. 10.
- Zobacz też: Ludwig van Beethoven
- Uważaj no, moja panno, znów wpadłaś na wózek, i to znów na nasz. To już zaczyna się robić nudne.
- Opis: do Arabelli.
- Źródło: Córka Robrojka, op. cit., s. 39.
- (…) w dzisiejszych trudnych czasach, kiedy wszystko, nawet IQ, staje się towarem rynkowym (…).
- Źródło: Córka Robrojka, op. cit., s. 165.
- Zobacz też: inteligencja, iloraz inteligencji
- (…) w naszej ojczyźnie nie było jeszcze łatwych czasów.
- Źródło: Córka Robrojka, op. cit., s. 165.
- W pewnych sytuacjach głupie pomysły są zbawienne (…).
- Źródło: Ida sierpniowa, op. cit., s. 47.
- Zobacz też: pomysł
- Waldemar mnie nie odwiedza, gdyż nie przechodził świnki w dzieciństwie i boi się zarazić. Postępuje podle. Mężczyźni są egoistami i tchórzami. Jak on by zachorował nawet na dżumę, to ja bym go nie opuściła i pielęgnowała, aż razem byśmy dostali tej wysypki i razem byśmy umarli, na jednym, słomianym, przepoconym sienniku.
- Opis: w liście do mamy.
- Źródło: Kwiat kalafiora, op. cit., s. 88.
- Zobacz też: mężczyzna
- (…) wywalanie języka w kierunku innej osoby jest uważane za dowód ze rażenia, złych uczuć i – niestety, mój drogi – złego wychowania. Czy widziałeś kiedy, żeby twoja mama wywalała na kogoś język? No pewnie, że nie widziałeś. (Byłeś wtedy jeszcze nieobecny wśród nas).
- Opis: do synka.
- Źródło: Córka Robrojka, op. cit., s. 73.
- Zobacz też: język
- Zachorowałam przedwczoraj, gdyż los zawsze prześladuje nieszczęśliwych, a na pochyłe drzewo wszystkie kozy skaczą, jak mówi ludowe przysłowie.
- Opis: w liście do mamy.
- Źródło: Kwiat kalafiora, op. cit., s. 88.
- Zobacz też: nieszczęście
- Życie jest krótkim pasmem smutku i cierpienia (…)
- Źródło: Kwiat kalafiora, op. cit., s. 164.
- Zobacz też: cierpienie, smutek, życie
O Idzie Borejko
[edytuj]- Ciotka Ida jest niebezpieczna, ostra jak brzytwa, niekiedy złośliwa i bardzo przenikliwa. Gada jak najęta. Laura, chcąc nie chcąc, musiała przyznać sama przed sobą, że wobec Idy żywi coś w rodzaju respektu. Swoim – z wiekiem coraz wyraźniejszym – sarkazmem i skłonnością do celnych ripost, swoim despotyzmem i całym sposobem bycia, Ida przypomina Babi [babcię].
- Opis: Ida w oczach Laury.
- Źródło: Tygrys i Róża, op. cit., s. 42.
- Doktor Ida Pałys (szczupła, rudowłosa i zielonooka, wciąż jeszcze ponętna i niewątpliwie pełna młodzieńczej werwy) już nieco przekroczyła bolesną cezurę czterdziestki, a to jest całkiem sporo lat w każdym przypadku, zaś bardzo dużo – w przypadku wydania na świat tęgiego noworodka o wadze urodzeniowej 4.760 gramów. Słysząc tego rodzaju komplementy Ida płonęła nieopanowanym dziewczęcym rumieńcem (Ziutek był owocem tygodnia, spędzonego przez państwa Pałysów na gorącej plaży Copacabana) i wdawała się w zawiły wywód o skutkach nagłej zmiany klimatu, mający ją uchronić przed potępieniem ze strony światłych koleżanek. Jej mąż Marek uważał, że to zbędne.
- Źródło: Sprężyna, op. cit., s. 19.
- (…) gdybym Was nie znała i gdybym nie znała Idy od niemowlęcia, mogłabym pomyśleć, że zrodzili ją przekupnie z targowiska. Ma w każdym razie talent do handlu.
- Postać: Felicja Borejko
- Opis: w liście do Melanii (Mili) Borejko.
- Źródło: Ida sierpniowa, op. cit., s. 60.
- Zobacz też: handel
- Ida Borejko nie była ładna – niestety.
Szczerze mówiąc uchodziła za brzydactwo.
Dość wysoka na swoje piętnaście lat, nieprzeciętnie chuda, garbiła plecy, żeby ukryć biust, wskutek czego jej sylwetka przypominała pałąk zakończony od dołu kościstymi nogami o dużych stopach, a od góry – kędzierzawą, płomiennierudą rozczochraną strzechą, skutecznie kryjącą oczy, szyję, barki i łopatki. Spod tej szalonej fryzury widać było niekiedy jakiś fragment twarzy o bardzo jasnej cerze i licznych piegach, wśród których świeciły małe zielone oczy i duże białe zęby z lekkim przodozgryzem.- Źródło: Ida sierpniowa, op. cit., s. 5.
- Zobacz też: uroda
- Ida zastanowiła się uczciwie, czy określenie „nieszczęsne indywiduum” można odnieść do jej osoby – i doszła do wniosku, że tak.
- Źródło: Ida sierpniowa, op. cit., s. 17.
- Idusia miała fantazję, miała też smykałkę w palcach – do wszystkiego z wyjątkiem szycia. Szycie, nie wiadomo czemu, stanowiło dla niej zagadnienie nie do pokonania. Gdyby istniał jakiś dostępny sposób na wykonanie odzieży klejonej z papieru. Ida byłaby najładniej ubraną dziewczyną w województwie poznańskim.
- Źródło: Ida sierpniowa, op. cit., s. 42.
- Zobacz też: fantazja
- Kto by pomyślał swoją drogą, że Idusia, taki szpetny i zakompleksiony podlotek, wyrośnie na taką urodziwą lodołamaczkę serc!
- Źródło: Noelka
- – Nie przejmuj się, Iduś (…). Jesteś naprawdę… przystojna. Może nieco za szczupła… ale masz masę wdzięku i tego… no…
- Postać: Józef Borejko
- Źródło: Ida sierpniowa, op. cit., s. 9.
- Nie tylko ambicję miała Idą wybujałą. Upór też. Wszystkie właściwie cechy jej charakteru – i te dobre, i te złe – były silnie wybujałe. Szarpały nią uczucia o wielkiej mocy, a nieszczęście polegało na tym, że Ida zupełnie nie umiała ich ukrywać.
- Przypisywanie sobie urojonych chorób było oczywistą konsekwencją wspaniałego zdrowia Idusi, jej przesadnego usposobienia i przede wszystkim – palącej potrzeby uzyskania czyjegokolwiek współczucia. Od popadnięcia w lekomanię ustrzegł Idę wyłącznie zdrowy rozsądek mamy.
- Źródło: Ida sierpniowa, op. cit., s. 12.
- Zobacz też: hipochondria, współczucie
- Są osoby, na których odzież leży zawsze jak ulana, szalik nigdy nie wylezie im z kołnierzyka bluzki, zamek od spódnicy nie pęknie w chwili’ najmniej odpowiedniej, a guziki nie oderwą się od płaszcza nawet w czasie huraganu. Ida nie należała do grona tych szczęśliwców. Cokolwiek wciągnęła na grzbiet – zawsze wyglądała jednakowo niedbale, a jej stroje miały tajemnicze i nieodparte tendencje do zwisania, wleczenia się lub powiewania.
- (…) to takie biedne zakompleksione stworzenie.
- Postać: Krzysztof
- Źródło: Ida sierpniowa, op. cit., s. 139.
- Zobacz też: kompleks
- (…) wiśniowa brunetko (…).
- Postać: Gabriela Borejko
- Źródło: Kwiat kalafiora, op. cit., s. 15.
- Zawsze zakochiwała się na wieki, tylko potem jej to szybko przechodziło.
- Źródło: Noelka
- Zobacz też: miłość