Żołnierze wyklęci
Wygląd
Żołnierze wyklęci – antykomunistyczny, niepodległościowy ruch partyzancki, stawiający opór sowietyzacji Polski i podporządkowaniu jej ZSRR, toczący walkę ze służbami bezpieczeństwa ZSRR i podporządkowanymi im służbami w Polsce.
- A wreszcie, już po wojnie – groby najlepszych synów Matki Polski, gdzieś cichaczem na naszej ziemi źle pochowanych, ale przedtem zręcznie zgładzonych.
- Autor: ks. abp Kazimierz Majdański
- Źródło: Ks. abp Kazimierz Majdański, Polska jest Matką, radiomaryja.pl, 29 kwietnia 2008.
- Bardzo wiele wpływowych miejsc we współczesnej Polsce zwłaszcza po 1989 r. w mediach i innych wpływowych instytucjach, fundacjach, zajmują osoby, których rodzice czy dziadkowie aktywnie walczyli z Żołnierzami Wyklętymi w ramach utrwalania ustroju komunistycznego, czyli krótko mówią byli zdrajcami – dzisiaj byśmy tak powiedzieli wprost, ja w każdym razie bym tak powiedział. (…) Dzisiaj dzieci i wnuki zdrajców Rzeczypospolitej, którzy walczyli o utrzymanie sowieckiej dominacji nad Polską, zajmują wiele eksponowanych stanowisk w różnych miejscach. Nigdy nie będą chcieli się zgodzić na to, żeby prawda o wyczynach ich ojców, dziadków i pradziadków zdominowała polską narrację historyczną, będą zawsze przeciwko temu walczyli.
- Autor: Andrzej Duda, Prezydent: dzisiaj dzieci i wnuki zdrajców Rzeczypospolitej zajmują wiele eksponowanych stanowisk, polsatnews.pl, 2 maja 2017
- Cały ten pop-kult „wyklętych”, te bluzy ze skrzydłami husarskimi to moim zdaniem przede wszystkim rekompensata za poczucie deprywacji. Daje namiastkę poczucia, że jest się naprawdę u siebie, we własnym kraju, wśród swoich, bez obcych, zdrajców, „wrogów ojczyzny”. Chodzi o redystrybucję, tyle że raczej godności niż dochodów czy życiowych szans. (…) Przecież to w sam raz dla blokersów: sami przeciw wszystkim, chłopcy z brzydkich osiedli, z miasteczek, bez jakichś inteligenckich sentymentów, „żyją prawem wilka”, na marginesie. Może nikt ich nie kocha, ale za to wszyscy się boją lub nienawidzą. I nie ma znaczenia, że tak naprawdę dziadkowie i babcie dzisiejszej młodzieży byli dużo częściej ofiarami „żołnierzy wyklętych”. Działa bowiem ta komercyjna machina, która nakręca opowieść atrakcyjną dla współczesnych „ludzi zbędnych”, że oni też mogą mieć swoich bohaterów, trochę łobuzów, trochę rycerzy niezłomnych.
- Autorka: Ludwika Włodek
- Źródło: rozmowa Michała Sutowskiego, Polak według PiS-u, czyli niby kto?, krytykapolityczna.pl, 18 lutego 2017.
- Co pożytecznego zrobili „żołnierze wyklęci”? Jaki mieli twórczy wkład w historię naszego kraju? Oczywiście fajnie, że mieli ideały i z nich nie rezygnowali, pomimo niesprzyjających okoliczności. (…) Mieć ideały to trochę mało. Ważne, jak się je realizuje. Zabijanie niewinnych ludzi (w tym ocalałych z Zagłady), rabowanie i palenie wiosek to nie są zachowania, które chciałbym pochwalać. Tymczasem w moim kraju jest obchodzone święto takich ludzi. OK, może nie wszyscy żołnierze wyklęci byli bandytami. Ale nawet ci, którzy nie byli bandytami, gdyby byli rozsądnymi ludźmi, wiedzieliby, że walczą w sprawie skazanej na przegraną, wbrew rozkazom własnego dowództwa, eskalując przemoc. Co każe podejrzewać, że nie byli rozsądni, lecz prawdopodobnie byli desperatami, którzy nie wyobrażają sobie innego życia poza wojaczką.
- Autor: Jaś Kapela, Zabij Żyda, wygraj tablet!, krytykapolityczna.pl, 1 marca 2017.
- Zobacz też: Narodowy Dzień Pamięci "Żołnierzy Wyklętych"
- Figura żołnierzy wyklętych pojawiła się w języku w połowie lat 90. Pojęcie to fałszywie sugeruje, iż antykomunistycznych konspiratorów łączyła jakaś więź organizacyjna lub wspólnota celów. Propagujący to określenie ludzie przekonują, iż w warunkach reżimu komunistycznego podziemna walka zbrojna była jedyną honorową, a jednocześnie racjonalną strategią działania. Deprecjonują opór stawiany komunistom przez Polskie Stronnictwo Ludowe i inne działające wówczas legalnie środowiska polityczne i społeczne. Wielu z nich twierdzi jakoby w latach 1944–53 (w innej wersji 1944–63) żołnierze zwani wyklętymi walczyli w najdłuższym w historii Polski narodowym, antykomunistycznym powstaniu. Mówią tak, choć żaden konspirator czy partyzant nie nazywał siebie żołnierzem wyklętym, żaden z nich nie określił swej ówczesnej aktywności powstaniem. Pojęcia te kreują uproszczony, infantylny, w dużym stopniu fałszywy obraz powojennego podziemia. Duma z przeszłości winna opierać się na niewyimaginowanej, możliwie zobiektywizowanej historii, a nie być produktem zideologizowanej polityki historycznej.
- Autor: Rafał Wnuk
- Źródło: Rafał Wnuk, Czy tzw. żołnierze wyklęci są powodem do dumy?, w: 100 pytań na 100 lat historii Polski (1918–2018). Pomocnik historyczny „Polityki” Nr 5/2018, s. 62.
- Zobacz też: komunizm, polityka historyczna, Polskie Stronnictwo Ludowe
- Historia niezłożenia broni przez niektórych żołnierzy po II wojnie światowej sama w sobie jest bardzo złożona. Przecież nie wszyscy byli święci, a w sztuce trzeba bronić prawdy. Bardzo mądrze powiedział pan Paweł Kukiz, w którym niespodziewanie znalazłem sprzymierzeńca: „Nie możemy oczekiwać od Ukraińców, że uczciwie rozliczą się z działań Bandery, jeśli sami budujemy fałszywą legendę, która jest niezgodna z historią”.
- Autor: Krzysztof Zanussi
- Źródło: Krzysztof Zanussi: W kwestii kultury obecny rząd mnie zawiódł. Przez 1,5 roku nie zmieniło się zupełnie nic, onet.pl, 26 marca 2017
- Zobacz też: Paweł Kukiz
- IPN i władza tworzą poczet polskich świętych (…). Buduje nowe mity, tworzy historie. (…) teraz najważniejsi są Żołnierze Wyklęci, których w większości moim zdaniem partyzantka zdemoralizowała. Każda władza musi mieć swoich świętych, ta wybrała Żołnierzy Wyklętych.
- Autor: Aleksander Tarnawski
- Źródło: rozmowa Magdaleny Rigamonti, Ostatni Cichociemny, Aleksander Tarnawski: Historia jest teraz tworzona na nowo. Nie chcę brać w tym udziału, wiadomości.dziennik.pl, 28 lipca 2016.
- Zobacz też: IPN, polityka historyczna
- [Jarosław Kaczyński] stawia ultimatum Poroszence w sprawie UPA. A co to jest UPA? Przecież to są ukraińscy żołnierze wyklęci. Nasi dobrzy, a tamci zbrodniarze, faszyści itd…
- Autor: Adam Michnik
- Źródło: rozmowa Sławomira Sierakowskiego, Michnik: Będę wydawał „Wyborczą” w podziemiu, krytykapolityczna.pl, 24 listopada 2017.
- Zobacz też: Jarosław Kaczyński, Petro Poroszenko, UPA
- Mnóstwo ludzi, którzy przeżyli obozy koncentracyjne nie mogło się odnaleźć(...); inni normalnie stanęli na nogach i pracowali dla kraju. To samo z nami: byli tacy, którzy nie mogli przestać walczyć – to się tak dzisiaj nazywa „żołnierze wyklęci” – którzy w sensie psychicznym nie mogli żyć normalnie.
- Autor: Józef Wiłkomirski
- Źrodło: Józef Wiłkomirski -POWSTANIE WARSZAWSKIE 1944 - CAŁY WYWIAD, GDESZ Reportage.
- Opis: powstaniec warszawski tłumaczy, jak jemu i wielu spośród jego kolegów udało się mimo wojennych traum osiągnąć sukces w późniejszym życiu.
- Zobacz też: Auschwitz-Birkenau, obóz koncentracyjny
- Napuszeni, nastroszeni, pilnują ściśle własnych rodaków, aby – w odpowiednim momencie – założyć im na twarz biało-czerwony cenzorski kaganiec i postawić do narodowego pionu. A potem pogrążają się w samozadowoleniu z dobrze spełnionego patriotycznego i obywatelskiego obowiązku. Niestety towarzystwo to w ostatnim czasie uznało się za „obrońców honoru” Żołnierzy Wyklętych, co szalenie utrudnia spokojną merytoryczną debatę na temat powojennego podziemia. (…) Mamy do czynienia z ludźmi o mentalności sekciarskiej, których „religia” sprowadza się do czterech podstawowych dogmatów: 1. Stosujemy inne kryteria wobec Polaków, a inne wobec cudzoziemców. 2. Wszyscy polscy przywódcy polityczni i wojskowi byli nieomylni. 3. Polak w historii odgrywał zawsze tylko dwie role: bohatera lub ofiary.4. Jeśli masz inne zdanie, zniszczymy cię i wdepczemy w ziemię.
- Autor: Piotr Zychowicz, Skazy na pancerzach. Czarne karty epopei Żołnierzy Wyklętych, Dom Wydawniczy Rebis, Warszawa 2018, s. 365–366.
- Zobacz też: polityka historyczna
- Są dziennikarze, którzy bronią morderców Żołnierzy Wyklętych. Należałoby ich poddać swego rodzaju towarzyskiemu ostracyzmowi, społecznej izolacji. Należałoby unikać kontaktów z nimi, z mediami które reprezentują. Po prostu odmawiać jakiejkolwiek współpracy.
- Autor: Adam Andruszkiewicz
- Źródło: Adam Andruszkiewicz: dziennikarzy, którzy bronią morderców Żołnierzy Wyklętych należałoby poddać towarzyskiemu ostracyzmowi, polskieradio.pl, 1 marca 2018
- Słowo powstanie – pisane z najwyższym szacunkiem – narzucało się samo. Był to zryw zbrojny w imię niepodległości, wymierzony przeciw obcym najeźdźcom i rodzimym kolaborantom – jak powstanie listopadowe czy styczniowe. Liczebnością, skalą strat i bohaterstwa najbardziej przypominało to ostatnie. Jednak w zbiorowej pamięci nie zaistniało. A jeśli już – to jako okres walk władzy ludowej (!) z „bandami”. Mówię o powstaniu antysowieckim. Od tamtych – uznanych – powstań różniło się ono tym, że jego żołnierze zostali zabici niejako dwa razy: po raz pierwszy – dosłownie – przez wrogów, po raz drugi – symbolicznie – przez rodaków.
- Autor: Bohdan Urbankowski
- Opis: o Żołnierzach wyklętych i powstaniu antysowieckim.
- Źródło: Swoją walką powoływali do istnienia Polskę polityczną, moralną, religijną; są wartości cenniejsze niż życie biologiczne, wpolityce.pl, 7 sierpnia 2020
- Zobacz też: powstanie listopadowe, powstanie styczniowe
- Tak samo jak nie możemy powiedzieć, że wszyscy „żołnierze wyklęci” przynosili chwałę, walcząc o niepodległą Polskę, nie możemy ich wrzucić do jednego worka jako leśne bandy, które mordowały chcących świętego spokoju ludzi. Natomiast sama logika kultu „wyklętych” moim zdaniem świadczy o próbie kształtowania niezdrowej, wykrzywionej mentalności i pamięci historycznej Polaków. Bazuje ona na kulcie wysiłku, który był z góry skazany na klęskę, co jest zresztą specyficznym elementem naszej symboliki i tożsamości. Poza tym jest to logika, która absolutnie nie uwzględniała uwarunkowań geopolitycznych, a jej reprezentanci jedyną nadzieję widzieli w wybuchu III wojny światowej, która byłaby przecież największą katastrofą dla społeczeństwa polskiego, jaką można sobie wyobrazić. Jest to przejaw rozszalałej polityki historycznej, która odrywa się od racjonalnego myślenia i walczy wyłącznie o symbole, ale z trudem definiuje nawet to, czego konkretnie, jakiej wartości ma to być symbol.
- Autor: Paweł Sękowski
- Źródło: Lewica musi myśleć, "Przegląd", 26 marca 2018.
- Władza ma teraz nowych bohaterów – żołnierzy wyklętych. I jestem pewien, będzie lansowany schemat, że wszystko jest zasługą żołnierzy wyklętych. Niestety jest część społeczeństwa, która święcie wierzy w tę jednostronną i fałszywą propagandę. Dla ludzi myślących – przerażającą. Proszę zauważyć: Armia Krajowa jako najpotężniejsza siła w podziemiu jest w tej chwili na marginesie wszystkiego. O powstaniu się jeszcze mówi, bo trudno to wymazać, ale głównie teraz, w okolicach 1 sierpnia.
- Autor: Czesław Lewandowski
- Źródło: Magdalena Rigamonti, Niewygodni, Wielka Litera, Warszawa 2022, s. 29 (ISBN 978-83-8032-773-3).
- Zobacz też: Armia Krajowa
- Wicemarszał Terlecki obraża Polaków pisząc, że „po 1945 najlepsi szli do lasu lub zostawali w konspiracji”. Z liczebności band wynika, że dużo tego dobrego nie było.
- Autorka: Joanna Senyszyn
- Źródło: Terlecki włożył kij w mrowisko. Tak ubliżył tym, którzy krytykowali "Żołnierzy Wyklętych", natemat.pl, 2 marca 2019.
- Zobacz też: Ryszard Terlecki
- „Żołnierze wyklęci” poświęcili życie, abyśmy mogli żyć w pokoju, byśmy mogli jeść tę grochówkę.
- Autor: Antoni Macierewicz
- Opis: w pogadance dla dzieci.
- Źródło: Teleranek, TVP, 5 marca 2017.