Noc

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Noc
Wikisource

Noc – część doby od zachodu słońca aż do poranka w dniu następnym.

  • Bóg to dzień i noc, zima i lato, wojna i pokój, głód i sytość.
  • Cicho było na niebie, na ziemi i w sercu…
    Noc nastała, ciemnością wszystko okrywając,
    Jasne gwiazdy błyszczały i księżyc już wypłynął,
    Niebo, las i pola srebrem oblewając.
    • Ціха ўсё было на небе, зямлі і на сэрцы…
      Ноч цемнатою навокала ўсё пакрывала,
      Ясныя зоркі блішчалі, і месяц ўжо выплыў,
      Неба, і лес, і палі серабром аблівая. (biał.)
    • Autor: Maksim Bahdanowicz, Noc
  • Chciałem już zamknąć dzień na klucz,
    Jak doczytaną księgę,
    Owinąć się czarną ciszą.
    I zasnąć na potęgę.
  • Jaki dzień w moim życiu był najpiękniejszy? To nie był dzień, to była noc.
  • Kto nie był w puszczy nocą (a taki jest nieszczęsny!), nie zrozumie sensu tych słów: puszcza w nocy to kuźnia wrażeń, jakich nie da nic.
  • Mamy noc ciepłą, letnią; woń młodej wikliny oraz topoli balsamicznie rozlewa się w powietrzu. Derkacze i przepiórki niezmordowanie głoszą o zajęciu w swoje posiadanie łąk jako też łanów zbożowych. Świerszcze trylowy koncert sprawiają sobie po ogrodach. Z oddali, gdzieś w sadzie, tęskliwie nawołuje sowa. Górą, jakby duchy ciemności, rysują się nietoperze walczące podczas nocy o życiowe zadanie. Czasem, niby z procy wyrzucony kamień, przeleci lelek; ledwie go okiem uchwycić zdołasz, a już znika w ćmach nocnych. Rozkumkują się w łąkach po kałużach żaby (…) Na wieśniaczej stodole stoi bocian, kiwa się we śnie; czasem maleńkim jego pisklętom coś się przyśni; zbudzone prowadzą krótką rozmowę z matką, popiszczą i znowu zasną. (…) A stary ojciec bocian po łąkach późno w noc za żerem się ugania.
    • Autor: Adolf Dygasiński, Co się dzieje w gniazdach
    • Źródło: Adolf Dygasiński, Wybór nowel, Warszawa 1954, s. 16
  • Nie wolno ufać niczemu, co się wymyśli między drugą a piątą nad ranem, w tych mrocznych godzinach mózg pozbawiony jest składników lub wyłącza funkcje potrzebne do prawidłowej mentalnej pracy.
  • Nie wstawaj, noc się jeszcze mroczy –
    Ten blask to tylko twoje oczy;
    Nie ciemność rzednie, świtu bliska –
    To tylko mnie się serce ściska,
    Że szczęście, pięć przeżywszy godzin,
    Zginie wraz z nocą swych narodzin.
  • Noc stanowi najwłaściwsze otoczenie dla wszystkiego, co jest cieniem.
  • Noc w puszczy nigdy nie ma majestatycznej ciszy nocy pól; w głębiach boru zawsze coś szumi, szeleści, czai się, przemyka, błyska, chrzęści. Żerują, rabują, mordują w ciemnościach.
  • Nocą wszystkie koty są czarne.
    • Źródło: powiedzenie
  • O, groźna, groźna nocy!
    Niech nad puszczą uśpioną –
    Gdy ja zamykam oczy –
    Twoje gwiazdy zapłoną.
  • Oj, ludzie, ludzie, nie trza w nocy po polu hałasić, nie trza kusić złego. Dzień je dobry, noc czarna – niezdarzona pora… (…) Jeremi zbliżył się i zarzucił palto na dziewczynę. – Izo – rzekł – ten człowiek ciebie nie widzi, to jest ślepy pastuch. On dlatego tak śmiało i prosto po nocy chodzi, że jego świat jest w nim samym.
  • Pocałuj noc w najwyższą z gwiazd,
    Zapomnij się i tańcz!
  • Pozwól nocy kochana życiu nosa utrzeć.
  • Są takie noce od innych ciemniejsze,
    kiedy się wolno rozpłakać,
    wolno powtarzać słowa najświętsze,
    mówić o wróżbach i znakach
  • Śpij mówi cicho skrzyp podłogi
    Śpij rano słońce ci sen odbierze
    Dzień już niedługo – już za progiem
    Znów trzeba będzie wstać jutro przeżyć.
  • Tamtego pastuszego lata noc ukazała się Michałowi nie tylko już jako czas cichy, uszom podatniejszy i dla złości mniej sposobny niż dzień, ale nadto jako sprawiedliwa pora. (…) Szarpnęło nim od wnętrza: otóż i noc, pora sprawiedliwa! Jeden okolicę całym sobą i jeszcze kijem musi rozpoznawać, drugi antychrysta, nie świecąc zapałki, ogląda! (…) Najtrudniej było pojąć czarność, bo we dnie – mówili – fruwała ptakiem, a w nocy lała się, pono, jak smoła.
    • Opis: ślepy Michał o pojmowaniu nocy
    • Autor: Maria Kuncewiczowa, Dwa księżyce, Warszawa 1986
  • Tylko cisza i skupienie, i wielka powaga panowała nad nocą jesienną. Wszystko żywe skupiało i taiło siły, by przetrwać do nowego zmartwychwstania, by przeżyć pozorną śmierć. Tak było cicho, że słychać było spadanie liści, co się słały po ziemi na ochronę mocy odrodzenia, zawartej w korzeniu, i szelest robaczka, co rył sobie pod korą kryjówkę, by ożyć w niej na wiosnę.
  • (…) wielkim, bezkresnym wachlarzem
    wachluje nas chłopiec nieduży,
    szmaragdy w uszach ma,
    on jest Murzyn,
    a my nazywamy go Nocą.