Hanna Krall

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Hanna Krall (2007)

Hanna Krall (ur. 1935) – polska dziennikarka i pisarka.

Król kier znów na wylocie[edytuj]

  • Dorośleje się w bliskości umierania, nie śmierci.
  • Jak uśmiechają się kobiety? Otóż uśmiechają się dwojako – z przyzwoleniem lub zachętą.
  • Jej cierpienie jest gorsze, ponieważ ona jest gorsza. Cały świat tak myśli, a nie może się mylić cały świat w swoim poczuciu dobra i zła, czy raczej – w poczuciu lepszości i gorszości.
  • Opowiada mężowi, jak wygląda śmierć: duszy nie ma, znaku nie ma. My jesteśmy, dodaje pocieszająco, ale mąż mówi, że i to jest coraz mniej pewne.

Na wschód od Arbatu[edytuj]

(Wydawnictwo Literackie, Kraków 1983, wydanie drugie rozszerzone, ISBN 8308007244)

  • Argument, że człowiek czegoś nie zrozumiał, miał dla nas znaczenie wiele lat temu. Jak człowiek wtedy czegoś nie zrozumiał, to źle to świadczyło o utworze. Tym ludziom nikt nie decydował się powiedzieć: jeśli nie zrozumieliście, to albo jesteście nie dość rozwinięci intelektualnie, albo coś się dzieje z waszą psychiką… Dzisiaj oświadczenie „ja nie rozumiem” nie jest argumentem. I jeśli towarzyszka M. mówi „ja nie rozumiem”, to to jest jej zmartwienie, a nie teatru.
    • Źródło: reportaż Właśnie powstał nowy teatr, s. 87.
    • Zobacz też: teatr
  • Prowincjonalizm nie polega na tym, że nie ma Trietiakowskiej Galerii, tylko na tym, że nie ma możliwości wyboru.
    • Źródło: reportaż Wszystkie miejsca za stołem, s. 81.
    • Zobacz też: prowincja, wybór
  • (…) strach to jest uczucie, jakby się nie miało czaszki i jakby się obnażał mózg. Kiedy niebezpieczeństwo mija, czaszka wraca na swoje miejsce.
    • Źródło: reportaż Kobiety w kolorze lila, s. 109.
    • Zobacz też: strach

Tam już nie ma żadnej rzeki[edytuj]

(Wydawnictwo a5, Kraków 2000, ISBN 8385568387)

  • Co jest ważne, to żeby stać po stronie tych, którym jest smutno.
    • Źródło: reportaż Jakiś czas, s. 60.
    • Zobacz też: smutek
  • Doniosłość rzeczy nieważnych (…)
    • Źródło: reportaż Prawnuk, s. 73.
  • Szlomo z Radomska przypominał nam: kiedy żałujesz za grzechy nie ze strachu przed karą, tylko z miłości do skrzywdzonego, wszystko będzie ci wybaczone. Co więcej: każdy grzech uznają na Sądzie za dobry uczynek.
  • Ułożyła w teczce modlitwę, którą dostała od rabina:
    „Oto wybaczam
    tym, którzy mnie zranili,
    i krzywdzicielom moim.
    Tym, którzy umyślnie
    i którzy przypadkowo.
    Tym, którzy słowem
    i czynem.
    Niech nikt nie będzie ukarany
    przez wzgląd na mnie…”

To ty jesteś Daniel[edytuj]

(Wydawnictwo a5, Kraków 2001, ISBN 8385568514)

  • Czwartek. Dom prywatny. Właściciel, starszy pan, powiedział: łatwe życie? Czy na pewno o to nam chodzi? Dało jej to do myślenia na resztę dnia.
    • Źródło: s. 26.
  • (…) Pinchas z Korca mówi, że człowieka poucza jego własna dusza. Nie ma człowieka, którego dusza nie pouczałaby bezustannie.
    Dlaczego więc człowiek jej nie słucha? zamyśla się Nachman z Horodenki.
    Dlatego, że dusza uczy bezustannie, ale wszystko mówi jeden raz i nie powtarza.
  • Trzeba te szczegóły zapamiętać. Może kiedyś dowiemy się o nich czegoś więcej.
    Proszę pana. Kiedyś o wszystkim dowiemy się czegoś więcej.
    • Źródło: s. 15.

Zdążyć przed Panem Bogiem[edytuj]

  • Amerykański profesor wylądował kiedyś na francuskiej plaży, biegł czterysta czy pięćset metrów pod morderczym ogniem, nie schylając się i nie padając, i był ranny, a teraz uważa, że jak ktoś przebiegnie taką plażę, to może później mówić – „człowiek powinien biec” albo „człowiek powinien strzelać”, albo – „szliście na śmierć jak barany”. Żona profesora dodała, że strzały potrzebne są przyszłym pokoleniom. Śmierć ludzi ginących w milczeniu jest niczym, bo nic nie pozostawia po sobie, a ci, co strzelają, pozostawiają legendę – jej i jej amerykańskim dzieciom.
  • Dokonanie wyboru między życiem a śmiercią jest ostatnią szansą zachowania godności…
  • (…) i nie było rzeczy ważniejszej, niż żeby ból uspokoił się chociaż na chwilę.
  • Każde życie stanowi dla każdego całe 100%.
  • Niegodna śmierć jest tylko wtedy, kiedy próbowało się przeżyć cudzym kosztem.
  • Przecież nie piszemy o historii. Piszemy o pamiętaniu.
  • Śmierć ludzi ginących w milczeniu jest niczym, bo nic nie pozostawia po sobie, a ci, co strzelają, pozostawiają legendę.
  • To jest straszna rzecz, kiedy się idzie tak spokojnie na śmierć. To jest znacznie trudniejsze od strzelania. Przecież o wiele łatwiej się umiera strzelając, o wiele łatwiej było umierać nam niż człowiekowi, który idzie do wagonu, a potem jedzie wagonem, a potem kopie sobie dół, a potem rozbiera się do naga… Już to rozumiesz?
  • W medycynie liczy się każde życie – każda najmniejsza szansa uratowania życia.
  • Wtedy zrozumiałem, że najważniejsze ze wszystkiego jest nie dać się wepchnąć na beczkę.
    • Źródło: s. 38.

Inne[edytuj]

  • Miała kwiat, chyba czerwony, chyba różę. Była poruszona, mówiła bez przerwy. Niech no ta świnia przyjdzie, już ja tej świni wygarnę. 50 lat! Przez 50 lat się nie odezwał! Nawet kartki na imieniny, nic! A ja go z więzienia wyciągnęłam! – mówiła o Karskim. Przyszedł. Wstaliśmy. Witał się ze wszystkimi, z Rysiówną. Przytrzymała jego rękę. – Poznajesz mnie? Przyglądał się, nie poznawał. – Więzienie, szpital, zakonnica. – Ach tak – zrozumiał. Wpatrywał się w jej twarz. – Ładna byłaś – powiedział. – Taka byłaś ładna… – Ty też się trochę zmieniłeś – powiedziała Rysiówna. – Nie odzywałem się, bo wiedziałem, że nie wolno mi wiedzieć. Jak nie wolno, to nie wiem, nie pamiętam. – Jasne! Nikt cię z tego nie zwolnił. – Właśnie! – ucieszył się, że zrozumiała i poszedł dalej.
  • Nastąpiła teraz dłuższa przerwa, bo były wakacje, i zauważyła wtedy, nie bez zdziwienia, że kiedy nie musi czytać i rozmyślać o tym, co przeczytała, do opuchlizny oczu dołączają się trudności z oddychaniem.
  • Nie myśl, że jesteś światu szczególnie potrzebny. Gotów będziesz uwierzyć, że ci wszystko wolno. Że wolno ci nawet odebrać koledze kromkę chleba. Myśl raczej, że świat może się bez ciebie doskonale obejść, a i ty obejdziesz się bez świata.
    • Źródło: reportaż Mężczyzna i kobieta, w: Taniec na cudzym weselu, wyd. drugie zmienione, Wydawnictwo a5, Kraków 2002, ISBN 8385568506, s. 138.
  • O rabinie z Sasowa:
    powiedział kiedyś – „gdy ktoś do ciebie przyjdzie i poprosi o pomoc, czyń tak, jakby żadnego Boga nie było i jakby na całym świecie była tylko jedna istota, która może mu pomóc, mianowicie ty sam”.
  • Praca reporterki nauczyła mnie, że historie logiczne, bez zagadek i luk, w których wszystko jest zrozumiałe, bywają nieprawdziwe. A rzeczy, których nijak nie da się wytłumaczyć, zdarzają się naprawdę. W końcu życie na ziemi też jest prawdziwe, a nie daje się logicznie wytłumaczyć.
  • Tylko literatura może uprzytomnić światu jego nienormalność. Nie historia… tylko literatura.
  • Wszystko musi mieć swoją formę. Nieobecność musi mieć formę szczególnie wyszukaną.
    • Źródło: Wyjątkowo długa linia, 2004.

Wypowiedzi[edytuj]

  • Nie ma prostych ludzi.
    • Źródło: Reporterka. Rozmowy z Hanną Krall, oprac. Jacek Antczak, Rosner i Wspólnicy, Warszawa 2007, ISBN 9788360336151, s. 68.
    • Zobacz też: człowiek
  • Świat wytwarza tyle zgiełku, że nie można go przekrzyczeć krzykiem. Przekrzyczeć można półgłosem, szeptem.
  • Trzeba pisać tylko o tym, co jest warte zapisania, o czym trzeba ZAWIADOMIĆ ludzi, a nie, co jest potrzebne autorowi lub bohaterowi.
    • Źródło: Reporterka…, s. 45.
    • Zobacz też: pisanie

O Hannie Krall[edytuj]

  • Jest po to, żeby zapisywać. Dziwi się ludziom, którzy tego nie robią. Jest to coś więcej niż zdziwienie, to rodzaj współczucia. Po co właściwie są, skoro nie zapisują?
  • Każdym zdaniem Hanna Krall udowadnia, że szarość jest mieszaniną najdzikszych kolorów.
  • (…) rozpisując ogrom hekatomby na setki postaci, losów i sytuacji jednostkowych, Hanna Krall pomaga zrozumieć to, co się stało, pomaga współczuć i nawiązać emocjonalną i rozumową więź z owym coraz trudniejszym do objęcia i odczytania światem.
  • Rytm prozy, który zawsze był najprawdziwszym klejnotem talentu Krall, obecnie osiąga nieprawdopodobne, kunsztowne, dramatyczne nasilenie, kulminujące w owym „nie wiem”. (…)
    Czy artystka tak uwrażliwiona na styl i świadoma formy zmierza ku milczeniu, czy też szuka nowego języka?
  • U Hanny Krall przestrzeń „poza słowami”, „między słowami”, „po słowach” jest najważniejsza.
  • (…) uważa, że pytania są najważniejsze, bo to one opisują świat. Człowiek staje się dzięki nim mądrzejszy.

Zobacz też[edytuj]