Jerzy Stuhr

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Jerzy Stuhr (2018)

Jerzy Stuhr (ur. 1947) – polski aktor, reżyser i pedagog, profesor sztuk teatralnych. Ojciec Macieja.

  • Być wiernym swoim zasadom to znaczy zawsze uważać teatr jako sprawowanie misji wobec społeczeństwa, wobec widza, wobec sztuki. To chyba ostatnie takie pokolenie. Z nim odchodzi pewna epoka, epoka etosu teatru. Jestem o tym głęboko przekonany.
  • Dawniej mówiłem ze sceny: „Wypowiedzenie daję, jestem wolny, wolny. No i co z tego, zostaję na bruku”, i ludzie się śmiali. Dzisiaj jest przerażająca cisza, bo widocznie trzy czwarte widowni jest w szponach psychozy etatu albo jego braku, pracuje na umowach śmieciowych, nie ma zabezpieczenia.
    • Źródło: rozmowa Pawła Smoleńskiego, Nie znoszę tej Polski w gorączce, „Gazeta Wyborcza”, 19–20 stycznia 2013.
    • Zobacz też: umowa śmieciowa
  • Gdy człowiek daleko wejdzie w film, teatr jakoś ginie. A teatrowi trzeba służyć. Tak nas uczyli w szkole teatralnej, że to służba. Taki Jurek Trela – nadal teatrowi służy. A ja za daleko, za głęboko poszedłem swoimi ścieżkami. Sam sobie jestem sterem, żeglarzem i tak dalej. Już nie umiem służyć. Ale próby samej zabawy dla zabawy jeszcze się podejmę.
  • Grzechem artysty jest powtarzanie się w formie. Formę trzeba odkrywać ciągle na nowo, czyli do każdej wypowiedzi należy znaleźć nową adekwatną formułę.
  • Kiedy piszą, że najlepszą moją rolą była rola Osiołka… To może przybić.
    • Opis: dla Radia Zet o pewnym artykule w polskim czasopiśmie filmowym, rzecz tyczy się dubbingu jednej z postaci kreskówki Shrek.
    • Zobacz też: Shrek
  • Kiedy przeczytałem tę książeczkę było dla mnie jasne, że myślę tak samo, tylko ktoś lepiej ode mnie to napisał.
  • Kiedy zacząłem robić filmy, zorientowałem się, jaką wiedzą dysponuję w sensie technicznym. Chodzi tu o sam start, współpracę z aktorami, sposób wytłumaczenia tego filmu tym, którzy mają go ze mną zrobić. Poprzez wszystkie te filmy, które zrobiłem z Krzysztofem Kieślowskim, podpatrywałem jego metody pracy i okazało się, że to mi się teraz bardzo przydaje. Gdybym sam nie zaczął tego robić, nie wiedziałbym o tym.
  • Komedia romantyczna, sama w sobie i z definicji, zakłada optymizm.
  • Miałem (…) benefis w radio, w „trójce”, Bronek Maj to prowadził i taką ładną anegdotę opowiadał, którą sprytnie dostosował do mnie. Mówił, że dotarł do starego profesora z polonistyki, który przypominał sobie z trudem: „Stuhr, Stuhr, był taki student w latach siedemdziesiątych, nawet niezły student, pilny, dyplom odebrał i słuch po nim zaginął.”
  • (…) może ja w ogóle nie jestem uczuciowo przywiązany do moich ról? No, może trochę do tych, które pochodzą z niektórych moich filmów. Wiem, że zawsze najszybciej „wyczyszczam się”, ról komediowych, bo gdybym to wszystko pamiętał, to pewnie nie mógłbym dalej grać! Nie mam np. nic wspólnego z Seksmisją. No to trudno, ale ja z Maksiem już bardzo dawno nie mam nic wspólnego. Wyczyszczam się z ról automatycznie.
  • Nie chcę i nie mogę oderwać się od ziemi. Czerpię jedynie z tego, co mogę logicznie umotywować. Interesuje mnie psychologia. A jeśli czasem złoży się z tego jakieś uogólnienie, to tylko dlatego, że staram się zebrać tyle tych drobnych faktów, które mnie otaczają i wtłoczyć je w rolę, że nagle staje się ona symbolem jakiejś sprawy.
    • Źródło: Krzysztof Miklaszewski, Twarze teatru. Jerzy Stuhr, KAW 1981.
  • Rafa komedii polega na tym, że nie wiem, czy moje poczucie humoru współgra z dzisiejszym. Zgłębiam fenomen Stanisława Barei. Jego trzydziestoletnie filmy dalej śmieszą współczesne dzieciaki. Co je śmieszy? – pytam. Przecież to były kabaretowe skecze, a nie film.
    • Źródło: rozmowa Pawła Smoleńskiego, Nie znoszę tej Polski w gorączce, „Gazeta Wyborcza”, 19–20 stycznia 2013.
    • Zobacz też: Stanisław Bareja
  • Ten festiwal jest światowym wydarzeniem. Dzięki niemu dla operatorów Łódź to święte słowo.
    • Opis: o Camerimage.
    • Źródło: „Echo Miasta”, 29 listopada 2007.
    • Zobacz też: Łódź
  • Włoska egzaltacja (…) to gra, konwencja, przecież oni mają operę! U nas histeria jest naprawdę. Gdy włoscy politycy kłócą się w telewizji, wszyscy wiedzą, że śpiewają arie. U nas widać autentyczną nienawiść. Jeden Włoch krzyczy „mamma mia!” i drze szaty, a drugi Włoch wie, że to czysta liryka.
    • Źródło: rozmowa Pawła Smoleńskiego, Nie znoszę tej Polski w gorączce, „Gazeta Wyborcza”, 19–20 stycznia 2013.
  • Żeby podziękować? Chyba głównie po to chodzę [do kościoła]. Za to, że żyję. Że nie musiałem bić się na jakiejś wojnie. Że mi córka wyszła z ciężkiej choroby. To są rzeczy, do których jest mi potrzebny Kościół. Taka wiara trochę franciszkańska. Żadna mistyka czy metafizyka, jak u Kieślowskiego, który całe życie szukał Boga. Strasznie, tragicznie go szukał. Widać to w jego filmach. On mi na przykład bardzo zazdrościł, że nie mam tych jego wątpliwości. A jeżeli coś mi w Kościele przeszkadza, to teatralizacja sacrum.

Sercowa choroba, czyli moje życie w sztuce[edytuj]

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Sercowa choroba, czyli moje życie w sztuce.
  • Ambicja to próżność pełna wyrzeczeń. Kurde, ale powiedziane. Do „Przekroju”, tym, do myśli ludzi wielkich oraz psa Fafika.
  • Gdyby chociaż kilku polskich krytyków było w stanie wyzwolić się z myślenia typu „co autor chciał przez to powiedzieć”, a zaczęło żyć tym, czym autor i aktor żyją, może wreszcie byłoby z kim podyskutować.
  • Jak nie zachorować na ten aktorski AIDS? Pewnie kochać bardzo najbliższych i żyć głównie dla nich, pewnie często myśleć o swych pomyłkach, błędach. Analizować głosy krytyczne o sobie. Przebywać czasem za granicą, gdzie nie wiedzą, kim jesteś. Czytać i wierzyć w Herberta.

O Jerzym Stuhrze[edytuj]

  • Zwykle opowiada się dowcipy na jego temat albo anegdoty z nim związane, ale warto o nim powiedzieć parę słów poważnie. Wydaje mi się dość wyjątkowym w Polsce przypadkiem aktora, który 'sprawdza się' we wszystkich gałęziach sztuki, które uprawia, to znaczy sprawdza się Stuhr i w filmie, i w telewizji, i w teatrze. Z czego to wynika? Myślę, że decydują o tym dwa elementy, o których warto powiedzieć. Pierwszy stanowi technika, wspaniała technika, opanowana do perfekcji we wszystkich właściwie szczegółach. Druga rzecz, niemniej istotna, przydatna zwłaszcza dla kina, to jego znajomość rzeczywistości. A ponad tymi dwiema umiejętnościami góruje inteligencja. (…) On rozumie po prostu wiele z tego, co się dzieje dookoła.
    • Autor: Krzysztof Kieślowski
    • Źródło: program Twarze teatru: Jerzy Stuhr, cyt. za: Krzysztof Miklaszewski, Twarze teatru. Jerzy Stuhr, KAW 1981.

Zobacz też[edytuj]