Dzieci i ryby
Wygląd
Dzieci i ryby – polski film, komedia obyczajowa z roku 1996, w reżyserii Jacka Bromskiego i z jego scenariuszem.
Wypowiedzi postaci
[edytuj]Anna Sobolewska
[edytuj]- Ja bym w ogóle odebrała kobietom prawo głosu (...) dlatego, że kobiety głosują na polityków najprzystojniejszych, a nie najmądrzejszych.
- Ja w ogóle nie czytuję pism kobiecych. Dlatego, że jak my byśmy były tak infantylne, jak wy piszecie, to mężczyźni pewnie do dzisiaj siedzieliby na drzewach.
- Opis: do dziennikarki pisma dla kobiet.
- (...) kobiety mają nieprzebrane zasoby instynktu macierzyńskiego.
- Nigdy nie wierz w bezinteresowność mężczyzn (...).
- Zobacz też: bezinteresowność
- Nigdy nie wierz w to, co piszą na pudełku, ani w to, co mówią w reklamach.
- Zobacz też: reklama
- Uprzedzam, że nie znoszę, kiedy mężczyźni zachowują się jak dzieci. Są jakieś granice chłopięcego wdzięku.
Antoni
[edytuj]- Brak sukcesu zawodowego udało mi się połączyć z nieudanym życiem osobistym.
- Zobacz też: sukces
- (...) drobnomieszczański system wartości jest fundamentem zachodniej cywilizacji.
- Zobacz też: cywilizacja
- Jak nas zostawiłeś, to ja przez dwa lata wyłam do poduszki. Ja byłam na każde twoje gwizdnięcie... jak pies... I zostawiłeś mnie tak jak psa... Nie, gorzej, bo psa chociaż do drzewa przywiązują, żeby zdechł...
- Opis: do Franciszka, byłego męża.
- Zobacz też: pies
- Kiedy ja byłem w waszym wieku, musiałem się nauczyć liczenia na arytmometrze, nawet nie wiecie, co to jest. To była taka maszyna do liczenia, na korbkę. Jak już się pojęło zasady, trzeba było się nauczyć kręcenia korbką. Wie pan, że się nauczyłem? Najlepiej w całej klasie, naprawdę! A potem wymyślili kalkulatory i całe moje kręcenie na nic!
- Opis: tłumaczył uczniom, że w szkole często uczy się rzeczy nieprzydatnych potem w życiu.
- Kocha się z przypadku.
- Zobacz też: miłość
- Muszę rozwiązać równanie z trzema niewiadomymi, przy czym sam jestem jedną z nich...
- Zobacz też: matematyka
- Przepraszam, mam tylko jedną filiżankę.
- Zobacz też: filiżanka
- Wolność to uświadomiona konieczność (...). Przy czym niekoniecznie wszystko jedno, kto nam tę konieczność uświadamia.
- Zobacz też: konieczność, wolność
Ewelina
[edytuj]- Przecież mężczyźni w naszym przedziale wiekowym albo są zajęci, albo są żonaci, albo są idiotami.
- W filmie nie ma pieniędzy, pieniądze są tylko w reklamach.
- Zobacz też: film
- Wszystkie kobiety są aktorkami. To jest w genach albo w tych... chromosomach...
- Zobacz też: aktorka
Marysia
[edytuj]- Nie martw się, o ile znam życie, to rozwiodą się, zanim skończysz dziesięć lat.
- Zobacz też: rozwód
- Ona w sumie jest w porządku, tylko nie mogę jej dać tego poznać. To by było niewychowawcze.
- Opis: o matce.
- (...) zawsze trzeba z kimś chodzić, żeby inni faceci nie myśleli, że... że na nich lecisz.
- Postać: Marysia
Piotr Włodarczyk
[edytuj]- Kobieta powinna dawać mężczyźnie jakiś spokój, jakieś poczucie komfortu psychicznego.
- Rozmawianie przez telefon przy stole jest w bardzo złym guście.
- Zobacz też: telefon
- To nie dla mnie, takie deptanie w miejscu, jakbym szedł normalnie to już bym był w Krakowie.
- Ty to jesteś zakłamany jak mysz kościelna.
Inne postacie
[edytuj]- Gdyby pani była mężczyzną, powtórzyłbym test jeszcze raz.
- Postać: ginekolog
- Opis: do Anny o teście ciążowym, co do którego wyniku ona miała wątpliwości.
- (...) jeżeli ja mam mózg, a ty masz pustą czaszkę, to statystycznie obie jesteśmy półgłówkami, tak?
- Postać: przyjaciółka Anny
- Zobacz też: mózg
- Ona ma grać? No to po co ja mam zabierać żonę i dzieci...?
- Postać: słynny reżyser
- Opis: na spotkaniu u Anny.
- Żonę trzeba trzymać krótko. Rok, góra dwa.
- Postać: Marek, mąż Eweliny
- Zobacz też: małżeństwo, żona
Dialogi
[edytuj]Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!
- Franciszek, ojciec Marysi: Ale ty wyrosłaś...<
- Marysia: A co, myślałeś, że zmaleję?
- Antoni: Będę miał dziecko.
- Pasażer w pociągu: Nie widać.
- Antoni: Co nie widać?
- Pasażer: Żebyś pan był w ciąży. No to nie pij pan wódki!
- Antoni: Nie... ja w ogóle nie piję... To dlatego, że będę ojcem...
- Pasażer: To pierwsze? Chłopak czy dziewczyna?
- Antoni: Kto?
- Pasażer: Chłopak czy dziewczyna?
- Antoni: Nie wiem. Wszystko jedno.
- Pasażer: Właściwie to tak. Kłopot jest jeden.
- Antoni: Pan ma dzieci?
- Pasażer: Mam, parkę. Jedno gorsze od drugiego.
- Antoni: Moje będzie w porządku.
- Pasażer: Każdy tak mówi. A mamusia?
- Antoni: Słucham?
- Pasażer: Mamusia.
- Antoni: Umarła pięć lat temu.
- Pasażer: Mamusia dziecka, się pytam.
- Antoni: Aaa... nie chce mnie... Nie jestem jej potrzebny.
- Pasażer: Takie one są, panie kolego. Ale to lepiej. Dziecko odchowa, a pan będziesz miał kłopot z głowy.
- Antoni: A jeżeli ja ją kocham?
- Pasażer: Kochany, nie warto, wszystkie baby to kurwy. Nawet moja żona.
- Piotr Włodarczyk: Nie za młoda? A co ty zrobisz za parę lat?
- Marek: Za parę lat? Za parę lat zmienię staruchę!
- Jadzia: O, pan profesor! Ciekawe, dlaczego nasz Marcel ma trójkę z matematyki?
- Antoni: Bo jest tępy. Gdybym cię nie znał, miałby dwójkę.
- Zobacz też: nauczyciel
- Reżyser Wiktor: Przerwa na papierosa!
- Dziewczyna: Ja nie palę!
- Reżyser Wiktor: To idź, pożuj gumę.
- Zobacz też: guma do żucia, papieros
- Piotr Włodarczyk: Z czasem można by to uregulować.
- Anna Sobolewska: Jak? Uregulować?
- Piotr Włodarczyk: Uregulować.
- Anna Sobolewska: To tak się teraz prosi o rękę?