Przejdź do zawartości

Naga broń: Z akt Wydziału Specjalnego

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów

Naga broń: Z akt Wydziału Specjalnego (ang. The Naked Gun: From the Files of Police Squad!) – amerykański film komediowy z 1988 roku, w reżyserii Davida Zuckera. Autorami scenariusza są Jim Abrahams, Pat Proft oraz David i Jerry Zuckerowie.

Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!

Wypowiedzi postaci

[edytuj]

Frank Drebin

[edytuj]
  • Bingo!
    • Bingo! (ang.)
    • Opis: znajdując kartę do gry w bingo podczas przeszukania biura Ludwiga.
  • Dziękuję, pani burmistrz. Ochrona królowej to zadanie, które Wydział Specjalny przyjął z radością. Choćby nie wiem jak głupi był pomysł posiadania królowej, my, Amerykanie musimy być gościnni i wyrozumiali.
    • Opis: konferencja w ratuszu.
    • Zobacz też: Amerykanie
  • Każdy ryzykuje, wstając rano, przechodząc przez ulicę albo wtykając nos w wentylator.
    • Opis: przed przeszukaniem biura Ludwiga.
    • Zobacz też: ryzyko
  • Ładny boberek.
  • Mówię ci, Ed, odpowiedzi należy szukać w biurze Ludwiga. Nazwij to, jak chcesz. Przeczucie, kobieca intuicja. Ludwig coś ukrywa.
    • I’m telling ya, the answer’s up there in Ludwig’s office. Call it what you will. A hunch, woman’s intuition. That guy Ludwig knows a lot more than he’s telling us. (ang.)
    • Opis: przed przeszukaniem biura Ludwiga.
    • Zobacz też: intuicja, przeczucie
  • Nareszcie spotkałem kogoś, kogo mogę kochać prawdziwą, czystą miłością, bez urządzeń pomocniczych.
    • Opis: do Jane na stadionie.
    • Zobacz też: miłość
  • Prawdą jest to, co mawiają: glina i kobieta nie pasują do siebie. Zadawać się z babą to jak wziąć na przeczyszczenie. W człowieku zostaje bolesna pustka.
    • It’s true what they say: Cops and women don’t mix. It’s like eating a spoonful of Drano. Sure, it’ll clean you out, but it’ll leave you hollow inside. (ang.)
    • Opis: do Jane na przyjęciu powitalnym Elżbiety II.
    • Zobacz też: kobieta
  • Proszę się rozejść, nie ma tu nic ciekawego do oglądania.
    • Opis: do gapiów po wybuchu magazynu sztucznych ogni.
  • Przykro mi, ale nie słyszę. Nie strzelaj, kiedy mówisz.
    • I’m sorry! I can’t hear ya! Don’t fire the gun while you’re talking! (ang.)
    • Opis: do jednego z ludzi Ludwiga.

Jane Spencer

[edytuj]
  • Między mną i Ludwigiem nigdy nic nie było. On lubi chłopców z NRD.
    • Opis: do Franka na komisariacie.
    • Zobacz też: NRD
  • Wong Wu? Myślałam, że tę restaurację zamknięto przed trzema laty.
    • Opis: wyciągając chińskie jedzenie z lodówki Franka.
    • Zobacz też: restauracja

Inni

[edytuj]
  • Pani Nordberg, chyba uda się uratować rękę pani męża. Gdzie mamy ją odesłać?
    • Postać: doktor
    • Zobacz też: ręka
  • Wtargnięcie bez nakazu przeszukania, zniszczenie mienia, podpalenie, napastowanie kobiety betonowym fallusem. Co pan tam w ogóle robił, do ciężkiej cholery?!
    • Postać: burmistrz
  • Zazwyczaj nie wjeżdża się setką w ulicę jednokierunkową pod prąd.
    • Normally you would not be going sixty-five down the wrong way of a one-way street. (ang.)
    • Postać: instruktor nauki jazdy

Dialogi

[edytuj]
Ta sekcja ma chronologiczny układ cytatów.
Ludwig: Drebin!
Jane: Frank!
Frank: Oboje macie rację.
Drebin!
Frank!
You’re both right. (ang.)

Idi Amin: Posłuchajcie! Nie wystarczy zabić kilku zakładników. Amerykanie muszą poznać, co to cierpienie. Musimy ich poniżyć!
Jaser Arafat: To za mało, generale Amin. Musimy wyrwać im wnętrzności i wlec stąd aż do Damaszku, to w końcu zaproszą nas do rozmów pokojowych.
Muammar al-Kaddafi: Bzdura! Libii to nie wystarczy. Ja wam mówię: zniszczyć Waszyngton i Nowy Jork.
Michaił Gorbaczow: Co?! I trzy lata odprężania pójdą na marne? Amerykanie już uwierzyli, że miły ze mnie facet. Niektóre ankiety wykazują, że jestem bardziej popularny niż ich prezydent.
Ruhollah Chomeini: Panowie, panowie! To nas prowadzi donikąd. Jeśli do końca tygodnia nic nie wymyślimy, musimy zdobyć się na choćby jeden akt terroryzmu, który pokaże światu, że wielka potęga Stanów Zjednoczonych jest niczym papierowy tygrys. Że to kraj słaby, a jego obywatele to mięczaki skazane na zagładę. Tchórze niezdolni do dalszej walki!

Frank Drebin: Wiesz coś o tym fagasie?
Ed Hocken: Tylko tyle, że jest mistrzem olimpijskim w gimnastyce i że nigdy nie miała lepszego kochanka.

Frank Drebin: To ja, Frank, kto ci to zrobił?
Nordberg: „Kocham Cię”.
Frank Drebin: Ja też cię kocham, stary. Kim oni byli?
Nordberg: Statek, łódź.
Frank Drebin: Tak jest, stary. Kiedy wydobrzejesz, pojedziemy na żagle, jak w zeszłym roku.
Nordberg: Narkotyki.
Frank Drebin: Siostro, szybko, zastrzyk. Facet bardzo cierpi, prędzej.
Nordberg: Nie, heroina.
Frank Drebin: To nie będzie takie proste, musisz mi dać kilka dni.
Nordberg, it’s me, Frank. Now, who did this to you?
I… love… you.
I love you, too, Nordberg. Who were they?
Ship… boat.
That’s right, Nordberg. A boat. Now, when you’re better, we’ll go sailing together on a boat. We’ll take a cruise just like last year.
No… Drugs…
Hey, Nurse! Quick! Give this man some drugs! Quick! Can’t you see he’s in pain? Give him a shot quickly!
No… no…
Heroin… Heroin, Frank!
Uh, Nordberg… that’s a pretty tall order. You’re gonna have to give me a couple of days on that one. (ang.)

Wilma Nordberg: Mój biedny Nordberg. Był takim dobrym człowiekiem. Nigdy nikogo nie skrzywdził. Kto mógł mu to zrobić?
Ed Hocken: Trudno powiedzieć.
Frank Drebin: Banda zbirów, szantażysta, rozsierdzony mąż, kochanek-pedał.
Ed Hocken: Frank, opanuj się.
Frank Drebin: Dobry glina bezsensownie zabity przez tchórzliwych bandziorów.
Ed Hocken: Człowiek nie powinien tak umierać.
Frank Drebin: Racja, Ed. Gdy spadochron się nie otworzy, to jest dopiero śmierć. Wpaść w tryby kombajnu albo stracić jaja w zębach Laponki, tak ja chciałbym zginąć.
Wilma Nordberg: To straszne!
Ed Hocken: Nie martw się, Wilmo, twój mąż wydobrzeje, bądź spokojna. Bądź dobrej myśli, nie dopuszczaj do siebie wątpliwości.
Frank Drebin: Dobrze mówi. Ale nie czekałbym z podpisaniem zgody na pobranie organów.
Ed Hocken: Gdy tylko Nordberg wydobrzeje, powitamy go w Wydziale Specjalnym z otwartymi ramionami.
Frank Drebin: Chyba że zamieni się w zaślinione warzywo, ale to oczywiste.
– Oh, my poor Nordberg! He was such a good man, Frank. He never wanted to hurt anyone. Who would do such a thing?
– It’s hard to tell.
– A gang of thugs, a blackmailer, an angry husband, a gay lover… (ang.)
  • Opis: w szpitalu.

Ed Hocken: Gdy Nordberg powiedział: „Kocham Cię”, chodziło mu o nazwę statku.
Frank Drebin: Rozumiem to. Teraz.
  • Opis: w szpitalu.

Frank Drebin: Prowadzę śledztwo w sprawie próby zamachu na pracownika pańskich doków. Nazywa się Nordberg i jest funkcjonariuszem policji.
Vincent Ludwig: To on jeszcze żyje?
Frank Drebin: Dostał sześć kul, które na szczęście nie uszkodziły żadnego ważnego organu, a słona woda doskonale go zakonserwowała.
Vincent Ludwig: Czyli dotarł do szpitala na czas?
Frank Drebin: Jest na oddziale intensywnej terapii w Szpitalu Zbytecznego Cudu.
  • Opis: w biurze Ludwiga.

Vincent Ludwig: Czy ten policjant, jak on się nazywa, Nordberg, powiedział panu cokolwiek?
Frank Drebin: Na razie nie jest w stanie mówić, ale jak tylko odzyska przytomność przekonamy się, czy wciąż umie grać na gitarze.
Vincent Ludwig: Słucham?
  • Opis: w biurze Ludwiga.
  • Zobacz też: gitara

Frank Drebin: Nic nie widzę.
Ed Hocken: Patrz otwartym okiem.

Frank Drebin: Gdzie policjant pilnujący drzwi?
Recepcjonistka: Zadzwonił porucznik Drebin i zwolnił go do domu.
  • Opis: w szpitalu.

Frank Drebin: Drebin, Wydział Specjalny. Za tym czarnym samochodem. Jazda za tym samochodem!
Instruktor: Stefanio, spójrz w lusterko, włącz kierunkowskaz i włącz się do ruchu.
  • Opis: rekwirując samochód.

Kierowca ciężarówki: Ty głupia babo!
Instruktor: Stefanio, powoli wystaw rękę przez okno, wyprostuj środkowy palec. Bardzo dobrze, doskonale.
– Ya dumb broad!
– All right, Stephanie, gently extend your arm. Extend your middle finger. Very good. Well done. (ang.)
  • Opis: po wjechaniu pod prąd do tunelu.

Burmistrz: Nie życzę sobie, żeby znów zmalował pan coś takiego jak w zeszłym roku w Południowej Dzielnicy. Rozumiemy się? To wbrew mojej polityce.
Frank Drebin: Kiedy widzę pięciu palantów w togach dźgających faceta nożami na oczach tłumu w samym środku parku, zabijam skurwieli. Taka jest moja polityka.
Burmistrz: To było uliczne przedstawienie Juliusza Cezara kretynie! Zabił pan pięciu aktorów. W dodatku dobrych.
– Drebin, I don’t want any more trouble like you had last year on the southside. Understand? That’s my policy.
– Yes. Well, when I see 5 weirdos dressed in togas stabbing a guy in the middle of the park in full view of 100 people, I shoot the bastards. That’s my policy.
– That was a „Shakespeare in the Park production of Julius Caesar”, you moron! You killed 5 actors! Good ones! (ang.)

Frank Drebin: Patrz, zaginiony dowód w sprawie Kimlera. Mój Boże, on rzeczywiście był niewinny.
Ed Hocken: Skończył na krześle elektrycznym dwa lata temu.
Frank Drebin: Po co to wszystko? Po cholerę mi te idiotyczne dyplomy, wyróżnienia?
Ed Hocken: Frank, to nie twoje biurko.
– Hey! Look at that. The missing evidence in the Kelner case. My God! He was innocent!
– He went to the chair 2 years ago, Frank.
– Well, what’s the use?
  • Opis: na komisariacie.

Jane Spencer: Jestem bardzo szczęśliwą kobietą.
Frank Drebin: Ja też.
– I’m a very lucky woman.
– So am I… (ang.)

Frank Drebin: Baza zdobyta, wszystko odbyło się prawidłowo!
Sędzia I: Ty durniu, to nie było normalne podanie!
Frank Drebin: Dość twojego sędziowania!
Sędzia I: Jak to?!
Sędzia II: Nie może pan usunąć sędziego.
Frank Drebin: Ty też się wynoś!
  • Opis: kłótnia podczas meczu bejsbolowego.

Zobacz też

[edytuj]