Mieszko I

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Mieszko I

Mieszko I (ur. 922–945, zm. 992) – książę Polski z dynastii Piastów sprawujący władzę od ok. 960 r.

O Mieszku I[edytuj]

  • Bez względu na to, jak ostatecznie zostanie rozwiązany problem przodków Mieszka, wydaje się, że to jego właśnie uznać należy za właściwego twórcę państwa polskiego.
    • Autor: Marek Urbański, Mieszko I, [w:] A. Szwarc, M. Urbański, P. Wieczorkiewicz, Kto rządził Polską?, Warszawa 2007, s. 22.
  • Decyzja Mieszka, by przyjąć katolicyzm, wyznanie Zachodu, określiła późniejszy rozwój Polski w ramach tej cywilizacji, która stworzyć miała w nowożytnej przyszłości podstawy gospodarki i kultury dziś uznawane na obszarze znacznej części naszego globu.
    • Autor: Henryk Samsonowicz, Piastowie, [w:] Dynastie panujące w Polsce, Wrocław 2007, s. 9–10.
  • Jego zasługą jest tworzenie podstaw terytorialnych tego państwa przez włączenie do niego Pomorza, Małopolski i Śląska, a zatem oparcia granic z jednej strony o morze i Karpaty, z drugiej o linię rzeki Odry i jej naturalnego przedpola.
  • Mieszko najpierw innym nazwany był imieniem.
  • Mieszko przejął władztwo nad swoim państwem około roku 960 (na pewno przed 963). Nie wiemy, gdzie ani kiedy się urodził. Może w Gnieźnie, między rokiem 920 a 940. Nie wiemy, kim byli jego rodzice. Możemy przyjąć za Anonimem zwanym Gallem, że ojciec nazywał się Siemomysł, a dziadek – Lestek (Leszek).
  • Nieco na zachód, pod Nowym Sączem, leżą Naszacowice, gdzie odkopano jeden z największych grodów epoki Mieszka. (…) Był to po prostu przejściowy obóz dla transportowanych tędy niewolników. Marek Jankowiak w ramach projektu Dirhams for Slaves łączy gród w Naszacowicach z odkrytymi w Polsce arabskimi monetami oraz tajemniczym wyludnieniem Wielkopolski, i rozwojem w tym samym czasie Gniezna oraz innych grodów w domenie Piastów. Kolejny naukowiec, Dariusz Adamczyk, twierdzi, że srebrem – pozyskanym ze sprzedaży podbitych przez Piastów innych plemion zamieszkujących ziemie dzisiejszej Polski – można było opłacić drużynę, najemników i „klientów” politycznych. „W ten sposób władza centralna zyskiwała poparcie, budowała swoją pozycję, tworzyła aparat państwowy”. Wykopane dirhemy przeliczone na liczbę niewolników, zgodnie z kursem z epoki, dają (oczywiście w przybliżeniu) liczbę trzydziestu do sześćdziesięciu tysięcy naszych przodków sprzedanych przez pierwszych Piastów. Bez pieniędzy kalifatu nie powstałoby państwo Mieszka, książę nie mógłby nawet starać się o wejście do „euroelity” i nie byłoby go stać na prezent dla Ottona III – okazałego wielbłąda.
    Jeśli nasza „nieskalana jak łza” ojczyzna nie mogłaby powstać bez islamskich pieniędzy, to czy od Bałtyku po Bieszczady w 2016 roku nie powinny trwać modły dziękczynne dla bagdadzkich sponsorów chrztu?
  • Osoby promujące ideologię historii utrzymują na przykład, że Mieszko I zbudował swoją potęgę na łupieniu słowiańskich plemion i sprzedawaniu jeńców w niewolę. Chrzest przyjąć miał po to, żeby zabezpieczyć zgromadzony majątek i obronić swoje wpływy polityczne. A przecież wiadomo, że Mieszko I uświadomił po prostu sąsiadom, że są Polakami, czyli dumnym narodem w sercu Europy. Chrzest przyjął z kolei, żeby wprowadzić do Watykanu papieża-Polaka, który obali komunizm.
  • Po przeanalizowaniu dziesiątków wykopalisk (broni, ozdób, łodzi i grobów komorowych) doktor archeologii [Błażej Stanisławski] pisze, że elity wikińskie przybyły z Wolina-Jómsborga do Wielkopolski jako jednostki świadome idei państwa. „Mogli zatem stanąć na szczycie ówczesnych elit intelektualnych społeczeństwa ziemi gnieźnieńskiej. (…) Znali modele organizacyjne kontroli nowych ziem. (…) Przybyszom można przypisać organizowanie zaciągów wojowników wikińskich, rekrutowanych do drużyny piastowskiej.”
    Widzę międzynarodową, wprawdzie elitarną, ale jednak „bandę” najemników: „łże elity”, które u boku herszta Mieszka postanawiają się ustatkować i zakładają państwo, a „Europa” (też w cudzysłowie, ponieważ nikt tak wtedy nie myślał o zachodnim skrawku Azji) legalizuje to pirackie gniazdo, udzielając księciu chrztu.
  • Przez niego naszej ojczyźnie zajaśniał blask nowej gwiazdy.
    • Źródło: Mistrza Wincentego Kronika polska, tłum. K. Abgarowicz, B. Kürbis
  • Widział Mieszko I w chrześcijaństwie czynnik unifikujący społeczeństwo i wzmacniający władzę centralną. Trudno zanegować. Doraźne przyjęcie chrześcijaństwa oznaczać jednak musiało dezintegrację społeczną, opór, bunt i wartości pomieszanie (…) Historia przyznała mu rację? Tak.
  • W swoim czasie najwięcej rozgłosu zyskała hipoteza poczęta z ducha niemieckiego narodowego socjalizmu, iż pierwszym imieniem [Mieszka] był Dagone (w łac. tekście: Dagome) mający swój odpowiednik w skandynawskim imieniu: Dagr. W ślad za tym, ów Dago z regestu Dagome iudex miał być skandynawskim wikingiem na tronie książęcym w Gnieźnie. Ta hipoteza, choć w odpowiednim czasie zaangażowali się w nią bardzo wybitni historycy niemieccy, rychło upadła śmiercią naturalną razem z ustrojem, który ją wyhodował.
    • Autor: Gerard Labuda, Mieszko I, Ossolineum, Wrocław 2002, s. 39–40.
  • Zwrot Mieszka w stronę Czech był w tej sytuacji wyborem najlepszym. Rozbijał (ewentualny) sojusz czesko-wielecki, bardzo dla Gniezna niebezpieczny. Pozwalał nawet na wsparcie kolejnych wypraw militarnych Mieszka posiłkami czeskimi. Dawał jego wychodzącemu dopiero z nadnoteckich borów państwu uznanie ze strony księstwa już zaakceptowanego w rodzinie łacińskiej Europy – i to na zasadach równoprawnych, potwierdzonych mariażem córki Bolesława z Mieszkiem. Pozwalał tą drogą – a nie poprzez saskich biskupów i baronów – sięgnąć do źródła wiary chrześcijańskiej. Przyjęcie chrztu oczywiście było decyzją o konsekwencjach najdalszych.