Służba Bezpieczeństwa (PRL)
Wygląd
Służba Bezpieczeństwa (SB) – organ bezpieczeństwa państwa będący częścią struktury Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i jego jednostek terenowych, działający w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w latach 1956–1989 (do końca funkcjonowania państwa pod tą nazwą) i ostatecznie rozwiązany w 1990, powołany m.in. do zapewniania bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego kraju.
- Badałem działalność SB w środowisku ludzi kultury po 1956 r., więc okres terroru w rękawiczkach. Zaskoczyła mnie po pierwsze masowość współpracy ludzi pióra ze służbami. Zwłaszcza dziennikarzy. Sieć wywiadowców i donosicieli stanowiąca uzupełnienie tajnej policji była odwzorowaniem sowieckiej. Wiadomo było, ilu musi być donosicieli w konkretnym zakładzie pracy, redakcji, uczelni. To były wielkości mniej więcej stałe.
- Autor: Bohdan Urbankowski
- Źródło: Bohdan Urbankowski we "wSieci": O potrzebie lustracji, esbeckiej czerwonej pajęczynie i kłamstwach, w których wciąż żyjemy, wpolityce.pl, 23 stycznia 2015
- Kornel Morawiecki gra bohatera a przecież to zdrajca pomagający SB i komunistom w momencie ciężkiej walki Solidarności organizuje podział zakładając Solidarność Walczącą. Zignorowaliśmy jego i jego organizację, uważając popaprańca jako kretyna, który nie jest w stanie nic mądrego zrobić.
- Autor: Lech Wałęsa
- Źródło: Wałęsa o Kornelu Morawieckim: gra bohatera, a to zdrajca onet.pl, 3 września 2018.
- Zobacz też: Kornel Morawiecki, Solidarność, Solidarność Walcząca
- Ksiądz Jankowski był pedofilem i o tym wszyscy wiemy, ponadto był agentem bezpieki zwłaszcza w latach 1980-1981, a na te wszystkie zarzuty mamy dowody, więc jest ponurą postacią tamtych czasów.
- Autor: Andrzej Friszke
- Źródło: Andrzej Friszke: prałat Jankowski był pedofilem i agentem SB, onet.pl, 24 lutego 2019.
- Zobacz też: Henryk Jankowski, pedofilia, przestępstwa i wykroczenia seksualne w Kościele katolickim
- Ks. Mering był uważany za cennego współpracownika SB.
- Opis: o Wiesławie Meringu
- Autor: Cezary Gmyz
- Źródło: Biskup włocławski w aktach IPN, rp.pl, 7 maja 2008.
- – Podpisz – powiedział porucznik – Zostaniesz zwolniona. I zapomnimy o tych ulotkach… Danusia wzbraniała się. – Nigdy na nikogo nie skarżyłam. – Podpisz, podpisz. Chcesz siedzieć za ulotki? Major Dolatek wszedł do pokoju i stanął za krzesłem. – Spotkacie się czasem na kawce. To wszystko. Popatrz, Danka, jaki przystojny kolega porucznik! No, podpisz, rodzice już czekajo! I zapłakana Danusia podpisała pierwsza. Tak przynajmniej twierdzili uczniowie, którym pokazano później „deklarację” z podpisem Talarkówny. (…) Krzyś Biedronka nie chciał podpisać do końca. – Żaden cyrograf, żadna współpraca – śmiał się major Dolatek, słuchając wypowiedzi chłopca. – Czasem was poprosimy na króciutko rozmowę. To wszystko, kolego Biedronka. No podpisz, podpisz. Już osiemnasta.
- Autor: Kazimierz Orłoś, Przechowalnia, Kantor Wydawniczy SAWW, Poznań 1990, s. 86.
- Opis: literackie przedstawienie próby werbunku na współpracowników Służby Bezpieczeństwa.
Zobacz też: