Józef Szaniawski

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Józef Szaniawski (2008)

Józef Szaniawski (1944–2012) – polski politolog, doktor historii, sowietolog, dziennikarz, ostatni więzień polityczny PRL. Publicysta i felietonista Naszego Dziennika, Naszej Polski oraz Telewizji Trwam, Radia Maryja i internetowego SIM Radia.

  • Aby odzyskać „polską zdobycz”, Kreml nie potrzebuje w realiach XXI wieku używać czołgów i samolotów z czerwoną gwiazdą, nadal będącą symbolem rosyjskich sił zbrojnych. Rosja w XXI wieku stosuje swoje równie tradycyjne sprawdzone metody podstępu i bezwzględnej siły w polityce zagranicznej, tradycyjnie skierowanej przeciw Polsce.
  • Chcę współpracować z organami WSW przeciwko wrogom Polski Ludowej, w tym zwłaszcza przeciwko wywiadowi amerykańskiemu i opozycji wewnętrznej (...) Dam z siebie wszystko.
    • Opis: deklaracja woli zachowana w materiałach IPN.
    • Źródło: Waldemar Łysiak, Lustracjada, "Niezależna Gazeta Polska", 3 marca 2006.
  • Generalicja sowiecka i ludowego wojska uważała, że Kukliński jest najmłodszym i najzdolniejszym polskim sztabowcem, absolutnym komunistą, całkowicie oddanym Rosji sowieckiej. Prawdą było tylko to pierwsze stwierdzenie, albowiem na samym dnie serca Ryszard Kukliński schował głęboko swój prawdziwy polski patriotyzm i postanowił zaszkodzić zupełnie samotnie sowieckiemu totalitarnemu imperium zła.
  • Generał Jaruzelski był przez całe dekady czołową postacią systemu komunistycznego w Polsce. Już samo rozpatrywanie możliwości jego udziału w delegacji prezydenta niepodległej Rzeczypospolitej i uczestnictwo w uroczystościach beatyfikacyjnych w Rzymie jest czymś strasznym, okropnym i niedopuszczalnym. To nie tylko naruszanie polskiej racji stanu. To obrażanie pamięci Jana Pawła II.
  • Geneza Powstania Warszawskiego sięga 23 sierpnia 1939 roku, kiedy na Kremlu w Moskwie został podpisany tajny układ pomiędzy Niemcami, zwanymi wówczas III Rzeszą, oraz Rosją nazywaną Związkiem Sowieckim. Celem układu był nie tylko IV rozbiór Polski i likwidacja „na zawsze państwa polskiego”, ale także eksterminacja polskich elit przywódczych.
  • Jest oczywiste, że uchwała rządowa podjęta na Kremlu 5 marca 1940 r. była aktem ludobójstwa na bezbronnych jeńcach polskich, za co odpowiedzialność w świetle prawa międzynarodowego ponosi państwo rosyjskie. Z tej odpowiedzialności Rosjanie zdawali sobie doskonale sprawę, bo przecież właśnie dlatego kłamali i ukrywali prawdę o zbrodni katyńskiej przez pół wieku. Rosja premiera Putina także nie poczuwa się do odpowiedzialności, nie kłamie, bo już kłamać nie może, ale nadal manipuluje, nie chcąc nazwać zbrodni na Polakach ludobójstwem. Rosjanie nie chcą też nadal udostępnić nam archiwów NKWD. Można domniemywać, że znajdują się w nich dokumenty, z których wynika, iż prawda o Katyniu jest dużo gorsza i bardziej straszliwa, niż wiemy, a liczba ofiar sowieckiej zbrodni i ludobójstwa na bezbronnych Polakach być może przekracza 70 tysięcy!
  • Już po zakończeniu wojny, w oficjalnym przemówieniu na Kremlu w czerwcu 1945 roku, tuż przed udaniem się na konferencję Wielkiej Trójki do Poczdamu, Stalin chełpił się i powiedział dosłownie do swoich marszałków i generałów: „To nie Niemcy, ale Polska jest naszą największą zdobyczą wojenną”. Być może to zdanie sowieckiego dyktatora, zbrodniarza i ludobójcy stanowi klucz do zrozumienia sprawy polskiej w latach 1939-1945, w tym także sensu Powstania Warszawskiego.
  • Miał ogromne szczęście, bo przecież gdyby się dostał w łapy sowieckiego KGB albo polskiej bezpieki, to bez sądu, ale po torturach, zostałby zamordowany na Łubiance w Moskwie lub na Rakowieckiej w Warszawie.
  • Mówimy o aktach dotyczących ok. 300 tysięcy osób. Obecnie te materiały są przetrzymywane przez FSB. (…) Rosjanie nie mają interesu, by pokazywać nam prawdy o popełnionych zbrodniach. Symbolem ich stanowiska i polityki w tej sprawie jest fakt, że Stalin, największy obok Hitlera morderca w dziejach świata, ma swój monumentalny grób w centrum Moskwy, na Placu Czerwonym, pod samym murem Kremla. Codziennie Stalinowi oddaje hołd około 5 tysięcy Rosjan. Ciekawe, jaka byłaby reakcja, gdyby w samym centrum Berlina był grób Hitlera. To byłoby nie do przyjęcia. Tymczasem, najwięksi ludobójcy Rosji mają swoje grobowce w Moskwie. Ich groby odwiedza Putin, defiluje tam armia rosyjska. (…) Władze Rosji identyfikują się z tamtym reżimem.
  • Oto w sierpniu 1944 r., w szczytowym okresie II wojny światowej, Hitler i Stalin z nienawiści do Polski ponownie zawarli ze sobą układ. Układ oczywiście nieformalny, bo formalnym był ten z 23 sierpnia 1939 roku. Wehrmacht i Armia Czerwona zawarły nigdy niepodpisany układ o zawieszeniu broni nad środkową Wisłą. Układ niepodpisany, ale realnie istniejący. Na północ i południe od Warszawy ustały wszelkie działania bojowe pomiędzy Niemcami i Rosjanami. Na całym ogromnym froncie od Bałtyku po Morze Czarne toczyły się zażarte walki, ginęły w nich każdego dnia tysiące żołnierzy sowieckich i niemieckich. Tylko nad Wisłą dwaj ludobójcy – Stalin i Hitler – jakoby podawali sobie ręce! Żołnierze niemieccy i rosyjscy przestali do siebie strzelać. Przyczyną było Powstanie Warszawskie, a dokładniej ogólnopolska akcja „Burza” Armii Krajowej.
  • Spór o sens Powstania Warszawskiego ograniczony jedynie do samej decyzji o jego wybuchu jest bez sensu, bo przecież Powstanie było konsekwencją tego wszystkiego, co się wydarzyło od 23 sierpnia 1939 roku do 1 sierpnia 1944 roku. Równie dobrze można pytać o sens obrony Polski we wrześniu 1939 roku przed druzgocącą przecież przewagą naszych odwiecznych wrogów. Ignoranci albo ludzie złej woli potępiali Powstanie, a jednocześnie zapominali o okolicznościach, zapominali, że to Rosjanie i Niemcy byli agresorami, okupantami, zaborcami. Polska i Polacy zaś byli ich ewidentnymi ofiarami.
  • Tuż przed tzw. „wydarzeniami marcowymi” 1968r., sam, z własnej inicjatywy, zgłosiłem się do mojego znajomego, majora Płatka z KD MO W-wa Mokotów, aby mu zrelacjonować ówczesną sytuację w środowisku studenckim na UW. Następnie powtórzyłem to samo dwóm pracownikom UB, których major zaprosił specjalnie na drugi dzień. Nie muszę dodawać, że byłem oczywiście przeciwnikiem tworzącej się już wtedy opozycji.
    • Źródło: Waldemar Łysiak, Lustracjada, "Niezależna Gazeta Polska", 3 marca 2006.
  • W ogromnej większości to ludzie pokroju Putina. Wysocy funkcjonariusze zbrodniczego i morderczego KGB. Nie wiem, czy Putin jest mordercą, choć tego wykluczyć się nie da, ale wiem, że należał do organizacji morderców, ludobójczej instytucji, której poprzednicy z NKWD mordowali polskich oficerów w Katyniu. Cała rodzina Putina była związana z NKWD. Trzeba o tym pamiętać. Podobnie, jak o oświadczeniu obecnego premiera Rosji, który w 2000 roku powiedział, że nie ma byłych czekistów, że czekistą jest się do końca życia.
  • Wojciech Jaruzelski przez całe swoje dorosłe życie służył z zapałem Rosji sowieckiej, działał w imię imperialnej polityki Kremla, a przeciwko wolności Polaków i niepodległości Rzeczypospolitej. Właśnie dlatego ludobójcze, zbrodnicze KGB mianowało Jaruzelskiego szefem Głównego Zarządu Politycznego WP, a w 1981 r. najwyżsi przywódcy Kremla (Breżniew, Ustinow, Andropow) zatwierdzili go najpierw jako premiera, a następnie jako dyktatora stanu wojennego – szefa WRON. Jaruzelski aktywnie zwalczał Kościół, księdza Prymasa Stefana Wyszyńskiego, a także księdza arcybiskupa Karola Wojtyłę w okresie uroczystości 1000-lecia chrztu Polski. To on osobiście wydał m.in. rozkazy, aby represjonować kleryków i młodych księży.
  • Wywiódł w pole i „okręcił dookoła palca” nie tylko Jaruzelskiego i Kiszczaka, ale także sowieckich marszałków oraz całe zbrodnicze KGB i GRU. Zdobył w Moskwie, niektórzy mówią, że „wykradł” odwiecznemu wrogowi swej Ojczyzny supertajne plany agresji Armii Czerwonej na Europę. Były to faktycznie plany rozpętania atomowej III wojny światowej, bo inna w ówczesnych realiach geopolitycznych była niemożliwa. Przekazując te agresywne, ludobójcze plany Stanom Zjednoczonym, zapobiegł wybuchowi III wojny.

O Józefie Szaniawskim[edytuj]

  • Józef Szaniawski był w PRL-u człowiekiem „firmy” generała Kiszczaka, posiadaczem milicyjnej „R”-ki zwalniającej od kontroli drogowych, nauczycielem kadr MSW, aktywnym członkiem Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej, chwalił się przyjaźnią osławionego „upiora MSW”, generała Milewskiego.
    • Autor: Waldemar Łysiak, Lustracjada, "Niezależna Gazeta Polska", 3 marca 2006.
  • Pełnomocnikiem Kuklińskiego w Polsce był niejaki Józef Szaniawski, człowiek, który przyznał się do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa i który o ludziach opozycji demokratycznej wygadywał rozmaite plugastwa. Kukliński to wszystko chętnie powtarzał.