II wojna w Zatoce Perskiej

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów

Druga wojna w Zatoce Perskiej – inwazja Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników na Irak rozpoczęta 20 marca 2003 r.

  • 4,5 tys. zabitych żołnierzy, dziesiątki tysięcy rannych lub z problemami psychicznymi, bezpowrotnie pogrzebane na irackiej pustyni 800 mld dol. W zamian za to wszystko Ameryka nie zyskała prawie nic (...). Za to niemało straciła – skompromitowała się (bo iracka broń masowego rażenia, rzekomo zagrażająca światu, nie istniała) i wzmocniła swojego największego wroga w regionie, czyli szyicki Iran (dla którego sunnita Saddam Husajn był przeciwwagą).
    • Autor: Mariusz Zawadzki, Trudne rozliczenie z atakiem na Saddama, „Gazeta Wyborcza”, 19 marca 2013.
  • Amerykanie w większości kojarzą inwazję na Irak z katastrofą dla mediów z powodu osławionego błędu, który popełniła cała branża, dotyczącego kwestii posiadania przez ten kraj broni masowego rażenia.
  • Decyzja Brytyjczyków o przyłączeniu się do Amerykanów w Iraku była największą tragedią dla świata.
  • Incydent z bronią masowej zagłady wspominamy jako groteskową porażkę dziennikarską, która doprowadziła do katastrofalnej wojny, a z tej zrodziło się ISIS. Nikt jednak nie przeprasza za nową, rewolucyjną politykę zaistniałą siłą tego błędu. A już na pewno nie za pomoc przy stworzeniu stale rozrastającej się Fortecy Ameryka, która wszędzie ma swoje bazy i obala reżimy na prawo i lewo, nie szukając aprobaty Kongresu czy ONZ.
  • Mamy wielką rocznicę – Irak. Dlaczego media poświęcają jej tak mało uwagi? Cóż, nietrudno się domyślić: wielu ludzi zachowywało się źle w przededniu wojny, a w mediach szczególnie wielu, choć nie wszyscy. Dzisiaj trudno już wyobrazić sobie atmosferę tamtych czasów, ale wtedy Wszyscy Poważni Ludzie byli za wojną. Sprzeciwiać się wojnie, a tym bardziej sugerować, że ekipa Busha zwodzi naród, mogło oznaczać koniec kariery. Wielu ludzi mediów wtedy zawiodło.
    • Autor: Paul Krugman
    • Źródło: Mariusz Zawadzki, Trudne rozliczenie z atakiem na Saddama, „Gazeta Wyborcza”, 19 marca 2013.
  • Musimy zaatakować Irak, bo musimy jakiś kraj zaatakować w tamtym regionie.(...) Mniej więcej co dziesięć lat Stany Zjednoczone powinny wybierać sobie jakiś obrzydliwy mały kraj i porządnie cisnąć nim o ścianę – żeby wszyscy na świecie wiedzieli, że nie żartujemy.
    • Autor: Michael Ledeen, dziennikarz „National Review”
    • Opis: w 2003 r.
    • Źródło: Mariusz Zawadzki, Trudne rozliczenie z atakiem na Saddama, „Gazeta Wyborcza”, 19 marca 2013.
  • Na ogół byliśmy okrutniejsi od naszych muzułmańskich przeciwników. Al-Kaida w ciągu ostatnich 19 lat brutalnie zamordowała w Stanach Zjednoczonych i Europie Zachodniej 3500 osób spośród ludności cywilnej. George W. Bush ma na sumieniu w samym tylko Iraku setki tysięcy ludzi. Wszystko w imię naszej cywilizacji.
  • Nie jestem przeciwnikiem wojny jako takiej. Ale jestem przeciwnikiem głupiej wojny. Jestem przeciwnikiem pospiesznej wojny. Nie mam złudzeń co do Saddama Husajna. To okrutny człowiek, rzeźnik własnego narodu. Ale wiem też, że Saddam nie stanowi bezpośredniego zagrożenia ani dla USA, ani dla sąsiadów Iraku...
    • Autor: Barack Obama
    • Opis: w 2003 r.
    • Źródło: Mariusz Zawadzki, Trudne rozliczenie z atakiem na Saddama, „Gazeta Wyborcza”, 19 marca 2013.
  • To nie czas na zastanawianie się, kto konkretnie był zaangażowany w konkretne zamachy terrorystyczne. Winni są wszyscy, którzy uśmiechali się, widząc, jak umierają amerykańscy patrioci. Nie potrzebujemy żadnych dokładnych dochodzeń. Nie potrzebujemy żadnej międzynarodowej koalicji. Nasz kraj został zaatakowany przez fanatyczną, morderczą sektę. Musimy dokonać inwazji na te kraje, zabić ich przywódców, a pozostałych nawrócić na chrześcijaństwo. W czasie wojny przeprowadzaliśmy dywanowe bombardowania niemieckich miast. Zabijaliśmy cywilów. Trudno, taka jest wojna.
    • Autor: Ann Coulter, konserwatywna publicystka
    • Opis: w 2003 r.
    • Źródło: Mariusz Zawadzki, Trudne rozliczenie z atakiem na Saddama, „Gazeta Wyborcza”, 19 marca 2013.
  • Z ich [muzułmanów] punktu widzenia ciągle żyjemy w czasach kolonializmu. Zmieniły się tylko argumenty usprawiedliwiające agresję. Kiedyś Zachód mówił, że mieszkańcy Bliskiego Wschodu nie potrafią sami rządzić i muszą być rządzeni. Teraz słyszymy, że Bliski Wschód nie może się sam zdemokratyzować, w związku z tym musi zostać zdemokratyzowany. Można się zastanowić, czy to normalne, że jedno państwo wprowadza do innego państwa swoje wojska, uzasadniając to względami własnego bezpieczeństwa. To drugie państwo znajduje się przy tym tysiące kilometrów od pierwszego, a w wyniku ingerencji giną tysiące niewinnych ludzi, często przez pomyłkę. A taką pomyłkę sądy pierwszego państwa usprawiedliwiają sytuacją wyższej konieczności. Jak to się stało, że w 2003 roku koalicja państw zachodnich, także z Polską, wprowadziła bez sankcji ONZ swoje wojska do Iraku – suwerennego państwa – na podstawie sfabrykowanych danych wywiadowczych, wywołując wojnę domową, która spowodowała śmierć setek tysięcy osób, doprowadziła do milionowych przymusowych przesiedleń i zrodziła Państwo Islamskie?