Zbigniew Hołdys
Przejdź do nawigacji
Przejdź do wyszukiwania
Zbigniew Hołdys (ur. 1951) – polski wokalista, kompozytor i instrumentalista, poeta, dziennikarz, grafik oraz autor scenariuszy filmowych. Sławę zyskał jako gitarzysta grupy muzycznej Perfect, której był współzałożycielem.
- Brudziński nigdy nie przestał być gitowcem. Pociągowym bandytą w dresie. Garnitur ćwoka nie odmieni. Podziękowania dla Katarzyny Janowskiej.
- Opis: o wpisie Joachima Brudzińskiego nt. pomocy dla artystów
- Źródło: onet.pl, 12 października 2020
- Całe szczęście, że żył.
- Opis: o Czesławie Niemenie.
- Źródło: 66 niezapomnianych chwil telewizji, TVN Style
- Facet, który nie podaje ręki, używa wobec współobywateli słowa „zdrajcy”, odgrywa kłamliwe role w wyborach i po ich przegraniu nie uznaje ładu społecznego – to jest co najwyżej podstarzały słowiański Che Guevara bez broni.
- Opis: o Jarosławie Kaczyńskim.
- Źródło: gazeta.pl, 26 kwietnia 2011
- Kiedy usłyszałem o śmierci Piotra przez radio w samochodzie, pomyślałem, że to może być jakiś mój atak schizofrenii. To było tak nierealne. Dzień wcześniej uśmiechnięty, zdrowy, pełen optymizmu – i nagle pyk, nie ma Piotra.
- Opis: o Piotrze Łazarkiewiczu.
- Źródło: „Gazeta Wyborcza Stołeczna”, 24 czerwca 2008
- Ludzkość musi się z tym pogodzić, że wraz z postępem cywilizacyjnym będą pojawiały się nowe przestrzenie wolności, ale też nowe prawa, nowe regulacje. Być może wcześniej nie były one potrzebne, ale dziś już tak.
- Opis: o kontrowersjach wokół ACTA.
- Źródło: Paulina Piekarska, Hołdys ostro o internautach: to hipokryzja!, wp.pl, 23 stycznia 2012
- My też byliśmy bardziej porąbani niż nasi rodzice. Ale granica przesunęła się jeszcze dalej. Jest swoboda i anonimowość, którą dały internet i komórka.
- Nasze utwory nie mogą spełniać funkcji wychowawczych, bo tak jak sam chcę być postacią autentyczną, a nie ulepioną przez kogoś, nie leży w moich intencjach podawanie komuś wzorów, czy przestróg. To są tylko nasze refleksje. Ale to, że młodzi się z tym utożsamiają, jest przestrogą, ale dla tych, co tę młodzież w świat pakują (...). Nie należy dopatrywać się w tekstach nadzwyczajnych rzeczy, wszystko jest wyłożone kawa na ławę. Chyba, że ktoś bardzo chce, to jakieś drugie dno może znaleźć. Bo oscylujemy wokół smutku, bliskiego desperacji. Z drugiej strony wykładamy sprawy z przymrużeniem oka, żeby dać sygnał ludziom, że nie ma się czego bać. To wszystko było zadaniem zespołu Perfect.
- Opis: wypowiedź w tygodniku Tu i Teraz, 1983
- Źródło: M. Sart, M. Wiernik, Album polskiego rocka, Bydgoszcz 1987
- Oczywiście [że czytałem]. Oczywiście [że go zrozumiałem].
- Opis: zapytany przez prowadzącego czy czytał dokument ACTA i czy go zrozumiał
- Źródło: Tomasz Lis na żywo, TVP2, 23 stycznia 2012
- To jest bezczelny kłamca. Co drugie zdanie, które on wygłasza, dałoby się zakwestionować.
- Opis: o Joachimie Brudzińskim
- Źródło: Hołdys: Brudziński to bezczelny kłamca, tvn24.pl, 1 sierpnia 2018.
- W życiu można sobie wszystko załatwić – pierwsze strony gazet, sesje zdjęciowe, rozkładówkę w „Playboyu”, ale jednego w życiu nie można sobie załatwić. Nie można sobie załatwić tego, aby być komukolwiek potrzebnym.
- Opis: o komercji w muzyce.
- Źródło: „Tylko Rock”, 15 maja 2003.
- Właściciele Wikipedii wiedzą, że stworzenie treści kosztuje, ale jednocześnie odmawiają prawa pobierania opłat np. encyklopedii Britannica, z której do Wikipedii jest pobieranych wiele materiałów. Gdy anglojęzyczna Wikipedia w ramach sprzeciwu wobec planowanych przez Kongres antypirackich ustaw na 24 godziny zablokowała dostęp do swojej strony, powinna napisać w komunikacie: „Tak będzie wyglądała nasza strona, jeśli w życie wejdzie ACTA oraz jeśli nie dacie nam 20 mln dolarów rocznie”. Wtedy byłaby to szczera informacja – przekonuje muzyk.
- Opis: o Wikipedii w świetle kontrowersji wokół ACTA.
- Źródło: Paulina Piekarska, Hołdys ostro o internautach: to hipokryzja!, wp.pl, 23 stycznia 2012
- Zakaz roślinek napawa mnie śmiechem. Należałoby zaaresztować Pana Boga za umiejscowienie na ziemskim padole krzewów koki i konopi.
- Źródło: Wojciech Staszewski, Rozwalacze, „Duży Format”, 30 września 2010.
- Zobacz też: narkotyki
- Związek muzyki z tekstem był dla mnie zawsze sprawą ważną. Nauczyłem się poważnie traktować teksty, a u nas niestety jest to problem ciągle niedoceniany (...). Boję się, że nie uda mi się stworzyć muzyki prawdziwie słowiańskiej. Jej harmonia jest zbyt łagodna, zbyt ładna i brak jej szorstkości. Tymczasem istnieją u nas problemy, o których nie można mówić łagodnie. Wydaje się, że w naszych tekstach brak jest szczerości, omijamy sprawy, które są dla nas nieprzyjemne.
- Opis: wywiad dla magazynu Jazz, 1975
- Źródło: M. Sart, M. Wiernik, Album polskiego rocka, Bydgoszcz 1987
Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!
- Kiedy wreszcie na temat paktów ACTA, SOPA i PIPA ktoś kurwa zapyta okradanych?
- Źródło: profil Zbigniewa Hołdysa na portalu Facebook
- Mam natomiast mały żal do Janka Pospieszalskiego, bo to jest mój przyjaciel, który już raz próbował mnie agitować. Mówił: „Montujemy paczkę przeciw czerwonym, czekamy na ciebie”. I ja go pytałem: „Dobra, rozjebiemy bolszewików. A co potem?” A Jaś mi na to: „Nieważne. Najpierw musimy ich rozjebać”. Pytałem więc, dlaczego mnie agituje przeciw komuś, a nie za czymś porządnym. Zapytałem, czy rzeczywiście popiera ten program. On, który ma zaszyty esperal, który ma wiele problemów z kobietami, jak każdy z nas, z domem, z rodziną. Nawet z Bogiem. Grzeszymy jak skurwysyn. On, który miał swego czasu prywatną firmę konfekcyjną i z tym wszystkim popiera radykalny ruch związkowy o chrześcijańskim rodowodzie? I co gorsza, dość beztrosko wciąga w to innych? Nie chciałbym, aby tak się stało, ale możliwe, że kiedyś trzeba będzie zapytać Jasia, dlaczego wpędził kraj w taki kanał. To nie są żarty. A tu, jak na ironię, cały rock świata wywodzi się z nastrojów lewicowych. Rodzi się w bólach, w krzywdzie.
- Źródło: wywiad dla miesięcznika „Playboy”, nr 2/1998.
- Zobacz też: Jan Pospieszalski
O Zbigniewie Hołdysie[edytuj]
- Niektórzy mają pretensje, że w stanie wojennym Hołdys z Tadeuszem Nalepą weryfikowali muzyków. Ja powiem: całe szczęście, że Hołdys to robił. Wyglądało to jak parodia – jak go komuna wykorzystuje, żeby sankcjonować młodzież, która chce grać. Weryfikacja wyglądała w ten sposób – przychodzę do Polskiego Stowarzyszenia Jazzowego, siedzi za biurkiem Hołdys i jeszcze ze cztery osoby. „Cześć, Robert, co u ciebie słychać?”. „W porządku, właśnie z próby wracam”. „Czyli gracie cały czas? No to fajnie”. Pieczątka.
- Autor: Robert Brylewski, Kryzys w Babilonie. Autobiografia, rozmawia Rafał Księżyk, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2012, s. 168.