Przejdź do zawartości

Magdalena Środa

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów

Magdalena Środa (ur. 1957) – polska etyk, filozofka, publicystka, pełnomocnik rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn w rządzie Marka Belki.

A B C Ć D E F G H I J K L Ł M N O Ó P Q R S Ś T U V W X Y Z Ź Ż

Magdalena Środa (2009)
  • Antyklerykalizm we mnie nie narastał. To raczej w kraju narastał klerykalizm.
    • Źródło: Aleksandra Pawlicka, Ta straszna Środa?, Wydawnictwo Czerwone i Czarne, Warszawa 2011, ISBN 9788377000205, s. 137.
  • Daleka byłam od zajmowania się polityką czy filozofią polityki, ale pamiętam, że Radom tak mną wstrząsnął, że nie podpisałam zobowiązania, które podpisywał każdy student, odbierając indeks. Było tam coś o dobru socjalistycznej ojczyzny. Nie podpisałam. Ojczyźnie gotowa byłam służyć, ale niekoniecznie socjalistycznej, choć nie wiedziałam jeszcze, jakiej.
    • Źródło: Aleksandra Pawlicka, Ta straszna Środa?, op. cit., s. 56.
  • Feminizmu nie lubią ignoranci, którzy nie mają pojęcia, czym jest feminizm, a na świat patrzą przez pryzmat stereotypów i uprzedzeń. Kiedyś wszystkich filozofów niemarksistowskich (nawet Arystotelesa) postrzegano w kategoriach burżuazyjnych, czyli zagrożeniowych. Brało się to ze strachu i ignorancji. Teraz może nie ma strachu przed feministkami, ale jest wielka ignorancja. I wielkie parcie na tradycję, naród, hierarchię i Kościół. Nie wiem, dlaczego w tak nowoczesnym pod wieloma względami państwie, jak Polska, utrzymuje się tak wysoki poziom ignorancji dotyczącej politycznej różnorodności oraz tak wysoki poziom kościelnego serwilizmu.
  • I tak w Polsce rządzi nie tyle Chrystus co mamona, nie tyle powszechna religia, co powszechna hipokryzja.
    • Opis: o świętach Bożego Narodzenia w Polsce.
    • Źródło: wp.pl, 15 grudnia 2008
  • Kaczyński jest tchórzem. Jeździ z obstawą i nigdy nie miał do czynienia z ludem innym, niż smoleński. Nie rozumie Polski innej niż krzyżacką, średniowieczną. Nie myśli w perspektywie, bo nie ma dzieci, więc wszystko w myśl zasady po nas choćby potop… My nie schodzimy na peryferia, już tam jesteśmy. Polska będzie krajem coraz bardziej kuriozalnym, zabory tak się zaczęły.
  • Komunizm i katolicyzm mają to do siebie, że łączy je pruderia.
    • Źródło: Aleksandra Pawlicka, Ta straszna Środa?, op. cit., s. 178.
    • Zobacz: pruderia
  • Kościół, tracąc poczucie władzy politycznej nad duszami, które miał w czasie stanu wojennego, postanowił zrekompensować je sobie, przejmując władzę nad prokreacją, bo w ten sposób mógł kontrolować kobiety i społeczeństwo.
    • Źródło: Aleksandra Pawlicka, Ta straszna Środa?, op. cit., s. 179.
  • Mało jest rzeczy zapewniających w równym stopniu kobiecą wolność i autonomię jak antykoncepcja. Skuteczna, bezpieczna, dająca poczucie panowania i nad płodnością, i nad życiem. Nie wyobrażam sobie, jak funkcjonowały kobiety w czasach, gdy nie istniała.
    • Źródło: Aleksandra Pawlicka, Ta straszna Środa?, op. cit., s. 84.
  • Młodzież jest dziś zawieszona pomiędzy łatwym dostępem do prostackiej pornografii, która zalewa internet, a pruderią i niewiedzą, którą za pośrednictwem szkoły promuje kler.
    • Źródło: Aleksandra Pawlicka, Ta straszna Środa?, op. cit., s. 177.
  • Msza, chrzciny, komunia, szkolna katecheza – to w wielu miejscowościach jedyne duchowe dobra prócz telewizyjnego „tańca z gwiazdami”, seriali czy programów sportowych. Dla wielu – to jedyne źródło kultury religijnej, duchowej, intelektualnej by nie powiedzieć – metafizycznej. Tymczasem kultura ta tkwi w rękach osób dość prymitywnych, niewykształconych o zawężonym polu wyobraźni i z reguły pozbawionych empatii. Wykształcenie księży, na tle coraz bardziej wykształconego społeczeństwa jest coraz gorsze. Do seminarium (pomijam ekskluzywne seminaria jezuitów czy dominikanów) często trafiają ci, którzy nie mogą zdać matury, nie radzą sobie ze sobą, nie mają pojęcia o świecie i potrzebach innych. Życie w seminarium przypomina koszary, gdzie najważniejsza zasadą jest posłuszeństwo przełożonym i starszym rangą. Myślenie nie jest wymagane, krytyka – zabroniona. Młody ksiądz mało wie o życiu, niewiele o świecie współczesnym, nie zna psychologii, filozofii, historii sztuki. Dlatego nowoczesna architektura kościelna to taśmowa produkcja estetycznych koszmarków. Bogatych, kiczowatych, pompatycznych, zimnych.
  • Na absurd odpowiadam absurdem. Tylko tak można go obnażyć. Ten kraj jest nieustannie zamrożony w jakimś absurdalnym strachu.
    • Źródło: Aleksandra Pawlicka, Ta straszna Środa?, op. cit., s. 109.
  • Na wszelkie problemy zaleca [ksiądz] modlitwę, pokutę lub mszę. Na problemy nadzwyczajne – pielgrzymkę lokalną względnie – Watykan. W wielu parafiach są prawdziwe biura turystyczne, co świadczy o tym, że religijność księży nie zabija ich zmysłu przedsiębiorczości. Pielgrzymowanie stało się też normalnym szkolnym rytuałem, dawniej młodzież zwiedzała Polskę historyczną, dziś zna Polskę religijną i zabobonną.
  • Nasz premier postanowił jednak zmienić i doktrynę religijna i koncepcję praw człowieka, a nawet Konstytucję RP, by kreatury kastrować i… wygrać dzięki temu wybory.
    • Opis: o pomyśle rządu na temat kastracji chemicznej pedofilów.
    • Źródło: wp.pl, 15 sierpnia 2008
  • Niezwykłą siłę w ostatnim tygodniu pokazała Ewa Kopacz. Trzeba złożyć jej wyrazy podziwu i wielkiego szacunku. Pozostając w cieniu, poza mediami i wszelkim rozgłosem, przez niemal cały okres żałoby pomagała w Moskwie w identyfikacji ciał.
    Póki w polityce są takie kobiety jak Ewa Kopacz, pozostaje cień nadziei, że może mieć ona ludzką twarz. To znaczy twarz zwróconą w kierunku tego, co naprawdę ważne, choć niemedialne.
    • Źródło: „Gazeta Wyborcza”, 21 kwietnia 2010
    • Zobacz też: Ewa Kopacz
  • Nigdy – nie wyobrażałam sobie życia poza uczelnią. Można powiedzieć: urodziłam się, by uczyć i pracować naukowo.
    • Źródło: Aleksandra Pawlicka, Ta straszna Środa?, op. cit., s. 63.
  • Okropny był ten rok, oby taki więcej się nie powtórzył! Nie chodzi tylko o systematyczne i skuteczne niszczenie demokracji i jej instytucji, o tę atmosferę autorytaryzmu, zastraszenia, niepewności, zadziwienia (bo jednak mnóstwo osób ciągle nie wierzy w to co się stało). Nawet nie chodzi o chamstwo, które rozlazło się po sferze publicznej w sposób niekontrolowany ale bardzo chętnie kupowany przez media. Chodzi głównie o rzeczywistą degradację wartości. Przyzwoitość jest nazywana zdradą, zniewolenie – wolnością, konformizm – służbą, hucpa i pycha – godnością, kompromitacja – wstawaniem z kolan, rydzykomania – chrześcijaństwem. Fałsz nazywany jest prawdą, wolna opinia – jest karana kryminałem, faszyzm nazywany jest patriotyzmem, chamstwo – sukcesem medialnym. Różne gnidy cieszą się popularnością, ludzie prawi spychani są do podziemi. Na sztandarach (politycznych i medialnych) jest kłamstwo i szaleństwo. Degradacja Polski staje się faktem.
  • Odwalaliśmy podziemną pracę mrówek: kolportaż, ulotki, akcje na mieście, czasem druk, czasem jakiś kontakt z „bogami”, czyli z ukrywającymi się herosami „Solidarności”.
    • Opis: o działalności opozycyjnej w PRL w stanie wojennym.
    • Źródło: Aleksandra Pawlicka, Ta straszna Środa?, op. cit., s. 78
  • Panie ministrze, ile pan dzieci urodził?!
    • Opis: ironicznie do Mirosława Orzechowskiego podczas zażartej dyskusji na temat aborcji.
    • Źródło: Co z tą Polską?, 8 marca 2008
  • PO idzie ostro na prawo i kursu tego nie zmienią nawet wewnętrzne tarcia między grupą Schetyny i grupą Tuska. Twarzą partii staje się pomału minister finansów Jacek Rostowski, który z poważnego ekonomisty stał się medialnym graczem zafascynowanym władzą, oraz watykański służbista odziany w płaszcze od Armaniego Jarosław Gowin. To oni stają się bezpiecznym zapleczem Tuska.
  • Po prostu pewnych rzeczy nie wolno albo nie powinno się robić. Tak jak żaden reklamodawca nie użyje wizerunku Żyda do reklamy dobrych kredytów, bo wszyscy wiedzą, że to jest niestosowny stereotyp. Nie użyje też wizerunku Jana Pawła II do promowania banku czy relikwii do reklam cudownych wybielaczy, bo wie, że to niestosowne. Zrozumienie tej niestosowności nie ma nic wspólnego z cenzurą. Kobiety zaś można użyć do wszystkiego. Każde poniżenie, każdy stereotyp jest dobry, a jego kwestionowanie to dziwactwo, cenzura, lub po prostu feminizm.
    • Źródło: Aleksandra Pawlicka, Ta straszna Środa?, op. cit., s. 164.
  • Polska jest krajem z jednym z najniższych przyrostów naturalnych w Europie, a jednocześnie wykonuje się tu jedynie 200–300 legalnych aborcji rocznie. Co się dzieje z niechcianymi ciążami i niechcianymi dziećmi? Co się dzieje z kobietami gwałconymi? Co się dzieje z tymi, które mając dzieci, chcą odpowiedzialnie przeżywać rodzicielstwo i nie mogą – z braku środków i jakiejkolwiek pomocy państwa – wychować następnych? Co się dzieje z kobietami, które są zbyt młode, zbyt naiwne i zbyt bezradne, by wychować niechciane dziecko? Co się dzieje z tymi, które są chore i nie powinny zachodzić w ciążę, ale małżonek wymógł na nich „obowiązek małżeński”, a Kościół zabronił antykoncepcji? Co się dzieje wreszcie z rzeszą niechcianych urodzonych dzieci, których bezradne matki skazują na straszny los? Znajdujemy je w beczkach i na śmietnikach. I nie jest to bynajmniej marginalne zjawisko.
  • Przyjechał po mnie pewien poseł PiS i zabrał do swojego sierocińca. Wsiedliśmy do samochodu, poseł odmówił dwie modlitwy i ruszyliśmy w drogę. Po zatrzymaniu się znów się modlił, i w swoim sierocińcu też się modlił. Nie mówię tego z ironią, lecz z podziwem. Okazał się rzadkim przypadkiem autentycznego katolika. Z wiarą, pasją, uznaniem dla pewnych wartości. Bez hipokryzji i działań na pokaz.
    • Źródło: Aleksandra Pawlicka, Ta straszna Środa?, op. cit., s. 38.
  • Seks powinien być bezpieczny, radosny, nieprzynoszący nikomu krzywdy. To wszystko.
    • Źródło: Aleksandra Pawlicka, Ta straszna Środa?, op. cit., s. 72.
  • „Solidarność” stała się po latach związkiem wyznaniowym, który głównie bronił interesów wielkich branż. Rozmodlonym, prawicowym, upolitycznionym. Przeczuwałam te zmiany od czasu III Zjazdu „Solidarności”: gdy Marian Krzaklewski zamknął komórkę związku, która zajmowała się sprawami kobiet.
    • Źródło: Aleksandra Pawlicka, Ta straszna Środa?, op. cit., s. 97.
  • Tegoroczne święta odbyły się pod znakiem Smoleńska i beatyfikacji Jana Pawła II. Jakie to ma przełożenie na relacje w ramach małej wiejskiej społeczności? Żadnego. Ludzie posłuchali, dali na Kościół, rozeszli się po domach. I tak do następnej niedzieli. I do następnych świąt.
  • To był jedyny okres w moim życiu, kiedy miałam ochotę skończyć ze swoim życiem. Wyskoczyć przez okno i spokojnie spocząć na bruku ulicy Moliera.
    • Opis: o wyczerpujących zajęciach w szkole baletowej.
    • Źródło: Aleksandra Pawlicka, Ta straszna Środa?, op. cit., s. 35.
  • Trzeba pamiętać o tej męce i ludziach, którzy byli jej ofiarami, a jednocześnie trzeba tłumić potrzebę bohaterstwa, zwłaszcza zaś zawsze niszczącego ducha militaryzmu, który tak łatwo przeradza się w prostacki nacjonalizm lub wyrafinowany, choć cienki dekadentyzm – bo na przybranie właśnie tych obliczy narażony jest każdy narodowy patriotyzm.
  • Uważam, że lepiej mieć złą umowę, niż być bezrobotną. Wiele kobiet, które są dziś na „śmieciowych umowach”, we własnej firmie też by tak zatrudniało. To wina chorej polityki fiskalnej. Pracodawca musi omijać horrendalny ZUS. Sama zatrudniam panią do sprzątania, lubimy się, chciałabym zalegalizować jej pracę, ale nie stać na to ani mnie, ani jej.
  • W Polsce panuje zjawisko fetyszyzacji płodu, bowiem najpilniej strzeżone jest bezpieczeństwo dziecka na etapie embrionu, potem nie ma już jakiejkolwiek troski.
    • Źródło: Co z tą Polską?, 8 marca 2008
    • Zobacz też: aborcja
  • Wolność jest niby wszędzie, a polityka nie tylko wyzbyła się ideałów, ale i daleka jest jak nigdy od swych kulturowych standardów, i to nie dlatego, że panuje w niej przemoc, lecz małość. Nawet wśród przyjaciół nie rozmawia już się o wolności czy ideałach, do których warto dążyć, ale o tym, w jakim humorze jest dziś Kaczyński lub czego nie zrobił Tusk, choć powinien.
    • Źródło: Oto są pytania!, „Gazeta Wyborcza”, 29 września 2010
    • Zobacz też: polityka

Ż

[edytuj]
  • Żyjemy w kraju, gdzie ksiądz pojawia się wcześniej niż karetka pogotowia.
    • Źródło: ?

O Magdalenie Środzie

[edytuj]
  • Magdalena Środa to już nie założycielka jakiegoś peryferyjnego zespołu, ale filozof, doktor habilitowany i nauczyciel akademicki Uniwersytetu Warszawskiego. Widząc, że bluźnierstwo jest bezkarne, a hucpa się opłaca, w wywiadzie dla „Super Expressu” bez żadnych skrupułów zadeklarowała: „Też mam ochotę podrzeć Biblię”. Wyobraźmy więc sobie panią doktor w trakcie realizacji swojej ochoty. Oto bierze do ręki Biblię Tysiąclecia, a może Biblię Gdańską, a może Pięcioksiąg w tłumaczeniu Laudera, a może po prostu hebrajską Torę lub zbiór Proroków bądź grecki Nowy Testament, i na oczach studentów oraz kolegów i koleżanek, wykładowców uniwersyteckich, drze na strzępy oraz wśród kpin i szyderstw rozrzuca na uniwersyteckim korytarzu albo w redakcji „Super Expressu” bądź w siedzibie „Gazety Wyborczej”, która od kilku lat systematycznie zamieszcza jej „złote myśli”. Nikt nie protestuje? Nikomu to nie przeszkadza?
  • Nie chciałbym manifestować w towarzystwie pana Biedronia czy pani Senyszyn z pejczem, która obraża Ojca Świętego. Nie chciałbym iść w towarzystwie pani Środy czy pani Szczuki, które notorycznie nienawidzą Kościół i zasady moralne, w których się wychowałem i które są podstawą kultury i cywilizacji w znanym nam kształcie.
  • Pani profesor, ongiś minister rządu RP, w wypowiedzi dla poważnej gazety, z ta samą przenikliwością, z jaką wyjaśniała kiedyś bicie kobiet wpływem religii katolickiej, zwraca uwagę na fakt, że dziewczynki w mundurkach rajcują zboczeńców, czego dowodem, że strój gimnazjalistki należy do standardowej oferty seks-shopów. Środa – wszystko jasne, już wiemy, kim jest minister edukacji i co nim kieruje. Odetchnąłem z ulgą: wszystko się może w naszym kraju zawalić, ale nasze ciotki postępowej rewolucji nie zmienią się nigdy.