Japonia
Wygląd
- Japonia to jest zasadniczo kraj przekwitłej wiśni.
- Autor: Stanisław Tym, film Rozmowy kontrolowane
- Japończycy są nawykli do odbudowywania, czego przykładem może być choćby tradycja stawiania na nowo wielkich sanktuariów shinto: co 20 lat są burzone i budowane raz jeszcze z nowego drewna; dokładnie takie same jakie były wcześniej. Są zarazem nowe i stare; mają tysiące lat, a jednocześnie wyglądają, jakby dopiero co wyszły spod igły.
- Autor: Lesley Downer, Posąg zakrzepłych łez, „The Daily Telegraph”, tłum. „Forum”, 21 marca 2011.
- Zobacz też: trzęsienie ziemi u wybrzeży Honsiu (2011)
- Kiedy jesteś tam, w Japonii, i płacisz kartą kredytową, nie zdajesz sobie sprawy, ile pieniędzy z ciebie zdzierają. Kto się tak naprawdę orientuje w kursie jena wobec dolara? Potem robisz wielkie oczy, kiedy przychodzi wyciąg z banku.
- Mam nadzieję, że po obejrzeniu Między słowami ludzie nabiorą ochoty na wycieczkę do Japonii. Po pierwszym szoku znakomicie się bawiłem.
- Autor: Bill Murray
- Źródło: Yola Czaderska-Hayek, Nominowany do Oscara za „Między słowami” Bill Murray w Stopklatce, stopklatka.pl, 28 stycznia 2004, tłum. Krzysztof Lipka-Chudzik
- Można nabawić się tam klaustrofobii! Wyobraź sobie, że w hotelu, w którym mieszkaliśmy, recepcja mieści się na pięćdziesiątym piętrze! Poważnie: wjeżdżasz pięćdziesiąt pięter w górę, żeby odebrać klucz do pokoju. Rozumiesz, co można poczuć, patrząc w dół? Nie dość, że człowiek ma jeszcze w pamięci 11 września, to na dodatek wiadomo, że w Japonii niemal bez przerwy zdarzają się trzęsienia ziemi. Fajnie, prawda? W hotelu bez przerwy oddychasz klimatyzowanym powietrzem, siedzisz w ciasnych pomieszczeniach, a szlafroki są co najmniej o trzy numery za małe. Czułem się jak zamknięty w szufladzie.
- Autor: Bill Murray
- Opis: o japońskich hotelach.
- Źródło: Yola Czaderska-Hayek, Nominowany do Oscara za „Między słowami” Bill Murray w Stopklatce, stopklatka.pl, 28 stycznia 2004, tłum. Krzysztof Lipka-Chudzik
- Okazywanie złości uchodzi za prostactwo. Pamiętam, jak byłam w Japonii świadkiem wypadku ulicznego. Uczestniczący w nim ludzie ukłonili się sobie, a potem zaczęli się uśmiechać i przepraszać nawzajem. Nie wpadli we wściekłość.
- Autor: Lesley Downer, Posąg zakrzepłych łez, „The Daily Telegraph”, tłum. „Forum”, 21 marca 2011.
- Podczas kataklizmu w Kobe (…) w 1995 roku (…) tylko potężny syndykat zbrodni Jamaguczi-gumi zdobył sobie wtedy uznanie, gdy wkroczył z kocami, żywnością i wodą na długo przed przybyciem sił zbrojnych.
- Autor: Lesley Downer, Posąg zakrzepłych łez, „The Daily Telegraph”, tłum. „Forum”, 21 marca 2011.
- (…) przeprosiny w Japonii spełniają zupełnie inna rolę niż w świecie zachodnim. Mianowicie, mało kto przeprasza, jak potrąci kogoś w zatłoczonym metrze, ale przeprasza za o wiele mniejsze uchybienia – wręcz drobnostki – kogoś, kogo zna. Członkowie spoza grupy traktowani są obojętnie lub nieraz nawet z lekką wrogością.
- Autor: Jacek Izydorczyk, Hanzai znaczy przestępstwo, Wolters Kluwer Polska, 2008, s. 26-27.
- Tak naprawdę cała ta Japonia jest czystym wymysłem. Nie ma ani takiego kraju, ani takich ludzi.
- Autor: Oscar Wilde, The Decay of Lying
- W czasie nieznacznego osłabienia cudu gospodarczego Japonia dostosowuje się od ulegającej zmianie sytuacji.
- Źródło: Przewodnik po świecie. Ilustrowana encyklopedia geograficzna, wyd. Przegląd, Warszawa 1998, s. 298
- [W Japonii] życie jest nagromadzeniem drobnych zasad, które gwarantują, że zachowany będzie porządek. Japońscy sprzątacze są dumni ze swojej pracy.
- Autor: Lesley Downer, Posąg zakrzepłych łez, „The Daily Telegraph”, tłum. „Forum”, 21 marca 2011.
- W sposobie ułożenia szaty
W ukłonie według starych reguł,
W tym, jak przyrządza się herbatę
Jak się szanuje każdy szczegół
Wyraża się nasz dług wdzięczności
Dla stwarzającej nas przeszłości
Od której uciekamy w biegu…
Wreszcie wyborem umierania,
Gdy honorowe ostrze w dłoniach
Śmierć czyni przedłużeniem trwania
(Bo życie przecież – to agonia)
– Stwarzamy wodę, kwiat i kamień
W których na zawsze zamieszkamy
Wśród tych, co będą żyli po nas.- Autor: Jacek Kaczmarski, Podróże Guliwera: Japońska rycina, 1989
- Wszystko, co jest nie do zabrania z Japonii, to jej ulotność, tajemniczość. A także szczegół, którego my, Europejczycy, nie jesteśmy w stanie zauważyć. Jest też ich dziwna obecność w nurcie przemijania, którego symbolem jest japońska wiśnia. Drzewo to kwitnie bardzo krótko, jest obłędnie piękne i szybko zrzuca płatki, które spadają jak śnieg. Byłem pod wrażeniem starych ludzi, których tłumy fotografowały ten moment. Pytałem, dlaczego tak łapczywie to robią. Usłyszałem, że to uosabia krótkość życia, ten moment, którym jest życie. Posadziłem więc dwie wiśnie w moim ogrodzie.
- Autor: Jan Peszek
- Źródło: Anna Goc, Cimcirymci po japońsku, „Gazeta Wyborcza” – Kraków, nr 82, 8 kwietnia 2011
Zobacz też: