Izabella Sierakowska
Wygląd
Izabella Sierakowska (1946–2021) – polska polityczka lewicowa.
- Był premierem państwa takiego, jakie powstało na skutek porozumienia zwycięskich mocarstw po II wojnie światowej. Że nie było demokratyczne, to fakt, ale było państwem polskim, a nie 17. republiką ZSRR.
- Opis: o Piotrze Jaroszewiczu.
- Źródło: „Gazeta Wyborcza”, 11 lipca 2011
- Dla mnie Czesi nie są żadnym autorytetem. Zawsze szli z rączkami do góry.
- Źródło: „Gazeta Wyborcza”, 25 września 1993
- Zobacz też: Czesi
- Dla mnie Lewica i Demokraci – to połączenie środowisk dawnej Unii Wolności z SLD – było ugrupowaniem, w którym czułam się bardzo dobrze. Razem z prof. Janem Widackim, z prof. Marianem Filarem, z Bogdanem Lisem tworzyliśmy wartościowy zespół
- Źródło: „Gazeta Wyborcza”, 11 lipca 2011
- Zobacz też: Marian Filar, Jan Widacki
- Dlaczego rząd Rzeczypospolitej dzieli żołnierzy, którzy brali udział w II wojnie światowej, bili się o wolną Polskę, na tych lepszych – z formacji zachodnich i na tych gorszych – z I i II armii Wojska Polskiego. Naprawdę nie mogę tego zrozumieć. Nikt nie zdekomunizował generała Jaroszewicza i nie ma powodu.
- Liczą się takie problemy jak ustawa o związkach partnerskich, a tu wyborcy PO w większości mają lewicowe przekonania i popierają takie związki. Tak jak ja. A że z szacunkiem mówiłam o ludziach, którzy PRL uważali za swoje państwo? Tak, nie będę się tego wyrzekać.
- Źródło: „Gazeta Wyborcza”, 11 lipca 2011
- Łatwo, bardzo łatwo, jest osądzać, trudniej zdobyć się na obiektywizm, ale może najpierw zastanówmy się, dlaczego tak wielu Polaków nie potępia generała (Jaruzelskiego)? Dlaczego tak wiele osób twierdzi, że uchronił on Polskę przed krwawym przemarszem obcych wojsk, przed bratobójczą wojną domową?
- Źródło: wystąpienie na posiedzeniu Sejmu, 1 lutego 1992
- Zobacz też: Wojciech Jaruzelski
- Nagonka na pana ministra finansów Jacka Rostowskiego jest bez sensu. W tej sytuacji ekonomicznej, w jakiej jest Europa i świat, nie było dla Polski innej drogi. Rząd zachował spokój i dzięki temu nie jesteśmy dzisiaj Grecją czy Hiszpanią. Obciążanie rządu winą za inflację jest jakąś aberracją.
- Źródło: „Gazeta Wyborcza”, 11 lipca 2011
- Zobacz też: Jacek Rostowski
- Nie możemy zgodzić się na sprowadzenie kobiety do roli inkubatora, bezdusznej istoty, która nawet nie może wyrazić swojego szacunku dla płodu, która nie może sama podjąć decyzji o tym, że chce urodzić dziecko, która sama nie może cieszyć się ze swojego tak, nie może, bo za nią zadecydował Sejm. Kobieta nie może być pozbawiona możliwości stwierdzenia, czy rozwijający się w jej łonie płód jest zdrowy. Nie może być pozbawiona możliwości powiedzenia tak dla kalekiego życia tylko dlatego, że zrobili to za nią posłowie. Nie można jej odmówić możliwości powiedzenia tak dla nie chcianego życia tylko dlatego, że wcześniej decyzję w tej sprawie podjął parlament.
- Niezwykle ważny jest dla nas zapis mówiący o wpisaniu środków antykoncepcyjnych na listę leków częściowo refundowanych z budżetu państwa. Tylko 3,5% kobiet stosuje tabletki antykoncepcyjne.
- Posłowie lewicy przedstawiali te propozycje w Sejmie I kadencji i w Sejmie obecnej kadencji. Aborcja według tego projektu może być dopuszczalna ze względów społecznych do 12 tygodnia trwania ciąży. Granicą prawa do przerywania ciąży ze względów eugenicznych byłoby osiągnięcie przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem matki. Zabiegi przerywania ciąży ze względów społecznych oraz ciąży, która jest wynikiem przestępstwa, mogliby wykonywać lekarze również w gabinetach prywatnych, gdzie standard opieki zdrowotnej częstokroć jest wyższy niż w publicznych placówkach. W pozostałych przypadkach aborcja mogłaby być przeprowadzona wyłącznie w szpitalu. Do przeprowadzenia zabiegu aborcji jest wymagana pisemna zgoda kobiety – o tym mówił pan poseł sprawozdawca, są to pewnego rodzaju utrudnienia – natomiast w wypadku trudnej sytuacji życiowej kobiety potrzebne jest, tak jak mówiliśmy, zaświadczenie o odbytej konsultacji.
- Powtarzamy jeszcze raz: kobiety nie mogą rodzić z przymusu. Miłości nie może towarzyszyć strach. Macierzyństwo musi być oczekiwane, a przyjście dziecka na świat musi być świętem. Nikt nie ma prawa stawiać właśnie kobietom wyższych wymagań niż innym członkom naszego społeczeństwa. I nikt nie ma prawa wymuszać na nich samopoświęcenia i heroizmu (…) Nasze stanowisko w sprawie liberalizacji ustawy jest znane od lat i nie uległo zmianie. Uważamy, że uchwalona nowelizacja ustawy jest niezbędna, wręcz konieczna.
- Radio Józef, Radio Maryja, radia katolickie pajęczą siecią oplatające Polskę; wojsko modlące się na komendę, odbieranie obiektów oświatowych, opłacanie księży, pazerność i arogancja urzędników Kościoła, świątynie, plebanie, samochody ekstra i do tego jeszcze, szanowni państwo, konkordat. Ciągle mało. Dlaczego?
- Źródło: wystąpienie na posiedzeniu Sejmu, 30 czerwca 1994
- Zobacz też: Radio Maryja
- Trudniej powiedzieć, czy kobieta bardziej cierpi z powodu usunięcia ciąży, czy też z powodu braku perspektyw na wychowanie i wyżywienie kolejnego dziecka.
- Tylko wprowadzenie spoistego systemu planowania rodziny, wychowania seksualnego i skutecznych środków antykoncepcyjnych stanowi najwłaściwsze rozwiązanie.
- Trzeba ludzi do pewnych poglądów przekonywać, prowadzić edukację seksualną, dbać o egzekwowanie przynajmniej tych przepisów, które aborcję dopuszczają, a jeśli są z tym kłopoty – nagłaśniać takie przypadki.
- Źródło: „Gazeta Wyborcza”, 11 lipca 2011
- Zobacz też: aborcja
- W jednostkach wojskowych narusza się konstytucję Rzeczypospolitej, konkretnie artykuły mówiące o wolności sumienia i wyznania. Przyjmuję rodziców podczas swoich dyżurów poselskich, a także żołnierzy, mówiących o tym, że kapelani zmuszają ich do przyjmowania komunii. Ba, niedługo dojdzie – być może – do takiej sytuacji, że będą się musieli na komendę spowiadać. Kiedyś straszono sierżantem, dzisiaj takim postrachem wojska staje się kapelan. Mam nadzieję, że na najbliższej odprawie pan (albo pan generał Głódź) poinformuje kapelanów o tym, że Polska nie jest krajem wyznaniowym.
- Źródło: wystąpienie na posiedzeniu Sejmu, 21 stycznia 1994
- Zobacz też: Sławoj Leszek Głódź
- W toku dyskusji publicznej pytania w rodzaju „Ile Polski w konkordacie?” czy wręcz stwierdzenia takie jak „konkordat kościelnych przywilejów” wskazują na niedopuszczalne, sprzeczne z polską racją stanu odstępstwo od zasady równości stron. Nie można bowiem godzić się na ratyfikację dokumentu, który pomija interesy naszego państwa, przyznając jednocześnie stronie kościelnej uprawnienia stojące nierzadko w sprzeczności z polskim systemem prawnym.