George Clooney
Wygląd
George Clooney (ur. 1961) – amerykański aktor.
- Było dużo trudniej niż zazwyczaj, ponieważ byliśmy mokrzy i zmarznięci. Wstawaliśmy o siódmej rano, a pierwszą czynnością na planie było polanie nas lodowatą wodą. Strasznie się wkurzaliśmy.
- Opis: o pracy na planie filmu Gniew oceanu.
- (…) człowiek powinien popierać własne słowa czynami.
- Czy ja mam jakiś sposób na kobiety? Hm, zastanówmy się. Pieniądze to dobra rzecz. Pieniądze, sława i dobry samochód: moje niezawodne chwyty. Mam wrażenie, że niedługo będę potrzebował ich coraz bardziej, inaczej żadna na mnie nawet nie spojrzy. Wiesz, latka lecą, włosy siwieją…
- Źródło: Yola Czaderska-Hayek, Amant z gołą pupą. George Clooney specjalnie dla Stopklatki, stopklatka.pl, 14 lutego 2003, tłum. Krzysztof Lipka-Chudzik
- Ilekroć się oglądam za jakąś kobietą, pojawia się ten straszny ból karku.
- Jak tylko dowiedziałem się, że mam dostać nominację do Oscara, od razu zamówiłem wizytę u proktologa. To pomaga mi się uspokoić.
- Źródło: „Entertainment Weekly”, 15 lutego 2006.
- Jestem z natury przeciwny ograniczaniu czegokolwiek. Jeśli zaczniemy hamować czyjąś inicjatywę, to nie wiadomo, do czego to doprowadzi. Nie widzę nic złego w politycznym zaangażowaniu, uważam jednak, że powinno się to robić w sposób odpowiedzialny. Jeśli ktoś wygłasza ze sceny manifest, to lepiej, żeby był do tego przygotowany. Bo gdy przyłapią go na niewiedzy, to od razu zaszkodzi sprawie, za którą agitował. Ceremonie wręczenia Oscarów i Złotych Globów to bardzo ważne, prestiżowe imprezy. Lepiej wtedy uważać na to, co się mówi. Można się bardzo łatwo pogrążyć. Ale jeśli ktoś ma poczucie misji, to nie widzę powodu, by mu utrudniać życie.
- Źródło: Wywiad, Stopklatka, 2008
- Jesteśmy do siebie podobni. Roznosi nas energia i jesteśmy nerwowi. Ja stukam palcami, on zawsze rusza głową. Obydwaj potrafimy zaciąć się w pół słowa. Coś nas więc łączy.
- Opis: o pracy z Quentinem Tarantino.
- (…) każdy film trzeba najpierw wpuścić na ekrany, dać mu pooddychać, by powalczył o sympatię widzów. To trochę nie fair kazać mu od razu rywalizować o najwyższe laury.
- Źródło: „To i Owo” nr 8, 23 lutego 2010, s. 5.
- Kiedy jesteś młody, na ogół chętnie wierzysz ludziom, którzy mówią ci, jaki jesteś wspaniały. A to może być zgubne.
- Źródło: „To i Owo” nr 8, 23 lutego 2010, s. 5.
- Lepiej nie. Na pewno wyjdą z tego jakieś potwory. Nie znasz mojej rodziny. Mnóstwo tam świrów.
- Opis: odpowiedź na pytanie, czy zamierza mieć dzieci.
- Źródło: Yola Czaderska-Hayek, Wyjdą z tego jakieś potwory. George Clooney, „Ostatni wielki gwiazdor”, specjalnie dla Stopklatki, stopklatka.pl, 20 czerwca 2008
- (…) lubię śmiać się z siebie! Uwielbiam przekłuwać ten pusty balon z napisem „gwiazdorstwo”.
- Moje życie uległo drastycznej zmianie. Nie mam już prywatności, ale w większości wypadków mi to nie przeszkadza. To cena popularności. Ale również… ludzie lepiej cię traktują. To trwa już od dwóch lat, ale wolę się nie przyzwyczajać, bo łatwo to stracić. Ale miło jest gdy aktorzy, których lubisz i podziwiasz podchodzą do ciebie i składają ci gratulacje.
- Opis: o popularności.
- (…) nie bardzo wiem, co to znaczy: „za stary”.
- Nie miałem najmniejszego zamiaru kręcić komedii romantycznej. Jakoś nie jestem przekonany do tego gatunku. Wszystkie scenariusze kończą się zawsze tak samo. Jedyne różnice dotyczą szczegółów z drugiego planu. Owszem, czasami komuś uda się sklecić z tego materiału jakąś ciekawą, zabawną historię – przyznaję, to się faktycznie zdarza – generalnie jednak unikam tego rodzaju filmów. (…) Oglądać, owszem, lubię. Uważam jednak, że potwornie trudno jest zrealizować komedię romantyczną, która różniłaby się czymkolwiek od miliona innych i wciągnęła widzów na tyle, by zapomnieli o tym, że i tak wiedzą, jak to się skończy. A ja bardzo nie lubię popadać w schematy.
- Nie nadaję się na polityka, bo spałem ze zbyt wieloma kobietami, chodziłem na zbyt wiele imprez i brałem zbyt dużo narkotyków.
- (…) nie ufarbuję swoich siwych włosów, w końcu ciężko na nie pracowałem.
- Źródło: „To i Owo” nr 8, 23 lutego 2010, s. 5.
- Po występach w serialu telewizyjnym zapragnąłem odmiany. Zgodziłem się zagrać nie z uwagi na zalety filmu, ale na własne potrzeby. Grając jednocześnie lekarza i kogoś innego trzeba było wyraźnie oddzielić te dwie postacie. Nie wierzę w wampiry. Przerażają mnie, ale są straszniejsze rzeczy. Jak na przykład praca w piątek o dziesiątej wieczór. Krwi się wcale nie boję. Ale w końcu pracuję na Ostrym Dyżurze.
- Opis: o pracy nad filmem Od zmierzchu do świtu.
- Raczej nie skusiłbym się na samobójczą podróż w kierunku obcej planety tylko po to, aby dzięki temu wyszedł lepszy film.
- Źródło: Yola Czaderska-Hayek, Amant z gołą pupą. George Clooney specjalnie dla Stopklatki, stopklatka.pl, 14 lutego 2003, tłum. Krzysztof Lipka-Chudzik
- Sława przyszła do mnie dość późno – i w sumie to dobrze, zdążyłem bowiem nabrać do niej dystansu. Zdałem sobie sprawę, że popularność zależy od tylu losowych czynników, od tylu drobiazgów, że człowiek praktycznie sam nie ma na nic wpływu. Gdyby w Ameryce Ostry dyżur nadawano o innej porze, w innym dniu tygodnia, moje losy mogłyby potoczyć się zupełnie inaczej.
- (…) ten serial chyba nie ma końca.
- Opis: o serialu Ostry dyżur.
- Źródło: Yola Czaderska-Hayek, Wyjdą z tego jakieś potwory. George Clooney, „Ostatni wielki gwiazdor”, specjalnie dla Stopklatki, stopklatka.pl, 20 czerwca 2008
- (…) to, co aktualne, starzeje się najszybciej (…).
- Wbrew pozorom nie obawiam się starości.
- Źródło: Yola Czaderska-Hayek, Nie obawiam się starości. George Clooney specjalnie dla Stopklatki!, stopklatka.pl, 24 lutego 2010
- W mojej rodzinie szło się albo do polityki, albo do mediów. Tymczasem moja siostra zbuntowała się i postanowiła na przekór wszystkim zostać normalną mamą i mieć dzieci. I rzeczywiście ma dwójkę, chłopca i dziewczynkę. Prowadzi normalne, spokojne życie w Kentucky. Co ciekawe, kiedy dziś o tym myślę, to dochodzę do wniosku, że to ja byłem tym mniej udanym dzieckiem. Moja siostra przeszła szkołę na samych piątkach, nauka nie sprawiała jej żadnego problemu. Ja za to musiałem się mocno namęczyć, żeby dostać dobre oceny. Ściągałem na sprawdzianach, przepisywałem od kolegów prace domowe… Był ze mnie taki mały oszust. A w domu z siostrą kłóciliśmy się niemal bez przerwy. Dzisiaj natomiast bardzo się lubimy i często jesteśmy w kontakcie, choć nie da się ukryć, że nasze życie potoczyło się zupełnie innymi drogami.
- Źródło: Yola Czaderska-Hayek, Nie obawiam się starości. George Clooney specjalnie dla Stopklatki!, stopklatka.pl, 24 lutego 2010
- W Stanach przez trzydzieści lat jadłem lunch na stojąco i w pośpiechu. We Włoszech to nie do pomyślenia, tam jedzenie jest przyjemnością, którą się celebruje.
- Źródło: Yola Czaderska-Hayek, Nie obawiam się starości. George Clooney specjalnie dla Stopklatki!, stopklatka.pl, 24 lutego 2010
- Większość aktorów grywa na ogół z młodszymi partnerkami, mnie zaś wielokrotnie obsadzano z aktorkami albo w moim wieku, albo nawet starszymi. Wygląda więc na to, że ludzie od dawna uważają, że mam więcej lat niż w rzeczywistości. Skoro tak, to dla nikogo nie będzie szokiem, jeśli kiedyś rzeczywiście się zestarzeję.
- Źródło: Yola Czaderska-Hayek, Nie obawiam się starości. George Clooney specjalnie dla Stopklatki!, stopklatka.pl, 24 lutego 2010
- Zamierzam stać się łysym, roztyłym facetem. Dodatkowo rzucam seks.
- Źródło: „Gazeta Wyborcza”, 19 lipca 2004.
- Zdobycie Oscara było czymś zdecydowanie przekraczającym moje oczekiwania wobec siebie jako aktora. Teraz mogę po prostu robić to, co lubię. A jeśli ktoś chce mi za to płacić albo nagradzać, to tym lepiej.
- Źródło: „To i Owo” nr 8, 23 lutego 2010, s. 5.
O George’u Clooneyu
[edytuj]- Jest naprawdę dobrym reżyserem. To czego dokonuje jest jak operacja chirurgiczna, reżyseria sprawia mu większą przyjemność niż aktorstwo i ma coś do powiedzenia. Uwielbia aktorów, lubi proces budowania roli, jak i film od technicznej strony. Ma wszystko, co powinien mieć dobry reżyser.
- Niezależnie od tego, po której stronie kamery się znajduje, ma duże wyczucie tego, co robi i tego, co chce osiągnąć i świetną intuicję. Na planie w roli reżysera lubi się dobrze bawić, ale też ciężko pracuje.