Akcja pod Arsenałem (film)
Wygląd
Akcja pod Arsenałem – polski dramat wojenny z 1978 roku w reżyserii Jana Łomnickiego. Autorem scenariusza na motywach powieści Aleksandra Kamińskiego Kamienie na szaniec jest Jerzy Stefan Stawiński.
Wypowiedzi postaci
[edytuj]Rudy
[edytuj]- Minie jesień, przyjdzie wiosna – będzie na nas trawa rosła.
- No i gdzie się podział ten dawny łobuz? He, he, książę!
- Opis: komentuje nową kurtkę Alka.
Schultz
[edytuj]- Daję ci jeszcze jedną noc. Od rana poważnie popracujemy, Jasiu. Albo wszystko powiesz jak na spowiedzi, albo wdepczemy cię w podłogę i wyniesiemy na śmietniczce!
- Opis: do skatowanego Rudego.
- Ej, Rudy, ty wcale nie jesteś rudy.
- W tym parszywym kraju robią dobrą czekoladę.
- Opis: o polskiej czekoladzie.
- Wyszedł żuczek na słoneczko! Wiosna, Rudy, wiosna!
- Opis: do skatowanego Rudego.
Zośka
[edytuj]- Jeśli trzeba na śmierć idą po kolei jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec!
- Rudego odbijemy.
Inne postacie
[edytuj]- Bardzo się cieszę, że Heniek ma taką miłą żonę, ale właściwie co pani w nim widzi?
- Postać: Czesiek
- Opis: żegna się z Heńkiem i Danką.
- Broni jak na lekarstwo, amunicji tyle, co kot napłakał, strzelać nie bardzo umiemy.
- Mina jak z komina. Znowu coś knujesz przeciwko mnie?
- Postać: Baśka
- Stara, ale jara! Będziemy ją później pożyczać na śluby i pogrzeby!
- Postać: Jeremi
- Opis: o kupionym poprzedniego dnia aucie.
- Te jabłka mogłyby mu zaszkodzić, nie Rudy?
- Postać: Anoda
- Zobacz też: jabłko
Dialogi
[edytuj]- Anoda: Alek, stoję w kolejce po twoją kurtkę.
- Alek: Stary, owinąłbyś się nią jak kołdrą!
- Opis: Anoda chce pożyczyć kurtkę Alka.
- Basia: Alek, zrozum, ja chcę być z tobą! Nudzić się z tobą, kłócić się z tobą…
- Alek: To ci się zdarza coraz częściej!
- Alek: Bolec, i pamiętaj, że we wroga rzucamy granatem, a nie zawleczką.
- Bolec: Co to jest zawleczka?
- Opis: przed rozpoczęciem akcji.
- Anoda: Butelki po wódce i benzyna, a jaka straszliwa broń. Uważam to za najbardziej epokowy wynalazek obecnej wojny! I dzięki temu wynalazkowi szalę zwycięstwa przechylimy na naszą stronę. (Do Bolca): Ty wiesz, bracie, jak się to hajcuje? Niczym tego nie ugasisz. Zalejesz wodą, a to pfiu! – i jeszcze bardziej się hajcuje.
- Katoda: Anoda…
- Anoda: Co?
- Katoda: Mógłbyś przestać gadać?
- Anoda: Dlaczego?
- Katoda: A tak sobie pomilczymy trochę, co?
- Anoda: Jak chcesz.
- Opis: Anoda opowiada o mieszance w butelkach, co nie podoba się Bolcowi i Katodzie.
- Cielak: (Do Rudego trzymającego pistolet) Co postrzelałbyś?
- Rudy: Pewnie trzeba będzie postrzelać niedługo.
- Cielak: Postrzelasz jeszcze, postrzelasz.
- Opis: podczas ukrywania broni.
- Słoń: Czym chata bogata. (Podaje tacę z chlebem, masłem i herbatą).
- Alek: No i masło do chleba… a zresztą dzisiaj jest piątek.
- Alek: Dowiąż jeszcze drugi sten, Anoda.
- Anoda: Nie da się, nie widzisz – patent. Przecież porządek musi być! (Zamiata stenem z przywiązaną słomą).
- Opis: chłopcy chcą ukryć broń.
- Orsza: Dyrektor przyjeżdża jutro. Jutro także spodziewamy się wiadomości z Pawiaka jeżeli wszystko pójdzie pomyślnie to…
- Zośka: Jutro, jutro wszystko jutro! Oni niczego nie odkładają do jutra! Katują go już drugi dzień!
- Orsza: Zośka, wiesz przecież…
- Zośka: Wiem, wiem. Jutro.
- Opis: kłótnia.
- Rudy: Jesteś gówniarz! Zwykły, bezmyślny gówniarz bez wyobraźni!
- Alek: Nie mogłeś na to spokojnie patrzeć, Rudy!
- Rudy: Co dzień na to patrzę! Ale musimy się trzymać! Inaczej wszystkich nas wykończą!
- Zośka: Ja Alka rozumiem.
- Rudy: Ja też go rozumiem. Ale w moim hufcu nie będzie takiej spontaniczności!
- Zośka: I żeby to udowodnić wdrapałeś się na dach Zachęty?
- Rudy: Akcja była zaplanowana i ryzykowałem tylko własną osobą!
- Zośka: Oj, Rudy, Rudy…
- Rudy (do Alka): Karę druha drużynowego wyznaczysz sobie sam. (Po chwili): Zatrzymaj się.
- Zośka: Cześć.
- Rudy: Cześć. (Chce odejść).
- Alek: Ej, Rudy, kurtka!
- Rudy: A, byłbym zapomniał, książę! (Oddaje Alkowi kurtkę).
- Alek: Widziałeś ten cios?
- Rudy: Widziałem. A teraz zmykaj stąd, ty cholerny atleto! Liczę do trzech. Raz, dwa, trzy! (Alek odjeżdża).
- Opis: kłótnia.
- Basia (na widok Alka): Kurtka? Wspaniała. Dla kogo ty się tak stroisz, Alek?
- Alek: Jest taka dziewczyna.
- Anoda: Mnie puśćcie za kółko!
- Słoń: Brr… Automobil Mercedes bokiem grzmotnął o mur!
- Opis: Anoda chce się przejechać nowym autem Jeremiego.
- Orsza: Nie mamy chwili czasu do stracenia! Jaka decyzja?
- Dyrektor: Trzaskać!
- Zośka: Nie najgorzej z tym gratem!
- Jeremi: Już ja go oporządzę! Będzie działał jak zegarek!
- Opis: Jeremi właśnie kupił samochód.
- Heniek: Opowiadaj, co tam u was.
- Czesiek: U nas? Lasy!
- Opis: spotkanie po roku.
- Ojciec Rudego: Pewnie zabrakło nam tej jednaj ważnej książki.
- Rudy: Ciekawe, jakiej.
- Ojciec Rudego: Żebym to ja wiedział.
- Duśka: Stary koń! Tyle siły idzie na zmarnowanie! Lepiej byś za mnie kartofle utarł!
- Rudy: Mówiłem, żebyś się nie kręciła jak mam gości!
- Duśka: Mama, Rudy się bije!
- Rudy: Dla ciebie nie jestem Rudy, tylko Janek.
- Opis: kłótnia Rudego z siostrą.
- Heniek: Szedł Szkolną… i klucz mu przyłożył!
- Rudy (podnosi ręce): A on podniósł ręce?
- Heniek: Tak, i ojciec mu spokojnie z kabury wyjął pistolet.
- Opis: Heniek opowiada, co zobaczył na ulicy.
- Anoda: Widziałeś tego SS-manna?
- Katoda: No, zdaje się, że miał na nas ochotę!
- Opis: podczas ukrywania broni.