Ziemowit Szczerek

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Ziemowit Szczerek (2015)

Ziemowit Szczerek (ur. 1978) – polski dziennikarz, pisarz i tłumacz.

Cham z kulą w głowie (2020)[edytuj]

(Znak, Kraków 2020)

  • – A gdy już wszystko ci się znudzi, wszystkie gry, zabawy i perwersje, pozostają tylko narkotyki. A władza, sprawianie, że ludzie wierzą w ciebie, jak w Jezusa Chrystusa… Czy ty wiesz, jaki to silny narkotyk? Gdy widzisz, że wierzą? Gdy mówisz ludziom coś, co wymyślisz, a to się natychmiast staje ciałem? Prawem? Po jakimś czasie sam nie wiesz, czy przypadkiem jakaś wyższa siła przez ciebie nie przemawia. I po jakimś czasie myślisz, że chyba jednak przemawia. A potem jesteś pewien, że przemawia.
    • Postać: Jezus Santana-Corab
    • Źródło: s. 519.
Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!
  • – Aha. – Pokiwałeś głową. – Diabeł przyjechał czarnym piastem i zaczął kozaczyć. I trafiły go fety i go zajebały. Aha. Krzesimir wywrócił oczami i zapalił papierosa. – Czy to moja wina – powiedział w czymś w rodzaju zadumy – że właśnie tak brzmi poezja ulicy?
    • Źródło: s. 328.
  • – Ja jestem wiosną socjalistka, latem anarchistka, jesienią faszystka, a zimą katoliczka, bo się o wiosnę modlę, a tej mi ani Lenin, ani Bakunin, ani dziodek Mussolini nie przyniosą – odpowiedziała Mona.
    • Źródło: s. 14.
  • – Mnie nudzi ta jebana tyrania konsekwencji. Ja robię rzeczy dlatego, że robię. A chcę, bo chcę. I tyle.
    • Postać: Jezus Santana-Corab
    • Źródło: s. 519.
  • – Liberałowie, którzy w końcu wygryźli z rządów chadeków, okazali się nieodpowiedzialni. Okazali się absolutnie niezdolni do myślenia w kategoriach interesu państwa. Traktowali państwo jako liberalny, merkantylny folwark, nie myśląc zupełnie kategoriami jego interesu geopolitycznego, a wyłącznie ekonomicznego. Nie myśleli długofalowo. To mogło się skończyć dla Polski zabójczo.
    • Postać: Pan Hycke
    • Źródło: s. 413.
  • – Polska to kraj wrażliwy, nadal, bez mała wiek po odzyskaniu niepodległości, w stanie formowania się. Tworzenia. Krzepnięcia. Nie miała dziewiętnastego wieku (Kary wywrócił oczami), gdy powstawały wszystkie struktury pozwalające być współczesnym państwom tym, czym są: samoregulującym się mechanizmem, który można poddać mniej więcej przewidywalnej woli ludu.
    • Postać: Pan Hycke
    • Źródło: s. 411.
  • Skurwysyny, polscy faszyści zastrzelili dobrego pana Sztolca. Złe skurwysyny chodzą po ziemi jak gdyby nigdy nic, a dobry pan Sztolc gnije w ziemi na Żydowskich Powązkach i tyle jest z tego, kurwa, bycia dobrym.
    • Źródło: s. 72.
  • – To jest Polska! – wybuchnąłeś, lamentowałeś jak mieszczanin. – Prawie sto lat, kurwa, niepodległości, ale burdel, jakby się dzieci w państwo uczyły bawić! Nikt nic, kurwa, nie umie, ale wina zaborców!
    • Źródło: s. 188.
  • – Wy nie macie sensu – powiedział – gdy nie żyjecie zgodnie z waszym wewnętrznym prawe. Gdy udajecie coś, czym nie jesteście. A przecież waszym prawem jest anarchia, waszą policją zajazd. Po co wy się przebieracie za tych, którymi nie jesteście? Po co wam coś, co wam nie wychodzi, jakaś oświeceniowa republika, która przecież nie jest oświeceniowa, tylko wygląda tak, jak zawsze wyglądała wasza rzeczpospolita, ze słabą władzą, a mocnymi książętami?
    • Postać: Jezus Santana-Corab
    • Źródło: s. 405.

Międzymorze (2017)[edytuj]

(Agora, Wydawnictwo Czarne, Warszawa 2017)

  • Chciałem, jak zawsze, dotknąć tego, co mi się w granicy wymyka, czego nie mogę pojąć: jakim cudem mogą obok siebie leżeć, niczym nie rozdzielone, dwa różne światy.
    • Źródło: s. 244.
  • My próbujemy przekonać wszystkich, że jesteśmy cywilizowani, że Europa, koronki, że sroce nie spod ogona, pierwsza konstytucja w Europie - a potem udowadniamy coś zupełnie odwrotnego: na przykład cwaniacko zastanawiamy się, jak tę naszą konstytucję, potomkinie pierwszej w Europie, po cichu rozmontować, obejść i w wała zrobić.
    • Źródło: s. 125.
  • - Orbán pożarł wszystkie narracje - mówi mi przy piwie znajomy. - Lewicową, prawicową. I przedstawia wszystko tak, że co nie on, to skrajność. Opozycja z lewej strony - komuniści. Opozycja z prawej - faszyści. Tylko Orbán może nas zbawić od złego. I część ludzi w to wierzy. A w sumie to tylko patologiczny system.
    • Źródło: s. 204.
  • Putin wie, że Rosja bez Zachodu nic nie znaczy, a chodzi tylko o to, by Zachód do takiego stopnia obniżył swoje standardy, żeby putinowska Rosja stała się dla niego akceptowalna. I te standardy są obniżane. Obniżają je pożyteczni idioci Rosji. Vučice, Orbány, Kaczyńscy, Babiše. Już niedługo Putin będzie mógł powiedzieć Unii: co się mnie czepiasz, Brukselo zła, skoro we własnych szeregach masz takich Putinów jak ja?
    • Źródło: s. 26.

Przyjdzie Mordor i nas zje, czyli tajna historia Słowian (2013)[edytuj]

(Korporacja Ha!art, Kraków 2013)

Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!
  • Jeśli chlaliśmy, przepierdalaliśmy czas, bralośmy narkotyki, szukaliśmy tanich wstrząsów i tandetnych emocji, to nie po to, by przeżyć coś nowego, bo to wszystko już było, było, było - tylko po to, by robić cokolwiek. By nadać swojemu życiu cel choć na chwilę. A raczej erzac celu, z czego zdawaliśmy sobie sprawę, ale uważaliśmy, że wszystko inne w gruncie rzeczy też było erzacem celu.
    • Źródło: s. 41.
  • Rosyjska, niech będzie: słowiańska cywilizacja, mówił, to cywilizacja, która zmienia ludzi w monstra, a przestrzeń w sracz.
    • Postać: Taras Kabat
      • Źródło: s. 68.

Siódemka (2014)[edytuj]

(Korporacja Ha! art, Kraków 2014)

Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!
  • Bar Smakosz wyglądał tak, jak może wyglądać bar Smakosz przy drodze krajowej.
    • Źródło: s. 67.
  • Bo Niemcy to największa trauma Polaków, twoich, Paweł, rodaków, to jest wyrzut sumienia stojący za Odrą, który, owszem, jest zdolny do największych możliwych zbrodni, ale który od twojego państwa dzieli taki cywilizacyjny dystans, jak gdyby nie był on od tysiąca lat waszym sąsiadem, tylko znajdował się na obcej planecie. Dlatego gdy tylko wy, Polacy, znajdziecie w Niemczech coś, co nie działa, coś, co jest brudne, coś, co nie jest idealne, jakiekolwiek pęknięcie, to od razu robicie fotki, wrzucacie na Fejsa i cieszycie się jak dzieci – proszę bardzo, im też coś nie wyszło, wcale nie są tacy hop do przodu. Zupełnie jakby każde takie zdjęcie miało być obaleniem mitu o teutońskiej niepokonalności. Małym Grunwaldem.
    • Źródło: s. 53.
  • Co Kreuzberg? Tak kontrolowana próba chaosu w niemieckim porządku? Azyl od totalitarnego w sumie niemieckiego hiperogarnięcia. Niemcy w wersji hipster-punk-buntownik bez powodu. Wszystko super działa, bruczek nowiusieńki, asfalcik pierwsza klasa, ale na ścianach wielkie, złe graffiti, ojej-ojej, bunt taki wielki, berlińczycy tacy zbuntowani. Jeśli naprawdę by chcieli chaosu, to by przyjechali do Polski, a nie siedzieli w tym user-friendly-rebelzone-bullshicie.
    • Źródło: s. 166.
  • (…) i cały Kraków – w którym mieszkasz, bo schowałeś się w nim przed Polską, bo Kraków jest jednym z tych nielicznych miejsc w Polsce, w których można się schować przed Polską – wyszedł się nawalić.
    • Źródło: s. 8.
  • Jeśli na Słowacji rząd upadnie, to nie piszecie że na Słowacji upadł rząd, tylko piszecie, że „sąsiad Polski na krawędzi”, bo jeślibyście napisali, że ten sąsiad Polski to Słowacja, to by się pies z kulawą nogą nie zainteresował, bo to co się dzieje na Słowacji interesuje wyłącznie studentów słowacystyki i niektórych czechofilów, którzy w swoim czechofilstwie mają słowackie rozszerzenie.
    • Źródło: s. 10.
  • Kierowca busika, jak to kierowca busika, był młody, z lekką, cienką bródką, w obcisłym sweterku, czarnych sportowych butach udających eleganckie, i ogólnie riki-tiki był. Właściwie wyglądał jak wszyscy inni kierowcy busików od Armenii po Murmańsk i od Władywostoku po Albanię.
    • Źródło: s. 183.
  • Kraków nocą wyglądał tak, jakby zwieńczeniem historii ludzkości miał być jeden wielki pub, Disneyland, jakby jedynym, co przychodzi do głowy ludziom żyjącym w tym mieście i odwiedzającym je, było nawalenie się na maksa i lizanie czarnego krakowskiego asfaltu, ciemnego bruku udającego historyczny, a położonego w latach dziewięćdziesiątych.
    • Źródło: s. 19.
  • Mijasz już cmentarz Rakowicki, ach uwielbiasz cmentarz Rakowicki, jest kwintesencją Krakowa, na każdym grobie, przed każdym nazwiskiem – tytuł: ten magister, ten rajca, ten doktor, ten adwokat, a jeśli już nie było totalnie co wpisać, to ryli „Obywatel Miasta Krakowa”.
    • Źródło: s. 7.
  • Nie mogłeś sobie wyobrazić, wychodząc z rodzinnego bloku w Radomiu, mieście leżącym w obrębie środkowopolskiej Pustaci Wewnątrzobwarzankowej, że świat, który jest inny od tego dookoła, może realnie istnieć. (…) Okej, wiedziałeś, że istnieją Niemcy. Niemcy są dla każdego Polaka czymś w rodzaju na sto procent istniejącego nieba i piekła jednocześnie. Z jakiegoś powodu byłeś też pewien, że istnieje Rosja, która była tym samym, co Niemcy, tylko na odwrót. Ale wszystko inne było tylko baśnią z książek, kaset wideo i kolorowych czasopism.
    • Źródło: s. 156.
  • No co, głupio wam, mości królu, wyszło z tą Warszawą – powiedziałeś. – Polskęście w czarną dupę mazowiecką przenieśli, wasza miłość, w pustkę.
    • Źródło: s. 123.
  • – Polsce, pod pewnym względem, opłaca się znów zostać podbitą. Generalnie zasada jest taka, że o Polsce na świecie dobrze mówi się wyłącznie wtedy, gdy jej nie ma, albo gdy nie jest wolna.
    • Postać: Tobi.
      • Źródło: s. 164.
  • Polskie miasta już tak zarosły tym gównem, tym reklamami, tym sajdingiem, tymi dobudówkami, (…) że nie widać już kształtu tej dawnej Polski. Tej, którą Chińczycy, jeśliby budowali polskie miasto, musieli by skopiować. Ja na przykład pokapowałem się, że tego kraju w ogóle nie znałem, że nie wiem, jak ten kraj wygląda naprawdę.
    • Źródło: s. 98.
  • Siódemka, Siódemka, myślisz, szós polskich królowa, droga, która jest kręgosłupem polskiego państwa, Polski wiślanej, bo ta odrzana to zupełnie inna historia.
    Tamto to polska kolonia. A tutaj, wzdłuż Siódemki, Siódemeczki, rozwlekła swoje ciało Polska, ta Polska, the Polska, ten projekt, prodżekt, prodżekt Polska, który kilka razy nie wypalił, a teraz jest znów odpalony i terkocze, działa jakoś, pyr-pyr, pyr-pyr, zbiera się jakoś do kupy, próbuje się na nowo określić, a Siódemka jest jego osią przeprowadzoną od Gdańska przez Warszawę po Kraków i góry, przez sam jego środek, rozcina ziemię, z której ta Polska wpływała, które są jej esencją, które nadają jej kształt i ton, bo to Siódemka to polskie centrum, a reszta to peryferia, choć sama Siódemka to peryferium do kwadraty, hej, Siódemka, Siódemka.
    • Źródło: s. 23.
  • Tu się – myślałeś – Austria kończyła, Galicja, a tam, dalej – Rosja zaczynała, to było niewiarygodne, że Rosja sięgała tak daleko w głąb starej, dobrej Środkowej Europy, w te pagórki, w tę sielskość porządną. Tu – myślałeś – stali rosyjscy pogranicznicy, i za cholerę sobie ich nie mogłeś wyobrazić, choć dobrze wiedziałeś, jak musieli wyglądać (…). Pilnowali przestrzeni, która ciągnęła się stąd, spod Krakowa, po Pacyfik, po głęboką Azję, czyli – w środkowoeuropejskiej skali – po koniec wszechświata, bo patrząc z Wiednia, Krakowa, Pragi, Budapesztu, jeśli coś niezmiennie trwa sobie w najlepsze po Pacyfik, to w zasadzie po prostu nie ma końca. Jest nieskończone i niepojęte.
    • Źródło: s. 42.
  • Tu się zaczyna, myślałeś, prawdziwa Polska, płaska, zabudowana gównianymi pustaczanymi pokrakami, ta czarna dziura w środku kraju, ciągnąca się od granic Wielkopolski po Wisłę i od Torunia po Śląsk, ta nędzna i ponura płaskość, która jest polskim krajobrazem bazowym, podstawowym, tytularnym, jak dla Węgier Puszta, dla Słowacji Tatry, dla Francji dolina Mozeli, dla Niemiec skała Lorelei i tak dalej. W Polsce funkcję tę pełni płaski, naleśnikowaty krajobraz pokryty betonowym szajsem bez ładu i składu.
    • Źródło: s. 225
  • W każdym normalnym kraju, od tego zacznijmy, nie używa się zwrotu „w każdym normalnym kraju”.
    • Źródło: s. 244.
  • Więc jedziesz przez centrum Michałowic, przez miejsce, które już dawno przerosło swoją wiejskość, ale nigdy nie dochrapie się miejskości, bo nowych miast już się nie tworzy. I nie znajdzie nowego, odpowiadającego swoim ambicjom kształtu, bo nowych kształtów już się nie nadaje. Więc Michałowice zostaną z tym swoim wrzaskiem szyldów w centrum, nadal pozostaną wsią-ulicówką z budowanymi przy Siódemce niby-biurowcami, trochę oszklonymi, trochę spanelowaciałymi, budowanymi bez konsultacji z żadnym urbanistą, zresztą – gdzie urbanista na wsi, panie kochany, w związku z czym Michałowice najbardziej ze wszystkiego, co w życiu widziałeś, przypominały ci Kosowo, gdzie na serbskiej tkance Albańczycy wybudowali na dziko całkiem nowy kraj, zakrywając zupełnie to, co znajdowało tam się dawniej.
    • Źródło: s. 55.
  • Wjechałeś do Jędrzejowa. Tkanka miejska Jędrzejowa jest, jak wiadomo, Czwartym Cudem Siódemki. (…) Tak więc jędrzejowski rynek był względnie niezabudowanym kawałkiem śmietniska w śmietnisku zabudowanym, które to śmietnisko nosiło ogólną dumną nazwę miasta Jędrzejowa. Budynkiem, który dominował w centrum miasta, był Dom Handlowy Piast, wyglądający tak, jakby go najpierw obsadzili uchodźcy z terenów opanowanych przez Złotą Ordę, a następnie każdy z tych uchodźców otworzył jakiś mały biznesik.
    Jędrzejów był idealnym reprezentantem małomiasteczkowej beznadziei Rzeczpospolitej Polskiej. Miastem o wiele bardziej idealnym niż Zamość, bo precyzyjnie pokazywał, co się stało z miasteczkami w tej części Europy, którą zajmuje państwo o nazwie Polska. To miasto wyglądało na złe. Na wściekłe. Na wściekle wkurwione i wcale mu się nie dziwiłeś. Wkurwione jak sam szatan. I wszyscy jego mieszkańcy byli podkurwieni, bo musieli być podkurwieni.
    • Źródło: s. 169.
  • Wzdłuż klepiska ciągnął się polbruk, zaprawdę, powiadam wam, jeśli kiedykolwiek w Polsce wybuchnie rewolucja, jej symbolem będzie właśnie kostka polbrukowa.
    • Źródło: s. 30.
  • Zostałeś sam z Józefem Piłsudskim o nadpalonych nieco wąsach, paliliście fajki, patrzyliście na show przed Pięknym Psem i zaczęliście, z nudów, gadać o Rosji, bo jak nie ma o czym gadać, to zawsze jest dobrze pogadać o Rosji.
    • Źródło: s. 15.

Inne[edytuj]

  • Ach ten Duda. Najdłużej Krym był "w gestii" nie Rosji a Tatarów, a ci się czują reprezentowani przez Ukrainę. Tylko, że nie o "gestie" tu chodzi, tylko o prawo międzynarodowe, które Rosja łamie. Ale z drugiej-o wybór mieszkańców. Tu już dawno nie było rzetelnych sondaży. Ale...
    • Opis: o wypowiedzi Andrzej Dudy nt. przynależności Krymu.
    • Źródło: onet.pl, 3 lutego 2024
  • Irracjonalna miłość dla Orbana, który ma w Europie swoje sprawy do rozegrania i wcale nie kryje się z sympatią do Putina, pokazuje, jak ten nasz nieszczęsny PiS funkcjonuje na dwóch płaszczyznach: jednej wyobrażonej, a drugiej prawdziwej. Na wyobrażonej przyjaciel Viktor to spełniony antyliberalny sen i „Polak – Węgier ket jo barat”, a na prawdziwej, co wyjątkowo rzadko do otumanionego PiS-u dociera – to rosyjski sojusznik. Więc polska walka, na przykład, z Sorosem, która jest identyczna jak walka Węgrów, Rosjan czy prorosyjskich Bałkańczyków, jest na rękę wyłącznie Rosji.
  • Nawet jeśli PKB w Kongresówce było większe niż w pruskiej Wielkopolsce, to w Wielkopolsce żyło się przeciętnemu człowiekowi lepiej. Prusy rozwijały prowincję, a w Rosji bogactwo kumulowało się w rękach wąskiej klasy posiadającej, podczas gdy jej prowincja żyła jak w chałupach z czasów Mieszka. Tak więc mógłbym się nawet podpisać się pod słowami Jarosława Kaczyńskiego, który na spotkaniu z wyborcami gdzieś na Pomorzu mówił o tym, że „urealnienie gospodarki i pieniądza” za czasów Balcerowicza było potrzebne, ale zapomniano wówczas o ludziach, traktując ich jako cyfry na drodze do sukcesu. I o tym, że liberalizm ma swoje miejsce w historii myśli ekonomicznej, ale w Polsce przyjął on mocno karykaturalną formę.
  • Polski PiS (…) chcąc raczej kontrować „elity” z chadeckich pozycji (albo z pozycji takich, jakie sobie PiS wyobraża, że są chadeckie), jak ostatni frajer przyłączył się do chóru populistów. I, biedny, nie zdaje sobie sprawy, że jednocześnie śpiewa w chórze LePen i Putina. Bo poza tym chórem żadnych innych chórów nie ma. A i sam PiS nie zauważył, że już dawno nie jest chadecki, tylko skrajnie prawicowy – bo jaki ma być po sojuszu z Radiem Maryja i z takimi cudami jak Macierewicz w rządzie?
  • Putin też zaczynał mając nadzieję, że uda mu się dogadać z Zachodem nie przyjmując zachodnich standardów. Skończył tak, jak skończył. To samo czeka PiS, które te zachodnie standardy właśnie demontuje, a jednocześnie chce, żeby Zachód zaakceptował „wyjątkową polską drogę”, która jest niczym innym jak połączeniem kopalnego konserwatyzmu z narodowo-socjalistycznym odruchem. Zachód PiS nie zaakceptuje, a PiS podryfuje na wschód. A biorąc pod uwagę przekonania krzepnącej właśnie neo-endecji – ta droga już się zaczęła. Tylko, że Rosja to Rosja: nie da się bez niej funkcjonować i Zachód musi się z nią jakoś dogadywać. Polskę czeka w najlepszym razie los Białorusi.
  • Trudno powiedzieć co miał na myśli Jan Pietrzak gdy w TV Republika opowiadał, jak to ujął, "żart" o lokowaniu migrantów w Auschwitz, na Majdanku i Treblince. Dziwna również była reakcja przedstawicielki "wolnych mediów". Prawica zaczęła 2024 rok z wykopem.