Wojciech Dąbrowski
Wygląd
Wojciech Dąbrowski (ur. 1959) – polski aktor, współzałożyciel Teatru Poniedziałkowego.
- (...) chcę grać w teatrze. To ciekawsze niż narzekanie w bufecie na brak premier.
- Dyrektorzy teatrów uciekają od „śmiesznego” repertuaru, jakby się go bali. Mówili nam: już mamy farsę w repertuarze. A my chcemy stworzyć teatr, w którym widz nie będzie musiał wybierać pomiędzy Gombrowiczem a Cooneyem.
- Gdy byłem jeszcze na studiach, nie spodziewałem się, że z moją twarzą będę grał porządnych, dobrych facetów. Myślałem raczej o rolach twardzieli i czarnych charakterów. To marzenie prawie każdego aktora. Czarny charakter przyjemniej jest grać. Takie role są lepiej zapamiętywane.
- Już minęły te czasy, kiedy po znakomitym spektaklu rzucało się aktorom na scenę biżuterię, a po klapie leciały śledzie albo pomidory.
- (...) każda uwaga negatywna powinna aktorów budować, a przynajmniej spowodować, że zastanowimy się chwilę nad swoją pracą.
- Kraków jest znakomity, ale do niego tylko wpada się i wypada. Wrocław tętni życiem do rana. Wtedy się chodzi od lokalu do lokalu. W teatrze mówimy, że wędruje się „szlakiem hańby”.
- Źródło: Na szlaku hańby, „Tele Tydzień”, nr 32, 8 sierpnia 2005
- Zobacz też: Kraków, Wrocław
- Ktoś musi być artystą, a ktoś mecenasem.
- Serial ma swój specyficzny rytm, tempo oraz swoją publiczność. Dlatego scenarzyści czuwają nad tym, żeby nie poszło to w jakieś wątki sensacyjno-kryminalne, choć nie ukrywam, bardzo bym chciał. Grając tę postać, bardzo się wyciszyłem. Z natury jestem cholerykiem, a to nie sprzyja kontaktom z ludźmi. Muszę mieć to na względzie, bo oprócz tego, że jestem aktorem, prowadzę własny teatr.
- Opis: o pracy w serialu Plebania.
- Źródło: Rodzina jest ze mnie dumna, „Tele Tydzień”, nr 38, 15 września 2008
Zobacz też: