Treblinka (obozy)
Wygląd
(Przekierowano z Treblinka)
Arbeitslager Treblinka, SS-Sonderkommando Treblinka, Vernichtungslager Treblinka – wymiennie stosowane nazwy kompleksu dwóch niemieckich obozów, pracy i zagłady, istniejących w latach 1941–1944/1942–1943 w lasach nad Bugiem.
- Dla nich wszyscy ludzie to naziści, a ich życie to wieczna Treblinka.
- Opis: o zwierzętach.
- Autor: Isaac Bashevis Singer
- Jak wiedzą ci, którzy stracili choć jedną bliską osobę, w takim wypadku różnicą między zerem a jedynką jest cała nieskończoność. Choć trudniej nam to ogarnąć, właśnie taka różnica istnieje na przykład między liczbą 780 862 a 780 863 – według najnowszych oszacowań tyle właśnie osób zgładzono w Treblince.
- Autor: Timothy Snyder, Który zabił więcej?, „The New York Review of Books”, tłum. „Forum”, 11 kwietnia 2011.
- Odór dotarł do nas na wiele kilometrów przed celem podróży. Droga wiodła wzdłuż torów kolejowych. Gdy zostało piętnaście czy dwadzieścia minut jazdy do Treblinki, zaczęliśmy natykać się na zwłoki leżące obok torów, najpierw dwie-trzy sztuki, potem więcej, a kiedy w końcu dojechaliśmy do stacji kolejowej, leżały ich chyba setki – leżały tak przez wiele dni, w upale (…). Tego dnia w Treblince było istne Piekło Dantego. Kiedy wjechałem do obozu i wysiadłem z samochodu na placu, stałem po kolana w pieniądzach. Brodziłem w banknotach, monetach, kamieniach szlachetnych, biżuterii, odzieży. Leżały rozrzucone po całym placu. Fetor był nie do zniesienia. Wszędzie leżały setki, nie, tysiące rozkładających się ciał (…) Pośród namiotów i ognisk zobaczyłem grupy Ukraińców i kobiet – były to, jak się później dowiedziałem, prostytutki z całej okolicy – wszyscy pijani, tańczyli, śpiewali i grali na instrumentach.
- Autor: Franz Stangl
- Opis: Relacja Stangla o jego pierwszej wizycie w obozie w Treblince.
- Źródło: Gita Sereny, W stronę ciemności. Rozmowy z komendantem Treblinki, wyd. Cyklady, Warszawa 2002, s. 135.
- Od wiosny 1943 do Treblinki przyjeżdżało coraz mniej transportów. Niemcy rozpoczęli stopniową likwidację obozu. Dla więźniów stało się jasne, że jako świadkowie zbrodni mogą wkrótce zginąć. Nieliczna obozowa konspiracja, kierowana przez żydowskiego więźnia Galewskiego, od pewnego czasu planowała bunt i ucieczkę. 2 sierpnia 1943 r. dzięki dorobionemu kluczowi więźniowie zaczęli wynosić broń z niemieckiego arsenału i rozprowadzać ją po obozie. Na sygnał rozpoczęła się strzelanina i ucieczka. Większość uciekających zginęła. (…) Wojnę przeżyło 40.
- Autor: Samuel Willenberg
- Opodal Treblinki leży wieś Wólka Okrąglik. Gospodarze tej wsi wysyłali swe żony i córki do ukraińskich strażników zatrudnionych w obozie i nie posiadali się z oburzenia, gdy te kobiety przynosiły za mało pierścionków i innych kosztowności pożydowskich, uzyskanych w zapłatę za osobiste usługi. Proceder ten był oczywiście materialnie bardzo korzystny: strzechy zanikły, zastąpione blachą, a cała wieś robiła wrażenie Europy, przeniesionej do tego zapadłego zakątka Podlasia. Kosztem jakich strat moralnych ten dobrobyt został osiągnięty, o tym nikt nie myślał.
- Autor: Józef Górski, Na przełomie dziejów, oprac. Artur Ziontek, Siedlce 2006, s. 78.
- To właściwie nie był obóz, ale jedna wielka śmierć. Dopiero jesienią 1942 powstały baraki – czerwony, niebieski i zielony, a więźniowie otrzymali „winkle”. Komendant Obersturmführer Franz Stangl sporządził nawet regulamin, w którym za większość przewinień groziła śmierć. Dopiero wtedy można powiedzieć, że likwidowanie ludzi zaczęło być dokonywane w pewnym porządku. Wcześniej panował chaos.
- Autor: Samuel Willenberg
- Treblinka numer 2 to nie jest żaden obóz karny, to jest miejsce, gdzie święci triumf zły geniusz rasy niemieckiej. Cmentarz trzech milionów Żydów, cmentarz, gdzie nikt kości ludzkiej nie znajdzie, albowiem mądrzy Niemcy zużywają je na nawóz naturalny, który później otrzyma polski rolnik jako premię za dostarczone zboże Niemcom.
- Autor: Calek Perechodnik, Spowiedź. Dzieje rodziny żydowskiej podczas okupacji hitlerowskiej w Polsce, Ośrodek Karta, Warszawa 2007, s. 66–67.
- W Lublinie czekał na nas Gruppenführer SS Otto Globocnik, powiedział: "To jest jedna z największych tajemnic tutaj, a może nawet największa." Każdy kto o tym mówi zostaje natychmiast zastrzelony. Dwoje zbyt rozmownych ludzi rozstrzelano wczoraj. Później przedstawił nam sytuację na dzień 17 sierpnia 1942 roku na temat istniejących obozów:
- Belzec, na trasie Lublin-Lwów w Radzieckiej strefie demarkacyjnej. Maksymalna wydajność na dzień: 15000 osób (WIDZIAŁEM TO!)
- Sobibor, nie jestem zaznajomiony z obecną sytuacją, nie wizytowałem tego obozu. Maksymalna wydajność: 20000 osób na dzień
- Treblinka, 120 km na północny wschód od Warszawy. Maksymalna wydajność na dzień: 15000 osób (WIDZIAŁEM TO!)
- Majdanek, niedaleko Lublina, obóz widziałem w trakcie budowy
- Autor: Kurt Gerstein, naoczny świadek mordów.
- Opis: fragment Raportu Gersteina
- Zobacz też: Odilo Globocnik
- Warszawscy Żydzi!
Jesteście w obozie przejściowym Durchgangslager, z którego będziecie przeniesieni do obozów pracy Arbeitslager. Aby zapobiec epidemii, musicie przekazać swoje ubrania i rzeczy do natychmiastowej dezynfekcji. Złoto, pieniądze, obce waluty i biżuteria powinny być oddane do depozytu w kasie, gdzie dostaniecie pokwitowanie. Będą oddane później po okazaniu pokwitowania. Dla czystości wszyscy muszą wykąpać się przed dalszą podróżą.- Opis: napis na tablicy przy drodze prowadzącej od bramy obozu do komór gazowych.
- W Treblince trzeba było znieść wszystko i wytrzymać...
- Autor: Jechiel Rajchman, Ocalałem z Treblinki, wyd. Czytelnik, Warszawa 2011, s. 83.