Tadeusz Iwiński

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Tadeusz Iwiński (2014)

Tadeusz Iwiński (ur. 1944) – polski polityk, poseł na Sejm RP od 1991 do 2015, wykładowca akademicki.

  • Dla mnie przykrym zgrzytem okazały się słowa Bogdana Klicha przed wyjazdem na szczyt, który stwierdził wprost: „My się Rosji nie boimy”. Obecnie, gdy zasadniczym sensem nowej strategii NATO – również w kontekście sytuacji w Iranie i Afganistanie – jawi się dialog i współpraca z naszym największym wschodnim sąsiadem, tego typu sformułowania są nieszczęśliwe, archaiczne i po prostu niemądre.
    To nie są czasy „zimnej wojny”, choć nie można naturalnie ulegać żadnym presjom i aprobować pomysły z rodzaju tworzenia stref wpływów. Ale minister obrony nie powinien udawać chojraka i uciekać się do swoistych przechwałek, szczególnie przed wizytą w Warszawie prezydenta Dmitrija Miedwiediewa.
  • Druga izba w kraju o strukturze unitarnej raczej nie ma sensu i zabrakło zaledwie dwóch głosów do większości 2/3 w Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego w 1997 r., aby taki właśnie mój postulat został przyjęty.
  • Erskine Caldwell, wybitny amerykański pisarz, mówił, że czasem wątpliwości dowodzą znajomości rzeczy. Otóż to nie jest ten przypadek, tu wątpliwości nie dowodzą znajomości rzeczy.
  • W tragicznym zderzeniu przepełnionego busika z TIR-em, zginęło 18 pasażerów. To bezrobotni, którzy jechali z małej Drzewicy, by zbierać w sadach jabłka i zarobić choć 10 zł za godzinę pracy. Tylko w ten sposób mogli próbować utrzymać się „na powierzchni życia”. Należeli do sporej społeczności Polaków, którzy przegrali na transformacji minionych 21 lat. (…) Smutne, że ta śmierć – w jakimś stopniu – spotkała się z mniejszym zainteresowaniem w Polsce niż ocalenie chilijskich górników. (…) Gdyby obecny premier walce z polskim ubóstwem poświęcił choć połowę uwagi – rozpalanej w celach propagandowych – udzielanej batalii z dopalaczami, byłoby dużo lepiej!
  • Z tego co mi wiadomo, od wielu lat w Kiejkutach istnieje ośrodek szkolenia polskiego wywiadu i że ponad wszelką wątpliwość była umowa o współpracy naszego wywiadu z amerykańskim i w jej ramach lądowały samoloty CIA. Nie zaprzeczam, że na mocy porozumienia jakaś część ośrodka szkoleniowego została wydzielona na użytek agentów CIA. Nie można też wykluczyć, że w ramach tej umowy część pasażerów samolotów przylatujących z Afganistanu czy z Maroka mogła na czas lądowań przebywać na terenie ośrodka.