Konsumpcjonizm

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów

Konsumpcjonizm – postawa polegająca na nieusprawiedliwionym (rzeczywistymi potrzebami oraz kosztami ekologicznymi, społecznymi czy indywidualnymi) zdobywaniu dóbr materialnych i usług lub pogląd polegający na uznawaniu tej konsumpcji za wyznacznik jakości życia.

  • Dobrze wytresowani konsumenci – a takimi jesteśmy w zasadzie wszyscy, i to w coraz młodszym wieku – mają tendencje do postrzegania świata jako magazynu produktów. Relacja między klientem i towarem staje się wzorcem dla wszystkich innych związków, także międzyludzkich. Obowiązują przy tym dwa założenia. Po pierwsze – towar musi sprawiać przyjemność. Po drugie – nie ma żadnego powodu, by dochować wierności produktowi, jeśli nie spełnia już swej roli lub pojawią się bardziej obiecujące oferty.
    • Autor: Zygmunt Bauman
    • Źródło: Samotni chodzą stadami, rozmowa Hansa von der Hagena, „Süddeutsche Zeitung”, tłum. „Forum”, 26 kwietnia 2011.
  • Konsumpcja stała się doskonałą metodą podkreślania różnic społecznych i zyskiwania pewności siebie. Jednocześnie zapobiega wyrzutom sumienia. Jeśli ludziom brakuje czasu dla rodziny, bo muszą zarabiać na utrzymanie, szukają kompensacji. A rynek oferuje materialną namiastkę troskliwości, przyjaźni, miłości. Akt zapłaty w kasie zastępuje wyrzeczenie, które mogłoby się wiązać z odpowiedzialnością za innych.
    • Autor: Zygmunt Bauman
    • Źródło: Samotni chodzą stadami, rozmowa Hansa von der Hagena, „Süddeutsche Zeitung”, tłum. „Forum”, 26 kwietnia 2011.
  • Myśl, że można będzie wiecznie zwiększać konsumpcję na planecie, która ma ograniczone rozmiary, mogła przyjść do głowy tylko idiocie albo ekonomiście.
    • Autor: Ladislau Dowbor
    • Źródło: rozmowa Alicji i Piotra Pacewiczów, Szalony świat wymyka się z rąk, „Gazeta Wyborcza”, 11–12 sierpnia 2012.
  • Następstwem zwiększania wydajności produkcji jest jedynie zwiększenie konsumpcji oraz poświęcanie ogromnej ilości zasobów i energii na sprawienie, by ludzie pragnęli tego, czego nie mają. Bez tej propagandy (zwanej też reklamą) ludziom nigdy nie przyszłoby do głowy, że mogą pragnąć rzeczy, których pragną. Kapitalizm nakręca spiralę produkcji, konsumpcji i pogoni za dobrami, które mają paradoksalnie luźny związek z rzeczywistymi ludzkimi potrzebami. Ubocznymi skutkami tego procesu są bieda, nuda, lęk i znerwicowanie.
    • Autor: Gerald Cohen, Przeciwko kapitalizmowi, wykład w Channel 4, 12 lutego 1986.
    • Zobacz też: reklama
  • Obecna sytuacja świata rodzi poczucie tymczasowości i niepewności jutra, którego konsekwencją są wielorakie formy zbiorowego egoizmu. Gdy ludzie stają się autoreferencyjni, to izolują się w swojej świadomości, zwiększają swoją zachłanność. Im bardziej serce danej osoby jest puste, tym bardziej potrzebuje ona rzeczy, które mogłaby kupić, posiadać i konsumować. W tym kontekście nie wydaje się możliwe, aby ktoś zaakceptował granice, jakie wyznacza mu rzeczywistość. W takiej perspektywie nie ma też prawdziwego dobra wspólnego. Jeśli ten rodzaj osób będzie dominował w społeczeństwie, to normy będą przestrzegane jedynie w takim zakresie, w jakim nie będą sprzeczne z ich własnymi potrzebami. Dlatego myślimy nie tylko o możliwości straszliwych zjawisk klimatycznych lub klęskach żywiołowych, ale także o katastrofach wypływających z kryzysu społecznego. Bowiem obsesja na tle konsumpcyjnego stylu życia, zwłaszcza gdy bardzo niewielu jest w stanie tak żyć, może sprowokować jedynie przemoc i wzajemne zniszczenie.

Zobacz też: