Full Metal Jacket

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Logo filmu

Full Metal Jacketbrytyjsko-amerykański film wojenny z 1987 w reżyserii i ze scenariuszem Stanleya Kubricka i Michaela Herra, na podstawie powieści autobiograficznej Gustava Hasforda The Shortimers.

Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!

Postacie[edytuj]

Sierżant Hartman[edytuj]

  • Czy twoi rodzice mają jeszcze jakieś dzieci, które przeżyły?
    • Opis: do rekruta.
  • Dzisiaj jest Boże Narodzenie! Uroczystości odbędą się o 9.30. Kapelan Charlie wygłosi kazanie o tym, jak wolny świat podbije komunizm z pomocą Boga i kilku marines! Bóg lubi marines, bo zabijamy wszystko, co staje na naszej drodze! On gra w swoje gry, a my gramy w nasze! Aby wyrazić nasz szacunek dla takiej potęgi, czujemy się w obowiązku zapełniać niebo świeżymi duszami! Bóg był tutaj, zanim przyszli marines! Możecie zatem oddać swe serce Jezusowi, ale wasza dupa należy do korpusu! Rozumiecie, dziewczynki?
    • Today… is Christmas! There will be a magic show at zero-nine-thirty! Chaplain Charlie will tell you about how the free world will conquer Communism with the aid of God, and a few Marines! God has a hard-on for Marines because we kill everything we see! He plays His games, we play ours! To show our appreciation for so much power, we keep Heaven packed with fresh souls! God was here before the Marine Corps! So you can give your heart to Jesus, but your ass belongs to the Corps! Do you ladies understand? (ang.)
  • Najstraszniejszą bronią świata jest żołnierz Piechoty Morskiej i jego karabin. Musicie dobrze wykorzystać wasz morderczy instynkt, jeśli macie nadzieję przeżyć walkę. Wasz karabin jest jedynie przyrządem. To, co zabija, to wasze twarde serce. Jeśli wasz morderczy instynkt nie jest dość silny, zawahacie się w decydującej chwili. I nie zabijecie. Staniecie się martwymi marines. I znajdziecie się w naprawdę gównianej sytuacji, bo marines nie wolno umierać bez rozkazu! Rozumiecie, gnidy?
    • The deadliest weapon in the world is a Marine and his rifle. It is your killer instinct which must be harnessed if you expect to survive in combat. Your rifle is only a tool. It is a hard heart that kills. If your killer instincts are not clean and strong you will hesitate at the moment of truth. You will not kill. You will become dead Marines. And then you will be in a world of shit because Marines are not allowed to die without permission! Do you maggots understand? (ang.)
  • Sierżant artylerii Hartman. Będę waszym szkoleniowcem. Nie wolno wam się odzywać bez pytania. Każde zdanie będziecie kończyć słowem: „sir!”. Zrozumieliście, ludzkie larwy? Nie dosłyszałem. Głośniej, pokażcie, że macie jaja. Moje pannice, jeśli uda się wam przeżyć to szkolenie, będziecie „aniołami śmierci” modlącymi się o wojnę. Ale na razie jesteście tylko rzygowinami! Najniższą formą życia na ziemi. Nie jesteście nawet ludźmi! Tylko podrzędnym, amebim gównem! Nie polubicie mnie, bo jestem twardy. Im bardziej mnie znienawidzicie, tym więcej się nauczycie. Jestem twardy, ale sprawiedliwy! Nie ma tu miejsca na rasizm. Nie mam nic przeciwko czarnuchom, żydkom ani makaroniarzom. Wszyscy jesteście tak samo niczym. Przesieję nieudaczników, którzy nie zasługują na pozostanie w moim ukochanym korpusie. Rozumiecie, larwy? Cholera! Nic nie słyszę!

Sierżant Cowboy[edytuj]

  • Ale wsypa dla Walikonia. Mieli go odesłać do domu z powodów zdrowotnych. (…) Walił konia 10 razy dziennie. Nie przesadzam. Co najmniej 10 razy dziennie. Tydzień temu pojechał do Da Nang do psychiatry. Ten wariat zwalił konia w poczekalni.
    Natychmiastowe zwolnienie ze służby. Czekał tylko na zgodę dowództwa i papiery.
  • Myślę, że oni… odebrali nam wolność i dali ją żółtkom, którzy jej wcale nie chcą. Wolą być żywi niż wolni. Durni głupcy.

Inni[edytuj]

  • Chciałem zobaczyć egzotyczny Wietnam… perłę południowo-wschodniej Azji. Chciałem spotkać… ciekawych ludzi należących do starożytnej kultury, a potem ich zabić. Chciałem być pierwszym chłopakiem z mojej dzielnicy, który zabił.
    • Postać: Sierżant „Joker”
  • Chyba ci mózg wyprali, Nowy. Myślisz, że my zabijamy żółtków za wolność? To tylko rzeź. Jeśli mam stracić jaja dla jakiegoś słowa… to będzie nim tylko „cipka”.
    • Postać: sierżant „Animal Mother”
  • Żyjemy we wspaniałych czasach! Jesteśmy zielonymi olbrzymami, co chodzą po ziemi z karabinami. Ci, których tu dzisiaj zabiliśmy… to wspaniali ludzie. W kraju nie spotkamy ludzi, do których warto by postrzelać.
    • Postać: „Szalony Earl”

Dialogi[edytuj]

Strzelec pokładowy w śmigłowcu: Ci, co uciekają, są z Vietcongu. A ci, którzy nie uciekają… są dobrze zdyscyplinowanymi żołnierzami Vietcongu. Powinniście o mnie napisać artykuł.
Sierżant „Joker”: Dlaczego właśnie o tobie?
Strzelec pokładowy: Bo taki jestem wspaniały! Naprawdę. Zabiłem już 157 żółtków. I 50 bawołów. Wszystkie trupy oficjalnie zweryfikowane.
Sierżant „Joker”: Kobiety i dzieci też?
Strzelec pokładowy: Czasami.
Sierżant „Joker”: Jak możesz zabijać kobiety i dzieci?
Strzelec pokładowy: To nietrudne. Wolniej biegają, więc lepiej celujesz. (Śmiejąc się): Czyż wojna nie jest piekłem?

Pułkownik: Co to za znaczek?
Sierżant „Joker”: Symbol pokoju, sir.
Pułkownik: Skąd go masz?
Sierżant „Joker”: Nie pamiętam, proszę pana.
Pułkownik: Co to za napis na hełmie?
Sierżant „Joker”: „Urodzony morderca”, sir.
Pułkownik: Piszesz takie hasło na hełmie i nosisz znaczek pokoju. Czy to jakieś niezdrowe żarty? No więc co to ma znaczyć?
Sierżant „Joker”: Nie wiem, sir.
Pułkownik: Niezbyt dużo wiesz. Zbierz się do kupy, bo oberwiesz! Odpowiedz na moje pytanie albo będziesz odpowiadał przed dowódcą.
Sierżant „Joker”: Sir, miałem na myśli dualizm człowieka. Dualizm człowieka. To z Junga.
Pułkownik: Po czyjej stronie jesteś?
Sierżant „Joker”: Po naszej, sir.
Pułkownik: Kochasz nasz kraj?
Sierżant „Joker”: Tak jest.
Pułkownik: Więc zacznij myśleć jak wszyscy. Ruszaj z nami po zwycięstwo.

Kapral „Eightball”: Coś nie tak, szefie?
Tłumacz wietnamskiej prostytutki: Ona mówi, że z tobą nie bum-bum.
Kapral „Eightball”: Co, do cholery?
Tłumacz wietnamskiej prostytutki: Mówi, że twój czarnuszek jest za duży. Mówi, że wy czarni macie tam zbyt dużo mięsa!
Kapral „Eightball”: Wygląda na taką, co może zessać chrom z haka do holowania.

Sierżant Hartman: Jezu Chryste! Szeregowy Pyle, czemu twoja szafka jest otwarta?
Szeregowy Gomer Pyle: Sir, nie wiem, sir!
Sierżant Hartman: Szeregowy Pyle, Jeżeli jest jedna rzecz na tym świecie, jakiej nienawidzę, to jest nią niezamknięta szafka! Wiesz o tym, prawda?
Szeregowy Gomer Pyle: Sir, tak, sir!
Sierżant Hartman: Gdyby nie kutasy, takie jak ty, nie byłoby żadnego złodziejstwa na świecie, racja?
Szeregowy Gomer Pyle: Sir, tak, sir!
Sierżant Hartman: Złaź!
[Szeregowy Pyle schodzi z szafki. Hartman otwiera wieko z hukiem.]
Sierżant Hartman: Cóż… spójrzmy, czy niczego nie brakuje!
Sierżant Hartman zaczyna grzebać w szafce, po czym zastyga. Powoli podnosi pączek z galaretką i zdegustowany trzyma go końcówkami palców.
Sierżant Hartman: Święty Jezu! Cóż to? Co to kurwa jest? Co to jest, Szeregowy Pyle?!
Szeregowy Pyle: Sir, pączek z galaretką, sir!
Sierżant Hartman: Pączek z galaretką?!
Szeregowy Gomer Pyle: Sir, tak, sir!
Sierżant Hartman: Skąd się tu wziął?
Szeregowy Gomer Pyle: Sir, Wziąłem to z kantyny, sir!
SIerżant Hartman: Czy żarcie jest dozwolone w koszarach, Szeregowy Pyle?
Szeregowy Gomer Pyle: Sir, nie, sir!
Sierżant Hartman: Czy wolno ci jeść pączki z galaretką, Szeregowy Pyle?
Szeregowy Gomer Pyle: Sir, nie, sir!
Sierżant Hartman: Dlaczego nie, Szeregowy Pyle?
Szeregowy Gomer Pyle: Sir, ponieważ jestem zbyt ciężki, sir!
Sierżant Hartman: Ponieważ jesteś odrażającym, tłustym cielskiem, Szeregowy Pyle!
Szeregowy Gomer Pyle: Sir, tak, sir!
Sierżant Hartman: Więc dlaczego schowałeś pączek z galaretką w swojej szafce, Szeregowy Pyle?
Szeregowy Gomer Pyle: Sir, Dlatego, że byłem głodny, sir!
Sierżant Hartman: Bo byłeś głody?
Sierżant Hartman idzie wzdłuż linii rekrutów, pączek z galaretką jest wciąż w jego dłoni.
Sierżant Hartman: Szeregowy Pyle zhańbił siebie i pluton! Starałem się mu pomóc, lecz zawiodłem! Zawiodłem, ponieważ wy nie pomogliście mu! Nie daliście Szeregowemu Pyle właściwej motywacji! Więc, od teraz, za każdym razem gdy Szeregowy Pyle spierdoli coś, nie będę go karał, będę karał was! I widzę to tak, panienki, jesteście mi winni jednego pączka z galaretką! Padnij!
[Pozostali rekruci padają na brzuch.]
Sierżant Hartman (do Pyle'a): Otwórz usta!
Wpycha pączek w usta Pyle'a.
Sierżant Hartman: Oni za to płacą, ty jedz!

Szeregowy Joker: Czy to… ostra amunicja?
Szeregowy Gomer Pyle: Siedem-sześćdziesiąt-dwa milimetra, pocisk pełnopłaszczowy.
Pyle uśmiecha się groteskowo.
Szeregowy Joker: Leonard, jeśli Hartman przyjdzie tu i nas nakryje, obaj wylądujemy w gównianym świecie.
Szeregowy Gomer Pyle: Ja… żyję w… gównianym świecie!

O filmie[edytuj]

  • Chciałem, by widzowie odczuwali w stosunku do Jokera empatię. Szczególnie, że zmuszono go do dokonania tego czynu. Odczuwał związaną z tą konieczność i musiał wyzbyć się współczucia w stosunku do błagań młodej dziewczyny, niezależnie od jej cierpienia. Chciałem, żeby publiczność zrozumiała, że w zabijaniu człowieka nie ma żadnej chwały ani heroizmu. Chodziło o to, by widzowie przekonali się, że coś w Jokerze umarło. Wydaje mi się, że wspólnie z Kubrickiem osiągnęliśmy ten cel.