Dalida
Wygląd
Dalida (1933–1987) – francuska piosenkarka pochodzenia włoskiego.
- Ogromnie się cieszę, że mogę ponownie odwiedzić wasz kraj. Mam wielki sentyment do Polski i Polaków. Chyba tak bardzo się nie zmieniłam, ale za to na pewno się rozwinęłam.
- Opis: wypowiedziane na lotnisku w Okęciu po przyjeździe do Polski w lutym 1983
- Źródło: Ewa Modrzejewska, Tak tańczyła w Sali Kongresowej, że pogubiła klipsy, „Retro” nr 7 (21), lipiec 2016, s. 41.
- Życie stało się dla mnie nie do zniesienia… Wybaczcie mi.
- Opis: z listu pożegnalnego przed samobójstwem
- Źródło: Ewa Modrzejewska, Tak tańczyła w Sali Kongresowej, że pogubiła klipsy, „Retro” nr 7 (21), lipiec 2016, s. 41.
O Dalidzie
[edytuj]- Była uosobieniem prostoty i bezpośredniości. Poza estradą chodziła w wygodnych spodniach i bluzkach, w pantoflach na płaskim obcasie, nie robiła makijażu, nie wysiadywała po nocy.
- Autor: Lucjan Kydryński
- Źródło: Ewa Modrzejewska, Tak tańczyła w Sali Kongresowej, że pogubiła klipsy, „Retro” nr 7 (21), lipiec 2016, s. 40.
- Co wieczór publiczność oczami zdrapuje jej z twarzy makijaż, szarpie ją za włosy i rozdziera jej satynowy strój. Sięgają poza granice jej błyskotliwej sztuki, by dotrzeć do jej serca. Każdy ma serce, ale serce Dalidy śpiewa.
- Autor: Maurice Béjart
- Źródło: Tomasz Raczek, Karuzela z Madonnami. 57 bardzo zakręconych kobiet, Instytut Wydawniczy Latarnik, Michałów-Grabina 2003, ISBN 8391789136, s. 66.
- Dalida Halina Kunicka Irena Santor dobre wróżki dzięki nim tyrania upiększona została piosenkami.
- Autor: Zbigniew Herbert, Dalida
- Źródło: Ewa Modrzejewska, Tak tańczyła w Sali Kongresowej, że pogubiła klipsy, „Retro” nr 7 (21), lipiec 2016, s. 41.
- Kleopatra piosenki, kobieta o urzekającej urodzie, ma profil etruskiej bogini.
- Autor: Lucjan Kydryński
- Źródło: Ewa Modrzejewska, Tak tańczyła w Sali Kongresowej, że pogubiła klipsy, „Retro” nr 7 (21), lipiec 2016, s. 40.
- Przez blisko dwa tygodnie podróżowałem z nią po Polsce, podziwiając nie tylko jej talent, ale też pracowitość i poczucie odpowiedzialności za koncerty. Zdarzało się, że jechaliśmy w potwornym upale po 5–6 godzin z miasta do miasta. Jeżeli w tym dniu miała koncert, nigdy nie zajeżdżała najpierw do hotelu, zawsze prosto do sali koncertowej. Zajmowała się rozmieszczeniem aparatury, ustalała światła z elektrykami, robiła próby akustyczne, bywało, że nie zdążyła już dotrzeć do hotelowego pokoju przed występem.
- Autor: Lucjan Kydryński
- Źródło: Ewa Modrzejewska, Tak tańczyła w Sali Kongresowej, że pogubiła klipsy, „Retro” nr 7 (21), lipiec 2016, s. 40.
- W czasie ukłonów dyskretnie zbierała z podłogi zgubione w czasie tańca klipsy. Miała przygotowaną karteczkę ze słowami podziękowania po polsku i dała zabawny pokaz poszukiwania tej „ściągi”. Nigdy nie był to pierwszy głos Francji, ale za to artystka w każdym calu.
- Autor: Krystyna Gucewicz, Brawo Dalida! (recenzja), „Express Wieczorny”
- Źródło: Ewa Modrzejewska, Tak tańczyła w Sali Kongresowej, że pogubiła klipsy, „Retro” nr 7 (21), lipiec 2016, s. 41.