Płk Maczek uporczywymi kontratakami utrzymał Niemców do końca dnia 1 września pod Chabówką i Jordanowem. Kilku jeńców odesłał nam do Krakowa wraz ze znalezionymi w opuszczonym samochodzie dokumentami, które odkryły nam zamiary i siły Niemców (cztery dywizje lekkie i dwie pancerne, kierunek Kraków). Doniósł, że wobec natarć naszych zmotoryzowanych kawalerzystów i żołnierzy KOP Niemcy niejednokrotnie opuszczali stanowiska w popłochu. Były wypadki zdobywania przez naszych strzelców czołgów w walce wręcz.
Polska stała się ofiarą tych stosunków wojskowo-politycznych, które panowały w Europie w latach 1933–1939. Jesteśmy znowu mądrzy po szkodzie, ale mimo że nasza szkoda była szkołą dla innych, nie wszyscy z niej skorzystali.