To ja, złodziej
Wygląd
To ja, złodziej – polski film sensacyjny z 2000 roku z elementami dramatu. Autorem scenariusza jest Jacek Bromski.
Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!
Wypowiedzi postaci
[edytuj]- Bo to i to lubię, tak samo z dupami: ładną zawsze wydupcę, a i brzydką chętnie posunę.
- Postać: Cygan
- Psa się boicie, proszę ciebie?
- Postać: Bokser
- Żebyś mi na tapicerkę nie naświnił. Jak ty to możesz jeść w ogóle? Uważaj, kurwa, żeby ci ten majonez nie skapnął! Nieświeży majonez może dziurę wypalić w materiale. Mięso to oni tam ze szczurów dają, byle co kładą. Uważa się za światowca – do taniej knajpy nie wejdzie.
- Postać: Gomez
Dialogi
[edytuj]- Pyza: Ja spadam.
- Jajo: Siedź na dupie, facet.
- Pyza: Muszę być w domu!
- Jajo: Tak? A co ty takiego masz w tym domu?
- Pyza: Łóżko, kurwa, mam, żeby spać!
O filmie
[edytuj]- W swoim poprzednim filmie U Pana Boga za piecem pokazywałem świat z gruntu dobry, który ma pewne złe cechy. Teraz perspektywa jest odwrotna: portretuję zły świat, w którym tlą się iskierki dobra, ale to tylko kwestia proporcji. To jest opowieść o młodych ludziach pozbawionych szans, o szpanowaniu, ambicji, o umiejętności podejmowania decyzji.
- Autor: Jacek Bromski
- Źródło: rozmowa z Barbarą Hollender, „Rzeczpospolita”, 16 czerwca 2000
- Zobacz też: U Pana Boga za piecem