Steve Hackett

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Steve Hackett (1974)

Steve Hackett (ur. 1950) – angielski gitarzysta rockowy i klasyczny, znany m.in. z występów z grupami Genesis i GTR oraz z kariery solowej.

  • Kiedy zespół często gra na żywo, jest tak zaabsorbowany koncertami, że nie może spojrzeć na muzykę z zewnątrz, nie widzi jej całościowo. Kiedy w 1971 dołączyłem, miałem nad nimi tę przewagę, nie nie byłem obciążony przeszłością zespołu. Od razu poczułem, że czegoś im brakuje. I tak długo nalegałem, aż przystali na moje propozycje.
    • Opis: z wywiadu dla Radiowej Trójki – 27 października 1997.
    • Źródło: Piotr Kaczkowski, Przy mikrofonie, Prószyński i S-ka, Warszawa 1999, ISBN 8370528066, s. 189.
  • Nie jest łatwo utrzymać rodzinę z samej muzyki. Znam wielu twórców, naprawdę znakomitych, którzy zaprzestali działalności profesjonalnej z powodu zobowiązań rodzinnych. Ale też (…) muzyka jest sama w sobie nagrodą, jest walutą, potrafi cię nakarmić w inny sposób niż przez włożenie pieniędzy do kieszeni i położenie chleba na stole. To strawa duchowa, pokarm niezbędny dla wewnętrznego życia.
  • Nie wiem, czego ludzie oczekują od radia. Znalezienie odpowiedzi na to pytanie może ci zająć całe życie. Myślę, że tak naprawdę szukamy nowego grania, które brzmiałoby równie dobrze jak stare, a takie radio bardzo trudno znaleźć.
    • Opis: z wywiadu dla Radiowej Trójki – 27 października 1997.
    • Źródło: Piotr Kaczkowski, Przy mikrofonie, op. cit., s. 192.
  • To moje najbardziej znane solo z płyt Genesis [Firth of Fifth – przyp.]. Chyba dlatego, że najbardziej melodyjne. Co za ironia losu, że napisał je Tony Banks. Moja jest tylko interpretacja. W zamyśle utwór pisany był na fortepian (…). Ale ta melodia grana była już na flecie, na fortepianie, na gitarze elektrycznej. To po prostu wspaniała melodia. To, jak ja ją zagrałem lata temu na gitarze, z tyloma nagiętymi nutami, naprawdę ze wszystkimi, które się dały nagiąć, stworzyło klimat może hinduski, w każdym razie mniej europejski, co w dzisiejszej terminologii plasowałoby ten utwór w przegródce „muzyka świata”.
  • Uwielbiam zapach pieniędzy, ale nie znoszę ich smaku.
    • Źródło: Zabójcze puenty, „Forum” nr 10, 15–28 maja 2015, s. 82.

Zobacz też[edytuj]