Stanisław Piasecki
Wygląd
Stanisław Piasecki (1900–1941) – polski działacz narodowy, dziennikarz, pisarz, żołnierz, publicysta, krytyk literacki i teatralny.
Prawo do twórczości (1936)
[edytuj]- Bez zaspokojenia potrzeb materialnych nie może istnieć zaspokojenie potrzeb duchowych i na odwrót, bez zaspokojenia potrzeb duchowych zaspokojenie potrzeb materialnych jest fikcją.
- Artykuł: Z pieca na łeb[1]
- Nacjonalistyczna koncepcja Polski – to nie jest koncepcja dyktatury wodza i elity rządzącej nad narodem. To koncepcja dyktatury narodu. To rozbudzanie poczucia dumy narodowej w najszerszych warstwach, to naród równości społecznej i hierarchii obowiązków, to ekspansja idei polskiej na zewnątrz [...]
- Artykuł: Cook, Pontus de la Gardie i "Było tak"[2]
- Odarto człowieka z człowieczeństwa. Pozbawiono go największej rozkoszy ludzkiej – twórczości. Tę zarezerwowano dla elity. Szaremu człowiekowi niech wystarczy, że haruje, że je i że może iść do kina. Praca stała się przekleństwem, a brak pracy – to głód i nędza. Czyż dziwić się potem, że w programach proletariackich, obok postulatu usunięcia wyzysku przez uspołecznienie kapitału, nieodmiennie powtarzają się postulaty ograniczenia godzin pracy? Praca większości ludzi w ustroju wielkoprzemysłowym straciła swój dawny charakter wyładowywania instynktu twórczego, tego instynktu, który odróżnia człowieka od zwierzęcia, tego instynktu, który jest iskrą Bożą w ludzkiej duszy.
- Artykuł: Prawo do twórczości[3]
- Trzeba mieć ambicję wyjścia na świat z wielką ideą, godną wielkiego narodu. Trzeba mieć ambicję obliczoną nie w setkach kilometrów kwadratowych – ale mierzącą się powierzchnią kuli ziemskiej. Trzeba mieć ambicję stania się ośrodkiem przebudowy, stworzenia takiego wkładu w strukturę cywilizacyjną ludzkości, który by pozostał i wtedy, po długich wiekach, kiedy Polski może nie będzie, ale zostanie cywilizacja polska. Jak dziś żyje cywilizacja rzymska i nasza papuzia duma z wasalstwa wobec niej.
- Artykuł: Imperializm idei[4]
- Trzeba mieć odwagę myśleć kategoriami, które dziś każdy nazwać może utopijnymi, a które jutro mogą stać się rzeczywistymi. Ideały nigdy nie są osiągalne całkowicie, a właśnie dlatego walczy się o nie. Trzeba nie lękać się słów-fetyszów, wlokących się kulą u nogi, takich słów, jak własność prywatna. Własność nie jest ani prywatna, ani państwowa. Własność należy do Boga. O tej prostej prawdzie zapomnieliśmy w ustroju kapitalistycznym – pora ją sobie przypomnieć.
- Artykuł: Imperializm idei[5]
- Życie człowieka nie wyczerpuje się przecież w zaspakajaniu potrzeb materialnych i gdy zaspakajanie tych potrzeb (nadmiernie sztucznie tworzonych) zaczyna zużywać zbyt wiele energii, gdy zaczyna zamieniać człowieka w niewolnika, gdy uniemożliwia mu życie duchowe, wytchnienie, skupienie się – musi zrodzić się bunt. Nie chcemy, żeby rządził nami interes produkcji, żeby przemysł dyktował nam, jakie mamy mieć potrzeby – stosunek musi ulec odwróceniu. Narastanie naszych potrzeb niech wykreśla rozmiary produkcji.
- Artykuł: Produktywizm, styl i moda[6]
O Stanisławie Piaseckim
[edytuj]- Niewysoki, szczupły człowiek w okularach, o wyglądzie typowego inteligenta, Piasecki w niczym nie przypominał swego imiennika Bolesława, wodza i blond bestię. Miał wąskie usta fanatyka, i najwidoczniej spalał się w żarliwej służbie swojej patriotycznej idei. Jak mówiono, był pół-Żydem, co wśród polskich antysemitów nie było rzadkością. Nienawidził wszystkich tych, których uważał za wrogów Polski, wewnętrznych i zewnętrznych, i nikt nie potrafiłby go przekonać, że opowiadając się przeciwko demokracji, robi to samo, co hitlerowskie Niemcy, które uważał za śmiertelne zagrożenie dla kraju. Natychmiast po zajęciu Warszawy przez Niemców założył kawiarnię, która była zarazem ośrodkiem konspiracji i konspiracyjnie wydawanego pisma. Szybko aresztowany, został rozstrzelany w Palmirach.
- Autor: Czesław Miłosz, Abecadło Miłosza, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1997, s. 199.