Alphonse de Lamartine: Różnice pomiędzy wersjami
Usunięta treść Dodana treść
m Bot: removing existed iw links in Wikidata |
Nie podano opisu zmian |
||
Linia 31: | Linia 31: | ||
{{DEFAULTSORT:Lamartine (de), Alphonse}} |
{{DEFAULTSORT:Lamartine (de), Alphonse}} |
||
[[Kategoria:Francuscy dyplomaci]] |
|||
[[Kategoria:Francuscy poeci]] |
[[Kategoria:Francuscy poeci]] |
||
[[Kategoria:Francuscy politycy]] |
[[Kategoria:Francuscy politycy]] |
||
[[Kategoria:Francuscy |
[[Kategoria:Francuscy prozaicy]] |
||
[[Kategoria:Pisarze romantyzmu]] |
[[Kategoria:Pisarze romantyzmu]] |
||
[[Kategoria:Wegetarianie]] |
[[Kategoria:Wegetarianie]] |
Wersja z 04:31, 20 sty 2015
Alphonse Marie Louise Prat de Lamartine (1790–1869) – francuski prozaik, poeta i polityk.
- Ja pierwszy zmusiłem poezję do zejścia z Parnasu i dałem muzie tiarę, w której zamiast siedmiu konwencjonalnych strun wprawiono struny ludzkiego serca, poruszane niezliczonymi drganiami duszy i natury.
- Je suis le premier qui ai fait descendre la poésie du Parnasse, et qui ai donné à ce qu’on nommait la muse, au lieu d’une lyre à sept cordes de convention, les fibres mêmes du cœur de l’homme, touchées et émues par les innombrables frissons de l’âme et de la nature. (fr.)
- Opis: z przedmowy do Dumań poety z wydania z 1849.
- Źródło: Jerzy Adamski, Historia literatury francuskiej. Zarys, Wrocław 1989, s. 117.
- Jest ludzkim kochanie, aby być kochanym, lecz kochać dla samej miłości jest anielskie.
- Zobacz też: miłość
- Naród wolny może mieć oswobodziciela, naród ujarzmiony może mieć tylko innego ciemiężcę.
- Zobacz też: naród
- Nawet Pan Bóg potrzebuje bicia dzwonów.
- Źródło: „Przekrój”, tom 1, Krakowskie Wydawnictwo Prasowe, 1995, s. 87.
- Zobacz też: Bóg
- Sumienie bez Boga to trybunał bez sędziego.
- Zobacz też: sumienie
- Tak więc zawsze ku nowym brzegom popychani,
Na wieki otoczeni wiecznej nocy mgłą,
Nigdyż nie będziem mogli na czasu otchłani
Kotwicy wrazić w dno?- Źródło: Jerzy Adamski, Historia literatury francuskiej. Zarys, Wrocław 1989, s. 117, tłum. Zenon Przesmycki.
- Ten, co może tworzyć, gardzi zniszczeniem.
- Wystarczy nieobecność jednej, bliskiej osoby, aby cały świat wydawał się wyludniony.