Simpsonowie: Wersja kinowa
Wygląd
Simpsonowie (ang. The Simpsons Movie) – film animowany produkcji USA z roku 2007, kinowa wersja serialu Simpsonowie.
Wypowiedzi postaci
[edytuj]- Luz na szelkach, Marge, mohery to takie są kołtuny, że klapki na oczach i na uszach.
- Opis: podczas rozmowy z Marge, w drodze do kościoła.
- Jak raz Biblia kompletnie jest bezradna!
- Opis: szybko przerzucając kartki Biblii.
- Spider-Chrum, Spider-Chrum, robi tu-pu-tup jako Spider-Chrum. Kto by sieć chciałby mieć? Dobry żart, świnki wart. O to właśnie łun, to Spider-Chrum!
- Opis: prowadząc swoją świnię po suficie.
- KUUUUUUPAAAAAA!!!
- Opis: tuż po tym, jak Springfield zostaje umieszczone pod ogromną kopułą.
- Znowu w życiu mi nie wyszło!
- Opis: po tym, jak Bart go odtrącił.
Marge Simpson
[edytuj]- Homer, z dziadziem jest coś nie tak!
- Opis: wracając z kościoła do domu.
- Homer, to wszystko przez ciebie! Ty durna pało, uśmierciłeś nasze miasto!
- Opis: gdy wyszło na jaw, że Homer zanieczyścił jezioro świńskimi odchodami.
- Mimo wszystko dzieci tęsknię za waszym tatusiem.
- Opis: krótko po tym, jak Cargill ogłosił, że zamierza wysadzić Springfield w powietrze.
Bart Simpson
[edytuj]- No co pan, co ja, Tinky-Winky?
- Opis: podczas rozmowy z Nedem Flandersem, gdy ten proponował mu kakao.
- Grzeczny to ty byłeś w kołysce! Cholera, wstyd cię znać, Homer!
- Opis: odtrącając Homera.
Lisa Simpson
[edytuj]- POTWÓR! TY POTWORZE!
- Opis: do Homera, krótko po tym, jak wyszło na jaw, że zanieczyścił on jezioro świńskimi odchodami.
- Nie wiem, czy powinniśmy rozmawiać aż tak głośno.
- Opis: do Barta i Marge, podczas podróży pociągiem.
Dziadek Simpson
[edytuj]- Ogon w precelek, ślepiów tauzeny, niewola na wieki wieków!
- Opis: mając objawienie w kościele.
- Mnie to się widzi, że tauzen to cuś z pieniędzmi.
- Opis: odpowiadając na pytanie Marge.
- O, rzesz, ten szurnięty pierdziel w kościele miał rację!
- Opis: gdy Springfield zostaje umieszczone pod ogromną kopułą.
- Jestem z motłochem!
- Opis: gdy wściekły tłum chce dopaść Simpsonów.
- Homer? Co ty zbóju znowu knujesz?
- Opis: zauważywszy Homera na motocyklu.
- No, ostrzycie sobie ząbki na moją energię, tak? Chociaż raz to dziany biały jest górą. Pod tym biureczkiem są 2 przyciski. Jeden zapewni miastu dostawy prądu, drugi spuści bardzo złe psy. Słucham? Spróbujcie mnie przekonać.
- Opis: gdy szeryf Wiggum, doktor Hibbert i Apu Nahasapeemapetilon chcą, by dostarczył miastu prąd.
- Pierwsze drzwi po prawej.
- Opis: wskazując szeryfowi Wiggumowi, doktorowi Hibbertowi i Apu Nahasapeemapetilonowi drogę do wyjścia ze swojej rezydencji, tuż po uwolnieniu wściekłych psów.
Russ Cargill
[edytuj]- Skażenie w Springfield osiągnęło poziom krytyczny.
- Opis: do prezydenta Schwarzeneggera, informując go o zaistniałej sytuacji.
- Tak, a jakże?
- Opis: do Marge, gdy ta z Bartem i Lisą chciała się przed nim schować.
- W ramach samopocieszenia… buzi, chłopcy!
- Opis: chcąc zastrzelić Homera i Barta ze strzelby.
Inni
[edytuj]- Dewoty!
- Postać: Barney Gumble
- Opis: rzucając szklaną butelką w członków Green Day.
- Kurcze, dzięki bardzo, że przyszliście! Gramy tu dla was już od trzech i pół godziny! Poświęćcie minutę swojego czasu, żeby posłuchać o ochronie środowiska!
- Postać: Billie Joe Armstrong
- Opis: do mieszkańców Springfield.
- Tak od razu dewoty?!
- Postać: Mike Dirnt
- Opis: reagując na komentarz Barneya Gumble'a.
- W tym jeziorze jest taki syf, że scenę nam przeżre!
- Postać: Tré Cool
- Opis: po zauważeniu, że scena, na której gra Green Day, zaczyna się rozpuszczać w wyniku zanieczyszczenia jeziora.
- To był zaszczyt grać z wami na tym Titanicu. (zespół wyjmuje skrzypce i zaczyna grać smutną melodię, tonąc przy tym w jeziorze).
- Postać: Mike Dirnt
- Opis: na tonącej scenie, na której gra Green Day.
- Ekologia to ściema!
- Postać: Moe Szyslak
- Opis: podczas rozmowy z Lisą Simpson, gdy ta twierdziła, że ekologia jest ważna.
- Rany, o mały włos!
- Postać: Szeryf Wiggum
- Opis: po tym, jak rewolwer mu wypalił podczas jedzenia pączków.
- Wreszcie! Cięcie, fajrant, zarżnąć świnię!
- Postać: Klaun Krusty
- Opis: po nakręceniu reklamy ze świnią w kucharskiej czapce.
- ZŁO!!!
- Postać: trupia czaszka
- Opis: po tym, jak Homer wrzucił do jeziora zbiornik z odchodami świni.
- To jakaś szklana pułapka!
- Postać: Martin Prince
- Opis: gdy Springfield zostaje umieszczone pod ogromną kopułą.
- Strzałę mam czerwoną, trafiony mi się nie wywinie!
- Postać: Nelson Muntz
- Opis: celując w Simpsonów z łuku, gdy wściekły tłum otacza ich dom.
- O nie, tylko nie to!
- Postać: Ralph Wiggum
- Opis: po tym, jak bańka mydlana trafiła go w oko.
- Matko Święta, to oni!
- Postać: sprzedawca na stacji benzynowej
- Opis: zauważywszy rodzinę z listu gończego, który został przerobiony przez Barta.
- Zjeżdżaj, dziadu!
- Postać: Klaun Krusty
- Opis: do Homera, po tym, jak ten kopnął w bombę, przyspieszając ją.
Dialogi
[edytuj]- Homer Simpson: Co jest, chłopaku?
- Bart Simpson: Serio chcesz ojciec wiedzieć?!
- Homer Simpson: No, jasna sprawa, że chcę. Co za rodzic wyrodny nie martwiłby się normalnie (odwraca wzrok i zauważa świnię w kucharskiej czapce) ŚWINIĄ W CZAPCE KUCHARZA!!!
- Marge Simpson: Bart, czy ty pijesz whisky?!
- Bart Simpson: Bo mam kłopot…
- Russ Cargill: Prezydencie Schwarzenegger.
- Schwarzenegger: Ja. To jestem ja.
- Russ Cargill: Zawęziłem panie prezydencie liczbę opcji do pięciu budzących największą trwogę. Każda to koszmar w czystej postaci.
- Schwarzenegger: (wskazuje na teczkę z numerem „#3”) To ja trójeczkę poproszę.
- Russ Cargill: Nie rzuci pan najpierw okiem?
- Schwarzenegger: Ja tu od rządzenia jestem, nie okiem rzucania! Numerek 3!
- Marge Simpson: Weź Spider-Chruma z sobą.
- Homer Simpson: To nie jest Spider-Chrum. Od dziś to Harry Pierdek!
- Schwarzenegger: Dobra, wybieram trójkę.
- Russ Cargill: Jeszcze raz.
- Schwarzenegger: Jedynka.
- Russ Cargill: Ciut śmielej!
- Schwarzenegger: Piątka.
- Russ Cargill: Brawura.
- Schwarzenegger: Trójka.
- Russ Cargill: Trójka już była.
- Schwarzenegger: Szóstka!
- Russ Cargill: Szóstki nie ma.
- Schwarzenegger: Dwójka?
- Russ Cargill: Dubelek!
- Schwarzenegger: Czwórka!
- Russ Cargill: Jak pan sobie życzy…