Ruch Chorzów

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Mural z logo Ruchu Chorzów

Ruch Chorzów – jeden z najbardziej utytułowanych klubów piłkarskich w Polsce.

  • Mój ojciec był kibicem AKS, ale ja od małego wolałem chodzić 5 km pieszo, aby oglądać mecze Ruchu, o co zresztą rodzice mieli do mnie w domu pretensje. Często zapraszają mnie w Europie na mecze słynnych drużyn i ja chętnie z tych zaproszeń korzystam, bo bardzo lubię piłkę, ale moje serce jest zawsze z Ruchem.
  • Ta flaga nie powinna powstać. Jestem przeciwny jej wywieszaniu na meczach Ruchu. Komu to jest potrzebne? To nie służy klubowi, nie służy Śląskowi! Nie wiem, skąd to do nas przyszło, żeby tak chętnie spoglądać w stronę Niemiec. Może to z biedy, frustracji? Niemiecki napis na stadionie w Chorzowie poruszył mnie do żywego. Ruch był zawsze śląski, a Śląsk był zawsze polski! Znałem ludzi, którzy tworzyli ten klub, to byli powstańcy i patrioci. Uszanujmy ich pamięć!
  • W 1954 r. To było przeżycie nie z tej ziemi. Tata szarpnął się i zafundował mi miejsce na trybunie, a to był wtedy pieniądz. Jak mi ten tłum 30 tys. kibiców ryknął, to te ciarki na plecach czuję do dziś. Pamiętam żółtą piłkę, i bramkę, którą zdobył piękną główką Henryk Alszer, po dośrodkowaniu Cieślika. Ruch wygrał wtedy z Legią 1:0. Widzę do dziś ten czarny trykot broniącego w Legii Edwarda Szymkowiaka, żółty sweter i czerwone spodenki Ryszarda Wy_rob_ka, który stał w bramce Ruchu. Ale cały czas patrzyłem tylko, gdzie Cieślik. No, on był Bogiem dla nas.
  • Wybrałem Ruch, bo był przedwojennym klubem z wielką tradycją. Poza tym to prawdziwie śląski klub, a ja bardzo cenię sobie śląską atmosferę. W prawdziwych Ślązakach jest coś takiego, co nie pozwala im zejść poniżej pewnego poziomu, co każe im wykonywać wszystkie zajęcia rzetelnie, podnosić kompetencje i umiejętności. Odkąd pamiętam, taki był też Ruch. Widziałem to na meczach, na które jeździłem do Chorzowa.