Próchno
Wygląd
Próchno – powieść Wacława Berenta z 1903 roku.
- Albowiem popełniłeś nierozwagę, podobnie jak i my wszyscy, wybrawszy profesję artysty. Trzeba było zostać fabrykantem, kupcem, wszechstronnym lekarzem lub estetycznie usposobionym prawnikiem. – Ci ludzie mają równowagę w życiu! Żółw jest w porównaniu z nimi stworzeniem eterycznie chwiejnem.
- Źródło: wyd. Gebethner i Wolff, Warszawa 1903, s. 188.
- – Bo ja ciebie przeszłością oszukiwać nie chcę. (…)
– Nie mam żalu do przeszłości.- Źródło: wyd. Gebethner i Wolff, Warszawa 1903, s. 19–20.
- Zobacz też: przeszłość, żal
- Cierpliwość i praca jednych uszlachetnia, a drugich wzbogaca.
- Źródło: wyd. Gebethner i Wolff, Warszawa 1903, s. 228.
- Zobacz też: cierpliwość, praca
- Czyś ty nigdy nie czuł, że sztuka to nie jest rzecz dostojna?
- Henryk, jeśliś ty szalony, zaszczep i mnie ten obłęd!
- Źródło: wyd. Gebethner i Wolff, Warszawa 1903, s. 358.
- Ja nie chcę, ja nie potrafię być sam ze sobą.
- Źródło: wyd. Gebethner i Wolff, Warszawa 1903, s. 66.
- – Jesteś podły, – mówi, – jak wilcze szczenię, ale talent masz olbrzymi.
– Wiem.
– I to, żeś podły?
– To przede wszystkim.- Źródło: wyd. Gebethner i Wolff, Warszawa 1903, s. 41.
- – Można jeszcze… – powtórzył.
– No?
– W łeb sobie strzelić, o ile ktoś kwestię swego przyjścia na świat wziął zbyt poważnie.- Źródło: wyd. Gebethner i Wolff, Warszawa 1903, s. 71.
- (…) nie stać mnie na ten wysiłek, nie stać na to, by prawdę od urojeń, rzeczywistość od wyobraźni oddzielić.
- Źródło: wyd. Gebethner i Wolff, Warszawa 1903, s. 47.
- Panie Borowski, bój się pan Boga! – Jeszcze żaden mężczyzna nie topił się z niezdecydowania!
- Źródło: wyd. Gebethner i Wolff, Warszawa 1903, s. 171.
- (…) pieniędzy chcę. Nie pracy. Ja pluję na pracę. O, – tfu!
- Panie Borowski, bój się pan Boga! – Jeszcze żaden mężczyzna nie topił się z niezdecydowania!
- Źródło: wyd. Gebethner i Wolff, Warszawa 1903, s. 60.
- Są myśli, słowa nawet, które trzeba koniecznie głośno wypowiedzieć, aby nas straszyć przestały.
- Ten śmiech będzie tryumfem naszej szczerej sztuki nad naszym kłamanym życiem!
- Źródło: wyd. Gebethner i Wolff, Warszawa 1903, s. 173.
- Tęsknota? To jest uczucie dla zwierząt w menażerii.
- – To jest otchłań, – rzekł.
– Kobieta?
– Nie, ona jest najczęściej kałużą, – tylko nasze myśli i uczucia dla niej.- Źródło: wyd. Gebethner i Wolff, Warszawa 1903, s. 108.
- Tu przynosił zwykle ciężkie brzemię samotności i w ogromnej potrzebie ludzi wchłaniał w siebie wielki gwar obcego życia. Cichy i niewidoczny na uboczu, leczył się, jak chore zwierzę, widokiem gromady.
- Źródło: wyd. Gebethner i Wolff, Warszawa 1903, s. 69.
- Z kłamstwem w sercu nie tylko żyć, ale i umrzeć nie można.