Peter Hammill
Wygląd
Peter Hammill (ur. 1948) – angielski muzyk rockowy.
- Jeżeli chodzi o fundamenty muzyczne, to one się nie zmieniły. W dalszym ciągu potrzebna jest dusza. Potrzebne jest serce, żeby tę muzykę przekazać. Natomiast jeśli chodzi o sprawy techniczne, w tej chwili zamiast gitar można po prostu używać płyt gramofonowych, samplerów…
- Opis: z wywiadu dla Radiowej Trójki – Bydgoszcz, 14 października 1995.
- Źródło: Piotr Kaczkowski, Przy mikrofonie, Prószyński i S-ka, Warszawa 1999, ISBN 83-7052-806-6, s. 30.
- Muzyka jest w tej chwili wszechobecna, jest w windach, w bankach, w holach hotelowych. Jest dużo większym przedsięwzięciem, niż była w latach 60. Jedyne, co może ją w tej chwili ratować, to fakt, że nie każdy, a nawet powiedziałbym mało kto może być Michaelem Jacksonem. I nawet najlepsze firmy muzyczne na świecie nie mogą mieć w swej stajni Michaela Jacksona. Więc musi istnieć jakieś miejsce na inną muzykę.
- Opis: z wywiadu dla Radiowej Trójki – Bydgoszcz, 14 października 1995.
- Źródło: Piotr Kaczkowski, Przy mikrofonie, Prószyński i S-ka, Warszawa 1999, ISBN 83-7052-806-6, s. 30.
- Zobacz też: Michael Jackson
- Przez 40 lat pracy jako muzyk, co może się wydawać trudne do uwierzenia, udawało się nie tylko zarobić na chleb, ale i utrzymać rodzinę. Nie jestem bogaty, chociaż nie, jestem bogaty w doświadczenie. Więc to, że potrafiłem utrzymać się z działalności muzyką przez cztery dekady, uważam za satysfakcjonujące. Tym bardziej że każdy, kto chociaż trochę otarł się o moją twórczość, wie, że nie powstawała ona z myślą o szerokiej sprzedaży. Moje płyty powstają z potrzeby spełnienie i jeśli przynoszą dochód, to wspaniale. To, że potrafiłem się z nich utrzymać od tak dawna, jest wielkim sukcesem.
- Opis: z wywiadu dla Radiowej Trójki – 12 marca 2007.
- Źródło: Piotr Kaczkowski, Rozmowy trzecie , Kraków: FotoJana, 2008, ISBN 978-83-927818-0-6, s. 42.
- [Życie muzyka – przyp.] jest niezwykle trudne. Nie tylko w dzisiejszych czasach. Przetrwanie zawsze było bardzo trudne. Na ogół wszyscy są zdania, że inflacja nie może dotyczyć muzyki. Ciągle się mówi, że płyty są niesamowicie drogie. A prawda jest taka, że porównując do cen, jakie płaciliśmy za winylowe płyty 30 czy 40 lat temu, są one po prostu bardzo tanie. Powszechnie uważa się, że zespoły zbyt drogo liczą sobie za występy, a nie myśli się o kosztach podróży, stawkach wynagrodzenia dla zatrudnionych pracowników.
- Opis: z wywiadu dla Radiowej Trójki – 12 marca 2007.
- Źródło: Piotr Kaczkowski, Rozmowy trzecie , Kraków: FotoJana, 2008, ISBN 978-83-927818-0-6, s. 42.