Nikodem Dyzma (film)
Wygląd
Nikodem Dyzma – polska komedia obyczajowo-polityczna z 1956, będąca pierwszą ekranizacją powieści Kariera Nikodema Dyzmy Tadeusza Dołęgi-Mostowicza.
O Nikodemie Dyzmie
[edytuj]- Dyzmę z Dymszą zrobiłem przede wszystkim z myślą, by zapisać fenomen Dodka. Nie potrafiłem chyba opanować jego żywiołowego temperamentu. Zdominował wszystko, ciągnąc film w kierunku przedwojennej komedii szmoncesowej. Mam o to do siebie pretensje. Tamten miał wszystkie szanse, by stać się filmem politycznym.
- Autor: Jan Rybkowski
- Źródło: Danuta Karcz, Opisanie świata (rozmowa z Janem Rybkowskim), 1984, nr 6
- Nie tylko w Dziś w nocy umrze miasto czuło się zbyt wiele inscenizacji, grania, przykrawania świata do potrzeb filmu. Psuło to, na przykład, dobrego skądinąd, zwłaszcza dzięki Dymszy w roli głównej, Nikodema Dyzmę i popsuło Ostatni strzał.
- Autor: Aleksander Jackiewicz, Moja filmoteka. Kino polskie, Wydawnictwa Artystyczne i Filmowe, Warszawa 1983, s. 265.
- Podstawową słabością filmu było podporządkowanie scenariusza komicznym zdolnościom gwiazdora, przez co nie zostało już miejsca na rozbudowanie drugoplanowych postaci. I ciekawa na papierze opowieść o elitach politycznych wyraźnie się rozmyła, stając się nieangażującą ramotą. Możliwe jest także, że format kinowej pełnometrażówki był po prostu niewystarczający.
- Autor: Mariusz Czernic, KARIERA NIKODEMA DYZMY. Jest coś we mnie, Klub Miłośników Filmu, 16 lipca 2017
- Satyryczna komedia obyczajowa, demaskująca skorumpowanie sfer rządzących w Polsce przedwrześniowej.
- Autor: Donata Zielińska, Nikodem Dyzma w: Agnieszka Czechowska, Joanna Piątek, Waldemar Piątek, Grzegorz Pieńkowski, Jerzy Semilski, Jan Słodowski, Renata Wąsowska, Adam Wyżyński, Donata Zielińska, Leksykon polskich filmów fabularnych, Wydawnictwo Wiedza i Życie, Warszawa 1997, ISBN 83-7184-928-1, s. 440.
- Z ekranizacji powojennych najsłabsza jest – moim zdaniem – Kariera Nikodema Dyzmy z Adolfem Dymszą w roli głównej, który zniszczył film, błaznując i wygłupiając się, a Dyzma nie mógł być śmieszny – nie awansowałby wtedy tak wysoko, nie zaproponowano by mu funkcji premiera.
- Autor: Joanna Siedlecka, Wypominki o pisarzach polskich, Świat Książki, 2004, s. 111.