Max Scheler
Wygląd
Max Scheler (1874–1928) – filozof niemiecki, przedstawiciel fenomenologii.
- Człowiek jest szczęśliwy tylko wtedy, kiedy kocha i coś daje, bo większym szczęściem jest dawać niż brać.
- Człowiek jest istotą, której sposób istnienia jest kwestią otwartej wciąż decyzji, kim chce być i kim chce się stać.
- Człowiek jest najbardziej nieudanym zwierzęciem w przyrodzie.
- Romantyczna miłość płciowa jest duchowym przetworzeniem zmiennych pobudzeń popędu nieokiełznanego libido.
Resentyment a moralności
[edytuj]- Pospolitość (sensu stricto) polega ostatecznie na tym, że ujęcie własnej i cudzej wartości następuje tylko jako oparte na ujęciu relacji między wartością cudzą i innego.
- Ladacznica spotwarza prawdziwy wstyd prawdziwej kobiety - który sam nie tylko jest piękny w swoim wyrazie, lecz właśnie skrywa piękno i sekretną wiedzę o pozytywnej wartości - jako zwykły "lęk" przed demaskacją defektów ciała lub toalety.
- Zwłaszcza tam, gdzie do przyjaznego, a nawet czułego zachowania, które może trwać miesiącami, nagle wkłada się złośliwe działanie lub takaż mowa, na pozór zupełnie nieuzasadniona, czuje się wyraźnie, że przyjazną powierzchnię przebija jakaś głębsza warstwa życiowa.
- Moralności mają się tak do owej wiekuiście obowiązującej etyki jak np. systemy świata, ptolemejski i kopernikański, do idealnego systemu, którego astronomia poszukuje.
- Idea sprawiedliwości, przekraczająca swój racjonalny czynnik, który wymaga, by "równym dawać po równo" i myślana jako poniekąd już określona, ma za przesłankę miłość. Człowiek, który równych po równo przyprawiałby o szkody albo zabijał, byłby w tym racjonalnym sensie sprawiedliwy, choć nie mógłby przecież aspirować do występującej pod nazwą "sprawiedliwość" cnoty moralnej.
- Miłość, ofiara, pomoc, pochylanie się nad mniejszym i słabszym stanowi samorzutną erupcję sił, której towarzyszy stan szczęśliwości i wewnętrznego spokoju. W obliczu tej naturalnej gotowości do miłowania i do ofiary wszelki "egoizm", dbałość o siebie i swój interes, sam instynkt "samozachowawczy", stanowią już oznakę zahamowanego, osłabionego życia.
- W czasach największej witalności panowała obojętność na życie i jego kres.
- U podłoża starożytnej postawy oraz idei miłości tkwi moment lęku przed życiem. Szlachetniejsze obawia się zstąpić ku nieszlachetnemu, by się nim trwale nie zarazić.
- Któż nie spotkał typu ludzkiego, który tak często znajdujemy o socjalistów, sufrażystek, w ogóle u ludzi zawsze nastawionych "społecznikowsko" i za którego społeczną ruchliwością kryje się jakże łatwo wyczuwalna niezdolność do skupienia uwagi na sobie, swoich kwestiach życiowych, swoich zadaniach.
- Grzeszny uczynek i następująca po nim skrucha (...) są zdaniem Jezusa lepsze niż wyparcie grzesznego odruchu i spowodowane tym zatrucie człowieka na wskroś.
- Chrześcijański etos jest nierozdzielny z religijnym poglądem chrześcijanina na świat i Boga. Bez tego poglądu etos ów nie ma sensu, a podejmowane w dobrej wierze próby nadania mu też świeckiego sensu, który dałoby się oddzielić od jego sensu religijnego, znalezienia w nim zasad powszechnej "humanistycznej" moralności lub niezależnej od religii moralności "bezzałożeniowej" są z gruntu chybione.
- Poczucie, że ciało jako takie jest "brudne", że jest "przyczyną grzechu", ciasnotą wymagającą przezwyciężenia, itd. ma źródło w zmierzchu antycznego świata i dopiero stamtąd przenikało niekiedy do Kościoła chrześcijańskiego.
- Nie wymaga równości ten, kto czuje się w posiadaniu siły lub łaski pozwalających mu zwyciężyć w grze sił na jakimś polu wartości! Tylko obawiający się porażki domaga się owej równości jako powszechnej zasady.
- Upadające życie daje o sobie znać w ten sposób, że jako przyjemne odczuwa się rzeczy i działania zdolne popychać życie w stronę upadku.
- Bardzo wesołe rzeczy oglądane przez bardzo smutnych ludzi, którzy nie wiedzą co z nimi począć - oto "sens" naszej wielkomiejskiej "kultury" rozrywki.
- Wymóg kontynuacji uprzemysłowienia przestaje być bezwarunkowy, lecz ma wartość tylko pod warunkiem, że nie będzie szkodził wartościom życia.
O Maxie Schelerze
[edytuj]- Największy filozof-katolik XX wieku.
- Autor: Józef Maria Bocheński, Wspomnienia, Wydawnictwo Antyk Marcin Dybowski, s. 194.