Przejdź do zawartości

Mauricio, czyli wybory

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów

Mauricio, czyli wybory (hiszp. Mauricio o las elecciones primarias) – powieść Eduarda Mendozy z 2006 roku.


A B C Ć D E F G H I J K L Ł M N O Ó P Q R S Ś T U V W X Y Z Ź Ż

  • Abulia i uporczywe pragnienie obiektywizmu czynią ze mnie człowieka mdłego, bez oblicza.
    • Postać: Mauricio Greis o sobie
  • – A znasz lepszy system?
    – Na początek nie wkładać kija w szprychy. Co się stanie, jeśli rząd dalej będzie przeanalizował zyski z inwestycji? To, że ten, kto ma pieniądze, zamiast zaprząc je do pracy, ukryje je albo wywiezie z kraju, tak jak już się dzieje.
    – Ale jeśli ich złapią, trafią za kratki, a dla pozostałych będzie to nauczka.
    – Wątpię. Więzienie jest dla płotek. Bogaci nie trafiają za kratki Po co? Na wolności nie są niebezpieczni, a za kratkami są niedochodowi. (…) Żeby osiągnąć to, co proponujesz, albo trzeba odkurzyć gilotynę, albo nic się nie zmieni. A na to socjaliści się nie odważą. Wręcz przeciwnie: będą ględzić o równości i kokietować bogatych, i pierwsi zarobią na kryzysie, do którego wywołania się przyczynią.
    • Postać: Mauricio Greis, Fontan
  • Brak wyobraźni gwarantuje (…) lojalność. Kapitalizm to nie jest system, w którym chodzi o zarabianie pieniędzy, lecz gra (…) Zysk lub strata są nagrodą lub karą za dobre albo złe zagranie. Jak w tenisie.
    • Postać: Macabros o monsieur Pasquinie
  • Być może różnica między rzeczywistością a zmyśleniem polega właśnie na tym, myślał: w świecie rzeczywistym problemów nie da się rozwiązać z powodu zaślepienia ludzi przeszkód, jakie sami wznoszą. Natura ludzka woli powszechne niezadowolenie od negocjacji. Niech wszyscy cierpią i niech się wali cały świat, ja nie ustąpię ani o cal.
    • Postać: Mauricio Greis
  • Być może życie jest tylko grą na zwłokę.
    • Postać: Mauricio Greis
  • Chłopie, nerwy mam w strzępach. Co innego robić sekcję zwłok na studiach, a co innego siedzieć sam na sam z batalionem umrzyków, z całym uszanowaniem.
    • Postać: Manolo Villares „Rabus” do Mauricia Greisa
  • Chociaż nie rozumiała nic z tego, co działo się wokół niej, odnosiła wrażenie, że dotarła wreszcie do rzeczywistego świata, poplątanego i nieuczciwego, lecz w sumie lepszego niż klosz pełen fantazji, pod którym żyła do tej pory.
    • Opis: o Clotilde
  • Co ci się może stać? Jeśli się pomylisz, zawsze zdążysz naprawić błąd. Jesteś młody, bez zobowiązań. Czego nie zrobisz teraz, nie zrobisz nigdy.
    • Postać: Clotilde do Mauricia
  • Co do przywódców owych formacji, wszyscy byli watażkami uważającymi się za co najmniej Dantona czy Marka Aureliusza albo za kogoś tego pokroju, komu nie dorastali do pięt. Gdy przychodziło do wyboru współpracowników, wybierali spośród swych przyjaciół i kolesi tych, którzy najgoręcej ich chwalili, i zawsze ludzi miernych, którzy nie mogli ich przyćmić.
    • Opis: wizja polityki według Fontana.
  • Człowiek umiera, kiedy Pan Bóg zechce, ani wcześniej, ani później.
    • Postać: Pani Remedios do „Porritos”
  • Drożyzna łączyła się z niepewnością. W tych warunkach nie miało sensu myślenie o wyprowadzeniu się z domu (…) Była zdecydowana żyć samodzielnie i denerwowało ją, że musi odkładać moment wyprowadzenia się od rodziców, ale zawsze wyrastała jakaś ważna – jej zdaniem – przeszkoda.
    • Postać: o Clotilde
  • Dyskutowanie o polityce jest równie bezsensowne jak dyskutowanie o futbolu. W ostatecznym rozrachunku wszystko zależy od wyniku, na który nie mamy wpływu.
    • Postać: Mauricio Greis
  • Dzisiaj nauka ma wyjaśnienie dla wszystkiego, a tego, czego nie wyjaśnia, nie przyjmuje do wiadomości, uważa za wymysły i durnotę. (…) Ale już święty Augustyn mawiał, że anioły nie są aniołami dlatego, że są duchami bez skazy, lecz dlatego, że zostały zesłane.
    • Postać: ksiądz Serapio
  • Excellent (…) nigdy nie należy okazać słabości przeciwnikowi.
    • Postać: mecenas Macabros
  • Informacja to ważna rzecz. Jeśli okaże się niepotrzebna, tym lepiej.
    • Postać: Cervello
  • Informatyka to postęp, a nic nie zatrzyma postępu, szczególnie postępu spekulacji, oszustwa i naciągactwa.
    • Postać: mecenas Macabros
  • Izrael to zjawisko unikatowe w skali światowej. Wszystkie państwa doświadczyły wojen, nie ma ziemi, która nie byłaby odwiecznym polem bitwy. Ale wszystkie te wojny toczyły się z przyczyn praktycznych. Tylko tutaj rzezi zawsze dokonuje się w imię Boga. Broniąc Jehowy przed Astarte czy Jowiszem kapitolińskim, bronią Chrystusa przed Koranem (…).
    • Postać: Ruben
  • Jakby go giez w dupę użarł
    • Opis: Brihuegas o księdzu Serapio
  • Jak człowiek wierzy, zdrowieje i bez leków (…) Trzeba tylko myśleć: jestem jak kwiat, do jasnej. Duch wszystko może.
    • Pani Remedios do „Porritos”
  • Jest gorzej niż na pogrzebie, a ja mam na głowie i umrzyka, i trumnę.
    • Postać: Fontan
  • Każdy musi utorować sobie drogę sam, wedle swych możliwości i warunków; każde doświadczenie jest nieprzekazywalne, a w ostatecznej instancji liczy się bardziej szczęście niż mądrość.
    • Postać: mecenas Macabros
  • Każdy wysiłek, żeby się wybić, zasługiwał na szacunek.
    • Postać: Adela – Porritos
  • Kiedy człowiek ma problem, nie ma jak w domu.
    • Postać: Taksówkarz do Clotilde
  • Kiedy zaczynają się prace budowlane na dużą skalę, wielkie sumy pieniędzy zmieniają właściciela.
    • Opis: Macabros o ogłoszeniu kandydatury olimpijskiej Barcelony
  • Któż z nas nie popełnił błędów, których potem żałuje, kiedy jest już za późno, kiedy stało się i się nie odstanie. Żeby tego uniknąć, musielibyśmy ważyć konsekwencje każdego czynu, te natychmiastowe i te najdalsze. A nawet i tak nie mielibyśmy pewności…
    • Postać: Manolo Villares „Rabus” do Clotilde
  • Ludzie, którzy pochłaniają książki łapczywie i metodycznie, zazwyczaj czytają rzeczy, które nie przynoszą im żadnego pożytku.
  • Ludzie wolą skuteczność od idei i cenią sobie administrację, która na pierwszy rzut oka funkcjonuje, a nie ingeruje zanadto w ich sprawy prywatne. Teoretycznie wystarczy kilka praw gwarantujących fundamentalne wolności i rozsądną redystrybucję bogactw poprzez podatki. Reszta wydaje im się awanturnictwem i środkami ostatecznymi, dobrymi na czasy kryzysu.
  • Mauricio myślał, że przeznaczeniem wszystkiego jest przemijanie i przemiana (…) złowieszczy filozof wśród powszechnej beztroski.
    • Postać: Mauricio Greis
  • Mauricio nie miał nic przeciwko typom konwencjonalnym, ale zdecydowanie nie chciał być przeciętny. Dobiegał trzydziestki, nie wybił się w żadnej dziedzinie ani się nie wzbogacił i uważał się za faceta nudnego, mało oryginalnego, pozbawionego inicjatywy i bez żadnych szans na zmianę. Zarówno w rodzinnej, prowincjonalnej atmosferze Sant Feliu i jego zatoczkach, jak i w gwiazdorskim światku Playa de Aro natykał się na rzeczy, które dawały mu do myślenia: sportowy samochód, elegancka willa, panie i panowie ubrani zgodnie z etykietą w ogrodzie luksusowego hotelu. Wszystko zachęcało go do porównań z własną kondycją i zastanawiał się, kim mogą być ci ludzie i jakimi drogami doszli do tak wysokiego piętra hierarchii społecznej. Może wszystko jest kwestią woli, myślał.
    • Postać: Mauricio Greis
  • Mauricio uważał rosnącą przepaść między nędzarzami a utracjuszami za skandaliczną i złościła go bierność rządu wobec tego stanu rzeczy.
  • Mauricio zauważył ze zdumieniem, że ani ksiądz Serapio, ani Brihuegas ani słowem nie wspomnieli w swoich wystąpieniach o programie partii, w imieniu której przemawiali, a poza tym nie poprosili słuchaczy o głosowanie na nią. Gdy Mauricio na osobności zagadnął Brihuegasa o powód tego pominięcia, ten wyjaśnił mu:
    – Bo i nie trzeba. Te dupki żołędne przychodzą tylko po to, żeby mieć jakąś rozrywkę; podczas głosowania robią to, co się im akurat zechce. W takim razie, zapytasz, po jaką cholerę tu przychodzimy. Już ci mówię: przychodzimy, bo przychodzą inne partie, a gdybyśmy nie przyszli, toby się obrazili i pies z kulawą nogą by na nas nie zagłosował. Taka jest polityka, synu: pierdolenie i tyle.
    • Postać: Mauricio i Brihuegas
  • – Myślałem, że wszyscy jesteśmy w jednej łodzi.
    – Bo jesteśmy. Chodzi tylko o to, kto trzyma za ster i kto ustala kurs.
    • Postać: Mauricio i ksiądz Serapio
  • Musisz nauczyć się swobodnego poruszania w tym świecie. Nie ma w nim nic specjalnego: wyłącznie pozory. Nie należy dać się im zwieść.
    • Postać: mecenas Macabros do Clotilde
  • Myślałem (…) że dorośli znaleźli odpowiedź na te fundamentalne pytania (…) Później zrozumiałem, że dorośli też nic nie wiedzą. Po prostu inne zajęcia, bardziej prozaiczne, lecz wymagające natychmiastowej reakcji, przeszkadzały im w filozofowaniu. Nie wiem, czy to na tym polega sekret życia. Jedyne, co mogę ci powiedzieć, to to, że myślenie w kółko rzeczach, na które nic nie można poradzić, nie służy niczemu. A czas mija.
    • Postać: Fontan
  • Najgorszy jest upór, z jakim czepiają się życia. Mówią ci, że to żadne życie, ale przy najdrobniejszym symptomie wpadają w popłoch. Niczym nie przejmują się tak jak własnym zdrowiem. Nigdy nie zrozumiemy ludzkiej natury.
    • Postać: doktor Sanchez o śmiertelnie chorych pacjentach
  • Najtrudniej jest przekonać siebie samego.
    • Postać: Clotilde
  • Należy dostosować myślenie do rzeczywistości, a nie naginać rzeczywistość do naszych idei.
    • Postać: Ruben
  • Narodziny nie są zbyt zabawne, ale zamykają wszystkie rachunki. Chociaż oczywiście otwierają następne.
    • Postać: Mauricio Greis
  • Nie jestem optymistą, ani pesymistą. Optymizm i pesymizm to dwie formy przepowiadania przyszłości, jak horoskop i tarot, w które nie wierzę. (…) Co do ryzyka, nie wiem, wydaje mi się, że poczucie ciągłego drżenia o własną skórę nie robi z ciebie tchórza, wręcz przeciwnie, napełnia cię odwagą. To jakbyś żył w filmie przygodowym.
    • Postać: Ruben
  • – Nie można ustanawiać praw sprzecznych z duchem społecznym.
    – Jeśli zastosować to kryterium, możecie zapomnieć o podatku od osób fizycznych.
    • Postać: Fito i Mauricio
  • Nie, nie może być, szlag by to. Nie poznałem cię, w tej sukience i tak ładnie uczesana. Ostatni raz, kiedy cię widziałem, wyglądałaś jak czarownica. Ładna, urocza ale czarownica. Wyszłaś wreszcie za mąż?
    • Postać: ojciec Fontana do Clotilde
  • – Nie opowiadaj bzdur. Medycyna i horoskopy to dwie różne rzeczy.
    – Nie tak bardzo różne. Obie są bezużyteczne. To je łączy. Poza tym i w jednej, i w drugiej pracują szarlatani.
    • Postać: Mauricio Greis i Adela „Porritos”
  • Nie podoba mi się polityka, a politycy tym bardziej. Nie ufam nikomu, a szczególnie socjalistom. (…) W Europie, trzeba przede wszystkim ożywić gospodarkę, a tego socjaliści ani nie robią, ani nie zrobią. Socjaliści nie stawiają sobie za cel tworzenia bogactwa, tylko redystrybucję tego, które istnieje, innymi słowy, chcą zdemontować system, który na razie działa. Kiepsko, ale działa.
    • Postać: Fontan
  • Nie robi się interesów z przyjaciółmi i z rodziną.
    • Postać: Clotilde do Michelle
  • Nie warto odkładać na później korzystania z życia. Jeśli ma niebawem umrzeć, przynajmniej zaspokoi ostatni kaprys.
    • Postać: Mauricio Greis
  • Niezadowolony z przebiegu swego życia, przypisywał czynnikom, które niegdyś nań zaważyły, wpływ szkodliwy i złośliwy. Wszelką działalność polityczną uważał teraz za konspirację przeciwko swojej wygodzie i dobrobytowi.
    • Postać: Mauricio Greis
  • Nigdy nie wyjechała dla przyjemności czy na urlop. Przemierzyła świat, pełzając tuż przy ziemi, nie podnosząc wzroku znad wybojów i wnyków rozstawionych na drodze.
    • Opis: o Adeli – „Porritos”
  • Obecnie tradycja to tylko kamień u nogi. (…) Jeśli chcemy przetrwać, musimy ewoluować. Wszystko się pozmieniało, na lepsze czy na gorsze. Dzięki komputerom i faksom pieniądz się umiędyznarodowił. Kapitał nie ma narodowości.
    • Postać: Fito
  • Oddalić od siebie wir czarnych myśli. Ona także upatrywała w tych śmiesznych konwencjach sposobu na zlepienie sił odśrodkowych, ale siebie samą postrzegała jako ofiarę systemu zaprojektowanego, w ostatecznym rozrachunku, do stłumienia każdego przejawu niezależności, wyrwania każdego niesfornego kiełka. (…) Tylko ona mogła przyjść dobie samej na ratunek, a wiedziała, że jest do tego niezdolna.
    • Postać: Clotilde
  • Organizacja tłumnych spotkań towarzyskich wymaga homogenizacji.
  • Pan Bóg daje niektórym pieniądze, żeby dzielili się nimi z chrześcijańskiej solidarności. Trzeba wybierać między niebem a Wall Street.
    • Postać: ksiądz Serapio
  • Perspektywa bliskiej śmierci niweczyła zarówno przeszłość, jak i przyszłość. Pozostawała mu jedynie efemeryczna i banalna teraźniejszość oraz całkowita niezdolność do wykorzystania jej.
    • Postać: Mauricio Greis
  • Pieniądze krążyły w obfitości, ale bez kontaktu z życiem codziennym. Wszyscy skarżyli się i utyskiwali na wszystko. Rozprzężenie obyczajów poprzedniej epoki ustąpiło miejsca sieci stosunków mechanicznych, niezbyt czystych. Teraźniejszość zarażała przeszłość: oglądając się wstecz, ludzie studiowali swoje czyny w świetle chłodnym i krytycznym, a idealizm poprzednich lat wydawał im się teraz czymś głupim, a nawet obłudnym. W tej atmosferze zniechęcenia prosperowali łajdacy i osobnicy poruszający się w cieniu. Ci, którzy wcześniej patrzyli w przyszłość z nadzieją, odwoływali swoje słowa, a ci, którzy wówczas milczeli, pysznili się tym, że w głębi ducha zawsze spodziewali się najgorszego. Osoby na stanowiskach, które początkowo dały się poznać jako altruiści, poddawały się korupcji, jedni z chęci zysku lub z niemoralności, inni z bezwładu. Opinia publiczna godziła się z tym. Uwagę społeczeństwa zajmowały nowe tematy, tematy banalne, które środki przekazu propagowały i drążyły. Nigdy jeszcze scena nie została odarta z dekoracji do tego stopnia i za tak powszechnym przyzwoleniem. Intelektualiści nabierali wody w usta ze strachu przed represjami albo z przyczyn ambicjonalnych, sprzedawali swoje milczenie, a niekiedy swoje wspólnictwo za pieniądze lub za sławę przelotną i prowincjonalna. Pochlebstwa i łapówki znowu otwierały wszystkie drzwi. Politycy poznali moc władzy i mieszali się w każdą dziedzinę życia, nawet tego nie ukrywając. Wielu z nich przekraczało dozwolone granice i traciło stołki, lecz skandal nie trwał zbyt długo i nie pociągał za sobą praktycznych skutków. Finanse rządziły krajem.
    • Opis: o sytuacji w Barcelonie.
  • Poczucie bycia kochanym pochlebia każdemu, a w szczególności kobiecie. Wychowano nas tak, żebyśmy się podobały, i tylko wówczas, gdy budzimy czułe uczucia, uważamy się za spełnione. A jako że uczucia można zafałszować, a poza tym, czy chcesz, czy nie, zmieniają się i umierają, żyjemy w stanie wiecznej niepewności. Ale nie wolno nam ulec pokusie rzucenia się w ramiona pierwszego faceta, który nas kocha i przysięga, że zawsze będzie kochał.
    • Postać: Clotilde do Manolo Villaresa „Rabusa”
  • Polityka to cyrk pcheł dla publiczności otumanionej futbolem i hymnem do Matki Boskiej z Montserrat.
    • Postać: Clotilde
  • Popatrz na mnie, jak jestem ubrany! A motor? Rozsypie się przy następnym remoncie. Cud, że w ogóle jeździ. A wszystko przez to, że słucham ewangelii. Dajcie, a wam też dadzą. Dobra, dobra, dadzą. W dupę dadzą. Tu nikt nikomu nic nie da, kurwa. A ci, co najwięcej mają, najmniej dają.
    • Postać: ksiądz Serapio
  • Po wielu latach walki o wyzwolenie spod zewnętrznych nacisków brakowało jej doświadczenia w chwili konfrontacji z samą sobą. Choć natężała słuch, do jej uszu nie dobiegał ani głos obowiązku, ani uczucia. Cokolwiek zrobi, nie obejdzie się bez wątpliwości i żalu.
    • Postać: Clotilde
  • – Pracujemy, żeby coś osiągnąć, i w ostatecznym rozrachunku tylko to się liczy. Osiągnięcia. To, co się dzieje w kuchni, nie obchodzi nikogo. Ja chciałem tylko powiedzieć jedną rzecz: osiągnięcia to nie tylko to, co jest widoczne i wymierne. Są jeszcze te, których nie widać. Czy wyrażam się jasno?
    – Nie całkiem.
    – Mam na myśli to, co się nie wydarza. Rzeczy, do których mogłoby dojść, lecz nie doszło. Równie ważne jak to, co się robi, jest to, do czego się nie dopuszcza, we władzy i w opozycji, wszystko jedno. Powstrzymywanie. W tym kraju walczy z sobą wiele sprzecznych sił. We wszystkich krajach tak jest, ale w tym chyba bardziej niż gdzie indziej. Transformacja dopiero się zakończyła i wiele spraw pozostało nierozwiązanych. Bitwa jeszcze nie jest wygrana. Nie ta ostateczna bitwa, lecz bitwa o normalność.
  • Przeze mnie kręcimy się w kółko jak wentylator. Jak będziesz miał dość, wysadź mnie gdziekolwiek.
    • Postać: Adela – Porritos
  • Przyjęcie pożyczki czy uprzejmości, na jedno wychodziło, a to drugie wydało jej się w sumie bardziej upokarzające. Czy do końca życia będę musiała dziękować i przepraszać?
    • Opis: Clotilde o sobie
  • Religia, kultura, polityka, wszystko podlega kryteriom estetycznym. Harmonia, różnorodność, rytm oto rzeczy, które się liczą; treść jest mniej ważna.
    • Postać: Ruben
  • Rządzenie to rzecz faszystów. Partia i program się nie liczą. Tak naprawdę chodzi im tylko o to, żeby mówić innym, co mają robić. Żadni nie zostawią człowieka w spokoju.
    • Postać: Toni
  • Rzeczy maleją, gdy oddalamy się od nich w przestrzeni i czasie: to, co ważne dziś, jest nieistotne w innym miejscu i będzie nieistotne jutro, tu czy gdziekolwiek.
    • Postać: Clotilde
  • Sęk w tym, żeby umieć odróżnić to, co istotne, od drobiazgów.
    • Postać: Clotilde
  • Sęk w tym, że Mauricio jest bardzo samotny, a nie ma na tyle silnego charakteru ani nie jest mu na tyle wszystko jedno, żeby stawiać czoło życiu bez niczyjej pomocy. Problem polega na tym, że nikt mu nie pomaga albo nie pomaga mu tak, jakby potrzebował. Przepraszam, jeśli nie wyrażam się jasno.
    • Postać: Manolo Villares „Rabus” do Clotilde
  • Sny są zawsze ciemne, zamglone, jakby źle oświetlone. Nawet najweselsze przerażają. Za to tu światło jest przejrzyste, a powietrze czyste.
    • Postać: Clotilde
  • Spektakl był elegancki i lubieżny, jak to bywa, gdy piękno narzuca się i oszałamia.
  • Spekulacja zawsze była siłą napędową wojen. Izrael rozpoczął się jako utopia. Dziś nic z niej nie pozostało. Projekt socjalistyczny rozwiał się jak dym i został zastąpiony strategią rzeczy możliwych i drapieżniejszym kapitalizmem. Lecz może takie właśnie jest przeznaczenie wszystkich projektów zbudowanych na ideale.
    • Postać: Ruben
  • Sprawy trzeba nazywać po imieniu, a reszta to pieprzenie kotka.
    • Postać: Brihuegas
  • Strzeż się sideł złego (…) Wiem, że słyszałeś tę przestrogę tysiące razy w szkole. Ale to nie to samo. Tylko słowa są te same. Bo w szkole powtarzali to bez przekonania, tylko dlatego, że tak nakazuje doktryna. Cóż oni mogą wiedzieć? Niczego nie doświadczyli na własnej skórze. Kiedy doświadczy się czegoś na własnej skórze, synu mój, wszystko wygląda inaczej. Doktryna też. Takie tam pieprzenie. (…) Dobrze, nieważne, dam ci inną radę. Oto ona: strzeż się złego, a jeśli nie chcesz strzec się złego, przynajmniej nie ufaj tym, którzy cię otaczają. Seditiones ipsas ornant. To znaczy, że nadużywają twojej dobrej woli. Twojej dobrej woli, a także twojej próżności. Dobra wola i próżność to dwie strony tego samego medalu.
    • Postać: ksiądz Serapio
  • Takiego! Najważniejsze są podstawy. Zawsze były i zawsze będą. Programu politycznego nie można sprzedawać, jakby to był proszek do prania. Chyba że komuś chodzi o to, żeby przekształcić obywateli w bezkrytyczną i bezwolną masę. Ale jeśli to się uda, kto zbierze owoce? Kapitał!
    • Postać: Brihuegas
  • Ten kto rządzi, rządzi, choćby był głupcem.
    • Postać: Cervello
  • To małe miasto, a my obracamy się w ciasnym kręgu, gdzie wszyscy wszystkich obserwują przez dziurkę od klucza. Towarzyska pornografia! (…) Gdybym mogła, natychmiast wyjechałabym na koniec świata.
    • Postać: Clotilde
  • To sfrustrowana kobieta, która próbuje zrekompensować braki w swoim życiu, kupując jak szalona. Zakupy przynoszą jej chwilową ulgę, ale tak naprawdę pogarszają tylko sprawę. Nic jej się nie podoba. Gdyby za narzekanie ktoś płacił, bylibyśmy bogaci. Ale nie jesteśmy, a ona zadręcza się, co jednak nie przeszkadza jej wydawać krocie na duperele. A co najgorsze, jest święcie przekonana, że oszczędza, bo chodzi godzinami po sklepach, porównuje ceny i kupuje tam, gdzie jest najtaniej.
    • Postać: Clotilde o swojej matce
  • – To się nazywa ewikcja.
    – Nie wiem, co to znaczy.
    – Że jeśli samochód nie będzie działał tak, jak należy, pozwę cię.
    • Postać: Clotilde do Michelle
  • Trudno jest docenić samą siebie.
    • Postać: Clotilde
  • Trzeba adaptować się do rzeczywistości (…) Jeśli się nie zaadaptujesz, masz przejebane…
    • Postać: Brihuegas
  • Tylko umowa zawarta za powszechną zgodą pozwala ludziom funkcjonować pośród wszechobecnego chaosu, wywiązywać się z obowiązków, opierać się przytłaczającemu ciężarowi absurdu i sprzeczności. Ceremoniał, maska i mechaniczny język stanowiące korzeń i szkielet życia społecznego, one i tylko one sprawiają, że jednostka wiedzie swoje życie, wykonuje swój zawód, rozkazuje i słucha rozkazów, zarabia pieniądze, żyje w rodzinie, ma dzieci, stawia czoło przeciwnościom, niepowodzeniom i rozczarowaniom, znosi wątpliwości, strach i niepewność, walczy z chorobą i bólem, akceptuje pewność śmierci. Ale do tego trzeba mieć wiarę, której ja nie mam. Choćby szczyptę, ale trzeba. (…) Kluczem jest wiara. Przenosi góry i wszelkie inne tereny, zwłaszcza te, które umożliwiają spekulację nieruchomościami. Ale ja nie mam wiary. Kroczmy więc nieubłaganie ku końcowi, trwoniąc czas i środki, jak ta marynarka, brudna i mokra. (…) A sceptycyzm wyszedł już z mody.
    • Postać: Mauricio Greis
  • Ucieczka to też jest jakaś strategia.
    • Postać: Manolo Villares „Rabus”
  • Uczucia to haracz, od którego nie ma ulg ani ucieczki.
    • Postać: mecenas Macabros
  • Wartość ekonomiczna jest częścią wartości globalnej dzieła; zawsze tak jest, ale w sztuce współczesnej to bardzo istotne (…) Najważniejsze jest znaczenie dzieła, nie dla artysty, lecz dla społeczeństwa. Puste lub rozerwane płótno nie miałoby żadnego znaczenia, gdybym to ja był jego autorem. Natomiast ma znaczenie, jeśli pochodzi z warsztatu słynnego artysty; i nie chodzi tu o głupotę gawiedzi, lecz o to, że wyraża wówczas postawę artysty wobec sztuki. To jak milczenie filozofa w związku z jakimś transcendentalnym tematem: ma wartość o tyle, o ile społeczeństwo przyznało jakąś wartość jego słowom.
    • Postać: Mauricio Greis
  • Wbrew wszystkim nowoczesnym zasadom instytucja małżeństwa budziła w kobiecej podświadomości pradawną, odwieczną cześć. Poniżający mit Kopciuszka.
    • Postać: Mauricio Greis
  • Wiele razy człowiek żałuje, że nie zrobił czegoś z ostrożności.
    • Postać: Clotilde
  • Wiesz, jacy są faceci: oczekują, że kobieta wszystko za nich zrobi.
    • Postać: Michelle do Clotilde
  • Władzę można zdobyć przemocą i okrucieństwem, ale utrzymać ją można tylko intryga.
    • Postać: mecenas Macabros
  • Wróg nie nosi już munduru: dziś jest to inflacja, bezrobocie, brak poczucia bezpieczeństwa, niezadowolenie.
    • Postać: Quique Raurell
  • – Wszystkim nieszczęściom winien jest monoteizm (…) Jeśli Bóg nie istnieje, lecz istota ludzka musi wierzyć w jakiś większy byt rządzący światem, usprawiedliwiający tajemnice i okropieństwa, najlepszy jest cywilizowany politeizm. Bogowie olimpijscy bywają straszni, lecz są też sympatyczni. Bóg jedyny, skazany na odwieczną samotność, siłą rzeczy będzie okrutny i bezlitosny(…)
    – W Meksyku przyjrzałam się religii Azteków i chętnie dam ci ją w prezencie. Setki bogów, co jeden to krwawszy. A wszyscy brzydcy jak noc.
    – To co z tego? – zapytała Clotilde – Wszystkie religie są fatalne. Ale przy tych samych warunkach judaizm jest wyjątkowo wredny.
    • Postać: Mauricio Greis, Veronica, Clotilde
  • Wszystko można zapomnieć oprócz sztuki udawania.
    • Postać: Fontan
  • Wszystko przez to, że jesteś niezdecydowana. Ten, kto wie, czego chce, nigdy nie musi podejmować decyzji. O wszystkim zdecydowała wcześniej.
    • Postać: Mauricio Greis do Clotilde
  • Wy, faceci, potraficie ględzić tylko o waszej pracy i o problemach w waszej pracy, i jak wam świetnie idzie w waszej pracy. Za to my, kobiety, jako że pracujemy tylko po to, żeby zabić czas, nie mamy prawa do przywiązywania do tego wagi. Bo w sumie kto nam każe pracować, skoro nasze miejsce jest w domu, przy dzieciach i cerowaniu skarpet?
    • Postać: Clotilde do Mauricia
  • Zatruwanie sobie życia w niczym ci nie ulży.
    • Postać: Mauricio Gresi do „Porritos”
  • Zawsze mnie niepokoją odstępstwa od rutyny, ale kiedy już będziemy na miejscu, poczuję się świetnie.
    • Postać: Mauricio Greis
  • Zmieniają się rządy, zmieniają się ideologie, ale w tych sprawach nic się nie zmienia (…) Kto podnosi głos, dostaje pałą.
    • Postać: Mauricio Greis
  • Zresztą kobiety odpłacają nam pięknym za nadobne. Wepchały się do wszystkich zawodów i żadna nie zamierza poświęcić swojej kariery dla męża. Dla dzieci, i owszem, ale dal faceta mowy nie ma. Kiedyś umierały z miłości, bo nie miały nic innego do roboty. Dzisiaj śmieją ci się w nos.
    • Postać: Manolo Villares „Rabus”
  • Z takich czy innych powodów wszyscy żyli pod presją nie do wytrzymania. W cudzych problemach widzieli tylko próby lekceważenia swoich własnych kłopotów.
    • Postać: Mauricio Greis
  • Z wszystkich tych wpływów genetycznych Villares wydestylował jedną rzecz: elegancką indolencję.

Ż

[edytuj]
  • Żeby uniknąć kłopotów, najlepiej wymazać z pamięci wszystko, co związane z pracą, zawsze, bez wyjątków. W ten sposób nie będziesz mieć problemów ani ze światem zewnętrznym, ani wewnętrznym.
    • Postać: mecenas Macabros
  • Życie jest kruche, ulotne i zmienne, ale to jeszcze nic w porównaniu z międzynarodowym systemem walutowym. Większość ludzi nie chce zaakceptować tego faktu. Jedni ze strachu, ponieważ nie wiedzą, jak stawić czoło niepewności. Inni z powodów ideologicznych, ponieważ nie chcą przyznać, że system, któremu są podporządkowani i w ramach którego zorganizowali swoje życie, jest zaledwie domkiem z kart. Dotyczy to zarówno obrońców, jak i przeciwników tego systemu. Ci, którzy dążą do obalenia kapitalizmu, dają dowód wiary godnej lepszej sprawy: widzą szatana tam, gdzie są tylko bezwład, improwizacja i niekompetencja.
    • Postać: Fontan