Leo Beenhakker

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Leo Beenhakker (2007)

Leo Beenhakker (ur. 1942) – holenderski trener piłkarski, selekcjoner reprezentacji Polski od 2006 do 2009.

  • Być może dziennikarz był pijany albo pod wpływem narkotyków, gdy to pisał.
    • Opis: o rzekomej wypowiedzi Beenhakkera przedstawionej na łamach niemieckiej gazety „Sport Bild”.
  • Byłem zaproszony przez parlament holenderski, który kiedyś udzielał mi wsparcia przed mistrzostwami świata. Byłem także w parlamencie Trynidadu i Tobago, który dziękował mi za prowadzenie drużyny narodowej tego kraju w ostatnich mistrzostwach. Ale jeszcze nigdy nie zdawałem sprawozdania ze swojej pracy.
    • Opis: o powołaniu przed sejmową Komisję Kultury Fizycznej i Sportu w Polsce.
  • [Piechniczek] Jako trener i ekspert piłkarski to geniusz, któremu nigdy nie dorównam, ale jako człowiek nie istnieje.
  • Cała jego egzystencja sprowadza się do wygadywania jakichś bzdur na mój temat. To jedna z tych osób, które zawsze chowają się w przeszłości polskiego futbolu.
  • Cała Polska emocjonuje się Rogerem i jego grą w reprezentacji. Ja nie widzę w tym nic nadzwyczajnego. Jeśli dostanie obywatelstwo i będzie miał polski paszport, to dostanie szansę, jak każdy inny piłkarz. Nie dam mu gwarancji, że będzie grał. Będzie miał tylko okazję do zaprezentowania swoich umiejętności, ambicji i pracowitości. Co w tym dziwnego? W reprezentacji Niemiec grają Polacy, w kadrze Chorwacji Brazylijczycy, to zupełnie normalne. Ludzie, mamy rok 2008, wyjdźcie ze swoich drewnianych „chatek”.
    • Opis: o Rogerze Guerreiro.
    • Źródło: ASinfo
  • Co za g....! Jak chorym trzeba być, żeby wymyślić coś takiego!
    • Opis: komentarz do okładki „Super Expressu”, przedstawiającej Beenhakkera trzymającego odcięte głowy trenera Niemiec Joachima Löwa i piłkarza Michaela Ballacka.
    • Źródło: wp.pl
  • Dlaczego on cały czas się mnie czepia? Niech zajmie się swoją robotą. Ja już naprawdę mam dość tych jego absurdalnych uwag pod moim adresem.
  • Dziś wszyscy w koło mówią „Leo, Leo, Leo!” Ale niech Polska przegra dwa mecze na Euro, a to się szybko zakończy. Futbol jest taki sam wszędzie i my, trenerzy musimy być na to przygotowani
    • Źródło: „Gazeta Wyborcza”
  • Ja presję lubię – im jest większa, tym lepiej pracuję. Mimo 43 lat pracy mecz z Niemcami uważam za najważniejszy w karierze. Bo ja pod tym względem nie różnię się od zawodników – jestem tak dobry, jak mój ostatni mecz.
    • Opis: o presji przed mistrzostwami Europy w 2008.
    • Źródło: „Rzeczpospolita”
  • Jeśli chodzi o te plany dla polskiej reprezentacji, to chodzi przede wszystkim o zakwalifikowanie się do Euro 2008. Wiemy, że będzie to szlak trudny i długi. Muszę powiedzieć, że jest zaszczytem to, że mogłem się tutaj znaleźć i zaszczytem będzie praca z reprezentacją Polski, tak aby znaleźć się w Euro 2008.
    • Opis: pierwsze zdania Beenhakkera na konferencji prasowej, jako nowego selekcjonera reprezentacji Polski.
    • Źródło: TVN24
  • Jeśli chodzi o znajomość polskich piłkarzy, to jest ona większa, niż panowie myślicie, ale proszę ode mnie nie żądać, żebym podał skład, w jakim Polska wybiegnie 2 września przeciw Finlandii, w pierwszym meczu eliminacyjnym do mistrzostw Europy. Nie spędziłem ostatnich lat z workiem na głowie. Wiem, co się dzieje w piłce, a pracuję w tym zawodzie 40 lat.
    • Opis: o znajomości polskich piłkarzy, niedługo po rozpoczęciu pracy w Polsce.
    • Źródło: wywiad dla „Rzeczpospolitej”
  • Na ogłaszanie zmian w obecnej kadrze będzie jeszcze czas, mogę tylko powiedzieć, że zobaczyłem dwóch nowych, bardzo interesujących piłkarzy. Talentów widzę zresztą w polskiej lidze znacznie więcej. Problem w tym, że dystans, jaki dzieli waszą ekstraklasę od tego poziomu, na który trzeba wejść, by osiągać sukcesy, jest bardzo duży. Nie chcę, żeby ktoś się teraz obrażał, nie szukam winnych, ale trzeba być realistą. Polska piłka została bardzo z tyłu, jeśli chodzi o taktykę i szkolenie młodzieży. Widzę tu tylu utalentowanych piłkarzy, ilu mają Portugalczycy, Francuzi czy Holendrzy, ale tam mam gwarancję, że ktoś się nimi dobrze zajmie. A w Polsce widzę diament i pytam z niepokojem: jak on będzie szlifowany?
    • Opis: o sytuacji utalentowanych młodych piłkarzy w Polsce.
    • Źródło: wywiad dla dziennikarzy Nsport
  • Na taką nawierzchnię nie wyprowadziłbym nawet swojego psa w obawie, że zwichnie łapę.
  • Nie, nie jestem żadnym cudotwórcą, po prostu staram się dobrze wykonywać swoją robotę. Futbol to żadna magia ani cuda.
    • Opis: o tym, że po meczu reprezentacji Polski z Portugalią zaczął uchodzić za „cudotwórcę”.
    • Źródło: wywiad dla „Życia Warszawy”
  • Piechniczek napluł mi w twarz.
  • Rany boskie, jak ja w trzy tygodnie doprowadzę ich do poziomu, jakiego potrzebuję? Do poziomu z meczów z Portugalią, bo w takim musimy zagrać na Euro.
  • Pomyślałem sobie, że ten awans i styl, w jakim czasem udaje się nam grać, to prawdziwy cud. A przecież musimy powtórzyć ten cud na Euro.
    • Opis: o swoich piłkarzach po obejrzeniu finału Pucharu Polski 2008.
    • Źródło: „Gazeta Wyborcza”
  • Tak, widziałem, że nam nie idzie i że przyda się jeszcze trochę czasu na przemyślenia. Na szczęście w naszej ławce rezerwowych była wtyczka, tuż przy moim krzesełku. Wyciągnąłem ją, żeby jeszcze z chłopakami pogadać. Wytrzymałem dozwolone maksimum, aż w końcu pozwoliłem wznowić grę.
    • Opis: o sytuacji, kiedy na stadionie zgasło światło.
    • Źródło: wywiad dla „Rzeczpospolitej”, 15 października 2007
  • To bardzo dziwne, bo ja mam inne informacje.
    • Opis: o braku zgody prezesa PZPN na podjęcie pracy w Feyenoordzie Rotterdam.
    • Źródło: dziennik.pl, 11 lutego 2009
  • To niewiarygodne, jak w Polsce szybko pojawiają się talenty piłkarskie. Rok temu w meczu Cracovii widziałem Kamila Witkowskiego. Pytam siedzącego obok mnie Dariusza Dziekanowskiego: – Kto to jest? Przecież ten człowiek ma wszystko, co potrzebne, by zostać wielkim piłkarzem! Potem Witkowski zniknął ze składu, a ja szukałem przyczyn. Mówili mi o jakimś zamieszaniu w klubie, o kontuzji. Tydzień temu, kiedy byłem w Holandii, dzwoni do mnie Dziekanowski i pyta, czy wiem, kto strzelił trzy gole w ligowym meczu Cracovii. Bez zastanowienia odpowiedziałem, że Witkowski. Ten zawodnik ma coś w sobie, wiedziałem to od początku. Oczywiście nie wiem jeszcze, czy jego umiejętności wystarczą na reprezentację.
    • Źródło: „Rzeczpospolita”
  • To wielki wstyd dla Polski. Polski futbol i tak nie ma obecnie w świecie dobrego image, myślicie, że te wybryki go poprawią? Każdy, kto był zaangażowany w organizację finału, powinien się wstydzić. Przecież można było rozsądnie pomyśleć i uniknąć kompromitacji
    • Opis: o chuligańskich wybrykach podczas finału Pucharu Polski 2008.
    • Źródło: „Gazeta Wyborcza”
  • Trener musi być pewien, że przygotował drużynę na 100 procent. Ale to daje mu tylko 80 procent gwarancji na sukces. Pozostałe 20 jest niezależne od niego. W tym wszystko to co siedzi w głowach piłkarzy, ich problemy, strachy. Jeden się pokłócił z żoną, drugi – dzień przed meczem dostał telefon, że zachorowało mu dziecko. To tworzy pole do indywidualnych błędów, takich, że ktoś taki jak Cristiano Ronaldo, kto normalnie się nie myli, tym razem spudłuje karnego. Jedyne pocieszenie trenera, że rywal jest dokładnie w takiej samej sytuacji
    • Opis: przed finałem Ligi Mistrzów 2008 (mecz Chelsea – Manchester United).
    • Źródło: „Gazeta Wyborcza”
  • Trener nigdy nie jest dość dobry, by utrzymać się na stanowisku przez lata. Jeśli np. nie uda nam się zakwalifikować do mistrzostw Europy w 2008, to choćby postęp w grze był wyraźny, zaczną się roszady, poszukiwania nowego trenera itd… Taka jest specyfika naszego zawodu, nauczyłem się z tym żyć. Inna sprawa, czy to jest mądre: przegrywasz trzy mecze i od razu zmieniasz trenera. Od samej zmiany poziom drużyny się nie podnosi. Tego mi w waszej piłce brakuje najbardziej: nie ma filozofii futbolu, analizy, szukania logicznych rozwiązań. A powodów złych wyników mogą być setki. Trener będzie tylko jednym z nich.
    • Opis: o możliwości trenowania Polski do 2010.
    • Źródło: wywiad dla dziennikarzy Nsport
  • Trudno sobie wyobrazić, że jeden mecz traktujecie poważniej od innego ze względu na klasę rywala.
  • W lidze jest za dużo piłkarzy spoza Polski. Poza tym zbyt niski jest poziom kształcenia młodzieży. Czasami zawodnikowi mającemu ponad 20 lat muszę pokazywać rzeczy, które na świecie rozumieją 12-latkowie.
    • Opis: przed sejmową Komisją Kultury Fizycznej i Sportu w Polsce.
    • Źródło: „Gazeta Wyborcza”, 22 września 2006
  • Według chorwackich mediów kłócę się z Żurawskim. Nie wiem, nie pamiętam tego typu sytuacji. Ale to normalne, że niektórzy próbują zepsuć atmosferę, wprowadzić nerwowość. Cóż, Ave Cezar! Pozwólmy im mówić.
    • Opis: o doniesieniach chorwackiej prasy.
    • Źródło: interia.pl
  • Wybrałem Polskę, bo lubię wielkie wyzwania. Wiem, że wasza reprezentacja odnosiła sukcesy na igrzyskach olimpijskich i mistrzostwach świata, ale nigdy nie brała udziału w mistrzostwach Europy. To mnie podnieca. Chciałbym być tym trenerem, któremu udało się to, jako pierwszemu. Byłoby to dla mnie zaszczytem.
    • Opis: o decyzji w sprawie trenowania reprezentacji Polski w piłce nożnej.
    • Źródło: wywiad dla „Rzeczpospolitej”
  • Zawodnicy muszą być świadomi, że to jest ich praca, zawód. Muszą przyjeżdżać przygotowani, grać ambitnie, być w dobrej kondycji. Przecież każdy trener, każdej reprezentacji jest w podobnej sytuacji – mamy mało czasu. Trzy – cztery dni zgrupowania przed meczami i to wszystko. Piłkarz musi więc współpracować z trenerem. Ale można to wszystko zrobić.
    • Opis: o zawodnikach w reprezentacji.
    • Źródło: wywiad dla „Rzeczpospolitej”
  • Zrobiłem wielkie oczy, kiedy rzecznik Marta Alf poinformowała mnie o treści tego wywiadu. Jestem bardzo zdziwiony. Chciałbym, żeby Polacy mnie dobrze zrozumieli i przyjęli to do wiadomości: Nigdy w życiu nie powiedziałem, że Polacy powinni być Niemcom za cokolwiek wdzięczni. Znam historię. Nie mógłbym sobie na coś takiego pozwolić. Mam świadków, na to, że ta rozmowa wyglądała zupełnie inaczej. Mówiłem jedynie o szansach cywilizacyjnych Europy po upadku muru berlińskiego. Radzę nie przejmować się takimi bzdurami. Moim zdaniem to taka mała prowokacja. Zbliżają się mistrzostwa Europy i mecz z Niemcami. Media za wszelką cenę próbują podgrzać atmosferę. Proszę, zamknijmy już tę sprawę i zajmijmy się futbolem. Czy wystarczą takie wyjaśnienia?
    • Opis: odpowiedź na rzekomo wypowiedziane przez Beenhakkera słowa opublikowane w niemieckim dzienniku („Ale dopiero upadek muru w Niemczech i związany z tym rozpad bloku wschodniego spowodował, że Polska ruszyła do przodu. To samo dotyczy futbolu.”)
    • Źródło: „Fakt”

O Leo Beenhakkerze[edytuj]

  • Beenhakker to sympatyczny facet, ale powiedzmy sobie wprost: czasem zachowuje się jak mały Pinokio. Kłamie, kręci, próbuje się wyprzeć pracy dla ukochanego Feyenoordu. Tylko po co?
  • Byłem przeciwny zatrudnianiu obcokrajowca. Jeśli już jednak pracuje, absolutnie wszyscy muszą mu pomagać. Całe środowisko. Po pierwszych porażkach był krytykowany totalnie, nie zachowywano żadnego umiaru. Jestem zdania, że trenera trzeba rozliczać z końcowego wyniku, a nie pojedynczych meczów.
  • Dla mnie jest to igła w serce, że tak postępuje trener, który prowadzi polską drużynę narodową
  • Mówił mi (Beenhakker), że przez 40 lat swojej pracy nigdy nie spotkał się z taką krytyką ze strony prasy.
  • Nie wierzył, że 20 tysięcy ludzi może pojechać na mecz do Brukseli. Sympatia z ich strony. Na ulicach od początku był bardzo dobrze odbierany. Nie słyszał od zwykłych ludzi ani jednego złego słowa, nawet wtedy, kiedy przegrywaliśmy. Polubił Polskę i Polaków. Byłem w szoku jak zasmakowały mu polskie potrawy. Bigos uwielbia, a kaszankę kazał sobie sprowadzić do Holandii.
  • Nie zabronię mu oczywiście robić w wolnym czasie tego, co chce. Nie zabronię mu spotkać się na kawie z ludźmi z Rotterdamu. Przecież trener ma tam dom, rodzinę, regularnie tam bywa. Tak jak ja bywam w Mielcu, bo Stal to mój klub.
    • Autor: Grzegorz Lato
    • Opis: o domniemanym zatrudnieniu Beenhakkera w Feyenoordzie Rotterdam.
    • Źródło: dziennik.pl, 11 lutego 2009
  • Nie chciałbym, żeby w Polskim Związku Piłki Nożnej było tak jak wtedy, gdy zostałem prezesem. Michał Listkiewicz już przed mistrzostwami Europy podpisał następny kontrakt na trzy lata z Beenhakkerem i zostawił mi w prezencie pajaca, powiem szczerze. Bo to był pajac. Myślał, że jesteśmy czarnym ludem i będzie nas pouczał, co mamy robić. Powiedziałem mu kiedyś – albo przeprosisz Antoniego Piechniczka, albo paragraf numer dwa, gdzie było napisane: mam dbać o dobre imię Polskiego Związku Piłki Nożnej. Poza tym powiedziałem mu, że podpisaliśmy z nim kontrakt dotyczący pierwszej reprezentacji i ma się zająć tym, do czego jest zobowiązany, a nie pouczać nas.
  • Nie wiem, jak wygląda kontrakt Beenhakkera, ale wiem jedno – bez względu na koszty należy Holendra wypieprzyć. Nie wyrzucić, tylko właśnie wypieprzyć! Jemu na tym zależy, niech zmiata!
    • Autor: Jan Tomaszewski
    • Opis: o prośbie Leo Beenhakkera ws. pracy z Feyenoordem Rotterdam.
    • Źródło: wp.pl, 13 lutego 2009
  • Nic tak nie zniechęca trenera do pracy, jak takie zachowanie. Przecież Leo Beenhakker nie tylko przeżywał przegrany mecz. Ale też czuł odpowiedzialność za piłkarzy, których zabrał na międzynarodowy mecz, a którzy za trzy dni grają ligowe spotkania. A tu trójka idzie w „bajo bongo”, dziennikarzami sportowymi. Swoją droga ciekawe, czy dziennikarze też zostaną zawieszeni przez redakcje tak, jak piłkarze.
    • Autor: Antoni Piechniczek
    • Opis: o zawieszeniu trzech piłkarzy po libacji alkoholowej z dziennikarzami.
    • Źródło: tvn24.pl, 22 sierpnia 2008
  • Obrażając mnie, pośrednio zdeprecjonował sukcesy polskiej piłki. Co prawda odległe w czasie, ale nie tak odległe, jak sukcesy Holandii na mistrzostwach świata. Oczywiście bez udziału Beenhakkera.
  • Paweł Janas przy Beenhakkerze to był gość!
    • Autor: Grzegorz Lato
    • Źródło: „Dziennik Zachodni”, 27 października 2007
  • Piechniczek powinien odejść z polskiej piłki, ale to, co zrobił Beenhakker, to plucie nam wszystkim w twarz. Przecież Leo na mistrzostwach nie zrobił nic, a obraża trenera z sukcesami, do jakich on sam nigdy się nawet nie zbliżył.
  • Wasza drużyna nie miała wiary w sukces. Piłkarze nie byli pewni siebie. A Beenhakker to jest facet, który z trupa potrafi zrobić optymistę. Kiedy jeszcze prowadził Trynidad i Tobago mówił mi, że Polska to kraj ogromnych możliwości, że to jest dopiero drzemiący tygrys.
  • Zatrudnienie Beenhakkera było dużym błędem. Holender nie miał pojęcia o naszych piłkarzach i naszym futbolu. Świadczyło o tym chociażby wystawienie Krzynówka na środku pomocy.
    • Opis: Jan Tomaszewski o pierwszych meczach reprezentacji Polski pod wodzą Beenhakkera.
  • Zrobiliście z Leo cudotwórcę, a on na razie tak naprawdę nic nie osiągnął. (…) Na miejscu Michała [Listkiewicza], gdy Leo domaga się teraz przedłużenia kontraktu czy podwyżki, powiedziałbym mu wprost: „Tam są drzwi!”. Naprawdę damy sobie radę bez niego…
    • Autor: Grzegorz Lato
    • Źródło: „Dziennik Zachodni”, 27 października 2007
  • Wyciągnęliśmy lekcję z meczu z Kazachstanem. Teraz zagramy nie tylko sercem, ale i głową. Właśnie to Leo nam uświadomił. Jak się człowiek spieszy, to nie idzie. Nie szło nam z tym Kazachstanem, a w przerwie, zamiast krzyków, było spokojne tłumaczenie. Siedziałem w szatni i nie wierzyłem. Oczy mi się otworzyły, szczęka opadła. Pomyślałem sobie: mądry człowiek ten Leo.