Léon Degrelle
Przejdź do nawigacji
Przejdź do wyszukiwania
Léon Degrelle (1906–1994) – belgijski polityk i dziennikarz, żołnierz Waffen SS.
Płonące dusze[edytuj]
- Naród choć bogaty, ale składający się z milionów odizolowanych jednostek jest narodem martwym.
- Oto prawdziwa wielka rewolucja, którą trzeba przeprowadzić. Rewolucja duchowa. Albo bankructwo epoki. Zbawienie świata spoczywa w woli dusz, które wierzą.
- Po tym, jak się słuchało rozkazów można samemu być przełożonym, ale nie po to, by brutalnie korzystać z prawa miażdżenia innych, lecz dlatego, że przełożeństwo jest cudownym przywilejem, kiedy ma na celu ująć miotające się siły w więzy dyscypliny i poprowadzić je do pełni wydajności, szlachetniejszego źródła radości.
- Wiara ma wartość jedynie wtedy, gdy zdobywa, miłość – gdy płonie, a miłosierdzie – gdy zbawia.
Inne[edytuj]
- Bez drżenia piszę te słowa, które jednakże sprawiają mi ból. W godzinie, gdy upada pewien świat potrzeba dusz szorstkich i strzelistych jak skały, o które próżno uderzać będą rozszalałe fale.
- Być może nadejdzie dzień, w którym pożałujemy, że obrońcy i twórcy Europy ponieśli w 1945 roku klęskę.
- Być szczęśliwym, to się uzewnętrzniać. Oto szczęście: dać z siebie wszystko.
- Cnota to nie nagłe olśnienie, ale powolny, trudny, a niekiedy mozolny podbój.
- Co znaczy cierpienie, kiedy w życiu miało się kilka nieśmiertelnych chwil. Przynajmniej się żyło.
- Człowiek skrył się za barykadą egoizmu i własnej przyjemności.
- Liczy się tylko dusza i to ona powinna panować nad wszystkim innym. Krótkie czy długie, życie ludzkie jest coś warte jedynie wtedy, jeśli nie będziemy musieli się go wstydzić, gdy przyjdzie zeń zdać rachunek.
- Marzyłem o wieku Rycerzy, silnych i szlachetnych, którzy najpierw odnoszą zwycięstwo nad sobą, a dopiero potem nad innymi.
- Nuda jest chorobą pustych dusz i pustych głów. Życie szybko staje się wówczas straszliwie bezbarwną harówką.
- Nuda to rezygnacja z marzeń i z ducha.
- Oddychać… Ponownie uwierzyć w cnotę, piękno, dobroć, miłość… Czuć jak wokół tańczy na fali tysiąc innych żagli, które nadyma wiatr, unoszonych tym samym zrywie, ku temu samemu wezwaniu. Kiedy złote morze ujrzy pojawiającą się biel, Rewolucja będzie w drodze, na czele flotylli dusz.
- Prawdziwa rewolucja jest o wiele bardziej skomplikowana. Naprawa dotyczy nie maszynerii państwa, ale tajemnego życia każdej duszy.
- Samotność stanowi dla duszy cudowną sposobność, by się poznać, dopilnować i ukształtować. Tylko puste głowy i niestałe serca boją się zostać w ciszy sam na sam ze sobą. W takich właśnie chwilach widzimy czy nasze uczucia są solidne i czy przypadkiem nie była to tylko pusta wrzawa. Wzniosłe uczucia mogą żyć własnym życiem, bez obecności fizycznej. Przeciwnie – odosobnienie oczyszcza je i zwielokrotnia.
- Wygoda usypia ideał.