Kraina snów im. sierżanta Zdyba
Wygląd
Kraina snów im. sierżanta Zdyba – zbiór skeczy kabaretu Potem.
Bohaterowie umierają młodo (Imperator)
[edytuj]- Chory jest chory na zanik rentgena.
- Fizyk: Powiedz mi. Żeby być mądrym trzeba się uczyć, uczyć i jeszcze raz co?...
On (myśli intensywnie): Niech żyje żyje nam?
Fizyk: Jego głupota przekracza wszelkie granice. Niemiecką, francuską, hiszpańską, chińską...
Matematyk (pod nosem): Można powiedzieć: jest obywatelem świata!
- Sny są takie nierealne. Wszystko się dzieje tak szybko. Tak szybko się zmienia.
- W swoich marzeniach niejeden jest bohaterem. Ale bohaterowie umierają młodo i krótko śpią. Więc muszą się śpieszyć.
- Autor: Władysław Sikora.
Gdzie jesteś, Mario?
[edytuj]- Tato mnie przywiązał kablem do kaloryfera, ale znalazłam przedłużacz.
- W snach przychodzą dawno niewidziani znajomi, dawno niewidziane ukochane... i wtedy się okazuje, czy uczucie jest w stanie przetrwać rozstanie.
- Autor: Władysław Sikora.
Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz
[edytuj]- Każdy może sam wybierać sobie drogę. Potrafimy już odróżnić dobro od zła, od jawy sen i co nam przypomina widok znajomy ten.
- Kobieta: Kim jesteś, biała zjawo?
Sąsiad: Kim jestem?!!! SĄSIADEM Z DOŁU!!! Przestańcie hałasować, bo spać nie można!
- Ogryzek Wiadomości Dobrego i Złego.
- Przepraszam, że ja tak z poduszką, ale jak to mówi przysłowie: Jak se pościelesz, tak się wyśpisz.
- Uciekajmy! To dżentelmen!!!
- Autor: Władysław Sikora.
Koledzy i koleżanki (Sen i bezsenność)
[edytuj]- Ale miałem koszmar. Śniło mi się, że występuję na scenie. (Widzi publiczność). AAA!
- Sen i bezsenność. Na wszystko trzeba spojrzeć z dwu stron. Popatrzcie więc na mnie z tyłu. Tak. Każdy ma swój Rewers. Z jednej strony ma przedni wygląd, przednie pomysły, a z drugiej strony tylne.
- Sny są fajne. We śnie mam dużo kolegów, chociaż jestem wredny.
- Autor: Władysław Sikora.
Kołysanka
[edytuj]- Baju baju spać,
Żebyś naśnił głupot,
Nim trza będzie wstać.- Autor: Władysław Sikora.
Nie ma duchów
[edytuj]- W grobie taki nie odpocznie,
Tylko straszy tu bezzwłocznie,
Miast wygodnie leżeć w trumnie
On się pęta u mnie.
- Żebym chociaż dopadł śmiecia,
Lecz przez palce to przeleci,
Przezroczyste chodzą dziady,
Złapać nie da rady.- Autor: Władysław Sikora.
Och, miłości ty
[edytuj]- A więc gebaj, maj law, gebaj.
- Jak za dużo dorośniesz, to będziesz trup.
- Młodzież się dzieli na dobrze wychowaną, oraz ach, tą dzisiejszą.
- Kelner: W naszym lokalu zakazana jest konsumpcja przyniesionych produktów spożywczych.
Dziewczyna: Ja nie konsumuję. Ja się zabijam.
Kelner: Przyniesionymi nie wolno. Proszę wybrać sobie coś z karty.
Dziewczyna: Co jest za dwa złote?
Kelner: Kaszanka!
Dziewczyna: Nie. Boję się widoku krwi.
Kelner: To dobrze, bo kaszanka właśnie wyszła.
Dziewczyna: Może pierogi?
Kelner: Wyszły!
Dziewczyna: Kopytka?
Kelner: Wyszły!
Dziewczyna: A CO NIE WYSZŁO?
Kelner: Byznes nie wyszedł.
- Zanim sny będą dorosłe, są sny młodzieżowe. Pierwsza miłość, pierwszy bal, pierwsza randka... I tylko urodziny szesnaste.
- Autor: Władysław Sikora.
Pan ratownik jest piękny
[edytuj]- Chłopcy! Nie kłóćcie się, chłopcy. Po co się kłócić z drugim człowiekiem, kiedy można go zabić.
- Znajomy dziewczyny: Odeszłaś pomiędzy anioły i tam z nimi latasz, śpiewasz, siadasz na drutach telefonicznych. Bądź już lekka.
Ratownik: Jestem piękny i mam wspaniałe mięśnie!
- Dziewczyna: Póóółnoooc...
Wampiry: Niedzieeeelaaaa... imieeeninyyy Właaadysłaawa i Maariii...
- Dziewczyna: Tonę. Ale to nic. Bo oto zbliża się pan ratownik. Jest piękny i ma wspaniałe mięśnie, bul bul bul.
Ratownik: Jestem piękny i mam wspaniałe mięśnie.- Autor: Władysław Sikora.