Kraina snów im. sierżanta Zdyba

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów

Kraina snów im. sierżanta Zdyba – zbiór skeczy kabaretu Potem.

Bohaterowie umierają młodo (Imperator)[edytuj]

  • Chory jest chory na zanik rentgena.
  • Fizyk: Powiedz mi. Żeby być mądrym trzeba się uczyć, uczyć i jeszcze raz co?...
    On (myśli intensywnie): Niech żyje żyje nam?
    Fizyk: Jego głupota przekracza wszelkie granice. Niemiecką, francuską, hiszpańską, chińską...
    Matematyk (pod nosem): Można powiedzieć: jest obywatelem świata!
  • Sny są takie nierealne. Wszystko się dzieje tak szybko. Tak szybko się zmienia.
  • W swoich marzeniach niejeden jest bohaterem. Ale bohaterowie umierają młodo i krótko śpią. Więc muszą się śpieszyć.

Gdzie jesteś, Mario?[edytuj]

  • Tato mnie przywiązał kablem do kaloryfera, ale znalazłam przedłużacz.
  • W snach przychodzą dawno niewidziani znajomi, dawno niewidziane ukochane... i wtedy się okazuje, czy uczucie jest w stanie przetrwać rozstanie.

Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz[edytuj]

  • Każdy może sam wybierać sobie drogę. Potrafimy już odróżnić dobro od zła, od jawy sen i co nam przypomina widok znajomy ten.
  • Kobieta: Kim jesteś, biała zjawo?
    Sąsiad: Kim jestem?!!! SĄSIADEM Z DOŁU!!! Przestańcie hałasować, bo spać nie można!
  • Ogryzek Wiadomości Dobrego i Złego.
  • Przepraszam, że ja tak z poduszką, ale jak to mówi przysłowie: Jak se pościelesz, tak się wyśpisz.

Koledzy i koleżanki (Sen i bezsenność)[edytuj]

  • Ale miałem koszmar. Śniło mi się, że występuję na scenie. (Widzi publiczność). AAA!
  • Sen i bezsenność. Na wszystko trzeba spojrzeć z dwu stron. Popatrzcie więc na mnie z tyłu. Tak. Każdy ma swój Rewers. Z jednej strony ma przedni wygląd, przednie pomysły, a z drugiej strony tylne.
  • Sny są fajne. We śnie mam dużo kolegów, chociaż jestem wredny.

Kołysanka[edytuj]

  • Baju baju spać,
    Żebyś naśnił głupot,
    Nim trza będzie wstać.

Nie ma duchów[edytuj]

  • W grobie taki nie odpocznie,
    Tylko straszy tu bezzwłocznie,
    Miast wygodnie leżeć w trumnie
    On się pęta u mnie.
  • Żebym chociaż dopadł śmiecia,
    Lecz przez palce to przeleci,
    Przezroczyste chodzą dziady,
    Złapać nie da rady.

Och, miłości ty[edytuj]

  • A więc gebaj, maj law, gebaj.
  • Jak za dużo dorośniesz, to będziesz trup.
  • Młodzież się dzieli na dobrze wychowaną, oraz ach, tą dzisiejszą.
  • Kelner: W naszym lokalu zakazana jest konsumpcja przyniesionych produktów spożywczych.
    Dziewczyna: Ja nie konsumuję. Ja się zabijam.
    Kelner: Przyniesionymi nie wolno. Proszę wybrać sobie coś z karty.
    Dziewczyna: Co jest za dwa złote?
    Kelner: Kaszanka!
    Dziewczyna: Nie. Boję się widoku krwi.
    Kelner: To dobrze, bo kaszanka właśnie wyszła.
    Dziewczyna: Może pierogi?
    Kelner: Wyszły!
    Dziewczyna: Kopytka?
    Kelner: Wyszły!
    Dziewczyna: A CO NIE WYSZŁO?
    Kelner: Byznes nie wyszedł.
  • Zanim sny będą dorosłe, są sny młodzieżowe. Pierwsza miłość, pierwszy bal, pierwsza randka... I tylko urodziny szesnaste.

Pan ratownik jest piękny[edytuj]

  • Chłopcy! Nie kłóćcie się, chłopcy. Po co się kłócić z drugim człowiekiem, kiedy można go zabić.
  • Znajomy dziewczyny: Odeszłaś pomiędzy anioły i tam z nimi latasz, śpiewasz, siadasz na drutach telefonicznych. Bądź już lekka.
    Ratownik: Jestem piękny i mam wspaniałe mięśnie!
  • Dziewczyna: Póóółnoooc...
    Wampiry: Niedzieeeelaaaa... imieeeninyyy Właaadysłaawa i Maariii...
  • Dziewczyna: Tonę. Ale to nic. Bo oto zbliża się pan ratownik. Jest piękny i ma wspaniałe mięśnie, bul bul bul.
    Ratownik: Jestem piękny i mam wspaniałe mięśnie.

Źródło[edytuj]