Katarzyna Figura

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Katarzyna Figura (2010)

Katarzyna Figura (ur. 1962) – polska aktorka.

  • Do tej pory kobiety były dopełnieniem męskiego świata, jak w życiu: mężczyzna ma samochód, kobietę i ewentualnie dzieci. Ktoś w filmie musiał prowadzić dom, urodzić dzieci, więc pojawiała się kobieta.
  • Dzisiaj gwiazdami stają się ludzie, którzy na chwilę pokażą się w reality show i co drugie słowo mówią „kurde”. To są autorytety, jakie teraz fundujemy naszym dzieciom. I jeszcze te kolorowe pisma kreujące konsumpcyjny, nuworyszowski styl życia. Kompletna degrengolada.
  • Gdy w 1987 roku rodziłam syna, zostałam matką Polką, miałam tak dużo pokarmu, że na moim mleku ściąganym do butelek wychowało się wiele dzieci. Do tej pory nie wiem, ile ich było. Córeczki też karmiłam piersią, Koko była karmiona, nawet gdy byłam w ciąży z kolejną córeczką. Natomiast Kaszmir szybko sama się odstawiła od piersi, jest mięsożerna.
  • Kiedy stałam się już kobietą i jednocześnie zawodową aktorką, cała moja długa droga polegała na tym, żeby widziano mnie inaczej niż tylko przez pryzmat mojej powierzchowności. Przez długie lata przez tę moją kobiecość odbierano mi prawo nie tylko do posiadania talentu, ale też często intelektu.
    • Źródło: „Exklusiv” 2006, nr 5
  • Kobieta musi mieć włosy bujne, lśniące, pięknie ułożone. Pierwsza rzecz, jaką mężczyzna zauważa, co oddziałuje na jego zmysły, to włosy. Kobieta nagle pozbawiona tego atrybutu jest naga. Włosy potrafią zakryć mankamenty kształtu czaszki i nasze uczucia.
  • Koko urodziła się w stanie Nowy Jork na dawnych terenach indiańskich i w jednej z książek znaleźliśmy imię nieskomplikowane, które tak właśnie brzmi w oryginale u Irokezów i oznacza noc.
  • (...) nie umiem imitować. Są aktorzy, którzy potrafią świetnie naśladować lub wręcz potrzebują tego rodzaju inspiracji, żywią się tym, że reżyser pokaże im, czego chce. Co wcale nie oznacza, że są złymi aktorami lub nie mają własnej wizji – to kwestia predyspozycji, natury. Ale ja w takim momencie staję się bardzo złą aktorką. Kiedy mam naśladować, tracę orientację. A ponieważ o tym wiem, to zwyczajnie się zjeżam.
  • Wkurza mnie wymazywanie każdej zmarszczki, upiększanie ludzi, robienie głupich, przymilnych min i stwarzanie w wywiadach wygładzonej historii człowieka. Nie zgadzam się z tym i to nawet mnie prowokuje do coraz gorszych i brzydszych zachowań. Może dlatego chcę być w pewnym sensie odrażająca, brzydka, zła. Po to, żeby zburzyć ten kiczowaty cukierek, który się wszędzie panoszy.
  • Zacierają się różnice pomiędzy światem dziecięcym a światem ludzi dorosłych. Dzieci przejmują sposób życia podążających za sukcesem i pieniędzmi rodziców, od najmłodszych lat zajmują się rzeczami, dla których w dziecięcym świecie w ogóle nie powinno być miejsca.
Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!
  • Jako nastolatka byłam sucha jak szczapa i wyglądałam jak chłopak. Przez rówieśników byłam traktowana jak młodsza siostra. Że jestem niedorozwój i na podwórku krzyczeli: 'Hej, Tereska, z przodu deska, z tyłu deska'. Ja też jakiegoś chłopaka chciałam, ale żaden się we mnie nie kochał, bo nie miałam cycków. Nie chodziło o biodra, nie chodziło o miesiączkę, chodziło o te cholerne cycki, które wystają i zaznaczają, że to kobieta. Na początku było mi dobrze, ale w wieku 16 czy 17 lat zaczęły pojawiać się kompleksy. Przełamałam je siłą wewnętrzną.
  • Mam w dupie wizerunek. To wygląd zewnętrzny, a mnie interesuje, co w ludziach i we mnie jest w środku. Teraz jestem taka, w jaką mnie przekształciło życie, dzieci i role.

Zobacz też: