Ian Fleming
Wygląd
Ian Lancaster Fleming (1908–1964) – angielski pisarz, autor powieści kryminalnych.
Człowiek ze złotym pistoletem
[edytuj](ang. The Man with the Golden Gun; tłum. Jarosław Kotarski)
- Jak kogoś pokonacie, robicie z niego bohatera. Dla mnie osobiście zupełnie bez sensu. U mnie wróg to wróg i kropka.
- – Scaramanga, Francisco Scaramanga. Słyszałeś kiedyś o mnie?
– Nie bardzo, a powinienem?
– Niektórzy z tych, co nie słyszeli, są martwi.
– Cała masa ludzi, którzy o mnie nie słyszeli, także. (…) Chciałbym, żebyś przestał gadać takie bzdury. Na przykład 700 milionów Chińczyków z pewnością nie słyszało o żadnym z nas.
Diamenty są wieczne (1954)
[edytuj](ang. Diamonds are Forever; tłum. Robert Stiller)
- To oszałamiający moment w przygodzie miłosnej, kiedy po raz pierwszy, w miejscu publicznym, w restauracji albo w teatrze, mężczyzna opuszcza dłoń i kładzie ją na dziewczęcym udzie, a ona umieszcza dłoń na dłoni mężczyzny i przyciska ją do siebie. Te dwa gesty mówią wszystko, co było do powiedzenia. Zgoda na wszystko. Wszystkie umowy są zawarte. I długa minuta milczenia, w której krew śpiewa.
- W większości małżeństw dwoje ludzi nie dodaje się, tylko odejmuje się od siebie.
Goldfinger (1959)
[edytuj](tłum. Robert Stiller)
- Bond nigdy nie dowierzał mężczyznom niskiego wzrostu. Od dziecka wyrastają z kompleksem niższości. Przez całe życie usiłują być więksi: więksi od innych, którzy z nich szydzili w dzieciństwie. Napoleon był niski, Hitler też. Wszystkie nieszczęścia na świecie są dziełem niskich mężczyzn.
- Człowiek dotarł na szczyt Everestu i zgłębił otchłanie mórz. Człowiek wystrzelił rakiety w przestrzeń kosmiczną, udało mu się rozszczepić atom. Ludzie robią wynalazki, opracowują projekty nowych urządzeń, tworzą rzeczy nowe w każdej dostępnej dla siebie dziedzinie i w każdej dziedzinie triumfują, biją rekordy, czynią cuda. Powiedziałem, że dzieje się tak w każdej dziedzinie, lecz jest jedna, którą wszyscy zaniedbali. Tą dziedziną jest, jak to ogólnie nazywają, przestępstwo
- James Bond, pokrzepiony dwiema szklaneczkami bourbona, siedział w sali odlotów lotniska Miami, rozmyślając o życiu i śmierci.
- Jestem z południa. Wiesz co to dziewica według ichniejszych poglądów? To dziewczyna, która potrafi biegać szybciej niż jej braciszek. W moim przypadku szybszy był wujek. Miałam wtedy 12 lat, James, a to dużo za wcześnie.
- Nie pijam herbaty. Herbata zamula. Co więcej, herbata była jedną z głównych przyczyn upadku Imperium Brytyjskiego. Bądź tak dobra i zrób mi kawę.
- – Pan oszalał! Chce pan powiedzieć, że zamierza pan zabić 60 tysięcy ludzi?!
– A dlaczego nie? To dokładnie tyle, ile co dwa lata zabijają kierowcy na drogach Ameryki.
Operacja piorun (1961)
[edytuj](ang. Thunderball; tłum. Robert Stiller)
- Ci wyjątkowi ludzie zwykli miewać trzy podstawowe przymioty: postać niezwykłą fizycznie, swoisty luz wewnętrznej pewności siebie i emanujący potężny zwierzęcy magnetyzm. (…) Posiadali te cechy niektórzy wielcy ludzie w historii, z polityków Czyngis Chan, Aleksander Wielki, Napoleon. (…) Numer Dwa niewątpliwie posiadał te właściwości. (…) Nazywał się Ernst Stavro Blofeld.
- Jedyny sposób, na to, aby rzucić palenie, to przestać i już nie zaczynać. Jeżeli pani chce udawać przez tydzień czy dwa, że porzuca palenie, to ograniczenie ich nic nie da. Tyle, że zanudza się innych i ciągle o tym myśli. (…) A drugi sposób to mieć papierosy za słabe, albo za mocne.
Pozdrowienia z Rosji (1957)
[edytuj](ang. Of greeting from Russia lub From Russia, with love; tłum. Robert Stiller)
- Anglicy nie interesują się bohaterami, jeżeli ci nie są piłkarzami, graczami w krykieta, bądź dżokejami. Jeśli ktoś zdobywa szczyty lub szybko biega, bywa bohaterem pewnych ludzi, nigdy natomiast mas. Dla tych bohaterem jest Królowa albo Churchill. Lecz bohaterowie wojen nie budzą w Anglii szczególnego zainteresowania. (…) W Anglii ani wojna jawna, ani tajna nie jest sprawą bohaterstwa. Anglicy nie lubią myśleć o wojnie, po jej zakończeniu zapominają imiona bohaterów wojennych najszybciej jak mogą.
- Dobrzy szpiedzy nie pracują tylko dla pieniędzy – dla pieniędzy pracują tylko źli szpiedzy, a tych Amerykanie mają kilka dywizji.
- Może mi napiszą na grobie: UMARŁ OD NADMIARU ŻYCIA.
Sam chciałeś te karty, czyli Casino Royale (1953)
[edytuj](ang. Casino Royale lub Casino Royale or You asked for it; tłum. Rafał Śmietana)
- – Lubię robić wszystko do końca, brać jak najwięcej ze wszystkiego, co robię. Myślę, że to sposób na życie. Ale brzmi to dość po pensjonarsku – dodała jakby na swe usprawiedliwienie. Pojawiła się mała karafka wódki z pokruszonym lodem w miseczce i Bond napełnił kieliszki.
– I tak się z tobą zgadzam – powiedział. – A teraz, Vesper, za powodzenie w kasynie.
- Nie znoszę niczego po troszku, zwłaszcza jeżeli źle smakuje.
- Otocz się istotami ludzkimi, mój drogi Jamesie, łatwiej walczyć dla nich niż dla zasad.
- SMIERSZ bywa miłosierny tylko przypadkiem albo przez pomyłkę.
- Szczęście jest sługą, a nie panem. Trzeba przyjąć je ze wzruszeniem ramion i wykorzystać do maksimum, jednocześnie zachowując świadomość, czym rzeczywiście jest, a nie mylić z błędnym rozpoznaniem szans na wygraną.
Żyj i pozwól umrzeć (1954)
[edytuj](ang. Live and let die; tłum. Robert Stiller)
- Anonimowość to podstawa w jego fachu. Każdy ślad jego prawdziwej tożsamości trafiający gdziekolwiek do akt zmniejsza jego użyteczność i w końcu zagraża życiu. Tu w Ameryce, gdzie wiedzą o nim wszystko, czuł się jak Murzyn, któremu czarownik ukradł cień. Jakaś żywotna część jego przeszła w cudze ręce jako zastaw. Tym razem u przyjaciół, owszem, ale jednak…
- Gwiazdy mrugały, przesyłając mu alfabetem Morse’a niezrozumiały komunikat, on zaś nie miał klucza do tego szyfru.
- Zaczynasz umierać w momencie, kiedy się rodzisz. I nie ma na to rady. Odtąd już całe życie to przekładanie talii ze śmiercią. Dlatego nie przejmuj się.
Żyje się tylko dwa razy (1964)
[edytuj](ang. You only live twice; tłum. Robert Stiller)
- – Chyba uświadamiacie sobie, że jesteście oboje kompletnymi świrami?
– Był nim także Fryderyk Wielki, jak również Nietzsche i van Gogh. Jesteśmy w dobrym, a nawet doborowym towarzystwie, panie Bond.
- – Przecież jakieś wykształcenie otrzymałeś?
– Przeważnie w łacinie i grece. Wszystko na temat Cezara, Balbusa i tak dalej. Po ukończeniu szkoły, ani trochę nie pomogło mi to przy zamawianiu kawy w Rzymie czy w Atenach.
Inne
[edytuj]- Ej, Angol! Jak się nazywasz?
– Bond. James Bond.
– Głupie nazwisko. Z Anglii, co?- Źródło: Szpieg, który mnie kochał (1962; ang. The spy who loved me, tłum. Robert Stiller)
- Jakże dawno minęły te czasy wiaderka i łopatki, jakże daleko zostawił za sobą te piegi, tę czekoladę mleczną Cadbury Flakes i musującą lemoniadę. (…) Dzisiaj jest dorosły, ma za sobą całe lata plugawych i niebezpiecznych wspomnień – on, agent i szpieg.
- Źródło: W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości (1963; ang. On Her Majesty’s secret service; tłum. Robert Stiller)
- Są jednak pewne granice.
- Źródło: Dr No (1958; ang. Dr No; tłum. Robert Stiller)
- Znasz takie chińskie powiedzenie: „Zanim zaczniesz się mścić, wykop dwa groby”? Zrobiłaś to czy masz nadzieję, że uda ci się przeżyć?
- Źródło: Tylko dla twoich oczu (1960; ang. For Your Eyes Only; tłum. Robert Stiller)