Howard Zinn

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Howard Zinn podczas wykładu w Madison (2009)

Howard Zinn (1922–2010) – amerykański historyk i weteran wojenny. Profesor na Boston University.

Ludowa historia Stanów Zjednoczonych. Od roku 1492 do dziś[edytuj]

(tłum. Andrzej Wojtasik, Wyd. Krytyki Politycznej, Warszawa 2016)

  • Nie chodzi mi o to, aby użalać się nad ofiarami czy obwiniać katów. Te łzy i ten gniew, gdy dotyczą przeszłości, pozbawiają nas naszej moralnej energii niezbędnej, by działać tu i teraz. Zwłaszcza, że granice nie zawsze są jasne, a w dalszej perspektywie prześladowca okazuje się również ofiarą. Na krótszą metę (a do tej pory dzieje ludzkości składały się wyłącznie z krótkich odcinków) ofiary – ogarnięte rozpaczą i skażone uciskającą je kulturą – same zwracają się przeciwko innym ofiarom.
    • Źródło: s. 38–39.
  • Pogląd, że pisanie historii musi polegać po prostu na podsumowaniu dominujących w przeszłości niepowodzeń, sprawia, że historycy przyczyniają się do utrwalenia nieskończonego cyklu porażek. Jeśli historia ma być twórcza, jeśli ma przewidywać możliwą przyszłość, nie negując przy tym przeszłości, kiedy to – choćby w krótkich przebłyskach – ludzie pokazywali, że potrafią stawiać opór, jednoczyć się, a niekiedy – zwyciężać. Przypuszczam, a właściwie jedynie mam nadzieję, że naszą przyszłość można odnaleźć w przeszłości – w owych ulotnych chwilach współczucia, nie zaś w stuleciach ciągłych wojen.
    • Źródło: s. 39.
  • W czasie studiów uświadomiłem sobie, że w historii Ameryki, jakiej uczą na uniwersytecie, brak walki ludzi pracy o prawa socjalne. W podręczniku historii nie było niczego o mnie i o moim – małym jeszcze wówczas – życiowym doświadczeniu. Zacząłem szukać książek o historii walk świata pracy o prawa socjalne, studiować własnymi ścieżkami, docierać do historii nieobecnej lub słabo obecnej w oficjalnym dyskursie. Doszedłem do konkluzji wydającej się dziś zupełną oczywistością: że historia, jakiej nas uczono, była tylko jedną z wersji historii; wersją opowiedzianą z perspektywy klas wyższych. Podążając tą drogą, odkrywałem, że oficjalna historia Ameryki ignorowała także zmagania innych grup o ich prawa – rodowitych Amerykanów, zwanych Indianami, czarnych, kobiet. Kilkuletnie doświadczenie mieszkania na Południu Stanów w latach 50. i 60. umocniło we mnie dysydenckie spojrzenie na ich dzieje.
    • Źródło: s. 19.

O Howardzie Zinnie[edytuj]

Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!
  • – Powinieneś przeczytać historię USA Howarda Zinna. Ta książka cię powali.
    – Jest lepszy niż Chomsky? Podobał ci się?
    – Zdumiewacie mnie ludzie. Wywalacie kupę kasy na książki, ale – kurwa – nie te.
    – A które są, kurwa, „te”?
    – Te, od których włosy się jeżą.