Grzegorz XVI
Wygląd

Grzegorz XVI (właśc. Bartolomeo Alberto Cappellari; 1765–1846) – włoski duchowny katolicki, kameduła, papież w latach 1831–1846.
- Gdy tylko doszła do nas wieść o strasznych klęskach, które w roku ubiegłym kwitnące wasze Królestwo nawiedziły, zaraz obudziło się w nas przypuszczenie, że one nie skądinąd pochodzą, jak od niektórych podstępu i kłamstwa sprawców, którzy pod pozorem religii w czasach naszych smutnych przeciwko legalnej książąt władzy głowę podnosząc, ojczyznę swoją, spod należnego posłuszeństwa się wyłamującą, bardzo ciężką żałobą okryli.
- Opis: o powstaniu listopadowym do wszystkich arcybiskupów i biskupów Królestwa Polskiego.
- Źródło: encyklika Cum primum, 1832 r.
- Największym dogmatem naszej religii jest to, że poza katolicką wiarą nikt nie może się zbawić.
- Źródło: B. Pytlak, Kościół - Mistyczne Ciało Chrystusa. Projekt konstytucji dogmatycznej na Soborze Watykańskim, Lublin 1959, s. 137.
- Nauczanie tych, którzy odrzucają cenzurę książek jako zbyt ciężki i uciążliwy ciężar, wyrządza ogromną szkodę ludowi katolickiemu i tej Stolicy. Są oni nawet tak zepsuci, że twierdzą, że jest to sprzeczne z zasadami prawa i odmawiają Kościołowi prawa do dekretowania i utrzymywania tego.
- Źródło: encyklika Mirari Vos.
- Niech wszyscy pamiętają, zgodnie z napomnieniem apostoła, że „nie ma żadnej władzy, jak tylko od Boga; jakakolwiek władza jest, została ustanowiona przez Boga. Dlatego kto sprzeciwia się władzy, sprzeciwia się postanowieniom Bożym; a ci, którzy się sprzeciwiają, ściągają na siebie potępienie”.
- Źródło: encyklika Mirari Vos.
- Przykre to widowisko, patrzeć jak daleko pójdą dewiacje ludzkiego umysłu, skoro tylko ulegnie się duchowi nowinkarstwa; gdy człowiek – nie bacząc na przestrogi apostołów – zaczyna żądać więcej wiedzy, niż mu jej potrzeba i gdy – pewny siebie – szuka prawdy poza Kościołem, zamiast w Kościele, gdzie znajduje się ją pozbawioną choćby cienia błędu.
- Źródło: encyklika Singulari nos.
- Rozpusta się raduje; nauka jest bezczelna; wolność rozwiązła. Świętość sacrum jest pogardzana; majestat boskiej czci jest nie tylko dezaprobowany przez złych ludzi, ale także kalany i wystawiany na pośmiewisko. Stąd zdrowa doktryna jest wypaczana, a błędy wszelkiego rodzaju szerzą się śmiało. Prawa sacrum, prawa, instytucje i dyscyplina — żadne nie są bezpieczne przed zuchwałością tych, którzy mówią źle. Nasza Stolica Rzymska jest gwałtownie nękana, a więzy jedności są codziennie rozluźniane i zrywane. Boska władza Kościoła jest sprzeciwiana, a jego prawa odcinane. Jest podporządkowany ludzkiemu rozumowi i z największą niesprawiedliwością wystawiony na nienawiść ludu i sprowadzony do nikczemnej niewoli. Posłuszeństwo należne biskupom jest odmawiane, a ich prawa są deptane. Ponadto akademie i szkoły rozbrzmiewają nowymi, potwornymi opiniami, które otwarcie atakują wiarę katolicką; ta okropna i nikczemna wojna jest prowadzona otwarcie, a nawet publicznie. Tak więc, poprzez instytucje i przykład nauczycieli, umysły młodzieży są zepsute, a religii zadany jest straszliwy cios, a wypaczenie moralności jest szerzone. Tak więc ograniczenia religii są odrzucane, dzięki którym jedynie królestwa stoją. Widzimy, jak zbliża się zniszczenie porządku publicznego, upadek księstw i obalenie wszelkiej prawowitej władzy. Rzeczywiście, ta wielka masa nieszczęść miała swój początek w heretyckich stowarzyszeniach i sektach, w których wszystko, co świętokradcze, niesławne i bluźniercze, zebrało się jak woda zęzowa w ładowni statku, zakrzepła masa wszelkiego brudu.
- Źródło: encyklika Mirari Vos.
- Schizmatyk fałszywie sobie pochlebia, jeśli twierdzi, że on również został obmyty w wodach odrodzenia. Augustyn odpowiedziałby takiemu człowiekowi: „Lato ma tę samą formę, gdy zostało odcięte od winorośli; ale jakiż pożytek dla niej z formy, jeśli nie żyje z korzenia?”
- Źródło: encyklika Mirari Vos.
- Teraz przejdźmy do innej przyczyny wielu nieszczęść, które wraz z Naszym żalem dotykają Kościół to jest do indyferentyzmu, czyli przewrotnej opinii bezbożnych, wszędzie podstępni rozpowszechnianej, że w każdej religii można dostąpić wiecznego zbawienia duszy, jeśli się uczciwie i obyczajnie żyje. W tak oczywistej sprawie, jesteście w stanie z łatwością uchronić powierzony Wam lud od tego najbardziej zgubnego błędu. Kiedy bowiem apostoł przestrzega, że, „jeden jest Bóg, jedna Wiara, jeden Chrzest" (Ef 4, 5), niechże drżą z bojaźni wszyscy, którzy z jakiejkolwiek religii spodziewają się fałszywie otwartego przystępu do błogosławionej wieczności i niech szczerze rozważą według świadectwa Zbawiciela, że „są przeciw Chrystusowi, bo z Chrystusem nie są, i że rozpraszają nieszczęśliwie, bo z nim nie gromadzą" (Łk 11, 23), dlatego niezawodnie na wieki zaginą, jeśli katolickiej wiary wyznawać i jej całkowicie i bez naruszenia zachowywać nie będą.
- Źródło: encyklika Mirari Vos.
- Ze stęchłego źródła indyferentyzmu, wypływa również owo niedorzeczne i błędne mniemanie, albo raczej omamienie, że każdemu powinno się nadać i zapewnić wolność sumienia. Do tego zaraźliwego błędu wprost doprowadza niewstrzemięźliwa i niczym nie pohamowana dowolność poglądów, która wszędzie się szerzy ze szkodą dla władzy duchownej i świeckiej, za sprawą niektórych bezwstydników, którzy odważają się głosić, że z tego powodu religia odnosi jakąś korzyść. Ale czy może być "bardziej nieszczęśliwsza śmierć dla duszy niż wolność błądzenia?" (14), mawiał św. Augustyn. Kiedy zwolniony zostałby wszelki hamulec, który utrzymywał ludzi na drodze prawdy, wówczas ich zepsuta natura skłonna do złego już na oślep rzuci się za swoim popędem, wówczas powiedzmy to rzetelnie - otwarta jest "studnia przepaści" (Apok 9, 3), stąd według objawienia św. Jana wydobywał się dym, który zaćmił słońce, i szarańcza, która spustoszyła ziemię. Stąd pochodzi nieuporządkowanie umysłów, stąd w młodzieży coraz większe zepsucie, stąd u ludu pogarda najświętszych praw i rzeczy duchowych, stąd słowem: zaraza w państwie szkodliwsza nad wszystkie, ponieważ wiadomo na podstawie doświadczenia opartego na całym starożytnym dorobku, że państwa kwitnące potęgą, sławą i zamożnością upadły tylko z powodu tego jednego nieszczęścia, nieumiarkowanej dowolności opinii, wolności wypowiedzi i żądzy coraz to nowych zmian.
- Źródło: encyklika Mirari Vos.
- Do tego też zmierza owa najzgubniejsza, przeklęta i odstręczająca wolność druku, mająca na celu rozpowszechnianie wszelkich pism wśród pospólstwa, której niektórzy domagają się i popierają z taką natarczywością. Obawiamy się, Wielebni Bracia, patrząc wokół Nas na te wytwory nauk, albo raczej upiory błędów, które wzdłuż i wszerz po świecie się rozchodzą w niezliczonych pismach, broszurach, księgach, książkach nierzadko szczupłych co do objętości, ale pełnych złośliwości, z których rozlewające się po całej ziemi przekleństwo, o łzy Nas przyprawia. Znajduje się przecież niestety tylu bezwstydnych, którzy twierdzą uparcie, że ten nagły zalew błędów może być skutecznie powstrzymany jakimś pismem wydanym w obronie prawdy i religii pośród tak wielkiego wezbrania nieprawości. Nie godzi się jednak i jest to wbrew wszelkiemu prawu, świadomie czynić zło i je pomnażać, w nadziei, że stąd wyniknie cokolwiek dobrego. Któż rozsądny pozwoliłby, aby truciznę wolno było jawnie rozpowszechniać i sprzedawać, nabywać ją, sprowadzać i nią się napawać, dlatego, że jest jakieś lekarstwo, po zażyciu którego, zdarza się niekiedy używającym go uniknąć zguby?
- Źródło: encyklika Mirari Vos.
- Gdy zaś z pism rozrzuconych pomiędzy ludem, dowiadujemy się, że zdradliwe nauki wziąwszy przewagę nadwątliły wierność i uległość wobec panujących i wszędzie wzniecają bunty, mamy usilnie przestrzegać, aby lud nimi zwiedziony nie zbaczał z prostej drogi. Niech wszyscy uważają, że według przestrogi apostoła: "nie masz zwierzchności jeno od Boga. A które są, od Boga są postanowione. Przeto kto się sprzeciwia zwierzchności, sprzeciwia się postanowieniu Bożemu, a którzy się sprzeciwiają, ci potępienia sobie nabywają" (Rzym 13, 2). Tak więc i Boskie i ludzkie prawa wołają na tych, którzy usiłują za sprawą najohydniejszych buntów i rozruchów drogą zamachu złamać wierność ku panującym i ich samych postrącać z tronu.
- Źródło: encyklika Mirari Vos.
- Niczego też pomyślnego nie możemy oczekiwać od tych, którzy pragną poróżnić Kościół z władzą świecką i zniszczyć wzajemną zgodę Tronu z Ołtarzem. Pewną jest rzeczą, że miłośnicy takiej sromotnej wolności lękają się tej zgody, z której tak wiele korzyści i szczęścia na obie władze świecką i duchowną zawsze spływało.
- Źródło: encyklika Mirari Vos.