Gilles de Rais

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Gilles de Rais (1404–1440) – francuski arystokrata, dowódca wojskowy na służbie Joanny d’Arc, który zyskał sławę bohatera narodowego, a następnie ją utracił, został skazany za torturowanie, gwałty i zamordowanie 30 dzieci.

  • Nie ma na świecie nikogo, kto by wiedział i mógł chociaż pojąć to wszystko, co uczyniłem w życiu; nie ma nikogo na tej ziemi, kto mógłby to uczynić.
  • Nikt nie może uczynić tego, co ja, a skoro zrobiłem to, czego nikt inny nie może, to takie jest moje przeznaczenie.
    • Źródło: José María López Ruiz, Tyrani i zbrodniarze. Najwięksi nikczemnicy w dziejach świata, tłum. Agata Ciastek, Dom Wydawniczy Bellona, Warszawa 2006, s. 125.
  • Urodziłem się pod taką gwiazdą, że nikt na świecie nigdy nie uczyni, nie potrafi nigdy uczynić tego, co ja uczyniłem.
    • Źródło: Ludwik Stomma, Choroby i dolegliwości sławnych ludzi, op. cit., s. 41.

O Gilles'ie de Rais[edytuj]

  • Gilles zabijał je własnoręcznie (…) Raz dzieciom odcinano głowę, to znów podrzynano im gardło, ćwiartowano je, kiedy indziej przetrącano im kark kijem… (…) Najczęściej wykorzystywał ich, gdy już wisieli, bądź podciąwszy lub też kazawszy podciąć im żyłę szyjną, z której tryskała krew. Wykorzystywał również swoje ofiary, gdy były bliskie skonania. Innym razem po ich śmierci. I kiedy miały przecięta szyję, dopóki w ich ciałach pozostawało trochę ciepła.
    • Autor: Stefan „Poitou” Corrilaut (zausznik de Rais)
    • Opis: fragment zeznań złożonych 17 października 1440.
    • Źródło: Ludwik Stomma, Tadeusz Dominik, Kobiet czar…, Wydawnictwo Książkowe Twój Styl, Warszawa 2000, ISBN 8371631537, s. 83.
  • Imć Gilles de Rais… zgładził, zamordował i okaleczył w ohydny sposób wielu niewinnych młodych chłopców, iż uprawiał z tymi dziećmi rozpustę wbrew naturze i dopuszczał się grzechu sodomii.
    • Źródło: raport z 1440 biskupa Nantes ze śledztwa przeciwko Gilles’owi de Rais (tłum. K. Arustowicz), cyt. za: Simon Sebag Montefiore, Potwory. Historia zbrodni i okrucieństwa, tłum. Jerzy Korpanty, wyd. Świat Książki, Warszawa 2010, ISBN 9788324715480, s. 99.
  • Mający skłonności sadystyczne, zdeprawowany i psychicznie niezrównoważony, Gilles de Rais był jednym z pierwszych seryjnych morderców, oskarżonym o torturowanie, zgwałcenie i zamordowanie dziesiątek chłopców i młodzieńców w celu zaspokajania swych specyficznych seksualnych potrzeb. Napady żądzy zabijania przeplatały się u niego z okresami, w których dręczyło go poczucie winy.
    • Autor: Simon Sebag Montefiore, Potwory. Historia zbrodni i okrucieństwa, op. cit., s. 99.
  • Mam nadzieję, że będziesz miał wyrzuty sumienia.
    • Autor: Joanna d'Arc
    • Opis: karcąc Gilles’a de Rais za używanie bluźnierczych wyrażeń.
    • Źródło: José María López Ruiz, Tyrani i zbrodniarze. Najwięksi nikczemnicy w dziejach świata, op. cit., s. 120.
  • Niesłychana i odrażająca postać marszałka Gilles’a de Rais ulepiona jest, chciałoby się powiedzieć, z najjaskrawszych przeciwieństw. Budowy był delikatnej, kronikarze określają go nawet jako gringolet, czyli cherlaka, a jednocześnie rycerzem był znakomitym, stającym mężnie w niezliczonych potrzebach, odważnym do szaleństwa i wiernym, co udowodnił, stojąc niezłomnie przy Joannie d’Arc i po jej uwięzieniu będąc jedynym, który starał się ją odbić, nie zważając na własne życie. Współczujący i troskliwy dla poddanych zasłynął wkrótce z okrucieństwa wobec wrogów i prywatnych przeciwników. Już wtedy, kiedy nikt nie podejrzewał, co za parę lat ma się okazać. Budził postrach, co nie przeszkadzało, iż wszyscy przyznawali u dziwny i pociągający urok. Był homoseksualistą, żonatym wszelako i stanowiącym obiekt westchnień całego fraucymeru Karola VII, w którym miał opinię szarmanta, a nawet uwodziciela. Afiszował się głęboką pobożnością, wspomagał zakony, fundował kościoły, a jednocześnie…
    • Autor: Ludwik Stomma, Choroby i dolegliwości sławnych ludzi, op. cit., s. 39.
  • Ten francuski arystokrata, żołnierz i bohater narodowy podobnie jak filmowy lord de Guise wykorzystując swoją pozycję społeczną (i domniemaną bezkarność) porywał, gwałcił i mordował małych bądź bardzo młodych chłopców z biednych rodzin (czasem dziewczynki). Nadto nie stronił on od okultyzmu, a mordowane dzieci chętnie składał w ofierze pewnemu demonowi. Ów osławiony rycerz został jednak pomimo swojej pozycji i wpływów ujęty i skazany zarówno przez sąd świecki jak i duchowny za morderstwo, sodomię i herezję. Jak więc widać średniowieczne organa sprawiedliwości okazały się w tej sprawie być całkiem skuteczne i nie mieć względu na osobę. Potrafiły też zgromadzić solidny materiał dowodowy, bez „tortur wydobywczych”, a także dopilnować by człowiek mający na sumieniu dosłownie wołające o pomstę do nieba zbrodnie na dzieciach nie uniknął sprawiedliwości dzięki swoim wpływom czy wcześniejszym zasługom.