Głos naszego cienia
Wygląd
Głos naszego cienia (ang. Voice of Our Shadow) – powieść autorstwa Jonathana Carrolla.
- Autentyki pociągają nas również z innej przyczyny, sięgającej prehistorycznych wierzeń w magiczne właściwości rzeczy. Gdy posiadamy coś autentycznego, czy będzie to czaszka, czy pukiel włosów, autograf czy rysunek, sądzimy, że uda nam się również posiąść jakąś cząstkę mocy lub jakąś cechę osoby, do której dany przedmiot należał lub która go zrobiła.
- Dzieci to małe potwory, niech sobie ludzie mówią, że są milutkie i słodkie. Są chciwe, egoistyczne i nie obchodzi ich nic oprócz własnych potrzeb. (...) Wszyscy jesteśmy okropni, gdy jesteśmy mali. Widziałeś kiedyś, jak niegodziwe i wstrętne są wobec siebie dzieci? I nie mówię o waleniu się łopatkami po głowach w trakcie zabawy w piaskownicy! Nastolatki... Boże, poucz ich jakiś czas, a dowiesz się, co to podłość. Nie ma na świecie istoty bardziej małostkowej, złośliwej i samolubnej niż piętnastolatek.(...) Ludzie stają się ludzcy dopiero po dwudziestce, a i wtedy ledwo zaczynają.
- Dzisiaj jest pierwszym dniem reszty twojego życia. Nic bardziej prawdziwego.
- Nie sposób nienawidzić szaleńca – jak nie sposób być złym na nieożywiony przedmiot, o który uderzyłeś się łokciem.
- Nie sposób oswoić się ze śmiercią. Żołnierze, lekarze i przedsiębiorcy pogrzebowi widzą ją bez przerwy i przyzwyczajają się do pewnych jej aspektów, lecz nie do jej istoty. Nie sądzę, aby ktokolwiek to potrafił. Dla mnie otrzymanie wiadomości o śmierci bliskiej osoby jest jak droga w dół po znanych, lecz pogrążonych w mroku schodach. Chodziłeś nimi milion razy i wiesz, ile stopni jeszcze przed tobą, ale gdy chcesz stanąć na następnym, okazuje się, że go nie ma. Potykasz się i nie możesz w to uwierzyć. I od tej pory będziesz się tam potykał często, ponieważ, jak wszystkie rzeczy, do których przywykłeś, ten brakujący stopień stał się cząstką ciebie.
- Ojciec powiedział mi kiedyś, że posiadanie dzieci przypomina odkrywanie nowych, niezwykłych pokoi w domu, w którym mieszkało się całe życie.
- Poczucie winy daje się modelować. To zabawny rodzaj gliny; jeśli umiesz się z nim obchodzić, możesz je ugnieść i uformować jak tylko chcesz.
- Przemknęła mi przez głowę bolesna myśl, że kiedyś daleko, Tate'owie będą pokazywać te slajdy komuś innemu i ten ktoś spyta obojętnym tonem, kim jest facet stojący obok Indii. Znałem buddyjskie powiedzenia, że przemijalność rzeczy rani, i rzadko spędzało mi to sen z powiek, Niemniej jak szło o Paula i Indię, naprawdę się zastanawiałem, co bym bez nich zrobił. Wiedziałam, że życie biegłoby dalej, ale byłoby to tak, jak z chorymi na serce, którym lekarz zabrania używać soli. Po jakimś czasie zaczynają się chwalić, że odstawili i zupełnie im jej nie brakuje. Wielkie rzeczy. Każdy może przetrwać; jednakże celem życia jest nie tylko przetrwanie, lecz także znalezienie w nim odrobiny przyjemności. Ja też mógłbym żyć bez soli, ale nie byłbym szczęśliwy. Ilekroć spojrzałbym na stek, myślałbym sobie, o ile lepiej by smakował, gdybym tylko mógł go trochę posolić. To samo odnosiło się do tatów: podróżowali przez życie tak swobodnie i radośnie, że chciałeś im w tej podróży towarzyszyć. Dzięki nim wszystko stawało się dużo bogatsze i pełniejsze.
- Strach nie ma godności.
- Tak, tym właśnie jest śmierć: stanem, w którym nie można nikomu ufać.
- Uświadomiłem sobie, jak naiwni i nie mądrzy są ludzie, którzy sądzą, że można być jednocześnie uczciwym i szczęśliwym. Jeśli ci się to uda, naprawdę należysz do wybrańców losu.
- Współpraca z demonem działa inspirująco.
- Z każdej sytuacji wyciągałem pochopne wnioski i wyobrażałem sobie najgorszy możliwy rozwój wypadków. Robiłem tak, ponieważ wiedziałem, że jeśli się mylę i wszystko skończy się dobrze, będę zachwycony, jeśli zaś mam rację (co zdarzało się rzadko), to nowa okropność nie uderzy już we mnie z taką siłą.