Frida
Wygląd
Frida – historia malarki Fridy Kahlo napisana przez Barbarę Mujicę.
- 3.47 nad ranem. Jak długo jeszcze do świtu? Każdy mięsień w moim ciele drży. Mój umysł wrze niczym garnek mole.
- 4.30 nad ranem. O tej godzinie, tuż przed świtem, pan Bóg zazwyczaj odprawia swe czary. To dziwne, ale w miarę jak wycofuję się w siebie, do tajemnej fortecy mojej duszy, zyskuję coraz intensywniejszą świadomość otoczenia. Zmysły – wyczulone, rozbudzone – odbierają wszystkie sygnały: bezgłośny lot owada, brzęczenie moskita unoszącego się nad żywym ciałem, zarys łóżka, niesamowitą rzeźbę, jaką tworzą więdnące liście bukietu (...) krew krążącą w moich żyłach (...) równe kadencje mojego wdechu.
- Opis: Cristina o śmierci Fridy
- A ja pytam: czego, mianowicie, uczyli się ci Indianie? Hiszpańskiego, czyli języka konkwisty? Czy też sposobów uprawiania roli wymyślonych przez Europejczyków? Teraz ludzie zadają sobie pytanie, czy oświata Indian to istotnie był taki dobry pomysł, czy może doprowadziła ona jedynie do zniszczenia resztek ich kultury, ale wówczas nikt się nad tym nie zastanawiał.
- Ale to już się nie liczy – to znaczy fakt, że jestem ósmą, dziesiątą czy piętnastą osobą w Meksyku, poddawaną psychoanalizie. To nieważne. Ważne, żeby być pierwszą. Ja nie ustanowiłam żadnego rekordu, jestem tylko zwyczajną pacjentką.
- Opis: Cristina porównuje się z Fridą
- A ona nie chciała iść do pracy, nie chciała być biedna.
- Opis: O samobójstwie Dorothy Hale
- Być może na tym polegało całe zło. To znaczy, na tym, że ani przez chwilę nie zastanowiłam się, ile trzeba będzie zapłacić – albowiem wszystko co robimy, ma swoją cenę.
- Postać: Cristina
- Byłam młoda i wciąż sądziłam, że ludzie mnie pokochają, jeżeli spełnię wszystkie ich życzenia.
- Postać: Cristina
- Boże, nic mi nie wychodzi. Jestem do niczego, nic dziwnego, że nikt mnie nie kocha!
- Postać: Frida
- Człowiek, który przeżył wojnę, nigdy jej nie zapomni. Wciąż dręczą go wspomnienia.
- Postać: Cristina
- Chodź kochanie, będziemy się pieprzyć." Dla niej brzmi to jak egzotyczny wiersz, starodawne zaklęcie.
- Postać: Cristina o Nicku Murrayu i Fridzie
- Choć słaba i bezradna, Frida walczyła, żeby mnie chronić, jak ranna lisica, warcząca na myśliwego, który zagraża jej małym. Lecz równocześnie poczułam uczucie niechęci. Dlaczego zawsze musiała urządzać przedstawienie? Dlaczego zawsze musiała odgrywać bohaterkę?
- Opis: Cristina o Fridzie podczas aresztowania w związku z podejrzeniami ws. zabójstwa Lwa Trockiego
- Czasem trudno rozeznać się we własnych pobudkach.
- Postać: Cristina
- Co się czuje, kiedy stojąc na parapecie, robi się krok w przód i spada, spada w dół? A może nagle pożałowała owego fatalnego kroku i zapragnęła się cofnąć? Czy szamotała się w powietrzu? Czy próbowała chwycić się gzymsu lub balkonu? Czy się modliła? Przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja, jako w niebie tak i na ziemi...Bądź wola Twoja? A może sobie zadawała pytanie, czy taka jest wola Boska?
- Opis: Cristina nt. Samobójstwa Dorothy Hale)
- Chyba chodziło tylko o to. Ktoś musiał umrzeć, aby użyźnić i nakarmić duszę Meksyku. Ktoś musiał umrzeć, aby zapewnić nam przyszłość. Ale biedny mały Jose Luis i to nieszczęsne, niczego niepodejrzewające stworzenie?... Czasem nic już nie ma sensu
- Postać: Cristina
- Chciałam umrzeć, nie wytrzymywałam naporu swoich uczuć.
- Postać: Cristina
- Dopóki tu jestem, kocham życie, a kiedy przyjdzie pora odejść, odejdę z radością.
- Postać: Frida
- Dla nas, Meksykanów, śmierć, duchy i sny stanowią część codzienności, co w tym niezwykłego? Najświętsza Panienka z Guadalupe jest równie realna jak kwiaciarka na rogu; podobnie szkielety tańczące z okazji Święta Zmarłych i urzędnik stawiający stempel w dowodzie tożsamości
- Postać: Frida
- Frida nie znosiła Bretona. Był okropnie sobą przejęty i bez przerwy wygłaszał na pozór głębokie zdania, które w rzeczywistości okazywały się bzdurą. "Surrealizm tak doskonale łączy w sobie świat przeżyć świadomych i nieświadomych, że sny i codzienna rzeczywistość stają się nierozróżnialne, a realność zamienia się w surrealność", i tak dalej.
- postać: Cristina
- Frida potrzebowała gwiazd, bo chciała świecić najjaśniej
- Postać: Cristina
- Fotografie mamy w albumie rodzinnym ukazują surową kobietę o ciemnej karnacji, dużych brązowych oczach i wydatnym podbródku.
- Frida zawsze powtarzała, że nie można tych ludzi winić za to, co robili, bo im samym robiono rzeczy znacznie gorsze, a poza tym, mówiła, kto wie, może stronnicy rządu po prostu zmyślają te okropne historie, a co najmniej wyolbrzymiają fakty. Wie pan, po pewnym czasie żołnierze zabijają już tylko dla radości zabijania. Buntownicy, na przykład, spędzali wszystkie ciężarne kobiety, wieszali je za nogi i rozpruwali im brzuchy nożami, po czym rzucali martwe płody psom na pożarcie. Wszystko to działo się na oczach mężów, oczywiście tych, którym nie udało się uciec. Zdarzenia te relacjonowali mi ludzie, którzy widzieli je na własne oczy. Większość wciąż nie mogła o nich spokojnie mówić, nawet mężczyźni zalewali się łzami.
- Fulang-Chang, ulubiona małpka Fridy, jazgotała w klatce, w której ją zamknięto, by nie wybrała wolności na gałęzi.
- Istotnie – niekiedy mam wrażenie, że znalazłam się w celi, która jest dla mnie za mała, z której się wyrywam, mimo iż wszyscy usiłują mnie powstrzymać.
- Postać: Cristina
- Jeżeli nie zabije mnie choroba, to z pewnością dokonają tego lekarze.
- Postać: Frida
- Jej oczy miały błagalny wyraz, jak u topionego kotka.
- Opis: Cristina o Isoldzie
- Jeszcze nie widziałam, żeby ktoś płakał z powodu cudzego bólu.
- Postać: Cristina
- Jestem czystą elektrycznością. Dzisiaj zadośćuczynię za grzechy.
- Jak my wszyscy nauczył się lizać rany i żyć dalej
- Opis: o piekarzu Marco Antonio
- Kiedy boimy się, że umrze ktoś bliski, oczekiwanie ciągnie się bez końca. W powietrzu roi się od demonów. Anioły zmagają się z nimi co sił, ale czasem ponoszą klęskę – prawdę mówiąc przegrywają dość często
- Postać: Cristina
- Kiedy umiera matka, człowiek nagle staje się sierotą. Nawet dorosła kobieta traci równowagę po śmierci matki, zwłaszcza gdy mieszkały w tym samym domu. Kolana się pod nią uginają, jakby dopiero uczyła się chodzić.
- Postać: Cristina
- Kiedyś wyznała mi, że był wrażliwy jak płatek róży i namiętny jak huragan.
- Każde dziecko od dnia narodzin uczy się, że nie może ufać nikomu oprócz członków własnej rodziny.
- Postać: Cristina
- Kiedy zostawia nas ktoś, kogo się kochało i w czyją miłość się wierzyło, to jakby się traciło kawałek siebie.
- Postać: Cristina
- Lecz kto w ogóle zna prawdę o czymkolwiek?
- Ludzie powinni robić, co chcą. I ty też Cristi. Po prostu rób, na co masz ochotę, i nie przejmuj się cudzymi opiniami.
- Postać: Frida
- Malowała swoje emocje, swój ból, Fridę osaczoną przez demony, Fridę ze szkieletem wczepionym w mózg, Fridę z Diegiem pośrodku czoła niczym z wszystkowidzącym okiem, Fridę zrozpaczoną, Fridę z korzeniami wyrastającymi z brzucha, Fridę z pękającym kręgosłupem, Fridę we łzach, Fridę przebitą gwoździami, Fridę wypatroszoną, Fridę boginię, Fridę Chrystusa, Fridę królową rzeczy widzialnych i niewidzialnych.
- Można kogoś kochać i zarazem go nie znosić
- Postać: Cristina
- Mężczyźni nie przywiązują się do swego potomstwa, prawda? Są jak iguany, albo inne gady, zapładniają jajo i zapominają o wszystkim.
- Postać: Cristina
- Miałam wrażenie, że jestem głuptakiem, zwyczajną dziewczyną, której nie udało się zrealizować nawet takiej zwyczajnej rzeczy, jak małżeństwo.
- Postać: Cristina
- Mais non!- Wzdrygnął się niczym chudy kogut, który właśnie połknął robaka o paskudnym smaku albo sznurek, bo wziął go za robaka.
- Opis: o Benjaminie Perecie
- Nasz umysł odkrywa fakty wciąż na nowo; tyle razy przeżywamy je w myślach, że po pewnym czasie nie wiemy już, czy zdarzyły się naprawdę, czy też wymyśliliśmy je, za każdym razem odrobinę upiększając kolejne sceny, dodając szczegóły tu czy tam, aż obraz mentalny zaczyna całkowicie odbiegać od rzeczywistości.
- Postać: Cristina
- Nie da się zaprzeczyć, że poparcie silnego mężczyzny jest bardzo pomocne; ja nigdy nie wykazałam pod tym względem sprytu.
- Postać: Cristina
- Nie istniało żadne ryzyko. Nikt nie zaczepia sławnych ludzi.
- Opis: żydowskie pochodzenie Fridy nie stanowiło dla niej zagrożenia
- Papi (...) uważał kobiety za stworzenia tajemnicze niczym koty, mające swoje tajemne sposoby zdobywania wiedzy.
- Postać: Cristina
- Piła, by zagłuszyć ból ciała, lecz piła także, by stłumić ból duszy.
- Przypominałyśmy płatki kwiatu – kiedy się wyrwie jeden, cały kwiat jest zniszczony.
- Opis: Cristina o sobie i Fridzie
- Pozornie miałam do czynienia z całkiem zwyczajną sytuacją (...) Ale pod gładką powierzchnią oceanu wybuchają wulkany, a drapieżne ryby pożerają się na wzajem.
- Postać: Cristina
- Rozejrzał się za Fridą i ujrzał, że leży na ulicy. Była zupełnie naga – przy zderzeniu podmuch zdarł z niej ubranie. Wyglądała fantastycznie, wręcz karnawałowo, albowiem całe jej ciało pokrywał złoty proszek malarza. – Miren a la pequena bailarina! – krzyknął jakiś człowiek. ,, Patrzcie na tę małą tancerkę!”. Pewnie uznał, że ma przed sobą tancerkę albo cyrkówkę o wiotkim, zgrabnym ciele, odzianą w czerwień i złoto.
- Sztuka trzymała ją przy życiu. Przetwarzanie bólu w piękno pomagało jej znaleźć sens, nadawało cel cierpieniu.
- Sądziliście, że jesteśmy waszą zabawką. Sądziliście, że możecie z nami robić co chcecie, a my w swojej głupocie nawet tego nie zauważymy
- Opis: stosunek Meksykanów do Amerykanów
- To ważne, żeby mieć wokół siebie przyjaciół, którzy naprawdę nas lubią, mają podobne zainteresowania.
- Postać: Frida
- Ukrywam się w twojej głowie!
Otwórz teraz drzwi!
Już nic więcej ci nie powiem,
A więc uwierz mi.- Postać: Księżniczka Frida Zoraida
- Uczciwi prezydenci w Meksyku nie żyją długo
- Postać: Cristina
- Ucałuj wszystkich ode mnie i nie smuć się zanadto swoim pieskiem. Lepiej jest umrzeć, niż tak bardzo cierpieć. Biedactwo. Jeżeli sprawisz sobie następnego, nie pozwól Isoldzie go tarmosić. Escuinclas mają bardzo delikatne kości
- Opis: Frida w liście do Maty
- W końcu co to jest rzeczywistość? Czy ktoś to w ogóle wie?
- Wielcy cacas, których jedno słowo potrafi pomóc w karierze albo ją złamać.
- Wszystko wyglądało tak samo, lecz nic nie wyglądało znajomo
- Postać: Cristina
- Wiecie kim jestem? (...) Jestem jak jakiś przedpotopowy gad, który powinien był umrzeć tysiące lat temu
- Postać: Papi
- W kapitalistycznym kraju decyduje ten, kto ma pieniądze.
- Postać: Cristina
- Zawsze twierdziła, że jest milczący jak cień, cichy jak zapadający zmierzch.