Czesław Ryszka

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów

Czesław Ryszka (ur. 1946) – polski dziennikarz i pisarz katolicki, poseł na Sejm, senator.

  • Donald Tusk odebrał prawa obywatelskie Zycie Gilowskiej, bo twierdzi, że w czasie kampanii wyborczej nie ma ona prawa spotkać się z Jarosławem Kaczyńskim, gdyż „jest to działanie wbrew duchowi konstytucji”. Tyle, że konstytucja ani słowem nie mówi o tym, kogo może, a kogo nie może spotykać członek Rady Polityki Pieniężnej, żeby zjeść lunch.
  • Donald Tusk prowadził w Polsat News debatę z Waldemarem Pawlakiem, czyli koalicjanci w miłej atmosferze opowiadali nic nieznaczące frazesy, jak fajnie im się razem rządzi. Pomysł, żeby premier i wicepremier tego samego rządu gaworzyli sobie w telewizji w konwencji kucharek jest kuriozum na światową skalę. Nawet na posiedzeniach Rady Ministrów jest więcej emocji i argumentów niż na takiej pseudodebacie.
  • Doświadczenia lat komunizmu, brak wolności społecznej, politycznej, kulturowej i religijnej, upokorzenia znoszone przez naród z powodu propagowania na siłę bezdusznego ateizmu, panoszenie się władzy, a także schlebiających jej karierowiczów, sługusów i agentów, to wszystko musiało kiedyś się skończyć. Świadczyły o tym wybuchy Poznańskiego Czerwca 1956, Grudnia 1970 czy Radomia 1976 roku. To w tych tragicznych wydarzeniach objawiały się marzenia o wolności, mimo że totalitarna władza, z jedną rządzącą partią, jednym narzucanym modelem życia, zabijała te marzenia w zarodku. Przestrzeń wolności dawał jedynie Kościół, narażając się na szykany oraz krytykę ze strony władzy politycznej i sądowniczej.
  • Oceniając zachowanie ministra Sikorskiego, można ubolewać, że należy do tej grupy polityków, którzy nadal chcą dzielić Polonię na „dobrą” i „złą”, czyli taką, którą się lubi, bo jest ułożona i bez pretensji, oraz taką, którą się uważa za wrogą, bo mówi zbyt ostro, zgłasza pretensje, domaga się dobrych ambasadorów itp.
  • Odnosząc się do tych zarzutów, mogę powiedzieć, że jestem zniesmaczony atakami na pana Jana Kobylańskiego. Najpierw zrobiono z niego szmalcownika, przestępcę wojennego. Teraz, kiedy się okazało, że to wymysł „Gazety Wyborczej” (IPN nie posiada nawet śladu dokumentów na ten temat), pozostał jako koronny argument: antysemityzm. Jestem za stary, żeby dać się nabrać na antysemityzm Polaków w rodzaju książek Jana Tomasza Grossa – bo to o to samo chodzi.