Barbara Fedyszak-Radziejowska

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów

Barbara Fedyszak-Radziejowska (ur. 1949) – polska socjolog i etnograf, przewodnicząca Kolegium IPN.

Wypowiedzi[edytuj]

A B C Ć D E F G H I J K L Ł M N O Ó P Q R S Ś T U V W X Y Z Ź Ż

B[edytuj]

D[edytuj]

  • Decyzja KRRiT pozbawiła Telewizję Trwam i jej dziennikarzy oraz komentatorów możliwości równoprawnej z innymi obecności w przestrzeni komunikacji społecznej. A mówimy o Telewizji otwarcie i jednoznacznie katolickiej, nadającej programy misyjne i ewangelizacyjne, której publicystyka i programy informacyjne odbiegają nieco treścią od przekazu pozostałych telewizji.
  • Dwie trzecie młodych ludzi w Polsce kształci się na uczelniach niepublicznych, za które płaci. I to są ci mniej zamożni, bo ci bardziej zamożni edukują swoje dzieci w najlepszych szkołach w wielkich metropoliach, lokują je potem bez większego problemu w najlepszych uczelniach. Ci, którzy na taką edukację liczyć nie mogą, podjęli studia na uczelniach prywatnych. Ta biedniejsza Polska, zdeterminowana, żeby to wykształcenie zdobyć opłaciła rewolucję edukacyjną w Polsce.
  • Dziękuję Ojcu Dyrektorowi oraz wszystkim ludziom, którzy w latach 90. lepiej niż ja rozumieli, jak ważnym wkładem w polską sprawę, w wiarę Polaków i miejsce Kościoła w sferze publicznej jest i będzie powstała w 1991 roku rozgłośnia.

J[edytuj]

  • Jakość polskiej żywności, kondycja i nowoczesność przetwórstwa, aktywność polskich rolników, umiejętność wykorzystania funduszy unijnych na poziomie 100 proc. - to wszystko ewidentny sukces. A o rolnikach i mieszkańcach wsi nadal pisze się i mówi jak o balaście, obciachu, ukrywając pod taką maską lekceważenie wciąż większej niż miejska wiejskiej biedy i akceptację nierównego traktowania polskich rolników w Unii Europejskiej. Jak długo jeszcze?

M[edytuj]

  • Mechanizm korupcji jest tak właśnie skonstruowany, że pośrednik (...) zostaje jakby jedyną osobą, która z afery korupcyjnej jest zwykle dostępna. Cała reszta jest wynikiem milczenia, które wiąże obie strony i nie ma żadnej możliwości, żeby ktokolwiek, kto w tę aferę był realnie zanurzony, cokolwiek nam na ten temat powiedział.
    • Źródło: Warto rozmawiać, TVP1

N[edytuj]

  • Nie chodzi o to, że ta władza jest tak samo brutalna, totalitarna czy wyznaje tamtą ideologię, bo to absurd. Rzecz w tym, że dostrzegam domykanie się systemu przypominającego Polskę Ludową w takim sensie, w jakim władza była w PRL całkowicie niekontrolowana. Coraz mniej jest silnych mediów, które patrzą jej na ręce. Opozycji zaś odbiera się prawo do normalnego funkcjonowania, krytyki. Gdy tego próbuje, słyszy, jak w PRL, że dzieli i jątrzy. Pojawiły się nawet zarzuty o faszyzm. To też już było, tuż po II wojnie światowej faszystami byli rząd londyński i żołnierze wyklęci. Tak likwidowano ówczesną opozycję.

O[edytuj]

  • Odsłoniło się oblicze lewicowo-liberalnego elektoratu: dość luzackie, mało sympatyczne i nietolerancyjne. To w PRL było oczywiste, że prawo do religii kończy się na drzwiach kościoła i w drzwiach prywatnego domu. Manifestację trudno nazwać sporem cywilizacyjnym, bo ci młodzi ludzie nie reprezentowali intelektualnej grupy laickiej, która odwołuje się do jakichś wartości. Przypominam, że po śmierci Ojca Świętego Jana Pawła II też byli ludzie, którzy nosili koszulki z napisem: „Nie płakałem po papieżu”, i nie rozumieli, że te słowa ranią innych.
  • Okrągłostołowy establishment, czyli OSE, jak to nazwałam w jednym z moich artykułów, ma wielką siłę przyciągania. Daje bezpieczną stabilizację na niezłej pozycji za cenę umiejętnie skrywanego konformizmu. Mam swoją hipotezę o skutecznym awansowaniu w OSE. Korzystam z przykładów dwóch znanych postaci, mam nadzieję, że nie poczują się tym dotknięte – Tomasza Wołka i Cezarego Michalskiego. Zaczynamy od pełnienia roli ikon na niezależnej prawicy, bo tam więcej miejsca i łatwiej o sukces. Gdy pozycja jest już dobrze ugruntowana, ewentualna zmiana poglądów daje szansę na owacyjne przyjęcie po drugiej stronie. Wtedy stajemy się liberałami, lewicą, zwolennikami Lecha Wałęsy, a na pewno przeciwnikami Kaczyńskich, i sukces murowany. Gdyby zaczynać normalnie, od samego dołu, w środowisku OSE, awans trwałby znacznie dłużej.

R[edytuj]

  • Radio Maryja nie tylko przetrwało, ale dojrzało i ugruntowało swoją pozycję w medialnym świecie. Zwalczane, obrażane, oskarżane i postponowane nie uległo, a nawet rozwinęło skrzydła, dając impuls do powstania Telewizji Trwam, ogólnopolskiego dziennika oraz wielu przedsięwzięć społeczeństwa obywatelskiego. I nie jest dzisiaj ważne, czy zawsze i w każdej sprawie politycznej zgadzałam się z opiniami głoszonymi na antenie toruńskiej rozgłośni (...) Radio Maryja stanowi dzisiaj punkt oparcia dla milionów Polaków, których tożsamość, jak pisze prof. Krzysztof Koseła, jest swoistym, trwałym splątaniem Polaka i katolika.

S[edytuj]

  • Siła partii rządzącej wynika ze słabości opozycji.
    • Źródło: Bronisław Wildstein przedstawia, TVP1

T[edytuj]

  • Te szanse i zagrożenia, które stoją przed młodymi ludźmi są nasze wspólne. To nie jest prawda, że to czy młodzi mają pracę, czy muszą emigrować za pracą jest wyłącznie ich problemem. To jest problem młodych, ale to jest też problem Polski. Mam wrażenie, że jest bardzo ważne, żebyśmy sobie powiedzieli, że te problemy są nasze wspólne.
  • To, co wydarzyło się pod Pałacem Prezydenckim, naruszyło moje poczucie bezpieczeństwa. Mimo że tłum był niejednorodny, najbardziej widoczni byli ci, którzy przyszli wyrazić swój sprzeciw wobec obecności krzyża w sferze publicznej. Ta manifestacja pokazała, że krzyż, który spontanicznie pojawił się po 10 kwietnia, by zachować pamięć i okazać szacunek dla ofiar tragedii katastrofy smoleńskiej, stał się zarówno elementem gry politycznej liderów i zwolenników PO (i SLD), jak i okazją, by powrócić do swoistego cywilizacyjnego sporu o prawo ludzi wierzących do obecności w życiu publicznym.
  • To, czego mieliśmy przedsmak w nocy z poniedziałku na wtorek, ma charakter próby powrotu do czasów, kiedy wiara miała być tzw. prywatną sprawą człowieka. W gruncie rzeczy styl walki z krzyżem wcale się nie zmienił. Przyglądając się scenom sprzed Pałacu Prezydenckiego, miałam poczucie PRL w czystym wydaniu.

Z[edytuj]

  • Z demokracją jest troszeczkę tak, że ona może mieć bardzo różne postaci. Ja chciałabym przywołać Rosję, w której formalnie rzecz biorąc demokracja istnieje, nawet istnieją opozycyjne partie, istnieją niszowe wydawnictwa i prawdopodobnie niszowe prywatne media. Nie powiedzielibyśmy, że jest to demokracja równie sprawna, równie funkcjonalna i równie pluralistyczna jak ta, którą traktujemy jako wzorotwórczą: w Stanach, w Wielkiej Brytanii czy w Niemczech.
    • Źródło: Z refleksem, TVP1